home office :)

[Blue]

Temat który dotyczy teraz wielu osób i jeszcze pewnie potrwa.
Jak się odnajdujecie w tym modelu?
Jak sobie zaplanowałyście rozkład dnia i miejsce pracy?
HO ma plusy i minusy i zgadzam się z mężem,który tak pracuje od wielu lat.
W sumie zgodziłabym się z artykułem poniżej,z drobnymi wyjątkami.
Co myślicie o HO?

U mnie natłok obowiązków szkolno przeprowadzkowych powoduje,że mam dowolnośc czasu pracy-w pracy to rozumieją a i bez różnicy o jakiej porze dnia zrobię zadania.Ma być zrobione na określone terminy.Na sprzęcie można pracować swoim z antywirem.lub firmowym-mam jedno i drugie.Zamknięcie w domu nie powoduje u mnie negatywnycj skutków gdyż okoliczności są takie,że w domi mam aż nadto rzeczy do zrobienia teraz więc biorę to za plus,że mam więcej czasu.
Kłopot sprawia nauka dzieci,zełaszcza Starszej.Zadają czasem rzeczy wg mnie całkiem bzdurne i nieprzydatne.U Małej są proste,przyjemne zadania ale to 1 klasa.
Gdyby dzieci były w placówkach,to HO byłoby prawie idealną opcją pracy.Nie traci się czasu na dojazdy.Z minusów brak kontaktu (poza Teamsem czy Skype)z pracownikami,bywa że zawiesi się system (ale i w biurze tak bywa).

https://noizz.pl/spoleczenstwo/praca-zd ... ka/33pedbf

[AgaGrusiecka]

Ja mam dość HO. Ale moja praca w normalnych warunkach to kontakt z żywym organizmem.
Na ten moment wymyślam dzieciom zabawy, które wysyłam z jednodniowym wyprzedzeniem. Do tego czasem nakręcę jakiś filmik, zrobię instrukcję obrazkową czy ze zdjęć. Podzielę się też fajnym linkiem, pomysłami innych. Oprócz tego papiery, które mogę robić w domu, takie, w których nie ma danych osobowych (te czekają w pracy) i redagowanie strony internetowej, co pochłania większość czasu pracy. Teraz mam wyznaczone godziny 8-12.30, ale tak naprawdę w kontakcie z rodzicami jestem cały dzień, ciągle coś robię do pracy, bo ja pracoholik jestem

[Kurczak]

U nas HO razy dwa. Adam pracuje tak od zawsze, więc dla niego żadna nowość. Dla mnie tak, chociaż pojedyncze dni już mi się też zdarzały (jak dzieci były chore). Jak we wszystkim - widzę w tym rozwiązaniu pewne plusy i minusy. Od 7 do 14 muszę być przed komputerem (w tym czasie odbieram służbowe telefony, udzielam konsultacji pacjentom). W międzyczasie realizuję zadania bardziej długofalowe. Są dni, że naprawdę jest super (dzieci się ładnie bawią, nikt mi głowy nie zawraca, ja się szybko obrobię z tym co muszę, a potem tylko czuwam przy skypie i chacie), a są dni, że jestem bliska obłędu - ktoś dzwoni na telefon służbowy, ktoś inny na prywatny, ten chce to, ten chce siamto. W pracy w siedzibie lubię jak się dużo dzieje, ale w domu, kiedy jeszcze w międzyczasie ogarniam dzieciaki (choć naprawdę sobie super radzą, jestem z nich dumna!) już nie bardzo. Najgorszym elementem są telekonferencje z szefem, który jak się rozgada, to potrafi popłynąć na 1,5 godziny.... Ostatnio tak mówił i mówił, do mnie podszedł Tadzio, zainteresowany obcym głosem i ni z gruszki ni z pietruszki wypalił: mamusia, a czemu dinozaury wyginęły Szef oczywiście żyje w innym świecie i jest przekonany, że mam komfortowe warunki do pracy - cisza, spokój i w ogóle Reasumując fajnie nie tracić czasu na dojazdy, nie musieć się malować, ale gdyby dzieci były w placówkach Poza tym cholernie brakuje mi kontaktu z ludźmi.

[Blue]

Aga,Kurczak-ze wzgłedu na to że mamy na forum różnorodne zawody,ciekawie się czyta opisy jak inni sobie organizują HO:)

[szaraczarownica]

U nas mąż pracuje z pokoju Stasia, bo za ścianą niestety mamy remont i zdarza się, że wiercą, a to jest najbardziej oddalone miejsce od remontu i nie ma żadnej ściany stycznej. Mąż w zasadzie ma ciągle "calle", czyli albo wideokonferencje, albo rozmowy przez mikrofon. Pracuje głównie od 8 do 16, ale jak ma do załatwienia coś pomiędzy, to może sobie ustawić dzień tak, żeby wyjść w trakcie. Raz się zdarzyło, że skończył prawie o 18 (siedząc od 8), ale to i tak święto, bo chodząc do pracy rzadko pracował mniej, niż 10 h.
Na początku Staś nie mógł się przyzwyczaić i mu przeszkadzał trochę, potem był okres gdy nie przeszkadzał praktycznie wcale, a teraz często siedzą razem - Staś ogląda Netflixa na komórce/tablecie lub gra, ale siedzi cicho, bo chce tylko poprzebywać w towarzystwie taty.
Chyba już się wszyscy przyzwyczailiśmy do tego. Myślę, że mąż w przyszłości będzie częściej siedział na HO.

[Fijołkowa Mama]

Myślę, że mąż w przyszłości będzie częściej siedział na HO.

Mój małżonek już tak zapowiedział, że jeśli cała ta epidemia minie to chciałby pracować z domu 2 dni w tygodniu, ale nie więcej, bo jednak brakowałoby mu kontaktu z ludźmi. W domu nie ma wyznaczonych godzin pracy, bo i tak bardzo dużo rzeczy może zrobić, kiedy wszyscy inni pracownicy pójdą do domu

[Blue]

U nas to samo-tzn mąż ma prace projektowe długoterminowe np czas wykonania od miesiąca do pól roku i to od niego zależy czy 1 tydzień robi z tyłkiem przyklejonym do krzesła a w 2gim odpoczywa,czy jak tam chce.Konsultacje ma jedynie a tak to jest sam sterem i okrętem.
Telecony i videocony mamy oboje rzadko ale wtedy faktycznie musimy byc przy kompie o określonej godzinie.No chyba że to niewykonalne i nie klikniemy "accept" tylko odrzucimy;)

Szara-zdecydowanie dla informatyków czy księgowych taka opcja HO jest wykonalna i wygodna.I myślę że sporo firm częściowo na to przejdzie po tym zamieszaniu-chociaż te kilka dni w tygodniu/miesiącu.Teraz będzie to częstsze zjawisko.
Np.stomatolog zdalnie zębów nie wyleczy,ale też może mieć HO jak ma praktykę prywatną we własnym domu;)

Świat przechodzi metamorfozę z dnia na dzień i nagle HO to codzienność częsci z nas.Wogóle mamy takie grupy wewnętrzne,zresztą w necie sporo takich miejsc gdzie ludzie wrzucają swoje domowe "biuro"-od takich wypasionych biur po pracę z laptopem na kolanach.Ludzie sie mobilizują i organizują biura na stołach w kuchni wśród garów,na krzesłach siedzac na łóżkach,gdziekolwiek.Przecież nikt na to nie był przygotowany,rozwiązania i pomysłowość na cito.Kreatywność do podziwu.I podziw dla niektórych ile są w stanie zrobić i znieść by móc mieć HO.

