Strona 1 z 1

Dzieci a kieszonkowe

Post: 10 mar 2013, 20:13
autor: malaJu
Moje są za małe, ale zabiło mnie, gdy dowiedzialam się, skąd jeden z moich uczniów bierze pieniądze. Rodzice płacą mu za dobre stopnie. Zrobiłam wielkie oczy i kompletnie zdębiałam. Nie wyobrażam sobie płacenie za coś, co z urzędu dziecko powinno robić, bo jedynym jego obowiązkiem w tym wieku często właśnie jest nauka (okazuje się bowiem, że większość dzieci w wieku szkolnym nie musi nawet ścielić własnych łózek, ale to już temat na inny wątek :evil: ). Dlatego np. nie stawiam piątek za samo zrobienie pracy domowej albo przyniesienie podręczników.

I co Wy na to?

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 10 mar 2013, 20:22
autor: MamaŻaby
Moje dziecko (4-letnie) dostaje 5 zł w każdy czerwony dzień w kalendarzu (niedziele i święta) do świnki skarbonki. Zbiera na ważne dla siebie rzeczy (na razie są to zabawki), na które nas lekką ręką nie stać. Uzbierała już 100 zł. Na razie Żaba lubi po prostu karmić świnkę ::)

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 10 mar 2013, 20:23
autor: szaraczarownica
Ja dostawałam kieszonkowe od momentu jak poszłam do szkoły. Najpierw 10 zł miesięcznie, a w liceum już 100zł. Nigdy nie dostawałam pieniędzy za stopnie, ale też nie zostało to kieszonkowe wstrzymane jako kara za jakieś przewinienie.
Musiałam sobie za to kupić migawkę (stąd taka kwota w liceum), ale też różne zachcianki. Mogłam albo wydać na głupoty, albo trzymać i kupić sobie coś większego. Najczęściej chomikowałam na jakieś większe zakupy (np. rower), chociaż wydawałam również na książki.
Na studiach dalej dostawałam 100zł (do momentu podjęcia pracy), a że ja z natury jestem kujon, to razem ze stypendium pozwoliło mi to zebrać kasę na połowę pierwszego samochodu (wcale niemałą kwotę, bo nie kupiłam Malucha za kilkaset zł, tylko samochód za cenę 5-cyfrową). Taki ze mnie chomik :D A potem już przestałam mieć kasę, bo ją "przepalałam". Silnikiem samochodowym ją przepalałam. I wylewałam na szyby. I wsadzałam w zawieszenie ;)

Także dla mnie opisana sytuacja - jedno wielkie "nie". Kieszonkowe ma uczyć gospodarowania pieniędzmi, a nie stanowić kij lub marchewkę w zależności od sytuacji.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 10 mar 2013, 20:26
autor: Pepsi
Nie byłam, nie jestem i raczej nie będę nigdy zwolennikiem płacenia dziecku za coś. Za stopnie, za posprzątane pokoju, za pościelenie łózka, za wyrzucenie papierka do kosza, za umycie zębów i całą masę innych absurdalnych rzeczy.
Kieszonkowe? Tak. Uważam, że każdy maluch powinien dostawać co miesiąc określoną kwotę i uczyć się gospodarowania pieniędzmi. Oczywiście jak już będzie bardziej kumaty, bo w wieku 3 lat to raczej kieszonkowego nie planuje dawać :p

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 11 mar 2013, 0:38
autor: Audiolka
Ja nigdy nie dostawałam kieszonkowego. Wojtek natomiast ma swoja skarbonkę, do której co chwilkę wrzucamy pieniędzy. "Kupił sobie" rower niedawno :), wcześniej trampolinę (troszkę mu dołożyliśmy).
Pewnie jak będzie już starszy i pozna wartość pieniądza, to będzie dostawał je do reki.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 13 mar 2013, 23:33
autor: agnieszka19
Ja na pewno wprowadzę młodej kieszonkowe, ale jeszcze nie teraz... Uważam, że to za wcześnie... Ma skarbonkę do której nieraz wrzuca pieniążki które dostaje bez okazji od babci, prababci czy innych cioć. Są to jakieś drobne pieniążki typu- 5 zł, 2 zł itd... Sama decyduje co chce za to kupić oczywiście z naszą podpowiedzią... . Bo jak mówi ze chce za to kupić lizaka to mowie jej że ok jak chce to może kupić, ale ostatnio dostała lizaki i może lepiej zbierać na coś czego nie dostaje. Oczywiście jak się uprze to kupuje co chce...
A kieszonkowe może za rok-dwa lata. Zobaczymy :)

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 26 kwie 2013, 10:01
autor: Szizel
U nas Julia ma założoną swoją skarbonkę i wrzucane są ta wszystkie pieniążki jakie dostaje, rodzice jej też podrzucają i tak z uzbieranych pieniążków kupujemy czego potrzebuje i tak ze skarbonki kupujemy dziś fotelik na rower

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 05 gru 2015, 20:20
autor: Audiolka
Wojciech jest juz starszy i dostaje kieszonkowe. 10 zł w każda sobotę. Ma swój "sejf", do którego odkłada pieniądze. Z tego co wiem, ma tam teraz prawie 200 zł. Nie wydaje na głupoty (odpukać)...zazwyczaj bierze co któryś dzień 1,20 zł do szkoły żeby sobie kupić chrupki kukurydziane. A wczoraj np. zamówiłam pizze, wchodzę do niego do pokoju, a on mi pokazuje 50 zł i mówi, że on zapłaci. Mówie mu że nie, to mi awanturę zrobiła. W końcu podzieliliśmy się ;) i dał mi 10 zł ;)

Jak narazie szanuje i potrafi odkładac kaskę.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 05 gru 2015, 23:08
autor: Bian
Audiolka pisze:Wojtek natomiast ma swoja skarbonkę, do której co chwilkę wrzucamy pieniędzy

Hania również. Zdążyła już odłożyć i kupić sobie Elzę, teraz odkłada na kolejną zabawkę, ale nie ma tak, że tylko co odłoży, to pogania nas do sklepu. Ale wzruszyła mnie ostatnio, bo Matylda zgubiła jej maskotkę Myszki Miki i ja powiedziałam, że nowej nie kupię. Na co Hania "mamusiu ja kupię, mam odłożone pieniążki, kupię sobie i Matysi" <3

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 11:15
autor: malaJu
Audiolka pisze:Wojtek natomiast ma swoja skarbonkę

Nasi też mają i chyba każde ma już w środku po 250-300zł. Ale i więcej w środku jest, tym trudniej to ruszyć.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 11:30
autor: niesia2708
U nas nie jako takiego kieszonkowego, ale od jakiegoś czasu wrzucamy z Karolcią do skarbonki każde 5 zł jakie mam. W ten sposób w przeciągu około 2 miesięcy uzbierało się 250 zł. W tym tygodniu wpłaciłam to na konto :) i zbieramy dalej :)
Będzie w wakacje na domek lub trampolinę.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 13:21
autor: Blue
U nas identycznie jak u Was-dzieciaki mają swoje skarbonki zasilane w drobniaki,a na konkretniejsze okazje dostają grubsze papierki.Materializują sobie co jakiś czas te kwoty na zabawki.Na słodycze na szczęście nie.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 13:32
autor: Patrycja11
Gabryś ma swoją wielką skarbonę która jest pełna. Zbiera na pociąg Lego.
Natomiast odnośnie 5 zł, to założyliśmy sobie słoik i wszystkie piątki wrzucamy i zbieramy na wakacje. Mamy już sporo uzbieranych więc będzie na szaleństwo urlopowe ;)

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 14:10
autor: martula_87
Patrycja11 pisze:Natomiast odnośnie 5 zł, to założyliśmy sobie słoik i wszystkie piątki wrzucamy i zbieramy na wakacje. Mamy już sporo uzbieranych więc będzie na szaleństwo urlopowe

Dobry pomysł może też tak zrobimy ;;) Zobaczę co M. na to :P

Co do kieszonkowego Dominik jeszcze nie dostaję ale od nowego roku będziemy zbierać pieniążki w skarbonkę. Na to co sobie akurat wymarzy bo dość wymagający ten nasz syn się zrobił ;;) Niech zobaczy ile trzeba oszczędzać aby kupić wymarzoną zabawkę ;;)

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 19:51
autor: Bian
Patrycja11 pisze:Natomiast odnośnie 5 zł, to założyliśmy sobie słoik i wszystkie piątki wrzucamy i zbieramy na wakacje

Pati kradnę pomysł! Jednak takie proste rozwiązania są genialne. Podejrzewam, że można odłożyć w ten sposób naprawdę sporą sumkę.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 20:18
autor: kari
Filip też ma skarbonkę, coś tam wrzucamy, też zbiera na Lego, nie wiem ile w środku, bo jak ją już otworzymy to raz na zawsze,bo to taka jednorazowa, na początku nie chciał wrzucać papierków, ale ostatnio się przekonał

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 20:37
autor: Patrycja11
Bian pisze:
Patrycja11 pisze:Natomiast odnośnie 5 zł, to założyliśmy sobie słoik i wszystkie piątki wrzucamy i zbieramy na wakacje

Pati kradnę pomysł!

Kradnij :mrgreen:
My zbieramy od 1 sierpnia.
Słoik jest za darmo obklejony taśmą żeby nie można było wyciągnąć. Zreszta ja i tak bym ich nie ruszyła, bo wiem ze dzięki temu będzie nam łatwiej w wakacje. Zwyczajnie na wiecej będziemy mogli sobie podczas urlopu pozwolić ;;))

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 06 gru 2015, 23:09
autor: caixa
Są takie puszki, których nie można otworzyć dopiero jak już się nie mieszczą pieniądze i trzeba je uszkodzić żeby wyjąć.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 07 gru 2015, 8:30
autor: kakonka
Patrycja11, pomysł super zatem powiedziałam o nim Konradowi na co mój małżonek - "znając nasze zamiłowanie do kart płatniczych starczyloby nam na wejście na Termy w Uniwjowie" >D
Fifi wszystkie 1 zł 2 zł i 5 zł które po zakupach wyciągamy z wózków dostaje do skarbonki. Czasem wrzucimy papierkowe, np ze sprzedaży ubranek po nim, przelewy za ubranka też lądują na jego koncie :D
Półtora roku temu zarobił swoje pierwsze 2 zł - zaniosl dziadkowi kartę z dekodera od nas do domku obok :)

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 07 gru 2015, 11:28
autor: jpuasz
Wg mnie typowe kieszonkowe to najwcześniej dla ucznia, czyli dziecka które chodzi do szkoły. I nie mówię tutaj o śwince skarbonce, do której od czasu do czasu ktoś wrzuci pieniądze. Tylko o typowych kieszonkowych, co dla mnie oznacza stałą kwotę co miesiąc (dla starszych dzieci powiedzmy koniec podstawówki) lub co tydzień (dla młodszych, czyli początek podstawówki).

Odnośnie odkładania każdego 5zł z portfela, to próbowaliśmy i nie wypaliło :] W pół roku uzbieraliśmy chyba 50 zł :P Ale niestety gotówką nie operujemy, tylko wszędzie gdzie się da płącimy kartą - dzięki temu da się kontrolować wydatki.

No a to:
kakonka pisze:Fifi wszystkie 1 zł 2 zł i 5 zł które po zakupach wyciągamy z wózków dostaje do skarbonki.

Też by nie przeszło - mamy żetony :D

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 07 gru 2015, 17:46
autor: Blue
Ja tez glownie rozliczam sie bezgotowkowo,ale jak cos drobnego zalega w portfelu to wrzucam laskom.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 09 gru 2015, 0:33
autor: ppola
kakonka pisze:Patrycja11, pomysł super zatem powiedziałam o nim Konradowi na co mój małżonek - "znając nasze zamiłowanie do kart płatniczych starczyloby nam na wejście na Termy w Uniwjowie"
dlatego my od kilku lat po wyplacie przelewamy określoną kwotę na wspólne wakacyjne konto oszczędnościowe, dzięki temu łatwiej dołożyć żeby gdzieś wyjechać ;)
A Młoda dostaje jakieś drobniaki ale daleko temu do kieszonkowego i świadomego zbierania na coś.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 28 kwie 2016, 11:12
autor: daria34
Zastanawiam się nad założeniem konta w banku córce, która mieszka na co dzień w internacie. A przecież nie będę dawała jej większych kwot, bo jeszcze ktoś ukradnie.
Pytanie czy dla 15 latki istnieje możliwość założenia konta w banku?

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 28 kwie 2016, 15:56
autor: lmyszka
Tak, banki dają możłiwość założenia rachunku dla dziecka od 13 roku życia.
np. mBank

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 28 kwie 2016, 19:15
autor: niesia2708
W PKO BP nie ma limitu wieku.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 20 maja 2016, 15:00
autor: daria34
niesia2708 pisze:W PKO BP nie ma limitu wieku.


Masz na myśli konto w inteligo czyli to tutaj - link ??

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 20 maja 2016, 16:05
autor: niesia2708
Nie. Konto junior. U nas jest to jako podkonto do naszego.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 21 maja 2016, 8:31
autor: daria34
A, ok dobra dzięki!

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 17 cze 2016, 11:42
autor: Agostek
Mój maluch jest jeszcze za mały, żeby dostawać kieszonkowe, ale w klasie mojej młodszej siostry też panują takie zwyczaje - jeden chłopak za 5 dostaje od rodziców 250 zł :/ Inna sprawa, że mogą sobie na to pozwolić. Ale według mnie to bardzo niewychowawczy system nagradzania dzieci.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 01 wrz 2020, 18:19
autor: Blue
Nowy rok szkolny,nowe ustalenia.W jakiej wysokości (widelki) kieszonkowe dostają Wasze dzieci?Ale nie w sensie odkladania im na konto,tylko normalne kieszonkowe.Jak czesto?Myslimy jak to ustalić i czy np.dawać większą kwotę Starszej i wydaje sama na co chce czy mniejszą a np.raz w miesiącu/czy na 2 miesiące jedziemy na miasto bym jej kupila jakis wymarzony ciuch czy inną rzecz.Taki upatrzony,dodatkowy na który normalnie by odkladala gdyby dostala tę większą kwotę.Czyli kieszonkowe z wydatkami pod kontrolą;)
Z kolei córka znajomej ma kartę i przykaz by placila tylko kartą by rodzice mieli wgląd w zakupy.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 01 wrz 2020, 19:07
autor: Deco-Ania
Blue, Antek w ubiegłym roku dostawał 10,00 zł w dzień kiedy miał najwięcej lekcji. Z założenia na jakąś dodatkową przekąskę.
Bardzo często nie wydawał w jeden dzień.
Czasami dostał tez coś od babci.

Jeżeli chodzi o ciuchy - to jak widzi potrzebę, to kupujemy.
Moim zdaniem kieszonkowe ma być na pierdółki. Na większe zachcianki odkłada pieniążki, które dostaje na inne okazje.

Jak będzie w tym roku - jeszcze nie wiem.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 01 wrz 2020, 19:24
autor: Blue
Deco-tak,kieszonkowe to na pierdoly i dotąd je sobie wydawala na drogeryjne kosmetyki,slodycze i drobne akcesoria dla dziewczynek (sama lub z koleżankami robi sobie zakupy w Vis a Vis na osiedlu). Za to jak ma potrzebę kupić jakiś "upatrzony w sieci extra ciuch",poza tymi co ma,to byloby dobrze zeby albo sama uzbierala albo umowa jakaś ze mną taka jak pisalam wyżej.Nie będę jej kazala ruszać komunijnej forsy czy tej od dziadków którą dostaje z jakichś okazji,tamta się odklada na jakis większy cel.Narazie z mężem ustaliliśmy,że wersja nr 2 jest lepsza-raz na mies (lub raz na 2mies) jedziemy na babskie zakupy po wymarzoną część odzieży/akcesoria co tam upatrzy a kieszonkowe nadal drobniejsze.Ona wiesz,te youtuberki ogląda modowe.Taki troche Top Model...Pierwsze spotkania z kolegami,kosmetyki,książki o wlosach,modowe nowiny itp...taki wiek.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 01 wrz 2020, 19:47
autor: gohnia
U nas po staremu, co tydzień tyle złotych ile mają lat.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 01 wrz 2020, 19:48
autor: Blue
Gohnia-bardzo rozsądne i sprawiedliwe.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 01 wrz 2020, 20:52
autor: lmyszka
U nas Wik ma kieszonkowe 50 zł miesięcznie, ma swoje konto i karte więc ma stały przelew miesięczny.
Ma tez jakąs gotówkę co czasem dostanie.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 01 wrz 2020, 21:15
autor: Blue
Imyszka-dobre rozwiązanie.Dzieki dziewczyny,już wiem po Waszych wskazówkach co i jak:)

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 02 wrz 2020, 5:34
autor: 19anioleczek92
U nas Igor ma 10 zł miesięcznie na swoje jak my to mówimy "głupoty", zazwyczaj są to gazetki :roll:

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 02 wrz 2020, 9:34
autor: Blue
Założyłam konto Junior dla Starszej bo mam i tak swoje w PKO BP.Zawsze mi się wydawalo,że karty to dla dzieci od 13 roku życia.Dobrze bylo zapytać.Starsza pewnie będzie zadowolona.Całość online trwa 5min.Zero opłat.Fajna sprawa.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 02 wrz 2020, 18:46
autor: kari
Blue, bo tak było do niedawna, że dopiero od 13 lat, ale widzę w kolejnych bankach, że wiek już zmniejszony.
Myślałam nad założeniem PeoPay dla Filipa, ale sam zainteresowany nie chce tego i mówi, że to nie najlepszy pomysł, więc na siłę nie zakładam.
Co do kieszonkowego to ogólnie nie ma, babcia przelewa co miesiąc stałą kwotę, ale ją wpłacam na konto oszczędnościowe.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 04 wrz 2020, 14:07
autor: Blue
W sprawie zakupów za kieszonkowe-dziś przyszła kuchenna maszyna do waty cukrowej :lol: Starsza za swoje pieniadze sobie sprawiła (kliknięty zakup przez meża).Cóż,widzialam też w Lidlu i Biedrze.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 04 wrz 2020, 15:34
autor: Blue
Ps.Fajna maszynka,wata jak prawdziwa:)

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 21 wrz 2020, 17:33
autor: Deco-Ania
Wyjaśniła się u nas kwestia kieszonkowego. Dopóki nie było obiadów w szkole, Antek dostawał codziennie piątaka, żeby sobie kupił jakąś przekąskę.
Obiady już są, a kasa została. Tyle, że ustaliliśmy, że dostaje zawsze w poniedziałek 25zł (5dnix5zł) i ma się gospodarować.
Jak na razie (1 tydzień) ku naszemu zaskoczeniu nie wydał wszystkiego.

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 21 wrz 2020, 20:24
autor: gohnia
Blue, podaj link do tej waszej maszynki do waty cukrowej ;;)

Re: Dzieci a kieszonkowe

Post: 21 wrz 2020, 20:30
autor: Blue
Gohnia-wpisz na allegro "maszynka do waty cukrowej rot",powinna,wyświetlic się aukcja i 57 kupujacych.Już nie wspomne że teraz jest 20 zl tańsza niż 2 tyg temu;)
Fajna sprawa.Wata wychodzi w smaku jak prawdziwa.Niezdrowe-tak.Poziom uciechy-mega.Liczba chetnych mimo ze to tylko cukier-dużo:)