Strona 1 z 1

Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 13:21
autor: gohnia
Mam kłopot. Wojtuch od kilku tygodni chodzi do żłobka. Za każdym razem gdy go odbieramy panie komentuja jego zachowanie danego dnia. I tak wczoraj gdy go odebrałam to słyszałam od jednej pani, że żywe srebro, ale super chłopak. Dziś od innej, że jest niegrzeczny i zaczepia inne dzieci. Mają tam nisko parapety więc Wojtuch (wrodzony eksplorator) na nie wchodzi. Ja go znam i wiem, że jak jest czegoś bardzo ciekawy to to jest silniejsze od niego i to nie znaczy, że jest niegrzeczny.
Co do innych dzieci to on póki co nie ma zwyczaju bić, najczęściej to wygląda tak, że on chce inne dzieci przytulać, a one sie bronią. Nie wiem jak teraz było, ale przykro mi że tak go odbierają.
Ja raczej nie bardzo przejmuję się tym co mi ta kobita powiedziała, bo chyba nie można oczekiwac od dwulatka, że będzie sobie cały dzień grzecznie siedział z książeczką (a ona będzie miała spokój). Jednak mam obawę czy ona mu nie mówi, że jest niegrzeczny itp. bo jeszcze gotów w to uwierzyć i faktycznie takim się stać żeby dopasować się do tej opinii.
Nie bardzo wiem jak mam reagować na ich komentarze. Zwłaszcza, że co kobitka to inna opinia o moim dziecku.

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 15:14
autor: malaJu
gohnia, to faktycznie kłopot. Jak ja nie lubię szufladek i skreślania...

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 15:28
autor: Malwina
gohnia, a czy Twój Wojciech nie chodzi do żłobka przy Wapiennej? :D

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 19:33
autor: gohnia
Malwina, nie nie, przy Tatrzańskiej.

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 19:35
autor: agnieszka19
Przy Tatrzańskiej??? Moja Natalka tam chodziła chyba... koło tego pamarańczowego budynku gdzie jest poradnia lekarzy?

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 19:36
autor: Malwina
gohnia, pytam, bo u nas też są niskie parapety i mój Syn namiętnie na nie włazi i biega po nich.
Do tego ostatnio wyszedł zapłakany, bo jakiś chłopiec wziął go na cel i biegał za nim i go przytulał, a Maksio nie mógł się od niego opędzić :D

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 19:39
autor: Deco-Ania
U Antka w grupie są dwie (pewnie jak wszędzie): z jedną mam fajny kontakt (ostatnio jak odbierałam Antosia, to przegadałyśmy chyba jeszcze z 40 minut), a z drugą - jak nie muszę, to nie wchodzę.
Ale w pierwszym przedszkolu to m.in. kadra była właśnie powodem, dla którego chcieliśmy je zmienić.

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 20:09
autor: Patrycja11
U Gaba w grupie są trzy panie. Jedna z nich kompletnie nie wzbudza mojego zaufania. Słyszałam kilka razy jak każdemu z rodziców mówiła to samo. Że super grzeczne dziecko, że świetnie się współpracuje itp. No nie sądzę, ze wszystkie aniołki :twisted:
Zauważyłam również, że mają podzielone mniej więcej dzieci którymi się zajmują, opiekują, pomagają. Gabryś na szczęście jest u cioci z którą mam dobry kontakt.
Która zawsze szczerze mówi mi jak zachowywał się danego dnia, jak jadł, czy spał itp. Smyra go też po główce do leżakowania, bo bardzo to lubi.
O tej cioci, do której ja nie mam zaufania nic nie wspomina. O pozostałych dwóch owszem.

A nie ma u was w placówce któreś pani, która wzbudza twoje zaufanie, żeby ci powiedziała jak to rzeczywiście jest z Wojtkiem?

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 22 paź 2013, 21:14
autor: Audiolka
Patrycja11 pisze:A nie ma u was w placówce któreś pani, która wzbudza twoje zaufanie, żeby ci powiedziała jak to rzeczywiście jest z Wojtkiem?
a ja bym prosto z mostu powiedziała do jednej i drugiej "Jak to z tym moim synem jest? jedna z cioć uważa, że jest grzeczny, druga że rozrabia". Najlepiej zapytac ich obu jednocześnie.

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 23 paź 2013, 7:27
autor: gohnia
agnieszka19, tak, to ten ;)
Patrycja11 pisze:A nie ma u was w placówce któreś pani, która wzbudza twoje zaufanie, żeby ci powiedziała jak to rzeczywiście jest z Wojtkiem?

Jest jedna, która właśnie mówi, że jest z Wojtuchem sporo pracy, bo ciągle trzeba go mieć na oku (swoją drogą, uprzedzałam je o tym pierwszego dnia), ale nie robi z tego problemu i chwali go, że jest bardzo fajnym chłopcem.
Audiolka pisze:a ja bym prosto z mostu powiedziała do jednej i drugiej "Jak to z tym moim synem jest? jedna z cioć uważa, że jest grzeczny, druga że rozrabia". Najlepiej zapytac ich obu jednocześnie.

Tylko nie wiem jak by to zorganizować, bo mój kontakt z nimi wygląda tak, że jedna wychodzi z Wojtuchem do szatni i tam mogę z nią tylko kilka słów zamienić, bo wraca do dzieci.

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 23 paź 2013, 7:55
autor: Patrycja11
Audiolka pisze:
Patrycja11 pisze:A nie ma u was w placówce któreś pani, która wzbudza twoje zaufanie, żeby ci powiedziała jak to rzeczywiście jest z Wojtkiem?
a ja bym prosto z mostu powiedziała do jednej i drugiej "Jak to z tym moim synem jest? jedna z cioć uważa, że jest grzeczny, druga że rozrabia". Najlepiej zapytac ich obu jednocześnie.
ja niestety z tych strachliwych i boje się, że jak zacznę się rzucać, to będą się mściły na moim dziecku. Niestety taka już jestem.

A najbardziej zraziła mnie do siebie tym, jak zobaczyłam któregoś dnia jak jest obsypana w opryszczce od nosa do brody... :evil: i wesoło bawiła się z grupą 20 dzieci w przedziale wiekowym 2-3 lata :evil:

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 23 paź 2013, 8:40
autor: agnieszka19
gohnia pisze:agnieszka19, tak, to ten


To o które panie Ci chodzi? Ja miałam jedną ulubioną i jedną której nie znosiłam...

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 23 paź 2013, 20:02
autor: gohnia
Dziś ta fajna kobitka oddawała mi Wojtka i niechętnie, ale powiedziała mi, że źle się zachowuje w kontaktach z innymi dziećmi, że popycha je bez powodu. Zapytałam co mogę zrobić to podpowiedziała, żebym mu przed snem opowiadała bajkę o chłopcu, który się tak źle zachowywał itd. Żeby jego zachowanie i jego konsekwencje przedstawić na jakiejś postaci.
Czyli można spokojnie i rzeczowo powiedziec w czym problem i jak Wojtkowi z tym pomóc, nie trzeba wylatywać i rzucać gniewnie "niegrzeczny", "nie umie się bawić z dziećmi" itd.

Patrycja11 pisze:ja niestety z tych strachliwych i boje się, że jak zacznę się rzucać, to będą się mściły na moim dziecku. Niestety taka już jestem.

Też mam takie obawy..., ale obawa przed tym, że go zaszufladkują i zrobią z niego "zbira" wygrywa i mam zamiar reagować.
agnieszka19,

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 20 paź 2014, 16:07
autor: Sybel
U nas jest jedna pani, której nie cierpię. Generalnie jest tak, że zawsze, jak odbieram Młodego, to pytam, czy wszystko w porządku, jak się zachowywał, żeby wiedzieć, nad czym pracować. Dziś ta moja "ulubiona" pani poinformowała mnie, że Wit nic nie umie: ani jeść samodzielnie (ciekawe, wczoraj wsuwał wszystkie posiłki w domu samodzielnie), ani się rozebrać (w domu robi to codziennie), ani ubrać (to prawda, próbuje, ale mu nie wychodzi), ani sikać na toalecie. Tu zwróciłam uwagę, że umiał, ale od czasu, jak jedna z pań się "chwaliła", że na siłę go sadzając, a on wyje histerycznie, dziecko panicznie boi się zbliżyć do wc. Oczywiście pani pierwsze słyszy, ale oświadczyła mi, że "mogłabym się zająć wychowaniem dziecka w domu, a nie zrzucać wszystko na żłobek". No była bardzo miła rozmowa, ale nie pozwoliłam małpie, żeby się zwycięska poczuła. Już jak w ciąży byłam, zrobiła mi awanturę, że po występie wigilijnym "porzuciłem" młodego zamiast go zabrać do domu, jak mogę być tak wyrodną matką i w ten deseń. Kobita ma jakiś ogromny problem, choć nigdy nie dałam jej po temu powodu.

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 20 paź 2014, 16:55
autor: agnieszka19
Sybel pisze: Wit nic nie umie: ani jeść samodzielnie (ciekawe, wczoraj wsuwał wszystkie posiłki w domu samodzielnie), ani się rozebrać (w domu robi to codziennie), ani ubrać (to prawda, próbuje, ale mu nie wychodzi), ani sikać na toalecie.

Sybel, jestem w stanie w to uwierzyć. Często jest tak że dzieci inaczej zachowują się w domu a zzupełnie inaczej w przedszkolu... W to również wchodzą czynności samoobsługowe...

Re: Relacje z wychowawcami w żłobku, przedszkolu

Post: 20 paź 2014, 17:24
autor: Sybel
Też to wiem i naprawdę rozumiem. Tyle, że tekst, że go W OGÓLE nie wychowujemy w domu uważam za poniżej pasa, szczególnie od osoby, która zawsze ma jakiś problem z nami. Naprawdę nie wiem, w czym rzecz z tą panią. Plus pytałam w piątek, jak sobie radzi - było wszystko super, bez problemu itd.