Deco-Ania pisze:Jednak do dziś borykam się z konsekwencjami: wieczne poczucie, że nie jestem dość dobra, że zawsze mogłam zrobić coś lepiej.
Mam podobne poczucie swojej osoby szczególnie wtedy kiedy
próbuję z tym walczyć, ale często poleguję na polu walki choć ostatnio co raz mniej, najbardziej się wkurzałam kiedy nie chce jeść i czasem udaje mi się odpuścić i dać spokój nie chce to nie zje i koniec do widzenia choć wiele mnie to kosztuje oraz przy zasypianiu kiedy to wariuje wychodzi z łóżka, płacze nie wiadomo z jakiego powodu, a ja proszę cicho spokojnie połóż się jest pora spania, w końcu za setnym razem krzyknę i wtedy jest pożądany rezultat jakiego oczekiwałam. Klapsa raz dostała ode mnie wtedy kiedy mnie z czysta premedytacją ugryzła w rękę tak strasznie mnie zabolało i strasznie rozwścieczyło, że pierwsza reakcja jaka była to klaps, choć potem strasznie było mi z tym źle i obiecałam, że więcej będę się strać tego nie zrobić i wczoraj kiedy wracałyśmy ze spaceru Julia była nie zadowolona, że wracamy i ugryzła mnie w nogę myślałam, że znów dostanie klapa, ale skutecznie się powstrzymałam i powiedziałam jak mi jest przykro pokazałam ślad i powiedziałam, że oczekuję przeprosin, które dostałam. Trudne to wszystko jest, ale trudniejsza jest w tym wszystkim praca nad sobą i swoimi emocjami czasem się udaje, ale często przegrywam.malaJu pisze:wrzask wkurzonej do granic mamy... niestety jestem cholerykiem i MUSZĘ