Dziecko i czworonogi

Jak poradzić sobie z procesem wychowawczym. Psychologia, pedagogika, nasze doświadczenia.

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Audiolka » 17 sty 2013, 8:57

Wojtek nie ma uczulenia na żadnego zwierzaka, a w tej chwili mamy papugę (jak "już" to ja mam uczulenie na jej poranne piski"). W niedalekich planach jest pies i teraz zastanawiam się nad tym, czy ma to być rasowy, czy po prostu iść do schroniska i przygarnąć jakąś bidę.
Znowu po sobotniej sesji z kotami (nic to że mi wchodziły na głowę i w ogóle na całą kobietę ;) też się zastawiam nad kociakiem. Oczywiście nie pełnił by funkcji karmy dla psa, dlatego pewnie musielibyśmy w jednym czasie zaopatrzyć się w kota i psa żeby od maleńkości do siebie przywyknęły.
Gdzie są kobiety, tam jest zamieszanie
Obrazek
Awatar użytkownika
Audiolka
Administrator
 
Posty: 3001
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:33
Lokalizacja: Uć/Łagiewniki
Has thanked: 41 times
Been thanked: 57 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Sybel » 17 sty 2013, 9:46

Audiolka, jeśli rozważacie adopcję, to pomyślcie o psie z domu tymczasowego - są takie w schronisku. To jest o tyle dobre, że pies został oceniony w warunkach domowych i wiadomo, czy np. ma problemy z kotami/dziećmi/innymi psami, czy nie sika w domu, ładnie chodzi na smyczy, nie ma agresji lękowej itd. Niestety to wszystko teoretycznie może się pojawić (akurat na 6 psów w moim życiu 3 były po takich przejściach, ze walczyliśmy z agresją lękową, ale wszystkie trzy uwielbiały dzieci, a my wtedy z siostrą byłyśmy smarkate). Możecie też poszukać fundacji. Np. jest Fundacja Pasterze opiekująca się berneńczykami i podhalanami, są Niechciane i Zapomniane, Emir, Azyl pod psim aniołem, Fundacja Zwierzę nie jest rzeczą (Ale tam to chyba głównie konie i kaukazy), poza tym fundacje opieki nad daną rasą. Możecie np. adoptować psa rasowego, którego uratowano. Będzie po ocenie behawiorysty, a Wy będziecie mieć ciągłe wsparcie ze strony fundacji w razie jakichkolwiek problemów. Czasem to lepsze, niż pies z boksu schroniskowego, bo przynajmniej pies jest wyleczony i oceniony. Przy dziecku to ważne.
Sybel
 

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Bian » 17 sty 2013, 11:23

Sybel pisze:są Niechciane i Zapomniane

O to to :) Audiolka jakbyś się zdecydowała na przygarnięcie to służę pomocą :) U nas bywają różne psiaki - szczeniaki i dorosłe, znalezione, porzucone, z interwencji (z pseudohodowli). Oddajemy psiaki wyleczone (jeśli coś dolega), zaczipowane, zaszczepione. Większość przebywa w domach tymczasowych i hotelikach, a te wymagające leczenia - w klinice na Gdańskiej 81. Część jest od razu wykastrowana/wysterylizowana, chyba że są to szczeniaki - wtedy taki obowiązek spoczywa na nowym opiekunie. Wiadomo - niektóre są po przejściach, ale zazwyczaj bardzo szybko odzyskują radość życia i jak jadą do nowego domu, to potem opiekunowie piszą o naprawdę wielkiej miłości.
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Sybel » 17 sty 2013, 11:52

No dokładnie, na stronie Niechcianych i Zapomnianych pojawiają się info o metamorfozach. Ostatnio była (jest?) do adopcji przepiękna suka owczarka, wywalona przed świętami z auta, bez łapy, bo miała złamaną i nikt jej nie pomógł. Bardzo wdzięczne stworzonko.


I takie info dla wszystkich: jeśli chcecie kupić psa rasowego, to TYLKO z rodowodem i TYLKO z rodowodem wystawionym przed http://www.zkwp.pl/zg/, nie przez rózne dziwne stowarzyszenia, które powstały po 01.01.2012, a gdzie w rodowodach psiaków pozycje dalsze, niż rodzice to N/N. To nie są rodowody, to są parodie, nie wiecie wtedy, czy przodkiem psiaka był pies rasowy, czy jakiś kundelek z okolicy, czy może w którejś linii występował intensywny chów wsobny (co skutkuje cięzkimi wadami genetycznymi, zapraszam do zapoznania się np. ze współczynnikiem wsobności u Habsburgów :) ). Jest taka zasada, że pies rasowy to pies rodowodowy, więc o tym też warto przeczytać. I o pseudohodowlach. Chodzi po prostu o to, zeby kupić psa, który posiada cechy wybranej przez Was rasy, jest zrównoważony psychicznie, wychowany w dobrych warunkach, ciąża przebiegała pod opieką weterynarza i którego matka nie rodziła co cieczka. Pamiętajcie, że zakup i adopcja psa to duża decyzja na lata i nalezy ją dobrze przemyśleć, zapoznać się ze wszystkimi cechami i historią rasy. Np. wiele osób nie zdaje sobie sprawy, ze york to yorkishire terrier, a więc pies z linii myśliwskiej, stworzony w Yorkshire do polowania na szczury, a więc powinien miec cechy terriera - odwagę, szybkość, energię, instynkt mysliwski. I nie ma takiej rasy, jak york miniaturka. Naprawdę. To taki przykład. Inny - beagle. Masa beagle trafia na ulice i do schronisk, bo ludzie je biorą ze względu na wygląd, a potem problem, bo pies wszystko wystawia, ucieka, poluje. A to sa psy mysliwskie, z silnym instynktem, trudne w wychowaniu i średnie do miasta niestety.

Tak truję może, ale warto poczytac, zapoznać się z tematem, zeby potem się nie zawieść, żeby nie zrobic sobie i psu krzywdy, tym bardziej, ze w Polsce sa miliony niechcianych psów. Warto też poczytac o sterylizacji i kastracji jako naprawde skutecznej i niezbyt szkodliwej metodzie ograniczania populacji niechcianych psów (bo teoria, że pies musi "raz sobie użyć w życiu", a suka raz mieć szczenięta dla zdrowia, to bardzo głupi i szkodliwy mit).
Sybel
 

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Bian » 17 sty 2013, 12:58

Sybel pisze:była (jest?) do adopcji przepiękna suka owczarka, wywalona przed świętami z auta, bez łapy, bo miała złamaną i nikt jej nie pomógł. Bardzo wdzięczne stworzonko.

Madeleine - nasza piękna trójłapka jeszcze oficjalnie do adopcji nie może być wystawiona, bo cały czas wymaga leczenia, ale fakt - psinka jest cudowna :)

Sybel mogę się pod całą Twoją wypowiedzią podpisać, mam nadzieję, że będzie przybywać takich świadomych ludzi jak Ty. Niestety historii typu "kupiliśmy psa z (psudo)hodowli, miał być np. labrador, a jednak coś jest nie tak, bo zaczął rosnąć i nie wygląda jak typowy przedstawiciel rasy, no to go porzucimy, bo po co nam taki kundel" jest mnóstwo. W naszym zaprzyjaźnionym hoteliku jest teraz właśnie taki porzucony mix-labek - ludzie niby go mieli na kilka dni zostawić, bo jadą w góry i go nie odebrali :evil: W dodatku się okazało, że pies wymagał pilnej pomocy weterynaryjnej. Oczywiście sprawa otrze się o odpowiednie instytucje, ale psa szkoda.
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Sybel » 17 sty 2013, 13:03

Bian, ja zawsze miałam psy z ulicy, jeden z oficjalnej adopcji (Felek, widoczny w wątku o pokazywaniu swoich zwierzaków). Miałam między innymi dalmatyńczyka z pseudo i wiem, jak to wygląda. Chcielismy go najpierw oddać do nowego domu, ale jak przyszła pani, bo jej dzieci lubią bajkę i chcą tego psa, a było wyraźnie zaznaczone, ze dla doświadczonego człowieka BEZ dzieci, a potem druga,która miała biało-czarny wystrój mieszkania i pies wyglądem by pasował, to nam wsyztsko opadło. Tak więc Pucel u nas został. Od początku był inwestycją - pogryziony, zdziczały, z ogromnym entropium, zaropiałymi oczami, kosztował chyba wiecej, niż rodowodowy. Podobnie Fifi - przyszła panienka i mówi, że ma jedną sukę szczenną, a drugą karmiąca młode i Fiska by pasowała, bo z niej by piękne pieski były. Ależ się wściekła, jak sie dowiedziała, że suka wysterylizowana :) Fiśka do nas przyszła z ostrą parwo, ale dała radę po dwóch tygodniach ciężkiej walki. Także my akurat od lat mamy świadomość, co i jak. I wiemy też, że pies wymaga czasu, ruchu, szkolenia, opieki - dlatego w tej chwili u nas psa nie ma, sa tylko nasze trzy szczury :) Na razie myślimy, czy by latem, ewentualnie za rok, nie zostac bezpłatnym domem tymczasowym, ale musimy zobaczyć, jak będziemy dysponowac czasem.
Sybel
 

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: malaJu » 27 sty 2013, 22:13

wrzucam tu, bo świnka też ma cztery nogi przecież:
https://www.facebook.com/events/129623737205233/
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: misia-misia » 27 sty 2013, 22:48

u nas są dwie papugi :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
misia-misia
SuperMama
 
Posty: 1755
Rejestracja: 28 paź 2012, 13:32
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: agnieszka19 » 27 sty 2013, 23:04

Misia marzą mi się własnie te papugi!!!
Miałam już je kiedyś, ale jak wyjeżdżaliśmy do Anglii musiałam oddać :cry: A byly to jedne z najfajneszych zwierzaków jakie miałam.
Może jak się odkujemy finansowo to wiosną uda mi się je kupić :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

dziecko vs.pies

Postautor: elinka3 » 08 wrz 2013, 17:42

nie wiem czy mogę ten wątek tu założyć (może istnieje w innym miejscu ale nie znalazłam)

interesuje mnie jak zareagował Wasz pies/kot na nowego mieszkańca (noworodka) ??? czy były jakieś problemy ?
my mamy psa (mała rasa), z którym jesteśmy ogromnie zżyci, dość długo zwlekaliśmy z decyzją o dziecku co poskutkowało tym , że psiaka traktujemy niemalże jak "dziecko", zresztą u nas to rodzinne - wszystkie zwierzęta u mnie czy u moich rodziców w domu są traktowane jak członkowie rodzinny. Ja mam nawet takie wrażenie, że nasz pies uważa się za człowieka...... trochę się obawiam, że będzie zazdrosny o Małego, tym bardziej, że przebywam teraz w domu na zwolnieniu i jest cały czas ze mną. ponadto właśnie przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania i pies nie może się przyzwyczaić i nie chce zostawać sam w mieszkaniu...piszczy i szczeka, biega jak szalony jak wracamy. pies jest już dorosły więc trochę za późno na zmianę wychowania. Mała rasa więc może wszędzie wchodzić i wskakiwać (tak go nauczyliśmy - a teraz się martwię.....)
Jakie są Wasze doświadczenia?
Jak to u Was wyglądało?
Jak przedstawiliście psu dziecko? czy wogóle trzeba jakoś specjalnie?
koleżanka mi powiedziała żeby dziecko postawić w foteliku na podłodze na wysokości psa i dać psu dokładnie powąchać, oswoić się z zapachem.....
elinka3
 

Re: dziecko vs.pies

Postautor: malaJu » 08 wrz 2013, 18:04

elinka3, już jest taki wątek, więc łączę
viewtopic.php?f=10&t=248&p=21644&hilit=czworonogi#p21644
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Sybel » 08 wrz 2013, 19:01

elinka, moje dziecko jako noworodek zostało przedstawione czterem psom. Na spokojnie, psy podchodziły i wąchały Młodego, gdy był karmiony, przewijany, kąpany, gdy spał. Oczywiście pod kontrolą. Absolutnie nie były nerwowo odganiane, jeśli lizały, delikatnie je odsuwaliśmy mówiąc, że nie wolno. Większy problem jest teraz, bo dziecko jest mobilne, aktywne i biega za psami, ciągnie za sierść,z a uszy - dlatego kiedy Twoje zacznie raczkować, nie zostawiajcie go samego z psem, po prostu jedno drugiemu może zrobić krzywdę.
Teraz zaś nie odtrącajcie psa, nie dopuszczajcie do gwałtownych zmian zachowania wobec niego, niech ma jakąś stabilność w życiu, niech uczestniczy w dalszym życiu rodziny, niech kojarzy dziecko z nagrodą (smaczkiem), ze spacerem. Na spokojnie, pokażcie mu, ze pewnych rzeczy nie może, ale nie traci pozycji.
Sybel
 

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Bian » 08 wrz 2013, 19:37

elinka3 pisze:łaśnie przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania i pies nie może się przyzwyczaić i nie chce zostawać sam w mieszkaniu...piszczy i szczeka, biega jak szalony jak wracamy

elinka3 i teraz na tym powinniście się skupić, żeby pies się przyzwyczaił do nowego mieszkania, poczuł, że to jego dom. Mój pies potrzebował sporo czasu, żeby znaleźć sobie w nowym mieszkaniu "swoje" miejsce, a tu zaraz kolejna przeprowadzka i kolejna praca nad przyzwyczajaniem.

Warto też popracować nad wprowadzaniem planu dnia, który mniej więcej potem będzie waszym planem jak się urodzi dziecko. Na naszym przykładzie: mój mąż pracuje z reguły w godzinach 4:30-12:30. Więc pracowaliśmy nad tym, że pies po spacerze o 4 rano wycofuje się na swoje posłanie i praktycznie do 13 leży/śpi. Bo jednak przy noworodku niewiele miałam dla niego czasu. Po południu już uczestniczył w codziennym życiu, we wszystkich czynnościach przy Małej.

Według mnie trzeba pozwolić psu przywitać się z dzieckiem, poznać zapach (jak będziesz w szpitalu to niech mąż zabierze ubranko maluszka do domu, żeby już zrobić pierwsze zapoznanie z zapachem). Jak wróciliśmy do domu to najpierw mąż wypuścił psa na klatkę, żeby się ze mną przywitał, bo był stęskniony. W tym czasie M. wniósł fotelik i dopiero ja weszła z psem, żeby obwąchał zawiniątko :)
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: elinka3 » 08 wrz 2013, 21:40

dziękuję Wam bardzo za wszystkie informacje, troche mi lżej, bo myśle że pies będzie zazdrosny ale będzie musiał się do dziecka przyzwyczaić.
bardzo mi pomogły (głównie psychicznie) Wasze posty - dziękuję :)
elinka3
 

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Sybel » 09 wrz 2013, 6:46

elinka, moje psy miały 7 i 12-13 lat, jak pojawił się Witek, były dotychczas najważniejsze, bo znajdy, po przejsciach, nad którymi ciągle pracowaliśmy, poświęcaliśmy im bardzo dużo uwagi. Obecnie mieszkają z moją mamą, bo to mieszkanie to ich teren, a mama ma wolny zawód i pracuje w różnych godzinach. My oboje pracujemy po 8h, więc dla psów nie mieliśmy tyle czasu, ile byśmy chcieli. W każdym razie takie strasze, rozpuszczone psy spokojnie zaakceptowały dziecko, mogły np. je obwąchiwać i lizać, gdy Młode leżało na leżaczku na podłodze.
Sybel
 

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: malinka1984 » 14 sie 2014, 14:20

Przeniesione z wątku o pokoikach dziecięcych - MalaJu

Szara zachęcam do przeczytania: http://www.kocipazur.org/index.php?id=287
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
malinka1984
SuperMama
 
Posty: 2339
Rejestracja: 11 cze 2013, 20:15
Has thanked: 972 times
Been thanked: 81 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: szaraczarownica » 14 sie 2014, 14:33

malinka1984, nie chce mi się czytać o kotach, skoro i tak mieć ich nie będę ;) ta wiedza jest mi zupełnie zbędna.
Piszesz o szoku dla kota. To przeprowadźcie go już teraz. Raczej nie będzie kojarzył wyprowadzki z dzieckiem. Myślisz, że będzie mu łatwiej, jak zaczną się problemy i będziesz musiała zrobić to z dnia na dzień? Sorry, ale dla mnie noworodek + kot/pies w nocy, gdy nie ma nad tym zestawem nadzoru, to skrajna głupota i nieodpowiedzialność.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: malaJu » 14 sie 2014, 14:41

szaraczarownica, wiesz, że ja też sobie kota z dzieckiem noworodkiem w jednym pokoju nie wyobrażam, ALE może faktycznie przemawia przez nas ignorancja i brak doświadczeń/złe doświadczenia? Dla mnie kot to duszności (reakcja fizyczna) oraz lęk (reakcja psychiczna). Może lepiej niech się wypowiedzą osoby, które koty mają i się na nich znają?
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: szaraczarownica » 14 sie 2014, 14:43

malaJu, jasne, ale z drugiej strony odpowiedz sobie na pytanie, czy jesteś w stanie w 100% zaufać zwierzęciu. Ja nie. Ale to może ignorancja, o której piszesz ;)
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: malinka1984 » 14 sie 2014, 14:45

A np duży pies u Bianki i dwoje dzieci? Żyją sobie zgodnie i myślę że Bian ma inne podejście i wiem że osoby mające zwierzęta w domu psy/koty raczej się nie zgodzą z tymi którzy zwierząt nie mają.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
malinka1984
SuperMama
 
Posty: 2339
Rejestracja: 11 cze 2013, 20:15
Has thanked: 972 times
Been thanked: 81 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: malaJu » 14 sie 2014, 14:48

malinka1984, dla uściślenia, psa miałam, kota nie. Kotów nie lubię i uważam, że są wredne. Pies to z natury stróż. Udomowienie kota to dla mnie jakaś pomyłka przy ich naturze. Nie rozumiem fenomenu relacji, z której nic nie wynika - nie obroni cię, nie będzie ci przewodnikiem, nie upoluje dla ciebie zwierzyny, nie pomoże ci jej strzec. Kot dziś jest, jutro ma fanaberie i sobie idzie. Jak będziesz miła, to może nawet do ciebie wróci...
Stąd pies plus dziecko - ok w większości przypadków. Kot plus dziecko - dla mnie relacja od obojętnej po agresywną w zależności od... kota.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: szaraczarownica » 14 sie 2014, 14:49

malinka1984, ale niech sobie razem żyją. Ale nie w nocy w jednym pokoju, gdy nie wiesz co robi zwierzak. W pokoju Hani bian nie widziałam posłania Idefixa.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: malinka1984 » 14 sie 2014, 14:57

No i tutaj będę polemizować, ja nigdy kociarą nie byłam,miłość do kotów przyszła z czasem i myślę że my z Naszym kotem mamy super relację i powiem więcej z kotem można utworzyć silną więź,nauczyć go wielu rzeczy,wychować jak dzieko-dosłownie. Nasz kot nie wchodzi na meble,nie drapie mebli, nie gryzie/drapie dzieci, podróżuje z Nami, chodzi na spacery na smyczy,aportuje a w stosunku do dzieci jest cierpliwa a jak już ma dosyć poprostu ucieka i nie otwiera pazurów.Co do kociej natury każda jest inna i np. kot Norweski leśny czy Maine coon myślę że nie dał by się tak wychować, wszystko zależy od rasy i predyspozycji tak samo jak u psów.

Szara drapak kota jest do drapania i leniuchowania a kot śpi w dużym pokoju albo u Nas w pokoju na dywanie.
Dyskusja widzę może trwać więc ja już na tym zakończę,każdy ma swoje racje.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
malinka1984
SuperMama
 
Posty: 2339
Rejestracja: 11 cze 2013, 20:15
Has thanked: 972 times
Been thanked: 81 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: AgaGrusiecka » 14 sie 2014, 17:11

Ja mam kota, który ma 14 lub 15 lat. Jest już głuchy, ma mało zębów, wychudł i "śmierdzi" starością (taki zapach, który zwierzęta nabierają, gdy są już wiekowe i nie da się go niczym wytępić). Ogólnie zawsze był czystym i ułożonym kotem. Przy malutkim Łukaszu nigdy nie wszedł mi do wózka czy łóżeczka. Jak Młody leżał na łóżku, to może ze 2-3 razy ułożył się w jego nogach. Ale... to było prawie 5 lat temu. Od jakiegoś czasu, mimo, że większość dnia i nocy spędza na spaniu, zdarza mu się niszczyć naszą kanapę. Niegdyś korzystał z drapaka, teraz leżał bezużyteczny, bo kot woli bok kanapy. Do tego zrobił się bardzo upierdliwy i natarczywy. Jak sobie postanowi wejść na moje kolana, to choćbym go zdejmowała 10 razy, spróbuje jedenasty. Poza tym zdarza mu się, choć bardzo rzadko, że próbuje machnąć łapą na mnie czy Łukasza. Myślę, że dlatego, iż nie słyszy i niektóre nasze zachowania bez połączenia z dźwiękiem, mogą mu się wydawać swego rodzaju atakiem. Kot jest generalnie mój, tzn. odziedziczony po mojej siostrze, ale od maleńkiego w mojej rodzinie. I teraz pojawia się problem, bo mąż nigdy specjalnie mu nie ufał, a ja w tej chwili też ufam mu coraz mniej. Boję się jego reakcji gdy w domu pojawi się niemowlę. I nie wiem co z nim począć. Mąż stwierdził, że powinniśmy spróbować go oddać. Ale komu? Kto będzie chciał starego kota? Poza tym nie uważam, żeby to był dobry pomysł, bo to jednak duży stres i dla samego kota, który wbrew temu co się o kotach mówi, jest do nas, a zwłaszcza do mnie bardzo przywiązany. Moja babcia radzi go uśpić, ale wyrzuty sumienia by mnie chyba zabiły. Z drugiej jednak strony jeśli kot zrobiłby coś dziecku, czułabym się jeszcze gorzej.
A póki mamy mieszkanie jakie mamy, czyli 2 pokoje, Maleństwo będzie spać w naszym pokoju. Kot również....
malinka1984, jak koty lubię, tak drapak mimo wszystko bym przeniosła, bo na nim jest sierść i zapach Twojego kota, a to może u Maluszka powodować uczulenie. Ale i tak zrobicie jak uważacie.
Obrazek
Obrazek
AgaGrusiecka
Ekspert
 
Posty: 3867
Rejestracja: 29 lip 2013, 12:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 176 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: sardynka » 14 sie 2014, 17:18

malinka1984, ja mam kota od 6 lat i przed porodem (nawet jeszcze w ciąży) myślałam podobnie jak Ty ale jednak po urodzeniu dziecka priorytety zmieniają się o 180 stopni bo jednak zwierzę (nawet najbardziej ukochane) to tylko zwierzę...
Nasza kicia akurat od Miśka trzyma się z daleka ale mimo to kilkakrotnie zdarzyło jej się wskoczyć do jego łóżeczka jak spał i przyprawiało mnie to o palpitację serca bo po prostu bałam się, że np. Może spaść mu na twarz (łóżeczko stało ponad rok w naszej sypialni a ze względu na układ mieszkania i brak normalnych drzwi sypialnianych (mieliśmy przesuwne, które kot sam sobie otwierał) kota na stałe z sypialni nie dało się eksmitować)
W każdym bądź razie zgadzam się z dziewczynami i ja bym nie robiła wspólnego pokoju dla dziecka i kota...

Swoją drogą nie chcesz mieć malucha najpierw u siebie w sypialni? Ja szczerze powiedziawszy nawet póki co nie myślę o urządzaniu pokoju dla Gajki (zresztą zawalają go jeszcze poprzeprowadzkowe kartony) i zakładam, że min pół roku jak nie rok będzie spała z nami, bo po pierwsze łatwiej wszystko mieć pod kontrolą a po drugie nie trzeba w nocy latać po domu czego np. Przy dziecku jedzącym cycka co 2-3h sobie nie wyobrażam
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: Kurczak » 14 sie 2014, 17:52

W domu mamy koty od 15 lat i mimo że jestem ich przeogromną fanką, naszego kota kocham nad życie i uważam, że jest miłym, ułożonym i łagodnym zwierzakiem, to podobnie jak dziewczyny, nie zdecydowałabym się na umieszczenie go NA NOC w tym samym pokoju co noworodka. Zwierzę to tylko zwierzę i nawet do ukochańszego nie można mieć 100% zaufania (o czym boleśnie się kiedyś przekonałam). U nas w dzień jak najbardziej Dianka ma kontakt z Ciapką, razem się bawią, kot nie przejawia cienia agresji w stosunku do Nulci, a ja nie panikuję, jak przejdzie po Jej łóżeczku. Ale mimo wszystko w nocy nie da się zainterweniować natychmiast, gdyby, odpukać, coś się stało. Oczywiście decyzja należy do Was, najlepiej znacie swoją kotkę, ale dla mnie to mimo wszystko ryzykowne posunięcie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: sardynka » 14 sie 2014, 18:17

Kurczak pisze: a ja nie panikuję, jak przejdzie po Jej łóżeczku


ja akurat się bałam, bo kiedyś sama spadła mi z drapaka na głowę - po prostu mój kot ma średnią koordynację ruchową :lol: ...teraz pewnie już bym się tak nie bała, ale kota zawsze przed spaniem/ drzemką z jego pokoju wyrzucam bo najzwyczajniej obawiałabym się, że go obudzi miauczeniem...poza tym Misiek ma zamknięte drzwi od pokoju jak idzie spać więc trzymanie tam czegokolwiek dla kota byłoby bez sensu...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: risonia » 14 sie 2014, 19:28

Każdy ma swoje przejścia ze zwierzętami , my mamy psa , kota i świnkę morską . Uwielbiam zwierzęta wszelakie . Wiele rzeczy po porodzie się zmienia , zwierzęta reagują różnie i dzieci na zwierzęta też . Nasz kot po porodzie wyprowadził się z domu , nie toleruje Basi w ogóle . Pies miał więcej cierpliwości kiedyś niż teraz ;) A śwince morskiej wszystko jedno :lol: Co prawda u nas żaden ze zwierzy nie mieszka w pokoju z Basią i nie chciałabym aby mieszkały . Uważam , że wszystko da się dograć , dopracować aby i wy i kot i dziecko byli szczęśliwi . Ja bym zaczęła tylko zmiany wprowadzać już teraz , będą mniej drastycznie , niż takie robiona na szybko po porodzie , kiedy kot będzie na pewno mega zestresowany ( nowe dźwięki , zapachy , krzyk , płacz i wasze zdenerwowanie , którego nie da się uniknąć w pierwszych chwilach razem w domu ) . Jednak to wy znacie waszego kota najlepiej , można zawszę się kogoś poradzić , behawiorysty zwierzęcego .
Kolor pokoju bardzo mi się podoba , uwielbiam zielenie , mam obecnie podobny w pokoju i białe mebelki , już to widzę . Będzie ślicznie .
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
risonia
SuperMama
 
Posty: 1939
Rejestracja: 29 paź 2012, 13:58
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Has thanked: 1 time
Been thanked: 27 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: Kurczak » 14 sie 2014, 19:41

sardynka pisze:
Kurczak pisze: a ja nie panikuję, jak przejdzie po Jej łóżeczku


Jasne, to oczywiste, jak Dianka śpi to nie ma opcji żeby kot się tam pałętał. Miałam na uwadze względy higieniczne - nie panikuję, jak Ciapka wskoczy do łóżeczka, kiedy lokatorki w nim nie ma. Natomiast A. w takich sytuacjach zmienia Nulci pościel ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: pokoiki dziecięce

Postautor: sardynka » 14 sie 2014, 20:11

Kurczak pisze: Miałam na uwadze względy higieniczne


aaa to ja też nie panikuję, bez przesady ;) ale nie lubię jak leży u niego w łóżeczku (ani w naszym łóżku, ani na kanapie :p), bo strasznie się sypie i zostawia wszędzie mnóstwo kłaków...chociaż ona do jego łóżeczka niespecjalnie ciągnie, jak już coś to śpi u Miśka w pokoju na szafie/ parapecie
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Blue » 26 sty 2018, 23:23

Wprawdzie nasze świncie mamy niecały tydzień,ale jestem w nich absolutnie zakochana <3 To są takie przylepy.Początkowo płochliwe,już teraz spokojnie siedzą na kolanach i podczas głaskania gugają/mruczą.Starsza tez uwielbia je,Młodsza trochę mniejsze wykazuje zainteresowanie i mówi,że maja ostre pazurki;)Wydają mnóstwo różnych dźwięków,popiskują za smakołykami.A jak jedną się wyjmie z klatki,to zaraz ta druga piszczy bo też chce.Ale tez się kilka razy pokłóciły-dosłownie,jak fukały an siebie :lol: Absolutne słodziaki <3 Minusy?Bobki-bobkują gdzie popadnie.Takie suche małe wałeczki te ich kupki...
Blue
SuperMama
 
Posty: 18363
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Dziecko i czworonogi

Postautor: Tasia » 18 lut 2021, 9:21

Kurcze, takie chomiczki czy świnki morskie są słodkie i urocze, ale niestety krótko żyją Oczywiście takiego zwirzaka łatwiej komuś zostawić w razie wyjazdu czy cokolwiek. Stawiałabym na psa albo kota! Towarzysz i przyjaciel na długo My mamy mieszańca owczarka niemieckiego i kota rasy maine coon, dziewczynki mają 4 lata i dwa i pół roku i ogromnie kochają zwierzęta. Jednakże zwierzęta mieliśmy przed dziećmi, a szczeniak w domu to prawie jak drugie dziecko Ostatecznie polecam kota https://zwierzaki.pl/kot-egipski Fajną rasą jest kot egipski.
Awatar użytkownika
Tasia
 
Posty: 152
Rejestracja: 21 paź 2014, 10:07
Has thanked: 0 time
Been thanked: 1 time

Poprzednia

Wróć do Wychowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość