Dziecko a wycieczka do centrum handlowego

Jak poradzić sobie z procesem wychowawczym. Psychologia, pedagogika, nasze doświadczenia.

Re: Dziecko a wycieczka do centrum handlowego

Postautor: Patrycja11 » 07 lut 2014, 12:21

sardynka pisze:tzn. jeżdżę jedynie jak chcę coś kupić, bo chodzenie po CH w celach rekreacyjnych to nie moja bajka
dokładnie tak samo jest u mnie, natomiast na wszelkie zakupy jak już pisałam wyżej zabieraliśmy Gabrysia zawsze ze sobą. Powód? On po prostu nie ma z kim zostawać, oczywiście mogłam go zostawić czasami mojej mamie, ale zwyczajnie wolałam go mieć zawsze ze sobą. Do dzisiaj z reguły jeździ wszędzie z nami. Sporadycznie zostaje z babcią.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Dziecko a wycieczka do centrum handlowego

Postautor: tulipan87 » 07 lut 2014, 13:55

martula_87 pisze:Wiadomo im dziecko starsze tym większy kłopot odkąd Dominik zrobił się mobilny to nie jeżdżę z nim bo zakupy w jego towarzystwie to prawdziwy koszmar.

A u nas odwrotnie. Jak Mateusz był malutki to było gorzej, bo a to ulał, a to się niecierpliwił. Teraz już luzik. Chodzi za rękę i sporo można Mu wytłumaczyć, np. że musimy poczekać w kolejce.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
tulipan87
SuperMama
 
Posty: 2579
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:35
Lokalizacja: okolice Łodzi
Has thanked: 12 times
Been thanked: 26 times

Re: Dziecko a wycieczka do centrum handlowego

Postautor: Bian » 08 lut 2014, 17:12

Patrycja11 pisze:na wszelkie zakupy jak już pisałam wyżej zabieraliśmy Gabrysia zawsze ze sobą. Powód? On po prostu nie ma z kim zostawać

Dokładnie z tego powodu zabieraliśmy Hanię ze sobą na zakupy. Chyba tak około miesiąca zaczęliśmy jeździć razem do sklepów. Do pewnego momentu wypady na zakupy to był luz, teraz jest różnie, bo jak jedziemy kupować jedzenie, to z reguły od wejścia jest "mama, tata - mniam, mniam" i szuka co by chciała. Szybciej się niecierpliwi. Aczkolwiek frajdę sprawia jej jazda sklepowym wózkiem.

Z Matyldą będzie zupełnie inaczej, bo ona ma pięć tygodni i jeszcze nawet nie była na spacerze, ale wiadomo - najpierw 2 tygodnie w Rydygierze, teraz 2 tygodnie w MP. Także odporność zerowa totalnie. Póki co nie będziemy ryzykować.
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Poprzednia

Wróć do Wychowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości