Gdy dziecko się na nas obraża...

Jak poradzić sobie z procesem wychowawczym. Psychologia, pedagogika, nasze doświadczenia.

Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: Blue » 21 gru 2013, 23:35

Wydzielone z innego wątku - malaJu

Aga-a powiedz mi proszę,i to już niestety nie jest na wesoło,chociaż do wątku pasuje,jak reagować na takie zachowanie,że ja np zwracam młodej uwagę,a to jest nie po jej myśli,więc ona obraża się i z teatralną miną i mówi coś w stylu "nie jesteś już moją przyjaciółką".Mój mąż mówi,że ona mnie w ten sposób jakby szantażuje,bo ja często podkreślam,że chcę być dla niej najlepszą przyjaciółką,że chcę dla niej dobrze itp,więc ona wie że mi na tym zależy.Więc jak za coś ją skarcę lub powiem nie po jej myśli,to ona chce w ten sposób odwieść mnie od moich kazań/wymogów, "grożąc" mi utratą przyjaźni.Powiedz mi jak reagować,bo ta mała cwana sie zrobiła.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18393
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Nasze dzieci mówią...bardzo dużo mówią

Postautor: AgaGrusiecka » 22 gru 2013, 11:42

Też to przerabiam. Tyle, że Łukasz mówi "Już cię nie lubię". Pytałam nawet naszej psycholog. Powiedziała, że u małych dzieci takie obrażanie się, próby szantażu i teksty tego typu są normą. Dzieci muszą się nauczyć tego, że nie są pępkiem świata i nie zawsze będzie tak, jak one chcą. No i niestety, mamie się zawsze wtedy dostaje, bo jednak dziecko próbuje postawić na swoim. Trzeba przeczekać. Konsekwentnie robić swoje. Ja tłumaczę Łukaszowi jak już się uspokoi, że jest mi przykro kiedy tak mówi, że ma prawo się złościć, ale nie może wtedy sprawiać przykrości. Czasem działa, ale niestety nie zawsze. Jak jest bardzo rozżalony i zły, to i tak mi to mówi. A ja dalej swoje. Kiedyś mu minie ;)
Obrazek
Obrazek
AgaGrusiecka
Ekspert
 
Posty: 3867
Rejestracja: 29 lip 2013, 12:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 176 times

Re: Nasze dzieci mówią...bardzo dużo mówią

Postautor: Blue » 22 gru 2013, 13:15

Aga-aha,to mówisz jak mój mąż-ze to przejdzie.
No dobra,a teraz tak-jak krzyknę na młodą,to potem po wszystkim ją przepraszam,że na nią krzyczałam i mówię jej,że nie chcę tak robić.Mój mąż (on z tych twardszych i konsekwentnych jeśli chodzi o wychowanie) mówi,że źle robię że ją przepraszam bo ona nic sobie nie będzie z mojego strofowania robić i jak już być twardym to nie kajać się przed dzieckiem.Jak wg Ciebie postępować?Które z nas ma lepszą metodę?Chyba spamujemy wątek,ale zawsze można przejść na priv,jak nas modki w diabły poślą;)
Blue
SuperMama
 
Posty: 18393
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Nasze dzieci mówią...bardzo dużo mówią

Postautor: kari » 22 gru 2013, 13:19

Blue, można wydzielić osobny wątek, chyba, że już jest podobny
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10256
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Nasze dzieci mówią...bardzo dużo mówią

Postautor: Blue » 22 gru 2013, 14:46

kari-nie wiem jak sie posty przenosi.Ale faktycznie cos na ksztalt "jak postepowac z dzieckiem w sytuacji gdy..."
w watku eksperckim,tam gdzie Aga Grusiecka ma swoja dzialke lub pod Wychowanie,by sie przydalo.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18393
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: AgaGrusiecka » 22 gru 2013, 16:56

Blue, Ja też jestem z tych, które przepraszają dziecko, a mój mąż za nic w świecie. Raz tylko niemal go do tego zmusiłam :lol: Wiadomo, że jakąś wyrocznią nie jestem, ale:
1. Dziecko jest takim samym człowiekiem jak my, dorośli. Jeśli pokłócę się z mężem i potem go przepraszam, to dlaczego dziecka mam nie przeprosić?
2. Dziecko uczy się przez doświadczenie i przykład dorosłych. Jak mogę wymagać przeprosin od dziecka i nauczyć go w jakich sytuacjach należy przepraszać, jeśli sama go nie przepraszam?
3. Uważam, że przepraszając dziecko i tłumacząc mu, że ja również czasem źle postępuję i muszę przeprosić, uczymy dziecko, że każdy popełnia błędy, ale musi umieć się do nich przyznać. Poza tym w ten sposób uczymy też dziecko wybaczać.
Obrazek
Obrazek
AgaGrusiecka
Ekspert
 
Posty: 3867
Rejestracja: 29 lip 2013, 12:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 176 times

Re: Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: agnieszka19 » 22 gru 2013, 17:07

Jak Natalka mówi: "Już Cię nie lubię" To ja zawsze mówię, że rozumiem, że jest zła/że jej przykro. Dodaję zawsze, że przykro mi jak tak mówi i że ja mimo wszystko nadal ją lubię :)
Zazwyczaj kończy się to przytulaskiem i buziakiem a foch mija :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: Blue » 22 gru 2013, 17:48

Aga-aha,no widzisz,to my jako matki mamy podobne podejscie i nasi mezowie jako ojcowie tez maja podobne (tzn troche twardsze)
Agnieszka-ja tez tak mowie czasem mlodej,ale widocznie moja jest bardziej obrazalska bo tak latwo foch jej nie mija;)
Blue
SuperMama
 
Posty: 18393
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: malaJu » 22 gru 2013, 17:51

Ja w ogóle nie widzę niż złego w przyznaniu się do winy i przeproszeniu. Daleka jestem od robienia z siebie boga. I nie, nie wyniosłam tego z domu. Tam rządzi moja wszystko wiedząca, zawsze rację mająca mama. Przepraszania nauczył mnie mąż. Ciężko było nauczyć się na starość, więc nasze dzieci uczymy od początku. I staramy się nie przymuszać do "przepraszam", bo to może rodzić kolejną bzdurę - "narozrabiam, przeproszę i będzie git". Lepiej samemu przeprosić a potem czekać, czy dziecko zrozumie, kiedy warto...
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: caixa » 22 gru 2013, 20:06

U nas też się pojawia "nie lubię cię". Częściej do męża i widzę, że go to rani. Ja się nie przejmuje takim stwierdzeniem więc chyba rzadziej je słyszę. W przypadku kiedy mąż usłyszy, tłumacze, że tscie jest przykro i mnie również.

Co do przepraszania. Przepraszamy. Oboje. Również za taki niekontrolowany wybuch złości. Podobnie jak wy uważam, że trzeba dziecku pokazać.

Ostatnio miałam zabawną sytuację. Jechalam samochodem z Kaja i inny kierowca odwalil numer na drodze co mnie wkurzylo. Oczywiście zaczęłam coś tam wykrzykiwac. Mała zapytała co się stało więc jej wytłumaczyłam a po chwili ona mówi: przepros mnie, że nakrzyczalas. :D oczywiście znów musialam wyjaśni, że to nie na nią krzyczała.
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: AgaGrusiecka » 23 gru 2013, 15:31

agnieszka19 pisze:Jak Natalka mówi: "Już Cię nie lubię" To ja zawsze mówię, że rozumiem, że jest zła/że jej przykro. Dodaję zawsze, że przykro mi jak tak mówi i że ja mimo wszystko nadal ją lubię :)
Zazwyczaj kończy się to przytulaskiem i buziakiem a foch mija :)

robię dokładnie tak samo, akceptuję złość, mówię, że mi przykro i że ja go zawsze lubię i kocham. Ale on z tych bardziej upartych. Po jakimś czasie sam przychodzi i mówi, że już mu złość minęła i dopiero wtedy się przytula. Nic na siłę, jak jest zły to nawet nie próbuję, bo jeszcze bardziej go wkurzę ;)
malaJu, mój mąż też musiał mnie nauczyć przepraszać. Było i jest trudno, choć łatwiej mi przeprosić dziecko niż męża :p
Blue, ja czasem muszę męża od "gestapo" w żartach powyzywać, żeby się ogarnął i trochę mniej od dziecka wymagał. Bo on z jednej strony kocha go nad życie, jest czuły i opiekuńczy, fajnie się z Młodym bawi, ale z drugiej czasem zapomina, że to maluszek, który dopiero wszystkiego się uczy, metodą prób i błędów, nie potrafi jeszcze przewidzieć konsekwencji swojego postępowania.
Obrazek
Obrazek
AgaGrusiecka
Ekspert
 
Posty: 3867
Rejestracja: 29 lip 2013, 12:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 176 times

Re: Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: caixa » 23 gru 2013, 15:37

AgaGrusiecka pisze:Bo on z jednej strony kocha go nad życie, jest czuły i opiekuńczy, fajnie się z Młodym bawi, ale z drugiej czasem zapomina, że to maluszek, który dopiero wszystkiego się uczy, metodą prób i błędów, nie potrafi jeszcze przewidzieć konsekwencji swojego postępowania

Zupełnie jak mój.
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Gdy dziecko się na nas obraża...

Postautor: Blue » 23 gru 2013, 22:03

I zupełnie jak mój :lol:
Blue
SuperMama
 
Posty: 18393
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times


Wróć do Wychowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości