autor: Sybel » 08 kwie 2013, 9:49
No a opisane metody leczenia? Pamiętacie Anielkę z Janka Muzykanta, co ją na wsi leczyli wsadzając na trzy zdrowaśki do pieca? No płakała, płakała, aż przestała, ale choroba z niej wyszła. Z serii operacja się udała, pacjent zmarł.
Czytałam też kiedyś taki fajny artykuł o opiece nad rodzącą na przestrzeni wieków. Ni cholery nie mogę teraz znaleźć, bo mam w firmie część stron poblokowaną. Były tam na przykład opisy metod na pomoc w porodzie typu wożenie rodzącej na wozie na rogatki, kładzenie jej na rozstajach na noc, np. zimą.
Co do dzieci - przecież przez wieki dziecko nie było uznawane za człowieka, aż nie uzyskało jakiegos tam wieku, różnego dla chłopca i dziewczynki. W wielu kulturach to dzieci jadły ostatnie, w razie głodu to one umierały, bo najpierw jedli silni mężczyźni, a dzieci było i tak łatwo zrobic.