Strona 1 z 21

Nocnikowanie

Post: 30 paź 2012, 22:24
autor: malaJu
Od kiedy można podejść do prób z nocnikiem? Jak długo trwa odzwyczajanie od pieluch? Kiedy jest najlepszy moment i jak ten zabieg właściwie przeprowadzić?
Uli dałam spokój, bo przechodzi fazę buntu. Owszem informuje o potrzebie, ale po fakcie :lol: No nic, ja poczekam do wakacji i puszcze ją po mieszkaniu na golaska.

Re: Nocnikowanie

Post: 30 paź 2012, 22:34
autor: kochecka
Cieszę się, że w końcu mam ten etap za sobą. U nas bardzo długo trwało odpieluchowanie. Zaczęłam próbować jak Maks miał ok 1,5 roku. Ale nocnik słuzyl mu raczej jako zabawka, potem zaczął się bunt, a później odezwał się strasznie uparty charakterek mojego dziecka, które postanowiło, że nigdy przenigdy nie da się odpieluchować.
W kwietniu tego roku (czyli młodzieniec miał 3 lata i 3 miesiące) odnieśliśmy sukces. Pieluchy zdjęłam, chodziłam za nim krok w krok i obserwowałam. Jesli już jakimś cudem udało mi się go namówić na nocnik to i tak nic nie robił. Po dwóch - trzech dniach zaczął wstrzymywać (nawet do 5h). I za którymś razem jak już dreptał i zaciskał kolana, szybko go złapałam i rozebrałam i zaproponowałam obsikanie mrówek :lol: (akurat na podwórku byliśmy). Pomysł tak bardzo mu się spodobał, że przez pierwsze dwa dni chciał sikać dosłownie co 5 minut :lol:

Re: Nocnikowanie

Post: 30 paź 2012, 22:36
autor: malaJu
tylko jak ja te mrówki w temacie Ulki przeprowadze ;)Ale dla Leosia jak znalazł ;) Dzieki!

Re: Nocnikowanie

Post: 30 paź 2012, 22:38
autor: agnieszka19
Mnie w sumie koleżanka poradziła właśnie na odwrót- zacząć jesienią/zimą. Dlaczego?
Biegające na golaska dziecko po mieszkaniu, jak się siska to np. na łóżko, na dywan, na kanapę itd. itd. Nie chciałam żeby rzeczy zaczęły tym przesiąkać, więc do mnie ten argument przemówił.
Zaczęliśmy odzwyczajanie jakoś w styczniu czyli jak młoda miała prawie 2 lata ( urodziła się w lutym).
Dzień wcześniej powiedziałam Nati, że następnego dnia pozbędziemy się pampersów. Kupiłam jej śliczne majteczki w księżniczki i rano nstępnego dnia oficjanie pożegnałyśmy pampki i założyłyśmy śliczne nowe majtki.
Natka była zachwycona i za pierwszym razem nawet udało jej się zdążyć na nocniczek. Potem bywało już różnie,i prania było mase, ale wolałam pranie rajtek( zakupiłam też ch trochę na ten czas) niż wykładziny czy kanapy.
Ważne było, że nocnik stał tam gdzie Nati w większości prebywała, no i wielkie gratulacje za każdm razem jak jej się udało załatwić na nocniczek.

Od razu powiem, że nocnik stał w dużym pokoju już pół roku wcześniej. Nati raczej się nim bawiła i dzięki temu oswoiła się.
Wydaje mi się, że ważny był jednak element muzyczny, który pojawiał się jak młodej udało się zrobić siusiu. Wyczekiwała tej melodyjki, a potem razem szłyśmy do łazienki wylać zawartość i spuścić wodę- co było dla młodej frajdą.
Poszło dość szybko. Po kilku dniach wpadki zdarzały się rzadziej- np. 2 razy-3 razy dzienni, gdzie na początku to było 5-6 razy dziennie. Po jakimś miesiącu zdarzała się 1 wpadka i to trwało gdzieś tak kolejny miesiąc. Potem już zdarzało się jej nie załatwić na nocnik tylko jak się czymś bardzo zajęła lub za dużo się śmiała.

Re: Nocnikowanie

Post: 30 paź 2012, 22:41
autor: Audiolka
Ten temat będę omijała -.-

Re: Nocnikowanie

Post: 30 paź 2012, 22:45
autor: malaJu
Audi, czeeemu ;P??? No dobra, wiem, Wojtek z tych twardych zawodników :twisted:

Re: Nocnikowanie

Post: 30 paź 2012, 23:14
autor: Szizel
A ja swoje szczęście zaczęłam sadzać na nocnik dość wcześnie bo jak skończyła pół roczku zawsze po spaniu, jedzeniu na początku nic nie lądowało w nocniczku, ale po jakimś czasie zaczęło lądować siusiu i kupka. Doszłam do takiej wprawy i tak obserwowałam córcię, że wiedziałam kiedy idzie kupka i kupkę robiła na nocniczek. Do momenty kiedy nie zaczęła chodzić trudniej teraz czasem za nią nadążyć i czasem przeoczę moment skuprania. W chwili obecnej jesteśmy na etapie siusiania po spaniu i jedzeniu, z kupką jak uda się mamie złapać i moje szczęście zapytane gdzie robi się kupkę pokazuje na nocniczek. Więc mam nadzieję, że stoimy krok od odpieluchowania.

Re: Nocnikowanie

Post: 31 paź 2012, 6:15
autor: lmyszka
U nas też odbył sie to dość późno bo młody miał prawie 2,5 roku.
Mój wielki ukłon do Pań ze żłobka gdyby nie ich praca i wysiłek nic by z tego nie było.
Młody w żłobku spędzał po 9 h 5 dni w tygodniu, w domu miałam małe szanse na oduczenie pieluchy.
Udało się dość szybko w żłobku bo po 3 dniach juz nie było mokrych ubranek, gorzej w domu.
No nie chciał i już, robił pod siebie.
Przełom nastąpił po 2 tygodniach, sam pobiegł do łazienki u siadł na WC od tej pory zaliczył może ze 3 wpadki.
No i u nas nocnik nie wchodzi w grę, młody załatwia się tylko do kibleka :)

Re: Nocnikowanie

Post: 31 paź 2012, 13:04
autor: Emi
My zaczęliśmy nocnikowanie jak Adaś miał ok 1-1,5 roku. Na początku było to tylko zaznajamianie się z nocnikiem, czasem go sadzałam jak widziałam, że "coś idzie". Później była przerwa, bo Adaś zaczął się nocnika bać i przed nim uciekał. Dopiero jak mały miał ok 2,5 roku nam się udało. Puszczałam go po domu w samych majtkach choć czasem nawet jak się zsikał to mu nie przeszkadzało. Oczywiście po każdym siusiu do nocnika była wielka radość i barwa. Ciocie w żłobku też Adasia sadzały bardzo często i po pewnym czasie sam zaczął wołać. Później, z konieczności, nauczył się sikać na dworze na stojąco i to również bardzo mu się spodobało. Nauczył się również załatwiać na sedesie z taką nakładka dla dzieci. Teraz pieluch już nie używamy, czasem zakładam na noc ale zazwyczaj jest rano sucha. Tak więc u nas proces odpieluchowania trwał bardzo długo.

Re: Nocnikowanie

Post: 31 paź 2012, 13:44
autor: kari
korzystając z okazji, ze dziecko śpi wyszukuję tematy do odpowiednich wątków na początek
jak nauczyć dziecko korzystać z nocnika

Re: Nocnikowanie

Post: 31 paź 2012, 15:36
autor: malaJu
Kari, super pomysł :) Przydałby się moduł I LIKE IT :)

Re: Nocnikowanie

Post: 31 paź 2012, 16:19
autor: kari

Re: Nocnikowanie

Post: 02 lis 2012, 15:34
autor: Mirasek
Z moją córką to bywało rożnie. Ok 1 roku zaczęliśmy ją sadzać czasem z efektem czasem bez ale podobało jej się. OK 1,5roku nastąpił bunt a po skończeniu 2latek mama powiedziała dość!! Bo dziecko ładnie robiło siusiu ale zapomniano wołać jak pielucha wisiała na pupie. Jeden poranek na golaska załatwił sprawę. Trzy razy zasikany dywan i od razu wołanie mama siusiu!! Tak wiec 2 lata i 1 miesiąc;-)

Re: Nocnikowanie

Post: 07 lis 2012, 11:52
autor: Szizel
Ja rozpoczęłam nie dawno kolejny etap nocnikowania z racji, że córcia odparzyła sobie bardzo pupkę, a najlepiej się goi bez pieluszki. Tak więc przyodziałam jej rajtuzki i majteczki pokazałam, powiedziałam, wytłumaczyłam, zademonstrowałam co ma robić jak się chce siusiu, albo kupkę, że biegnie do drzwi od toalety puka w drzwi mama biegnie wystawia nocniczek zdejmujemy rajtuzki, majteczki i siadamy na nocniczek robimy co należy, wylewamy do toalety i spuszczamy wodę. Tak jej się spodobało na początku, że latała co chwila pod drzwi efekt nic w nocniku nie było, za piątym razem coś wylądowało w międzyczasie pre zasikanych rajtuz i majteczek, ale efekt pierwszego dnia siusiu raz, drugiego dnia siusiu i kupka, trzeciego siusiu przy samodzielnym otworzeniu drzwi od toalety i usiadła na nocnik w ubranku i zrobiła siusiu i dziś po nocy sucha pieluszka siusiu z rana jedno na podłogę drugie do nocnika. Działamy tak od 3 dni i po południu głównie po żłobku i póki co dalej w to idziemy nie rezygnujemy. Zobaczymy wierzę, ze się uda i to niebawem ! Dam znać :)

Re: Nocnikowanie

Post: 07 lis 2012, 12:25
autor: Mirasek
Szizel pisze:Tak jej się spodobało na początku, że latała co chwila pod drzwi efekt nic w nocniku nie było, za piątym razem coś wylądowało
U nas było tak samo,a ze było lato to na dworze każdy krzaczek zaliczałyśmy :D

Re: Nocnikowanie

Post: 09 lis 2012, 18:08
autor: Deco-Ania
agnieszka19 pisze:Mnie w sumie koleżanka poradziła właśnie na odwrót- zacząć jesienią/zimą. Dlaczego?Biegające na golaska dziecko po mieszkaniu, jak się siska to np. na łóżko, na dywan, na kanapę itd. itd. Nie chciałam żeby rzeczy zaczęły tym przesiąkać, więc do mnie ten argument przemówił.(...)ale wolałam pranie rajtek( zakupiłam też ch trochę na ten czas) niż wykładziny czy kanapy.
Czegoś tu nie rozumiem: że niby jesienią/zimą dziecko nie zsiusia się na łózko czy dywan??
Jak dla mnie pora roku nie ma znaczenia: zimą czy latem plamę po siusiu zrobioną na łóżko/dywan trzeba zaprać. (my na szczęście nie posiadamy dywanów, ale zawsze na czas nauki można go zwinąć).

A jeżeli chodzi o Antka: pierwsze próby podjęłam jak miał ok 1,5roku - ale właściwie nie był zainteresowany. Na nocnik siadał, ale żeby cos w nim wylądowało to jeszcze była daleka droga. Więc odpuściłam.
Na miesiąc przed 2. urodzinkami wyjechałam z mamą na wieś. Nocnik pojechał z nami. O każdym siusiu informowaliśmy wszystkie zwierzątka (kurki, koniki, krówki), które akurat były na podwórku. Jak wychodziliśmy na podwórko - to bez pieluszki (ze wszystkimi możliwymi tego konsekwencjami). Jak szliśmy w góry na spacer - zakładałam pieluszkę (wiadomo, nie było pod ręką tyle ubrań na zmianę) - ale zatrzymywaliśmy się, pieluszkę ściągaliśmy i robiliśmy siusiu.
Ale to babcia wykazała większą cierpliwość w tym temacie. Po powrocie kontynuowaliśmy odpieluchowanie tak, że na przyjęciu urodzinowym był już bez pieluszki.

Edit:
I u nas większą motywacja była nakładka na sedes niż nocnik.
Po powrocie z gór mama kupiła nocnik, żeby był u niej, ale już tydzień później musiała kupić nakładkę.

Re: Nocnikowanie

Post: 09 lis 2012, 19:40
autor: agnieszka19
Deco-Ania pisze:agnieszka19 pisze:Mnie w sumie koleżanka poradziła właśnie na odwrót- zacząć jesienią/zimą. Dlaczego?Biegające na golaska dziecko po mieszkaniu, jak się siska to np. na łóżko, na dywan, na kanapę itd. itd. Nie chciałam żeby rzeczy zaczęły tym przesiąkać, więc do mnie ten argument przemówił.(...)ale wolałam pranie rajtek( zakupiłam też ch trochę na ten czas) niż wykładziny czy kanapy.
Czegoś tu nie rozumiem: że niby jesienią/zimą dziecko nie zsiusia się na łózko czy dywan??
Jak dla mnie pora roku nie ma znaczenia: zimą czy latem plamę po siusiu zrobioną na łóżko/dywan trzeba zaprać. (my na szczęście nie posiadamy dywanów, ale zawsze na czas nauki można go zwinąć).


No ale raczej jest drobna różnica jak dziecko jest w samych majtkach- bo tak za pewne robiłabym latem, żeby nie mieć zasikanych ciuchów- a jak jest w majtkach i rajstopkach. Wtedy większość zostaje w majtkach rajtkach a nie ma mojej kanapie ;)

Re: Nocnikowanie

Post: 12 lis 2012, 9:13
autor: Blue
U nas odpieluchowywanie odbylo sie wg metody Giny Ford z jej poradnika Jak nauczyć dziecko korzystać z nocniczka - w siedem dni.Zajelo nam to mniej niz 7 dni:)

Re: Nocnikowanie

Post: 12 lis 2012, 16:03
autor: klarysa
Zaczęłam sadzać dziecko na nocnik, jak miało skończone 8 miesięcy. Akurat walczyliśmy z odparzeniami po kupach i znajoma podpowiedziała nam, że to dobry moment. Dlatego Zuzia nigdy się nocnika nie bała, to jest dla niej coś naturalnego. Sadzałam ją zawsze po spaniu, jak widziała, że coś się szykuje lub jak sama robiłam.

Jak miała 1,5 roku to już za każdym razem robiła sama na nocnik, który miała w domu pod ręką. Pielucha była do spania i na wyjścia. Teraz ma prawie 2 lata i albo sama robi na nocnik i sama to wylewa :) albo woła na sedes z nakładką (częściej). W ciągu dnia śpi bez pieluchy (2 godziny), na spacer na osiedlu też wychodzi bez. Ale na noc jeszcze jej zakładam, bo czasem pielucha jest jeszcze mokra. I na dłuższe wyjścia z domu, bo jakoś ja się boję. ;)

Ogólnie sytuacją się nie stresuję, choć fajnie by było za 3 miesiące mieć w domu tylko jednego pieluchowca. Ale tutaj uważam, że jakikolwiek stres czy pośpiech może wyrządzić wiele szkody.

Re: Nocnikowanie

Post: 11 gru 2012, 17:46
autor: klarysa
Zaraz po moim poprzednim poście sytuacja się zmieniła. Tzn, Zuzia całkowicie pozbyła się pieluch (niecały miesiąc przed 2. urodzinami).

Re: Nocnikowanie

Post: 02 sty 2013, 13:30
autor: Piaff
Nasz Bąbel dostał nocniczek śpiewaczek na Gwiazdkę od jednej z babć. Próbujemy Go sadzać, gdy widzimy, że idzie kupka (siusiu jeszcze nie wyłapujemy, a sam nie sygnalizuje), ale nie lubi za bardzo tam siedzieć. Nie wiem, czy ten model nocnika nie odpowiada, w sensie, że nie wygodnie, w pupkę upija czy co... Nie poddajemy się i próbujemy, choć nam - rodzicom - zostają weekendy i wieczory na naukę.

Re: Nocnikowanie

Post: 02 sty 2013, 14:25
autor: Szizel
Blue pisze:U nas odpieluchowywanie odbylo sie wg metody Giny Ford z jej poradnika Jak nauczyć dziecko korzystać z nocniczka - w siedem dni.Zajelo nam to mniej niz 7 dni:)


A jaka to metoda zdradź szczegóły

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 15:31
autor: Patrycja11
Szizel pisze:Blue pisze:U nas odpieluchowywanie odbylo sie wg metody Giny Ford z jej poradnika Jak nauczyć dziecko korzystać z nocniczka - w siedem dni.Zajelo nam to mniej niz 7 dni:)A jaka to metoda zdradź szczegóły
ja też chętnie się dowiem.
Wczoraj kupiliśmy 3 pak majtasów dla Gabrynia. Wróciliśmy do domu, zdjęliśmy pampersa i mówię mu, że nie ma pieluszki tylko majteczki i że ma wołać siku.
40 minut nosił majtasy i nie zrobił w nie. Posadziłam na nocnik, zrobił siusiu i wróciliśmy do zabawy.
Niestety gra w piłkę pochłonęła go tak, że zapomniał zawołać( A było to po 10 minutach od siedzenia na nocniku) później to już szło tragicznie. Skończyły nam się suche rajtki i majteczki. Dziś rano również zaczęliśmy, ale skończyło się jak dnia poprzedniego. Jednak wolę poczekać do lata. Sadzać na nocnik tak jak sadzałam, jednak pieluszkę zakładać.
Na razie u nas niepowodzenie.

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:00
autor: Malwina
My zaczęliśmy dzisiaj. Na razie jest remis
4 razy w majtki i 4 razy na nocnik.
Nie zniechęcam się. Mam nadzieję, że do końca miesiąca odpieluchujemy się w dzień chociaż.

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:02
autor: Patrycja11
Malwina pisze:Nie zniechęcam się.
a ja niestety tak. Znaczy, bardziej zniechęciły mnie mokre majtasy i rajstopki niż ja sama. Nie mam więcej, nie mam w co go ubrać. Nie będzie biegał na golasa, zima jest :-\

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:08
autor: Malwina
No to mój biega, majtki i skarpetki. W domu 25 stopni więc nie marznie ;)
A jak zasika to piorę i na kaloryfer wieszam :)

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:10
autor: Blue
Wlasnie nie dalej jak dzisiaj opowiadalam o tym misi-misi.

No wiec najwazniejsze jest to ze autorka w/w poradnika uwaza ze dziecko jest gotowe na trening czystosci jak ma skonczone poltora roku.Moja Jula miala jakos kolo 2 lat.Specjalnie wzielam tydzien wolnego w pracy bo wiedzialam ze to wymaga mnostwo konsekwencji,samozaparcia i prania :mrgreen: Wczesniej podejmowalysmy proby ale nic nie wychodzilo.Poza tym uznalam ze teraz albo nigdy nawet kosztem nieobecnosci w pracy.

-wczesniej byla zaznajomiona z tematem dzieki ksiazeczce Nocnik nad Nocnikami,omawianiu do czego sluza "dolne" czesci ciala
(ze pupka robi kupke a pipka robi siusiu :)) i dostala nocnik na ktorym nie raz ja sadzalam (bez efektu).
-potem chodzilysmy razem do wc i ja robiac siku tlumaczylam jej co robie konkretnie czyli ze chce mi sie siusiu wiec zdejmuje majtki,siadam na kibelku,robie siuisiu,podcieram sie papierem,zakladam majtki,spuszczam wode,robie "papa siusiu" i myje rece.Za kazdym razem sie przygladala.
-potem razem chodzilysmy do wc z jej nocnikiem i nasladowala mnie we wszystkich czynnosciach ktore wyzej opisalam-tak wiec razem siadalysmy robilismy siku,opowiadalam jej o tym itp.
-potem jak juz wzielam to wolne to latala cale dnie bez pampersa a ja jej za kazdym razem mowilam ze jak jej sie zachce siku lub kupe to ma to powiedziec i mnie zawolac.I tu wkracza system nagrod-powiesilysmy karton na scianie i jej powiedzialam ze jak uda jej sie zalatwic do nocnika to dostanie naklejke.Podzielilam kartke na dni tygodnia i zekalam na efekty.Niestety lala w majty rowno,zalala kilkanascie par majtek przez 2 pierwsze dni i dywan musialam prac :ymtongue: Nic nie rozumiala a ja juz mialam czarne mysli ze sie nie uda.
-trzeciego dnia udalo sie cos zrobic i to byl mega sukces.fanfary,naklejka,entuzjazm mlodej i moj.
-czwartego dnia juz udalo sie kilka razy i widac bylo ze jarzy o co chodzi,a po zalatwieniu sie do nocnika biegla do kartonu proszac o naklejke,podsadzalam ja i sama ja przyklejala.
-potem juz bylo tylko lepiej.Po tygodniu to juz zalatwiala sie bezproblemowo an nocnik a jak poszla do zlobka to zlala sie w majty moze kilka razy.
- na noc nie zakladalam jej pampersa bo juz od jakiegos czasu byl suchy calkiem po nocy.Nie bylo zadnej wpadki.

Gina wogole fajnie opisuje sygnaly,gdzie mozna rozpoznac kiedy dziecko jest gotowe na trening czystosci.Niestety ksiazeczki juz nie mam a wiec nie przedstawie dokladnie tych symptomow.Sa tez opisy jakie traumy mialy dzieciaki ktorych rodzice za wczesnie do tego sie zabierali...czasem do tego stopnia ze dziecko nauczylo sie zalatwiac samo dopiero w wieku 3 lat czy pozniej.Nic na sile.

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:14
autor: Patrycja11
Blue, o widzisz. Z kartonem i naklejkami to ja spróbuje. Tylko nawet jak pójdziemy do kibelka to ja nie bardzo mam co wyjąć z tych majtek, żebym pokazała mu jak to mężczyźni sikają =))
Ale spróbuje, tylko przysięgam jak będzie cieplej, bo u nas w domu mimo rozwalonych na maxa kaloryferów lodówa jest :(

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:18
autor: Blue
patrycja-no fakt ciezko mamom synkow bedzie pokazac dokladnie ja sikac po mesku :mrgreen:
ale jak ze tak to ujme strumien moczu poleci do kibla i slychac dzwiek jak leci (nie wazne ze robisz to inaczej jak syn :lol: )
to mozna zaakcentowac ze wlasnie leci siusiu.ehh kiedy to bylo i za jakis rok znow mnie czeka...

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:31
autor: lmyszka
Dziewczyny a jaki macie sposób na odpieluchowanie w nocy? Wstyd sie przyznać ale mój syn dalej leje w pieluchę, i nie troszkę, rano pielucha jest jak bomba.
Dużo pije, wiem o tym ale nie mogę go oduczyć. Jak chce pić a mu nie damy to płacze. Przecież nie zabronię dziecku pić :/

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:47
autor: kochecka
My też mieliśmy taki problem i rozwiązaniem okazało się nie zakładanie pampersa. Do tego podkład pod prześcieradło, świeże kocyki pod ręką. Tylko my to robiliśmy latem, żeby kołdry nie prać codziennie.
Najpierw Maks lał w pościel przez jakiś czas, tłumaczyliśmy, prosiliśmy żeby wołał. W końcu zaczęliśmy go wybudzać tak o 22-23 na siku. Na początku były protesty. Potem się przyzwyczaił i szedł bez marudzenia. Po jakimś czasie weszło mu to w krew i jeśli my przegapiliśmy godzinę wyjścia do toalety to sam wychodził. A od niedawna nie ma potrzeby wychodzenia bo przetrzymuje całą noc.

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:57
autor: Fionka
My nadal z pieluchą na noc, ale rano jest sucha :)
Odpieluszył się ok. 2 miesiące przed 3 urodzinami, z dnia na dzień po zabiegu odklejenia napletka.
Wcześniej mu pokazywałam nocnik, ale nie zmuszałam. Czasem siadał, czasem nie.
Teraz widok pieluchy cmoka z dezaprobatą , bo nic nie da sobie założyć oprócz majtek :lol:

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 16:59
autor: Mirasek
Patrycja11, takie uroki zimy... ale nie rezygnuj bo potem może być ciężko zacząć od nowa,a Gabryś dzień lub dwa i będzie chodził już suchy;-)Malwina, u nas od razu były suche noce ale mimo to zakładaliśmy pielucho majtki Pampersa. Polecam!

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 17:02
autor: juta79
Mój chyba na nagrody lub książeczki za mały, tłumaczyć mogę ale chyba raczej niewiele zrozumie i zostaje mi chyba częste sadzanie na nocnik ale Wojtek tak niechętnie zakłada pieluchę że jak pomyśle o częstym sadzaniu a co za tym idzie zdejmowaniu pieluchy to mnie trochę rzuca :x
Kurcze mieliśmy zacząć od nowego roku a ja dalej nie wiem jak się mam zabrać za to ::(

Re: Nocnikowanie

Post: 10 sty 2013, 17:08
autor: Mirasek
Justyna głowa do góry. Zacznij jak będzie ciepło. Niech biega z golą pupa albo w samych majteczkach. U nas to podziałało:-) chyba trzy wpadki i mokre majtki a potem już ani jednej kropelki,za każdym razem 100%sukces! A jaka frajda była jak poszliśmy wybierać majteczki do sklepu >D

Re: Nocnikowanie

Post: 14 sty 2013, 21:41
autor: PrezentDesign
Ja starszaka odpieluchowałam latem (w maju skończył 2 lata i jakoś w lipcu zaczęliśmy), oczywiście dywan na ten czas zwinęłam hahahha: zdjęcie pieluch, założenie super majteczek, wszystko wychwalone, wycackane itd hahhaha najpierw ja go wysadzałam (wolał od razu WC niż nocnik) co 2-3 godz, i tak po troszku stopniowo coraz bardziej wydłużałam czas aż w końcu sam załapał że pora na siusiu :)
W nocy pampki były jeszcze przez kolejny rok - nie podejmowałam prób gdy widziałam że rano jeszcze siusiu w pieluszce jest, dopiero wtedy gdy zaczęły się pojawiać suche pieluszki rano. I przez pewien czas po zdjęciu nocnego pampersa było odsikiwanie o północy :)
Ciekawe jak nam z córą pójdzie ;;)

Re: Nocnikowanie

Post: 15 sty 2013, 17:16
autor: Mirasek
PrezentDesign, ponoć z dziewczynkami jest łatwiej:-) a z synkiem super Ci poszło. Każda skuteczna metoda jest dobra >D

Re: Nocnikowanie

Post: 18 sty 2013, 23:19
autor: Gosiaczek
U nas Z. chwilę przed swoimi drugimi urodzinami stwierdziła, że "pieluchy są dla dzidziusiów" i że chce robić siusiu i kupkę jak Basia :) Basia to taka bohaterka genialnej (moim zdaniem) terapeutycznej książki dla dzieci. Czytaliśmy ją miliony razy i chyba Polka się utożsamiła w końcu :) A że sama podjęła decyzję to nawet do spania nie chciała zakładać :) i wiecie co- nie musiałam za nią chodzić i jej przypominać o nocniku bo siadała na nim jak chciała i potrzebowała.
Tutaj link do książki http://merlin.pl/Nocnik-nad-nocnikami-dziewczynka_Alona-Frankel/browse/product/1,697735.html

Re: Nocnikowanie

Post: 18 sty 2013, 23:25
autor: agnieszka19
A czy w tej książce są jakieś opowieści poświęcone pożegnaniu z pampkami w nocy?

Re: Nocnikowanie

Post: 22 sty 2013, 10:53
autor: Gosiaczek
nie ma :) ale u mnie Z sama zrezygnowała z pampka w nocy oświadczając, że jest jej za ciepło w pupę :)

Re: Nocnikowanie

Post: 18 lut 2013, 10:48
autor: podrozniczka
Nie wiem czy to dobry watek ale sprobuje tutaj. Czy ktoras z Was uzywala jednorazowych przescieradel podczas nocnego odpieluchowywania? Szukam takich milych w dotyku ale nieprzemakajacych. Na allegro trudno sie zorientowac jak one wygladaja. Mozecie cos polecic?

Moj dosc szybko nauczyl sie robic siusiu do nocnika natomiast nie mozemy opanowac robienia kupki do nocnika. Chyba musialo go kiedys zabolec i teraz wstrzymuje po pare dni i ciagle brudzi majtki. Zadne metody nie pomagaja :(

Re: Nocnikowanie

Post: 18 lut 2013, 11:03
autor: kochecka
podrozniczka co do jednorazowych prześcieradeł to się niestety nie wypowiem bo nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest. Chyba, że chodzi Ci o podkłady jednorazowe na łóżko takie jak np po porodzie.

Natomiast my mieliśmy identyczny problem z Maksem i nie wołaniem kupki. Podobnie jak u Was - nic nie pomagało. Trwało to chyba pół roku. Pomógł nam św. Mikołaj :lol: Maks napisał list do św. Mikołaja a ten mu odpisał ;;) :lol: że owszem prezenty dostanie ale jak będzie robił kupkę do kibelka. Pomogło. Może warto spróbować jakiejś karty przetargowej, coś na czym Benowi bardzo zależy. No i oczywiście tłumaczyć tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć.

Re: Nocnikowanie

Post: 19 lut 2013, 19:13
autor: podrozniczka
Teraz to chyba do Zajaczka musielibysmy pisac. Ben jeszcze nie zrozumie pomyslu z listem wiec to narazie odpada chociaz jesli nic sie nie zmieni to moze tak pociagniemy do Bozego Narodzenia. Tak czy inaczej dzieki za rade.

Gdzies slyszalam o takich przescieradlach ktore sa bardo mile w dotyku wiec te podklady to raczej nie.

Re: Nocnikowanie

Post: 19 lut 2013, 21:11
autor: Pepsi
podrozniczka u Was pewnie Biedronki brak ale w PL mają być wodoodporne ochronne nakładki na materac
Obrazek

Re: Nocnikowanie

Post: 19 lut 2013, 23:11
autor: podrozniczka
Pepsi ja chwilowo jestem w Polsce wiec moglabym nabyc ale ochrona na materac to nie to samo bo wtedy przescieradlo i tak musialabym brac codziennie.

Re: Nocnikowanie

Post: 04 mar 2013, 20:37
autor: anka TO
podrozniczka a może ktoś mu kiedyś po zrobieniu kupy mówił takie teksty : ale zrobiłeś kupę a fuj, jaka brzydka, śmierdząca kupa, a fuj, a fe i takie tego typu teksty?
Czasami dzieci boją się, że robią coś złego, jak po tym dorosły w ten sposób reaguje. Trzeba wytłumaczyć dziecku, że mama i tata też robią kupkę, i że to nic złego nie jest. Niektóre dzieci nawet chowają się po kątach, żeby w ukryciu zrobić kupę. Zorientuj się może co powoduje, że wstrzymuje. Takie kilkudniowe wstrzymywanie nie jest raczej zdrowe dla dziecka.

My zaczęliśmy wcześnie. Jak Tymon miał 9 m-cy, pod choinkę dostał nocnik i codziennie regularnie był wysadzany:
- przed spaniem
- po spaniu
- po jedzeniu
- przed spacerem
- po spacerze
Już po kilku tygodniach sam wołał kupę. Było jemu i nam łatwiej zorientować się kiedy chce kupę, a nawet jak się zabawił i zapomniał to szybko można było zareagować już po pierwszym stęknięciu.
Jeździliśmy z tym nocnikiem wszędzie, do rodziców do znajomych, żeby nie trzeba było pod żadnym pozorem zakładać pieluch.
Raz, w lutym zapomnieliśmy zabrać nocnika do znajomych i Tymon zawołał kupę, to niewiele myśląc posadziłam go na kibelek, nie wystraszył się. Od tego momentu nocnik został zlikwidowany i zakupiliśmy nakładkę. Nie było jednak tak kolorowo.
Przyszły wakacje. Najgorsze wakacje w moim życiu. Nazwałabym je zaszczane wakacje.
Uparcie i konsekwentnie bez pieluch, pojechaliśmy w góry. Podsumowanie :
- kilka razy zasikany fotelik samochodowy
- kilka razy zasikany wózek
- pełno prania
- smród sików w aucie
Już miałam zrezygnować, ale tatuś stanął na wysokości zadania i wsparł mnie na duchu. Wybił z głowy pomysł powrotu do pampersów.
Dało efekty.
W końcu zaczął wołać, ale często też musieliśmy się pytać czy mu się chce, albo proponować żeby zrobił.
Do następnej gwiazdki Tymon wołał siku i kupę. Teraz ma prawie 3 latka i sam chodzi do kibelka. Woła tylko jak zrobi kupę żeby mu wytrzeć pupę. Sika już na stojąco, jak tata, prawdziwy mężczyzna :lol:
Teraz zastanawiam się jak nauczyć go wycierania pupy, bo w przedszkolu, do którego chcę go posłać dzieci w tym temacie są samodzielne.
Czy któraś z was przechodziła przez to już albo może właśnie to robi?
Mam wrażenie, że Tymon ma za krótkie ręce i nie dosięga do pupy, albo chce wyrzec się palcem :-s

Re: Nocnikowanie

Post: 11 mar 2013, 15:29
autor: juta79
My mamy pierwsze EE do nocnika :D Ale się ciesze choć wiem że długa droga jeszcze przed nami ::)

Re: Nocnikowanie

Post: 11 mar 2013, 20:19
autor: Pepsi
juta79 gratulacje ::)

Re: Nocnikowanie

Post: 11 mar 2013, 20:51
autor: juta79
dziękujemy ::) Mina Wojtka jak zobaczył zawartość nocnika bezcenna ale bił brawo razem ze mną :lol:

Re: Nocnikowanie

Post: 11 mar 2013, 20:53
autor: Pepsi
pierwsze koty za płoty to już z górki pójdzie ;;)