

nie jestem przekonana co do skuteczności klapsów, więc ich nie daję, stawianie do kąta - czasem niby skutkuje, ael generalnie mam wrażenie, że Hania ma to w nosie
a jakie Wy macie metody na wprowadzenie dyscypliny? I nie mam tu na myśli tresury

Domyślam się, że łatwo nie będzie, jeśli np. dziadkowie pozwalają jej na wszystko, ale mimo wszystko, może macie jakieś swoje sposoby?