niesia2708 pisze:skąd się biorą dzieci
U nas, o dziwo, ani razu nie padło pytanie skąd właściwie siostrzyczka wzięła się w brzuchu
Jeśli o nas chodzi, to chłopaki dowiedzieli się po usg genetycznym, pokazaliśmy zdjęcia, opowiedzieliśmy co i jak. Na początku zbytnio ich to nie wzruszyło, ale z każdym dniem coraz bardziej nie mogą się doczekać. Łuki zawsze jak przytula się do mnie, to przytula też brzuch z westchnieniem "och, siostrzyczko". Dzisiaj pomagali skręcić łóżeczko, szykowali miejsce na przewijak- generalnie angażujemy ich na ile to możliwe w przygotowania. Ustalili już, że oni będą rycerzami, ona ich księżniczką
Tłumaczymy im w czym będą mogli pomagać. Z ich zapałem musimy mieć się na baczności, bo z tego co mówią, to my nie będziemy w ogóle Klarze potrzebni
Zazdrości raczej się nie spodziewam, bo oni są już dość duzi i są tak bardzo z sobą zżyci, że siostra to będzie raczej ktoś "osobny" kto i tak nie będzie miał wpływu na ich wspólny świat.