[Paulinka]

Ja co prawda teraz nie pracuję, ale w mojej firmie HO było wprowadzone już dość dawno tylko z pewnymi ograniczeniami (młodszy staff max 2 dni w tygodniu, managerowie bez ograniczeń). Ja korzystałam w sumie jak miałam dzień bez spotkań a zależało mi na takiej ciągłej intensywnej pracy (razem z koleżankami doszłyśmy do wnioski ze HO jest dużo bardziej wydajnym - jednak nikt nie przychodzi do pokoju, nie ma wspólnych kawek w kąciku kawowym przy ekspresie, wyjść na lunch itd). Pamietam jak mieliśmy szkolenie przy okazji wprowadzania HO i wtedy już gość z HR mówił ze takie duże biuro jak nasze za pare lat będzie czymś nie do pomyślenia bo więcej niż 50% ludzi w konsultingu będzie pracować zdalnie. Nie będzie przypisanych na stałe miejsc pracy w biurze a tzw hot desks, żeby ludzie nie byli przywiązani do miejsca. Dla firm to będzie oczywiście ogromna oszczędność. Myśle, ze epidemia to dla wielu firm krok w stronę HO na stałe albo chociaż na zwiększony jego zakres - na pewno po tym wszystkim sporo pracowników już nie wróci na stałe do biur.

[szaraczarownica]

tzw hot desks

U męża właśnie rozważają wprowadzenie po pandemii.

[lmyszka]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[Blue]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

My to sobie ułożyliśmy tak,że ja wstaję,robię dzieciom śniadanie a mąż odpala HO.Potem robię z nimi szkołę,trochè idziemy na dwór,wiadomo.Potwm robię obiad na który wszyscy siè schodzimy.Ładujŕ zmywarkę,chwila na powietrzu i siadam do HO.Mąż robi dzieciom kolację i wraca do HO więc oboje kończymy podobnie,ja pracujè w niepełnym wymiarze.Potem ew tv lub internet lub Da siè ogarnąć ale przyznaję,że człowiek jest na obrotach non stop.Myślę jeszcze trichę odpocząć na opiece.
Ho bez dzieci w domu to byłaby opcja prawie idealna dla mnie i będę się o nią starać,zwłaszcza że tracę niemało czasu na dojazdy mpk i mam osobny pokój do pracy.Z pracy jak wracam,to wcale licząc pracę i dojazd,lepiej nie jest czasowo jak szkoła dzieci +HO.Późnym wieczorem jeszcze mąż jeździ na zakupy co kilka dni bo wtedy mało ludzi.

[kari]

Blue,

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[Blue]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Ps.właśnie wnieśli mi kolację na górę:)Ja serwujè obiady i śniadania.
Też jestem zmęczona niestety.Ale...nie wstaję tak rano jak do pracy,z dobrą godzinę-póltorej później co też ma plus.A z lekcjami odpuściłam,już tak restrykcyjnie nie robimy bo ta 5 klasa faktycznie wykańcza i dorosłego:/.I tak ma 5;)

[martonia]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[lmyszka]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[Blue]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[zbroziu]

lmyszka, nie myślałaś, żeby iść na zwolnienie na opiekę?

[lmyszka]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[Kurczak]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[Blue]

To prawda.Jeśli popatrzeć ilu ludzi traci pracę lub pracuje bezpośrednio narażając swoje zdrowie (np lekarze),to HO jest luksusem.

Co do hot deskingu-jeśli pracownik może pracować przy jakimkolwiek biurku to równie dobrze może przy swoim w domu:)U mnie w pracy tego nie ma,nie ma też pracy zmianowej.My z dziewczynami (5 osob) jesteśmy zżyte i na ten moment ciężko mi sobie wyobrazić że siedzimy koło kogokolwiek a nie razem.Jeśli przychodzę jako jedna z tych najpóźniej (płynne godziny)to musiałabym oblecieć chyba całą firmę w poszukiwaniu wolnego biurka-domyślam się więc że jest to jakoś zautomatyzowane i wyświetla się gdzieś lista wolnych miejsc i ich lokalizacja:)Na pewno sprzyja to poznawaniu nowych ludzi i intrgracji;)

[szaraczarownica]

jeśli pracownik może pracować przy jakimkolwiek biurku to równie dobrze może przy swoim w domu

No nie do końca. Jeśli ma takie dni, że ma spotkania na których powinien być, to opcja z przyjazdem na ten dzień do pracy jest dobra. Poza tym nie wszyscy chcą i mają możliwość pracować z domu. U męża w firmie jest kilka osób, które codziennie, pomimo koronawirusa, pracują z biura.

[Blue]

Aaa spotkania.My pracujemy z danymi (back office/backstage) i spotkania są raczej tylko na teleconach.Nie ma osobistych w firmie czy restauracjach.Ale mój brat jako sales już ma.U mnie też są osoby które pracują z biura teraz ze względu na hałaśliwą gromadkę w domu;)

[ava]

są osoby które pracują z biura teraz ze względu na hałaśliwą gromadkę w domu;)

Jestem pełna podziwu dla mojego Męża, który potrafi się skupić i pracować przy naszych chłopakach. Oni się drą, a on jakby nigdy nic odbywa służbowe rozmowy telefoniczne Ja bym tak nie potrafiła. Teraz jego biurem jest stół w kuchni Nawet sama wyganiam go do sypialni, ale twierdzi, że tu mu wygodniej. Wstępnie planowałam, żeby specjalnie zamówić mu biurko, ale stwierdziłam że to bez sensu - jak znam S. to zanim by je skręcił, to cała pandemia byłaby już tylko wspomnieniem

[Fijołkowa Mama]

Jestem pełna podziwu dla mojego Męża, który potrafi się skupić i pracować przy naszych chłopakach. Oni się drą, a on jakby nigdy nic odbywa służbowe rozmowy telefoniczne

Szacun

Mój Mąż dla odmiany często zamyka się w łazience za biurko służy mu kosz na pranie, a tron przecież ma

[Blue]

Dziewczyny szacun.Właśnie takie fotki widziałam w necie i to jest naprawdę godne podziwu.I na kolanach trzymają w kucki.

[Paulinka]

Co do miejsc na HO teraz w domu przy dzieciach to znajomi przysyłają nam różne fotki, był oczywiście zajęty ogromny stół w salonie na dwa monitory, klawiaturę i lapka, biurko wstawione jakby do szafy , biurko w sypialni zrobione z przewijaka dla dziecka (w ikei ponoć jest taki patent), kazdy sobie radzi jak może. Ja do tej pory bardzo sporadycznie miałam HO z samą Helą bo była chora a ja miałam i tak jakieś rzeczy do robienia pilne, wiec nie opłacało mi się L4, ale generalnie u mnie HO zazwyczaj wiązało się z tym, ze albo chciałam intensywnie popracować w skupieniu, albo np to był piątek i szkoda mi było tracić czasu na dojazd i powrót z biura, albo była brzydka pogoda i wolałam popracować w dresie z kanapy zamiast wskakiwać w make up i szpilki

Z tym hot deskiem to wiadomo ze pewnie nie w każdej firmie się to sprawdzi, ale IT i konsulting (doradztwo podatkowe jak ja czy audyt) to jak najbardziej. Czasami warto pojawić się w biurze chociażby żeby spotkac się z ludźmi , ja absolutnie nie wyobrażam sobie permanentnego HO, ale myśle ze teraz będzie go po prostu więcej i zamiast być przywilejem przez 2 czy 3 dni w tygodniu będzie raczej bardziej czymś powszechnym.

[AgaGrusiecka]

Ja od wielu lat praktykuję HO Tylko do tej pory było 5 dni w przedszkolu a 2 (sobota - niedziela) HO

[Sophia52]

dziewczyny... łatwo nie jest. Pracuję w domu, mąż również do tego mamy 3 dzieci. Dzieci są stosunkowo jeszcze małe - wiek przedszkolny, także trzeba koło nich "latać". Mamo podaj, mamo chodź, mamo zobacz... i tak przez cały dzień. Do tego zajęcia, które z dziećmi muszę robić i przesyłać paniom z przedszkola - jako zdjęcia i filmiki. Urobiona jestem po pachy. Nie mam czasu/chwili dla siebie. Niech to się już kończy!

[Blue]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[Blue]

https://strefabiznesu.pl/pracownicy-mas ... 3-15028414

Jestem bardzo ciekawa dalszych losów HO.Transformacja modelu pracy z dnia na dzień która nastąpiła w marcu była zaskoczeniem.
Po 4 miesiącach coraz wiecej plusów-czas i koszty dojazdów to największy plus,również brak konieczności wstawania wcześnie codziennie,elastyczność.
Jestem bardzo ciekawa co bedzie dalej.Wg prawa,tarcza daje możliwość pracy zdalnej 04.09,od 07.09 biuro.U nas krażą informacje że uzależnią to od szkół ale 100% składem zespołu na codzień nie wrócimy na pewno.Raczej hybrydowo np.2x w tygodniu na wymianę czy coś w tym stylu o ile wogóle.Przypuszczam,że manago nie boją się wirusa,boją się psychozy wirusa tzn.zaleceń przymusowej kwarantanny itp.Bo jak u kogoś potwierdzą zakażenie,to trzeba postąpić jak sanepid wytyczy.

[szaraczarownica]

Firma męża mnie wraca w 100% do biura. To już pewne. Nawet myślą o zmniejszeniu przestrzeni biurowej. Pandemia pokazała, że nawet "góra" może pracować zdalnie, co mnie cieszy, bo mąż ma postanowienie, żeby jak najwięcej pracować z domu. A jak wcześniej go prosiłam, żeby zrobił sobie od czasu do czasu HO, to mówił, że nie może, bo ma ciągle spotkania. Teraz już nie stanowią problemu.

[Blue]

A ja dziś jestem w IT po odzyskanie wygaśnietych haseł do laptopa firmowego-na wypadek gdyby padło hasło,że można kontynuować HO,ale tylko na firmowym sprzęcie:)Dotąd na domowym pracowałam i pracuję ale lepiej mieć aktywny firmowy też;)Przezorny zabezpieczony:)
Szara-u nas od marca manago online tylko.Podroze sluzbowe i wizyty klientów wstrzymane,wsjo na callach.

[Yasmine]

Ciężko jest pracować w domu, zwłaszcza gdy cała rodzina jest w domu. Cały dzień jest głośno, a sąsiedzi mogą być bardzo, a ja słyszę wszystko. Chodzenie do kawiarni do pracy przez cały dzień nie jest łatwe i niewygodne.

[Blue]

https://www.forbes.pl/kariera/koronawir ... ze/gjhyqz4

Dokladnie.Raczej bedzie to decyzja zarzadów firm.U mojegro brata i bratowej (2 różne korpo),też nie wracają,u mnie też nie (ochotnicy tak ale trzeba mieć zgodę).

[Blue]

Na mocy art. 4 pkt 1 ustawy z 24 lipca 2020 r. o zmianie ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2020 r. poz. 1423), pracodawca może polecić pracownikowi wykonywanie pracy zdalnej nie tylko w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, lecz również w okresie 3 miesięcy po ich odwołaniu.

Data wejścia w życie przywołanej regulacji to 5 września 2020 r.

[bartexo23]

Ja wynająłem sobie biuro... i zamiast jeździć do pracy gdzie nie mozemy wejsc to jezdze do wynajętego biura pracować zdalnie

[Blue]

Od maja HO 3 x w tyg na przemian z biurem 2x w tyg.Trwają debaty czy moze to byc dowolne 8x w mies (niz sztywne 2x w tyg).

A tu dla rodzicow dzieci mlodszych lub opiekujacych się osobami z niepelnosprawnoscia lub w ciazy:

https://kobieceinspiracje.pl/154922,rza ... alnej.html