lmyszka pisze:Właśnie dopadł Nas bunt czterolatka.
malaJu pisze:Ech, jeszcze tylko 10 miesięcy i minie
malaJu pisze:No to mamy klasyk w domu: rzucanie się na podłogę, żądanie niemożliwego, płacz z najprawdziwszymi łzami jak i tymi wymuszanymi. Ogólnie, rozbój i wymuszenia. Na nic tłumaczenia, że na to są odpowiednie paragrafy Nasz syn postanowił nas złamać i postawić na swoim, choćby miał leżeć twarzą na płytkach w kuchni. Po przejściach z Ulką jesteśmy już odporni i nieugięci. Nawet mnie to bardziej bawi, niż denerwuje, ale oczywiście, udaję, że traktuję Jego problemy śmiertelnie poważnie.
malaJu pisze:No to mamy klasyk w domu: rzucanie się na podłogę, żądanie niemożliwego, płacz z najprawdziwszymi łzami jak i tymi wymuszanymi. Ogólnie, rozbój i wymuszenia. Na nic tłumaczenia, że na to są odpowiednie paragrafy Nasz syn postanowił nas złamać i postawić na swoim, choćby miał leżeć twarzą na płytkach w kuchni.
tulipan87 pisze:Ale zawsze uśmiecham się pod nosem jak czołga się z zimnych płytek na dywan, żeby dokończyć scenę
kakonka pisze:caixa oj trzeba sił
tulipan87 pisze:malaJu, cóż zrobić, taki wiek U nas to samo, na szczęście mój syn ma krótką pamięć, więc te napady nie trwają długo
u Antka też zaobserwowałam, że im bardziej zmęczony tym bardziej staje się niegrzeczny. I trwa to już jakiś czas - mimo, że starszy trochę.Marcka pisze:Zazwyczaj takie zachowania są w okolicach drzemki
caixa pisze:Marcka, jak raz i drugi zrobi taką scenę dziadkom albo tacie to zrozumieją.
tulipan87 pisze:W miejscach publicznych trzyma fason, łaskawca
tulipan87 pisze:W miejscach publicznych trzyma fason, łaskawca
Malwina pisze:Sybel, moim zdaniem zostawienie dziecka w sytuacji, gdy rzuca się na ziemię i zachowuje się jak w amoku, to najlepsze co można zrobić.
Sybel pisze:"spływanie" między naszymi dłońmi na podłogę i foch
Jak ja to dobrze znam!Patrycja11 pisze:Pseplasam nie będę więcej tak lobił" i się tulimy.
I tak jakieś 43 razy dziennie.
Patrycja11 pisze:Ze mną o tyle mu trudniej, bo ląduje w kącie, mąż jest oczywiście pobłażliwy i ten włazi mu na łeb
Sybel pisze:już bluzę, buty i niedopięte spodnie, kiedy tak odleciało w histerię,
Sybel pisze:To samo jest przy przewijaniu - wrzask, naprężanie się, wierzganie.
Sybel pisze:Poza tym są chwile, ze mam go dość. Bawimy się, a ten nagle się wścieka, bo klocków nie umie ułożyć, rzuca wszystkim, wyje. Gdzie jest moje kochane, urocze dziecko?
Sybel pisze: znowu się zaczęło o rękawiczki, kurtkę i czapkę. Poważnie, miałam ochotę go udusić.
szaraczarownica pisze:Stanisław wyszedł na dwór bez kurtki, czapki i rękawiczek I tak sobie przeszliśmy kilka metrów przed blokiem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości