FORUM Łódzkich Mam

Czy Wasze dzieci mają obowiązki?

Moje dziewczyny wynoszą do kosza na pranie swoje ubrania, odnoszą naczynia po posiłku, piżamy na łóżka. Sprzątają po sobie, oczywiście tutaj wymagają zewnętrznej motywacji (czyli mnie) i pomocy. Bardzo lubią odkurzać.


Jak to jest u Was?

kasieńka 85 pisze:Moje dziewczyny wynoszą do kosza na pranie swoje ubrania, odnoszą naczynia po posiłku, piżamy na łóżka. Sprzątają po sobie, oczywiście tutaj wymagają zewnętrznej motywacji (czyli mnie) i pomocy. Bardzo lubią odkurzać.

Dokładnie tak.
Wiktor w weekend robi nam śniadanie przy naszej pomocy.

kasieńka 85 pisze:Moje

dzieciaki

kasieńka 85 pisze:wynoszą do kosza na pranie swoje ubrania, odnoszą naczynia po posiłku, piżamy na łóżka. Sprzątają po sobie, oczywiście tutaj wymagają zewnętrznej motywacji (czyli mnie) i pomocy

oprócz tego Maks ścieli swoje łóżko (tu też jest potrzebna motywacja). Segregują śmieci na papier, plastik i pozostałe. Laura zazwyczaj pomaga mi przy wycieraniu kurzu.

Oprocz tego co juz napisalyscie to Natalka jeszcze co sobote sprząta gruntownie swoj pokoj. Sama ściera kurze, uklada rzeczy na biurku, w szufladach, ksiazki na półkach. Sklada tez codziennie swoje ubrania, które są czyste i nie tzeba ich prac. Wieczorem zawsze zanosi bielizne do prania i ewentualnie inne brudne ciuchy. Rano ścieli łóżko.

To ja muszę swoją zmotywować do ścielenia łóżka A poza tym moje dziecko zmywa po sobie, np. łyżeczkę po zjedzeniu jogurtu czy talerzyk po zjedzeniu jabłek; pomaga mi przynosić zakupy ze sklepu, no i bardzo pomaga przy Młodszej (choć oczywiście tego nie traktuję jako obowiązku ale miło mi gdy ją proszę o pomoc a ona pomaga ). Chcę ją też wdrożyć w wyjmowanie i chowanie do szafek czystych naczyń ze zmywarki.

kasieńka 85 pisze:Moje dziewczyny wynoszą do kosza na pranie swoje ubrania, odnoszą naczynia po posiłku, piżamy na łóżka. Sprzątają po sobie, oczywiście tutaj wymagają zewnętrznej motywacji (czyli mnie) i pomocy. Bardzo lubią odkurzać.

ostatnio dołożyłam segregowanie własnego prania w końcu swoje majtki odnajdzie i dwie takie same skarpetki połączy w parę

U nas podobnie jak u Was,chociaż wybiórczo po trochu z każdego postu wyżej.

Rozluźniło się przez wakacje z obowiązkami,dziewczyny pieszczą się ze sobą,także temat wdrażania obowiązków do odświeżenia...

Starsza młoda wreszcie regularnie sama z siebie całkowicie sprząta swoje biurko.I to tak naprawdę sprząta,nie że przekłada z miejsca na miejsce.Przegląda co do wyrzucenia,więc po każdej takiej akcji biurko i jego zawartość ładnie pustoszeje z niepotrzebnych papierów/rzeczy.Plus taki,że młodsza ją naśladuje i też porządkuje swoje biurko.Przeważnie robią to wcześnie rano,po obudzeniu się w weekendy.Tak też było i dziś:)
Męża biurko jest ascetyczne,więc ma porządek w miarę,a moje hmm,no tak sobie wygląda

Odświeżę temat.
Jeśli o chłopaków chodzi, to są odpowiedzialni za porządek w swoich pokojach, ścielenie łóżek, dbanie o porzadek na swoich wieszakach i półkach z butami, odnoszenie talerzy po posiłkach, nakrywanie do stołu i obieranie warzyw typu marchew, pietruszka. Oprócz tego Wojtek wkłada i wyjmuje pranie z pralki.
Myślę nad nowymi obowiązkami, ale nie wiem jeszcze co to mogłoby być. Może gruntowne sprzątanie ich pokoju w każdą sobotę łącznie z kurzami i odkurzaniem.

Najważniejsze jest dawanie dobrego przykładu bo jeśli my nie trzymamy sie obowiązków to dziecko też nie będzie, nie można też za często nagradzac takiego zachowania bo dziecko będzie oczekiwało nagrody za swoje zachowanie a ma to od niego wypływać naturalnie

Moje córki lubią pomagać w domowych obowiązkach czy też w kuchni trudniej jest je zmotywować do posprzątania zabawek zawsze słyszę różne wymówki. Jednak najważniejsze by się nie poddawać i uczyć dzieci samodzielności i odpowiedzialności za swoje rzeczy i działania