U nas podobnie. Muszę się wziąć w garść. Mała siada chętnie na nocniku, ale jeśli chodzi o zrobienie czegokolwiek na nocnik to już szału nie ma. Na dodatek często ma tak, że chwilę posiedzi i zaraz się zrywa, ucieka - chce biegać po domu z gołą pupą. Książeczki do czytania w trakcie posiedzenia, zabawki, bajeczki, wspólne wyprawy do toalety - nic. Mamy dwie książeczki o nocnikowaniu, wracam do nich co pewien czas. Gdy mąż był z nią w domu, to w ogóle jej nie sadzał na nocniku. Bo się boi, że zmarznie i się rozchoruje Mała nie woła, że chce siku czy kupkę. Tzn. czasem tak, ale zazwyczaj chodzi o samą przyjemność posiedzenia bez pieluchy na nocniku. Gdy pytam czy chce siusiu, to mówi, że nie No złe momenty wybieram. Może spróbować z nakładką na sedes za jakiś czas? Jakoś tak liczę na to, że latem jakoś nam pójdzie. Będzie cieplej (taaa, pomarzyć dobra rzecz), puści się ją bez pieluchy na działce, będę mieć więcej czasu... Chciałabym ją posłać do przedszkola od września. Ale to wiadomo - musi być odpieluchowana.agunia pisze:Ja jakos nie mam samozaparcoa zeby sie wziac za Agate,a i ona checi nie wykazuje
Fuente pisze:Maniek indywidualista i uparciuch- on musi po swojemu. Ma dni ze sam biega na nocnik ściąga pieluchę i sika do nocnika... A miewa takie dni ze nocnik go w pupę parzy. Nie spinam sie... Wiem ze potrafi kontrolować swoje potrzeby fizjologiczne wiec jest szansa ze tej wiosny/ lata zostanie odpieluchowany...
jpuasz pisze:Mamy pierwszą kupę na nocniku w wieku skończonych 2 lat i 4 miesięcy
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości