ppola pisze: to ja chyba jestem jednak słabą matką bo mówię " odłóż w końcu tą łyżkę bo sobie oko wydłubiesz i jak ty będziesz bez oka wyglądała? a mamusi i tatusia nie stać na duże wiano"
ppola, no nie mogę
ppola pisze: to ja chyba jestem jednak słabą matką bo mówię " odłóż w końcu tą łyżkę bo sobie oko wydłubiesz i jak ty będziesz bez oka wyglądała? a mamusi i tatusia nie stać na duże wiano"
i skutkuje?ppola pisze: to ja chyba jestem jednak słabą matką bo mówię " odłóż w końcu tą łyżkę bo sobie oko wydłubiesz i jak ty będziesz bez oka wyglądała? a mamusi i tatusia nie stać na duże wiano"
marciami pisze:on czasem nawet jak czuje, że faktycznie szuflada mozna sobie przyciac palce, albo że piecyk jest gorący to będzie ostentacyjnie dotykał jeszcze raz. Tak jakby sprawdzał czy aby na pewno.
szaraczarownica pisze:To niech to robi pod Twoją kontrolą. Nasz musiał sobie przyciąć palce kilka razy zanim się nauczył, żeby uważać. Teraz przycina już tylko przypadkiem. A z piekarnikiem przyłóż mu rękę sama z premedytacją (oczywiście kontroluj sama czy już parzy, czy nie - ja nakryłam rękę Stasia swoją, więc po bokach czułam temperaturę)
caixa pisze: Mogę jeszcze polecić "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły".
to ja się podłączęszaraczarownica pisze:caixa pisze: Mogę jeszcze polecić "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły".
caixa, powiedz, że masz w pdfie... Masz? Może jakimś przypadkiem dziwnym, co?
szaraczarownica pisze:Zaraz zwariuję. Bunt dwulatka u dziecka, które nie mówi jest koszmarny. Nie wiem, czy chodzi o chcę, nie chcę, daj, zabierz. Czasami w ogóle nie wiem co chce, bo nie chce lub nie umie pokazać dokładnie
metoda zdartej płyty kiedyś zadziałamarciami pisze:nie mam już siły, bo odwracanie uwagi, tłumaczenie nic nie daje
marciami pisze:mam wrażenie, że Mikołaj nic nie rozumie
marciami pisze:Do tego jeszcze nic nie mówi (poza swoimi brrum, bip bip itp.) więc ciężko mi się domyślić o co mu chodzi. A na prosbe "pokaz mi co chcesz" też nie reaguje, bo pewnie nie rozumie...i jak tu sobie radzic?
kochecka pisze:metoda zdartej płyty kiedyś zadziałamarciami pisze:nie mam już siły, bo odwracanie uwagi, tłumaczenie nic nie daje
Emi pisze:U nas bunt na całego. Ja już wysiadam.
caixa pisze:U nas też ostatnio bunt. Też na wszystko. I tylko słyszę:" Nieeeeeeeeeeeeee, nieeeeeeeeeeee chcę, tata mnie ubierze, nieeeeeeeeeeeee mama mnie posmaruje, nieeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!" I do tego efektowne tupnięcie nogą.
malaJu pisze: Najgorsze, jak wracasz do domu obładowana, a ten nagle postanawia zostać na środku ulicy "bo tak".
19anioleczek92 pisze:U nas tez od kilku dni się nasiliło, niestety wycie i wymuszanie wszystkiego aż do zanoszenia się i zdarza się że i na ziemię -podłogę się położę
Marta pisze:Tlumacze, wyjasniam, znowu tlumacze i mam wrazenie, ze nic nie dociera
lmyszka pisze:Mój mały od jakiegoś czasu na każdy zakaz, zabranie czegoś czego nie powinien mieć reaguje krzykiem i płaczem
jakiś czas temu ( zima to było na pewno) Maria mi stanęła faktycznie na srodku jezdni na pasach, ja obładowana torbami, byłyśmy bez wózka bo blisko, a ona nie - ja ją ciągnę bo samochody już ruszają a ta się drze jakby ją ze skóry obdzierali. Ludzie sie patrzą na mnie jak na wyrodna matkę, Maria się drze że chce na ręce - uhhh masakramalaJu pisze:a ten nagle postanawia zostać na środku ulicy "bo tak".
ppola pisze:Teraz jest "tylko" afera o jedzenie - obecnie nie chce jeść kompletnie nic....
tulipan87 pisze:ppola pisze:Teraz jest "tylko" afera o jedzenie - obecnie nie chce jeść kompletnie nic....
To tak jak u nas Na słowo "obiad" reaguje płaczem, bo przecież teraz to on na dwól idzie
i tym się pocieszam jak moja latorośl nie je. Nie zmuszam, bo ma odruch wymiotny, szantażu też się wystrzegam. Trudno, chudzielcem nie jest, więc chyba jej wystarcza Liczę, że jak pójdzie do przedszkola to z dziećmi będzie jadła.szaraczarownica pisze:No i podaję mm - nawet jak nic nie chce zjeść, to mm wypije, więc dostanie witaminy.
mojej się nie da jakbym jej przez cały dzień nic nie dała to by była mega szczęśliwaszaraczarownica pisze:Ale jestem cwana i tak go przegładzam,
dokładnie to samokasieńka 85 pisze:Nie zmuszam, bo ma odruch wymiotny,
ja nieco szantażuję tzn. jest umowa - zje ładnie obiad dostanie kostkę czekolady ( je bardzo mało słodyczy, właściwie tylko w nagrodę, na deser za zjedzenie posiłku)kasieńka 85 pisze:szantażu też się wystrzegam.
też wychodze z tego założenia. Marysia bardzo dużo pije staram się dawać jej przeciery owocowe, tak że jeśli nie zje to chociaż troche witamin + nasycenia owocami ma. Dotego na kolację dostaje mm z kaszką manną bo inaczej to chyba by miała mega niedobór wszystkiego.kasieńka 85 pisze:Trudno, chudzielcem nie jest, więc chyba jej wystarcza Liczę, że jak pójdzie do przedszkola to z dziećmi będzie jadła.
caixa pisze:Pepsi, oooo no trzasniecie drzwiami i tekst w stylu:
"Nie lubię cię! "
słyszę co najmniej kilka razy dziennie.caixa pisze:tekst w stylu:
"Nie lubię cię! "
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości