Znalazłam tekst, który na pierwszy rzut oka nie wnosi nić nowego. No przecież każda z nas wie, że lepiej działa marchewka niż kij i nie można dziecka ośmieszać.
Tak samo każda wie, że z dzieckiem jak z facetem - KONKRETNIE musi być.
Ale mimo to polecam:
http://poradnikdomowy.pl/poradnikdomowy ... acych.html
U nas póki co nauka dzielenia się z bratem; uznania za fakt, że lalka i brat to coś innego i nie można mu wkładać palca do oka. No a w stosunkach z innymi ludźmi mamy już w pełni "plose, dziekuje, widzenia, pzeplasam" I skończyło się bieganie po sklepie. Ula umie stać w kolejce.