FORUM Łódzkich Mam

agnieszka19 pisze:Marry Poppins- kompletnie nie znam

Bardzo fajna.

agnieszka19 pisze:Marry Poppins- kompletnie nie znam- poszukam bo może i byłoby ok

ja uwielbiałam będąc dzieckiem, opowieść jest o niani, która jest trochę niezwykła. Minusem jest to że dzieje się w XIX wieku więc nieco nie przystaje do czasów obecnych
"Dzieci z Bulerbyn" jak najbardziej
Jeszcze do głowy przyszli mi "Pożyczalscy" http://lubimyczytac.pl/cykl/4004/pozyczalscy albo Pippi Langstrumpf.
No i jeszcze Muminki ale ja ich niecierpiałam

ppola pisze:No i jeszcze Muminki ale ja ich niecierpiałam

Ja też

Kasdepke jest teraz popularny.Może tam coś poszukaj (np.detektyw pozytywka?).Ja akurat fanką średnią jestem,bo stylistycznie to taka trochę sieczka,a przynajmniej są lepsi autorzy;)Ale za to jest dowcipny:)Co do starych lektur też można zerknąć,chociaż mnie się wydaje że lepiej wybierać te współczesne-świat się zmienia.

PS.Przejrzyj może Złotą Listę Cała Polska czyta dzieciom lub lektury dla klas 1-3.
Kochecka też fajne przygodówki "dla starszaków" wrzucała na wątek zakupowy ostatnio.

http://www.calapolskaczytadzieciom.pl/zlota-lista

http://www.rodzinneczytanie.pl/

PS.Muminków nie cierpię również-na samą myśl mam dreszcze i czuję chłód.

Blue pisze:Kasdepke jest teraz popularny.Może tam coś poszukaj (np.detektyw pozytywka?).Ja akurat fanką średnią jestem,bo stylistycznie to taka trochę sieczka,a przynajmniej są lepsi autorzy;)

U nas ma zakaz wstępu. Nie wiem, być może napisał kilka dobrych książek (choć trudno mi w to uwierzyć po tej próbce, którą widziałam), ale np. książka "Co to znaczy" o powiedzonkach itd. to niekończący się ciąg przykładów jak to Bartuś obserwuje kłótnie rodziców, biedny tatuś ciągle dostaje ochrzan od mamy, która wiecznie się wścieka i ma pretensje nie wiadomo o co, do tego wstawki z udziałem teściowej, aluzje do tuszy, skąpstwa i innych przywar dorosłych. Stwierdziliśmy że facet ma ewidentnie problem ze sobą i relacjami w związku - aż głupio było to dziecku czytać. Jak się przeczyta jedną historyjkę to aż tak to nie razi, ale po kilku opowiastkach w tej samej tonacji zaczyna się robić to niesmaczne...
Druga jego książka to "Horror! Skąd się biorą dzieci" - niby fajnie, pożyteczny temat, na okładce wszystko super, ochy i achy, ale jak przeczytałam ten fragment to osłupiałam:

Dorośli rozbierają się, mocno do siebie przytulają i jest im bardzo miło – opowiadał bez emocji Bodzio. – A siusiak taty rośnie i robi się na tyle duży, że tata może go włożyć w to miejsce u mamy do siusiania.
– Blee… – Skrzywił się Grześ.
– Blee… – Skrzywiła się Rozalka.
– Tak tu jest napisane. – Bodzio wzruszył ramionami. – Dorosłym to podobno sprawia przyjemność. Dzieciom by nie sprawiało, no ale my mamy zabawki, a oni nie, więc może dlatego tak to już jest…
– Przestań – jęknęła pani dyrektor.
– A gdy dorosłym robi się od tego przytulania bardzo przyjemnie – kontynuował niezrażony Bodzio – z siusiaka taty wypływają ple… ple…
– Plemniki – podpowiedziała odruchowo pani dyrektor.
– Właśnie, plemniki – Bodzio pokiwał głową. – I te plemniki gonią jak najszybciej do takiego małego jajeczka, które jest gdzieś w brzuchu mamy. Plemnik, który jest pierwszy, wygrywa, wchodzi do jajeczka, no i tak zaczyna się dziecko

No sorry, nie mówię że należy dziecku mówić o kapuście czy pszczółkach i bocianach, ale zdecydowanie nie jest to mój poziom estetyki.
Dlatego kolejnych książek tego pana już nie biorę do ręki i raczej wszystkim odradzam. No ale może ja już za stara jestem

Agania-słyszałam o tym fragmencie z "Horroru" z tym siusiakiem i plemnikami:)My na własność żadnej książki Kasdepke nie mamy,gdyż bez problemu mogłam kilka pozycji pożyczyć od znajomych ( bardzo popularny jest Kasdepke wśród znajomych moich...).I jak pożyczyłam,tak szybko oddałam bo po pierwsze sieczka stylistyczna i skakanie po tematach,po drugie styl jest pełen dowcipu (i absurdu) ale wg mnie 6-latek nie zawsze ten dowcip wyłapie (moja nie zawsze śmiała się w śmiesznych momentach) a po trzecie trochę męczące jest to w czytaniu i jak się domyslam w słuchaniu,bo moje dziecko po 15 min uciekło,a przy wielu innych książkach słucha ze skupieniem prawie godzinę.No zdecydowanie bywają lepsi autorzy,a ja mam ciągle wrażenie że aby pojąć charakterystyczny styl Kasdepke dziecko musi być jednak nieco starsze (mimo że docelowa grupa zaczyna się od starszego przedszkolaka).No ale jego książki są "trendy"i wiem że mają wielu zwolenników,podobają się. Chociażby takie "Opowieści o Błękitnym psie" naprawdę ciężkie tematy poruszają (na początku byłam przeciwna terapii "smutkiem"),ale to wszystko jest tak zgrabnie stylistycznie i przystępnie opisane,że dziecko siedzi zasłuchane.Trudne tematy,niby dla starszych dzieci,ale tak dobrze opracowane,że i młodsze je pojmie na swój sposób.

PS.A ma ktoś z Was może takie książeczki i może coś o nich powiedzieć?Póki trwa u nas szał na książki (to już codzienny rytuał),to nie będę dzieciakom żałować:

1) Czy umiesz gwizdać, Joanno? Ulf Stark
2) Jak tata pokazał mi Wszechświat Ulf Stark
3) Jak mama została Indianką Ulf Stark
4) Ogród. Dobra opowieść na wielki smutek, Georg Maag, Irene Bedino
5) Przepis na miłość Grossmann-Hensel-Katharina
6) I seria "dzieci filozofują":
-Dobro i zło co to takiego
-Zycie co to takiego
-Uczucia co to takiego

edit: dopisuję jeszcze:

7) Ewcia i drzewko szczęścia

No to dziś ja poszlalałm trochę:

"Moje szczęśliwe życie"-poza paroma zdaniami,które mi nie podchodzą,książka bardzo fajna,wręcz must have.Dosyć dobitna i dojrzała jak na dziecięcą pozycję,pozwala przeżyć radość,przyjaźń,smutek,tęsknotę itp.Jest też poruszony problem śmierci i związany z tym fakt niepełnej rodziny.Polecam.

"Bardzo mała dziewczynka i bardzo duży miś"-polecana przez Caixę,bardzo sympatyczna lektura.Jest delikatna,dla wrażliwych i marzycielskich dzieci.

zamówiłam:

Karola5, jak poczytasz, to daj znać czy warto. Moja babcia dziś nie mogła się nadziwić, jak to jest, że Małgosię przyzwyczailiśmy do noszenia. Kilka lat temu pilnowała moją kuzynkę i tamta tylko jadła i spała na tym etapie. Zresztą, ona mając 3 lata, potrafiła spać 5 godzin w ciągu dnia i normalnie noc też przesypiała. A mój Łukasz jak miał 2 miesiące spał po 15 minut ( i trzeba go było 2 godziny usypiać).

Przyszło zamówienie z Arosa,dzieci w tej chwili nie ma w domu więc sama je przejrzałam. Od razu przeczytałam (sama narazie) "jak moja mama została indianką" i uśmiecham się,tak pod te nieumyte okna na Święta chociażby. Fajne, z sympatycznym zakończeniem:) Az nie wiadomo czy dla dzieci czy dla rodziców bardziej.
Zerknęłam też w "opowieść o ptaku szczęśćia"-też fajne, lekko jakby hmm patetyczne (zdania typu "Wtem niebo i ziemię rozjaśnił wielki błysk"),ale jeśli ktoś szuka przypowiastki o tym,że szczęściem należy się dzielić itp. to warto.No tylko wydanie mnie zawiodło-mała,cienka książeczka w miękkiej oprawie.

Od wczoraj mamy w domu:
Marysia ma niezłą frajdę w ćwiczeniu giętkości języka

ppola, właśnie miałam Maksiowi kupić po wypłacie.

Karola5, ja właśnie wczoraj dostałam do książkę do recenzji, też jestem ciekawa

Nocnik nad nośnikami to hit! Mnie jako dorosłemu nie podoba się wcale, ale Martyna uwielbia. Czytamy codziennie o 1,5 tygodnia i zna już fragmenty na Pamięć!

ppola, no jak taka recenzja to się nie zastanawiam tylko klikam i kupuję

AgaGrusiecka, ja nie wiem co takiego złego jest w bujaniu poza bólem pleców może dlatego że to jedyne momenty kiedy mogłam Basie przytulić. Do dziś uwielbiam ją bujać i wąchać i całować po czółku

2 udane zakupy na Aros:


w środku wygląda tak:


Karolcia jest zachwycona zaglądaniem co schowało się w paczce

I druga....na początku podeszłam do niej bardzo sceptycznie, ale Karolci się spodobała:

http://www.zakamarki.pl/index.php/catal ... 9/curr/295

A ja właśnie przeczytałam dzieciom Mamę-Indiankę i "kret sam na scenie"-ten kret też fajny,polecam:)
Jesteśmy też w trakcie "Hura idziemy do szkoły"- jak narazie wydaję się być ok,zobaczymy dalej.

niesia2708, moje dzieci mają Kochane Zoo w wersji angielskiej i też bardzo zadowolone

"Hura!Idziemy do szkoły skończone"-poszło w 3 wieczory,młoda domagała się jeszcze.
Fajne,napisane lekkim językiem.Obawiałam się czy zagraniczni autorzy nie oznaczają,że nie będzie to kompletnie
pasowało do polskiej szkoły-ale jest OK,polecam.

To ja jeszcze chciałam zapytać czy ktoś ma i poleca lub nie takie książki:

-Zaczarowane historie
-Niebieska niedźwiedzica
-Groszka,piesek który chciał mieć dziewczynkę
-Zielony i Nikt-seria
-Czarusia, a przy okazji i Czaruś,pies z charakterem (odesłało mnie )
-Dasz radę Marcelko
-Król i mgła
-Wszystko zaczyna się od marzeń
-Planeta dobrych myśli (wg mnie to dla nastolatków wzwyż mimo że polecają 7+)

Blue, czytałam kiedyś Łukaszowi coś z serii Zielony i Nikt. Mnie się podobało średnio, ale jego wciągnęło. U nas dzisiaj zajączek przyniósł Małgosi książeczki kontrastowe, a Łukaszowi dwie z serii o Ciekawskim Georgu. I trochę się zawiodłam, bo myślałam, że tekstu będzie sporo, coś na zasadzie Kubusia Puchatka, a tu tekstu mało i ilustracje takie sobie. No ale Łukasz znów kocha Georga, więc i pewnie książkę pokocha Wieczorem się przekonamy.

agnieszka19, mnie pani w naszej ulubionej księgarni poleciła "Nudzimisie". Jest cała seria. U nas czeka w kolejce.

'Sam i Julia - mysi domek'. polecam, jest genialna, a ilustracje można oglądać bardzo długo. autorka zrobiła makietę wielopiętrowego i wielopokojowego mysiego domku, figurki myszek itd, a potem to sfotografowała. cudo!

hatifnatka-czytałam o tej książce w necie,brzmi pomysłowo:)

Przeczytałyśmy ostatnio:

"Jabłonka Eli"-fajna,prosta opowieść,będzie już dobra od 3 lat.Przy okazji dla młodszych dzieci powtórka z pór roku.Podoba mi się,że jest pełna rodzina,bo w wielu książkach głównie skandynawskich jest motyw rodziny niepełnej.Jedna z tych książek które J.chciała by od razu przeczytać drugi raz-a że czytania jest na całe 10 min,to prośbę spełniłam;)Ogólnie polecam.

"Inne życie"-przekombinowana i osadzona w stereotypach-mimo to,pomysł dobry.No i bardzo obrazowo przedstawione powiedzenie o tym,jak to można "zzielenieć z zazdrości".

Ja czekam dzisiaj na dostawę:
- Wierszyki ćwiczące języki
- Złota księga bajek. Smerfy
- 7 opowieści aby pozbyć się złości i ukoić smutki

U nas hitem są książeczki "501 rzeczy do odnalezienia" Maks już myślę ma je wzrokowo dobrze zapamiętane. Laura jeszcze nie i mogłaby godzinami "czytać" i pokazywać. Oczywiście zawsze chce, żeby ktoś z nią siedział i ją przepytywał. Z książką można powiedzieć, że się nie rozstaje.

kochecka a od kiedy tymi ksiazeczkami sie Laura tak mocno interesuje?

Od miesiąca ale pewnie interesowała by się i wcześniej gdybyśmy je wcześniej mieli najpierw kupiłam jedną ale były takie awantury o tą książkę ze w końcu ja schowałam i szybko do kupiłam drugą

U nas "501 rzeczy do odnalezienia" bez większego szału jakoś.No ale przy tej ilości książek jakie zalewają moje dzieci to mnie to nie dziwi
Przeczytałyśmy:
-Kiedy mały Findus się zgubił-o samotności,przyjaźni staruszka z kotem.Mnie się podobało a J.tak sobie.Od razu po Findusie chciała po raz kolejny Jabłonkę Eli.No ale to nie mnie ma się podobać (bo wg mnie OK).
-Uśmiech Żabki-sympatyczna,ale Proszę mnie przytulic jest lepsza.Jeszcze z tej serii jest "W pogoni za życiem",ale nie mamy jej jeszcze.
-Niebieska niedźwiedzica-chwalona bardzo,wygrała jakieś tam konkursy ale nie porwała nas jakoś za specjalnie.Wg mnie jest przewidywalna i oklepana,z tematem inności już się spotkałyśmy w innych książkach,więc nic nowego.To ładna i poprawna historia,ale czegoś mi tu zabrakło.Generalnie dziwny klimat,niby lekko napisane,a jednak wyczuwam moralizowanie i trochę patos.Po przeczytaniu kilkudziesięciu pozycji z literatury dziecięcej,mam już pewien pogląd i są zdecydowanie lepsze.Młodym też średniawo się podobało.Ja widzę,że moim córkom najbardziej podobają się książki o ludzkich postaciach,książki które mają dużo dialogów,a mało opisów (niezbyt przytłaczająca i górnolotna narracja),klimat przygody i zabawy oraz fajne ilustracje.

Przeczytane pierwsze kilka rozdziałów ale polecam, polecam, polecam. Super ta książka. Mała śmieje się w głos a i ja się uśmiecham.

Caixa-my mamy "Nudzimisie idą do szkoły" (różowa okładka)-ale jeszcze leży nieruszone.Liczę na to,że będzie fajna.

Blue, ja właśnie chciałam zacząć od pierwszej części dlatego zamówiłam w księgarni. Inne były dostępne. A w tej pierwszej jest wyjaśnione skąd się Nudzimisie wzięły.

Dziewczyny a ja mam takie pytanie ogóle ale w temacie - skąd czerpiecie informację o książkach, które warto przeczytać dzieciom?

Caixa-w nudzimisie idą do szkoły też jest krótki wstęp skąd one się biorą-na samym początku;)

MamaŻaby-od znajomych i z netu.Jest mnóstwo blogów na ten temat-cokolwiek wpiszesz w google o książkach dla dzieci,to Ci wyskoczą:)

MamaŻaby, ja mam panią w księgarni . A poza tym wszelkie kwestie dotyczące wychowania - te książki sprawdzam w internecie.

No to i ja się od dzisiaj wczytuję w Księgę wymagającego dziecka

Skończyłyśmy "Nudzimisie idą do szkoły"- Nudzimisie są świetne pod kątem świata fantazji,wciągają nawet dorosłego,ale są dość długie opisy i tendencja do b.długich zdań na 1/5 strony,aż ja jako dorosła czekam na tę "kropkę" Kupimy chyba jeszcze "Nudzimisie na wakacjach" z okazji nadchodzącego lata.Koncepcja super,dobry materiał do zekranizowania na film lub bajkę,bo przenikają się 2 światy (ludzi i nudzimisiów),jest moc.Ostatni rozdział b.pouczający.Mimo to jeśli chodzi o książki poruszające temat szkoły dla przyszłych pierwszaków,typowałabym na top1"Hura,idę do szkoły!"-życiowe sytuacje,krótkie rozdziały,dużo dialogów a mało opisów i "konkrety".

Blue, w 1 części Nudzimisie są na etapie przedszkola .

kupiłam 8-latkowi w prezencie, pani w księgarni polecała, ciekawa historia (przeczytałam ), jedna z wielu chociaż grafika mi się strasznie nie podoba
Tajemnica diamentów
Autor:
Widmark Martin, Willis Helena

Zaczęłyśmy "Asy z naszej klasy" i jestem niemile zaskoczona.Raczej odradzam.Jedna wielka pyskówka.Młoda oczywiście śmieje się do rozpuku przy tych tekstach,ale "podchwyciła" oczywiście niektóre sformułowania-tak jej się to spodobało.Nie wiem czemu ta książka ma dobre opinie-mnie się nie podoba,słownictwo w niej użyte i te wszystkie odzywki są takie sobie."Hura idę do szkoły" nadal top 1 wśród książek dla przyszłych pierwszaków.Ta to jakiś niewypał,może fanom Kasdepke się spodoba,bo żart podobny.

Jesteśmy po lekturze "Jeżynka idzie do szkoły"-dowcipne,trochę zakręcone,ale miałabym kilka uwag do używanego słownictwa.Nie jest to pyskówka taka jak w Asach z Naszej Klasy zdecydowanie i J,od razu po skończeniu książki chciała,bym jej czytała od nowa,najwyższa nota wg mnie jednak się nie należy.
"Dasz radę Marcelko"-mądra książka,łagodny i zrozumiały język,porusza problem niepełnosprawności,ale głównie hmm klasowego mobbingu,dręczenia.I samotności też.Szybko się czyta,wydanie może nie powala (bardziej jak powieść dla dorosłych a nie książka dla dzieci).Warto przeczytać,ma w sobie przesłanie,nadaje się na szkolną lekturę,polecam.Młoda pytała czy jeszcze jej to drugi raz przeczytam.Tego autora mam jeszcze ochotę spróbować "Wszystko zaczyna się od marzeń" i "Wakacje w wielkim mieście" (ale za jakiś czas bo to dla starszaków chyba)bo jego styl pisania jest prosty,zwięzły,konkretny,a przy tym dobrze oddaje emocje.

Blue, chyba coś dla Ciebie
http://www.maluszkoweinspiracje.pl/2015 ... miksa.html

Niesia-z opisu b.fajne,a do tego my kociary z córką jesteśmy:D

To ja polecam dla dzieciaków, które czekają na rodzeństwo albo są starszymi braćmi/siostrami niemowlaków:
Kubuś będzie miał braciszka
Kubuś ma siostrzyczkę
V. Costetti i M. Rinaldini
(nie umiem wstawiać zdjęć... )

Niedawno była premiera książki "Czarownica w wielkim mieście"
Idę ją oblukać w Empiku i pewnie kupię;)

http://www.inna-bajka.kobietnik.pl/2015 ... zypta.html

Dla fanów Czereśniowej itp.-ojawiła się nowa rozkładówka-w rozbiciu na poszczególne miesiące "Rok w mieście".
Mnie jednak grafika nie bardzo się podoba.

http://www.polskailustracjadladzieci.pl ... escie.html

A tak w temacie okołoksiążkowym - polecam książki kupować na aros.pl - asortyment ogromny, tania wysyłka (do wybranego kiosku), większość książek przeceniona 20-35%!

MałaMi pisze:polecam książki kupować na aros.pl

ja kupuję albo w arosie albo w księgarni korob. Ceny mają porównywalne ale ja zawsze sprawdzam. Za korobem przemawia, że można odebrać osobiście w Łodzi, więc częściej zamawiam właśnie stąd.