Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
agnieszka19 pisze:"Babcie są od rozpieszczania, więc mam do tego prawo"
Normlanie działa to na mnie jak płachta na byka...
Deco-Ania pisze:Na razie bardzo mocno pracuję nad sobą, bo jutro czeka mnie wizyta... u teściów.
A my przypadkiem nie mamy tych samych teściów?? jakbym o swoich czytała.evelinka pisze:Zaczęło się od tego, że Ninusia nie przyjeżdża do babci. (...) "Ojej, nie mam zdjęcia Ninusi".
(...)
Poza tym ona nigdy nie potrafi przyjąć mojej odpowiedzi. Np. jestem w połowie picia herbaty, ona pyta czy nie chcę herbaty. No to mówię, że mam jeszcze, ale nie wystarcza jej ta odpowiedź. Ona musi mi zrobić gorącą mimo wszystko.
evelinka pisze:nie wymagam od swojej znajomości opieki nad moim dzieckiem
agnieszka19 pisze:z moich obserwacji wynika, że to duża różnica...
martula_87 pisze:agnieszka19, napisałam to po to aby pokazac że mama nawet bardziej zaangażowana nioe robi butli.
Też miałam takie postanowienie. Ale skoro jedna strona potrafi akceptować nasze zasady, a druga - nie, a dodatkowo robi pewne rzeczy bez naszej zgody, wiedzy (wbrew nam), to chyba oczywiste jest, którą babcię wybiorę.szaraczarownica pisze:No właśnie chciałam, żeby była mniej więcej równowaga w kontaktach z dziadkami i opiece tychże dziadków
Pepsi pisze:Moja zdobyła 9/10 punktów
malaJu pisze:To nie tak, że moja teściowa jest tu wzywana na tapetę. Jednak przyjęło się uważać, że to właśnie matki naszych partnerów są odpowiedzialne za sprzeczne sygnały wychowawcze wysyłane w kierunku naszych dzieci. My zakazujemy, one pozwalają, My karcimy, one zwalniają z odbywanej kary i na wszystko pozwalają. Czy u was to tez temat wiecznych nieporozumień? A może to wasza mama wiedzie prym w psuciu tego, co wypracujecie z dzieckiem? Jeśli tak, to jak sobie radzicie?
moja nie kupuje nic bo dziecku nic do szczęscia nie jest potrzebne oprócz modlitwy i kościoła.szaraczarownica pisze:Kupuje byle co,
szaraczarownica pisze:A jak ma kupować prezenty "na odwal się", to niech nie kupuje wcale
oczywiście, ale jak juz wspomniałam może jej nie zależy na tym czy jest różowe, czy niebieskie - może jej chodziło o to, że po prostu jest. Nie wiem, nie znam kobiety. Co nie zmienia faktu, że bycie złym z tego powodu czy tez wysmiewanie jest nie na miejscu.martula_87 pisze:Także nie zawsze trzeba kupowac coś na siłe.
a kiedyś były trendy różowe rajstopki dla chłopca bo ja mojego bym nie ubrała, nawet gdyby miał 2 miesiące i nikt tego nie widział.Audiolka pisze:Szara jeśli w rodzinie Twojej teściowej nie było do tej pory małych dzieci, to w sumie miała prawo nie wiedzieć co jest aktualnie trendy
a może dlatego że teraz na wszystkie pieluszki mówi się pampersy...Patrycja11 pisze:Przylazła z pieluszkami DADA 2
i ja tak zrobiłamAudiolka pisze:a później zrobić z nim co się chce
Wiem, że trochę nie na temat, ale czy ty piszesz serio? Wyrzuciłaś je?Patrycja11 pisze:W efekcie całe opakowanie pieluch wywaliłam na śmieci.
yyyyy taaaaak.evelinka pisze:ale czy ty piszesz serio? Wyrzuciłaś je?
Dokładny opis mojego podejścia do znoszenia różnych rzeczy przez mojego teścia. Już nic nie mówię - bo nie chce mi się gadać - On i tak nie słucha. A potem rozdzielam na cała rodzinę, sąsiadów, a nawet wyrzucam...Audiolka pisze:wystarczy przyjąć prezent i nie marudzić, a później zrobić z nim co się chce. Widocznie sa tacy ludzie, do których sie mówi i mówi, a nic nie dociera.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości