Alergie wziewne - astma, zapalenie spojówek, katar sienny

[malaJu]

szaraczarownica, czyli jednak można... Bo już się bałam, że mi kit wciskano.

[szaraczarownica]

malaJu, jak widać są dwie szkoły. Wiem, że przez najbliższy rok szkolny nie uda nam się odstawić Rupafinu na długo, bo coś przeciwalergicznego potrzebujemy do każdej infekcji, więc się poddaję i po prostu zrobię testy tak, jak Staś jest teraz.

[lmyszka]

My robiliśmy z krwi na lekach.

[Blue]

u nas wszystkie testy sa robione na czysto,ale nie z tym tu weszlam:)
Mam pytanie-jak sie maja do alergii/nietolerancji prawidlowe parametry z krwi np IgE,crp,ob,jakies krwinki kwasochlonne i inne ktore moglyby swiadczyc o alergii,stanie przewleklym.lub zapalnym?Badania robione na czysto,bez lekow antyhistaminowych i sa perfekcyjne.A sa roztocza z testow ktore przeciez okragly rok istnieja-czy to nie powinno byc widac w krwi?IgE miala robione okolo 2 roku zycia i tez bylo dobre a nawrotowe zapalenia gornych drog oddechowych jak.byly tak sa.Czy to po prostu jest nic nadzwyczajnego ze przy alergii.moga wyjsc prawidlowe wyniki krwi?jeszcze nie mialysmy spirometrii i innych badań.

[caixa]

Blue, nie wiem jak to się ma bo mała zawsze IgE miała podwyższone a w testach czysto. A na koniec pani dr mówiła , że to nic nie znaczy. Zwariować idzie.
Dla mnie najlepszym wyznacznikiem jest obserwacja własnego dziecka.
1. Powtarzające się zapalenia oskrzeli to skutek pleśni , kurzu i roztocza. Ja nawet kurzu nie mogę w domu zetrzeć jak mała jest w domu bo całą noc się dusi.
2. Od zawsze nie mogła jeść mleka. W 3 miesiącu objawił o się to AZS. Na szczęście sprawa była prosta więc dostała mieszankę mlekozastepczą i emolienty. Jakakolwiek próba podania mlecznego produktu wiąże się z tym samym.
3. Czekolada od zawsze pogarszała jej stan skóry. Nawet ostatnio się zlitowałam bo dzieci jadły Kinderki. Sama prosiła i wiedziała czym to grozi. Zjadła. 2 tygodnie suchej , popękanej skóry na dłoniach. Dzielna była bo wiedziała dlaczego.
4. Na wiosnę od początku uaktywniła się alergia na jabłko. Dzięki temu dowiedziałam się o alergii krzyżowej z brzozą . Czyli doszły kolejne 2 alergie.
5. Z obserwacji wyszedł seler i kot. Na resztę nie miałam potwierdzeń. Dopiero testy biorezonansu wszystko potwierdziły.
Podsumowując dla mnie ważniejsze są obserwacje i własne wnioski.

[Blue]

Caixa-fakt,oszaleć idzie,bserwacje też prowadzę,zresztą muszę.

U nas jest tak:

starsza-w żłobku chorowała bardzo,od kilku lat praktycznie wogóle.Jednakże całe niemowlęctwo była na Nutramigenie jakoś do 1 roku,a około 10 mies miała wyrzuty AZS na nogach (czerwone suche plamy)-maści pomogły,wszystko przeszło.Czasem jej się robią suche miejsca na buzi,jednakże jest to kilka razy w roku a plama ma jakiś 1cm.Testy też jej zrobiliśmy,ale poza roztoczami nic konkretnego nie wyszło,skala większa jest też przy sierści kota,odrobinę na pomidora i cytrynę.Alergolog po obejrzeniu wyników wskazała jako alergen roztocza,tudzież kota,resztę pominęła,że mało istotne wg skali.Młoda czasem ciągnie nosem,odkaszlnie.Nie stosujemy emolientów ani żadnej diety eliminacyjnej/antyalergicznej.Jej dokładne diagnozowanie zostawiliśmy na później,bo teraz na młodszej się skupiamy.

młodsza-tu jest gorzej,bo ma nawrotowe zapalenia górnych dróg oddechowych-są to przeważnie zapalenia oskrzeli,czasem płuc,w tym z obturacją,czasem tylko kaszel i katar bez zmian osłuchowych.Testy wykazały roztocza-tylko (bez żadnych pokarmówek czy kota).Krew ma bez odchyleń od normy (IgE,krwinki kwasochłonne,crp,ob itp.).Ogólnie jest lepiej niż rok czy 2 lata temu,ale to jeszcze nie jest stan który można zostawić.Od małego na nutramigenie do bodajże 2 roku życia.Skóra OK,bez zmian.Raz w życiu miała suchą plamę na czole.Emolientów nie używamy.Do końca roku jeszcze będzie miała różne badania.

Przy sprzątaniu u obu panien nie zauważyłam nasilonych reakcji.Z kotem starsza bawi się u babci-nie widziałam zmian (ja miałam bąble w dzieciństwie po pogłaskaniu kota).Mąż nie jest alergikiem,ja byłam w dzieciństwie,w liceum większość wygasła.Miałam pokrzywkę przez pół podstawówki,diet nie stosowałam.Zastanawia mnie,bo wiele znajomych mam mówi mi,że w testach OCZYWIŚCIE nic ich dzieciom nie wyszło.Dla nas to nie jest oczywiste-u nas wychodzą,jak widać powyżej
Ja to bym wogóle nie wpadła na to,że to mogą być alergię (myślałam,że wyrosły z tego),ale alergolog mnie uświadomiła,że dzieci będące w niemowlęctwie na hydrolizatach,niestety często gęsto dalej się bujają z alergią,tylko to może zmienić postać.No i w czerwcu pediatra,zanim nad morze wyjechaliśmy,zasugerowała,że jej zdaniem to nieżyt alergiczny,więc hurtem potestowaliśmy obie panny,mając na względzie moją alergię w przeszłości.

[malaJu]

caixa, potwierdzam!
U nas wczoraj potwierdziło się, że banan wciąż uczula. Wystarczyła 1/4 w koktajlu warzywno-owocowym.

[martula_87]

No dobra u nas kolejny dzień testów i o ile sezonowe jak się spodziewałam nie wyszły a największe objawy mamy od marca do października.
To dziś na testach całorocznych przeżyłam z lekarzem szok bo nic na to nie wskazywało ale wyszły nam uczulenia na grzyby i pleśnie, roztocza, chomika i konia
Na razie testujemy dalej bo skoro nie mamy objawów to leczenia też nie potrzeba

[Blue]

martula a robicie skórne czy z krwi?My jesteśmy po 2 seriach skórnych,teraz była 3 seria i czekamy na wyniki tych z krwi (40 głównych alergenów).No ciekawe czy się pokryją;)U starszej na razie był tylko skórne,ale te z krwi to kwestia czasu.
PS.Skórne jak narazie wychodzą nam jako nielicznym dzieciom w tym wieku,nie wiem czy to znaczy,że jest aż tak źle?Parametry zapalno-alergiczne z krwi nie wskazują na to.Badania ciągle w toku,może jutro coś już będzie.

[martula_87]

Czynniki zapalno-alergiczne z krwi nie wskazują na to

U nas dokładnie to samo. Ba ja nawet nie widzę żadnych objawów ale pewnie wiosną się zacznie znów cyrk z wodą z nosa i oczami
Mamy na razie testy skórne.
Po nowym roku wybieram się z ciekawości na biorezonans.
Lekarz sam był zdziwiony bo po objawach obstawialiśmy oboje alergię sezonową a dzisiejsze testy miały być formalnością.

[Blue]

Ja to się obawiam,że jakbym poszła z nimi lub sobą na biorezonans,to by wyszło po kilkadziesiąt alergenów
Widziałąm te listy u koleżanek-no wyszło ich dzieciakom tego trochę;)Niektóre rzeczy ponoć od czapy,niektóre trafione,50 na 50
Narazie mocno czekam czy skórne z tymi z krwi się pokryją-to taki test testów
Przy młodszej już kończymy tę obszerną diagnostykę (były jeszcze inne badania m.in na krztusiec i coś tam,nie mam wyników jeszcze),potem starszą przebadamy (mniej szczegółowo chyba),ustawić leczenie jeśli będzie potrzebne i mam nadzieję,na tym koniec.Tempo jest niezłe,bo o alergiach dowiedzieliśmy się we wrześniu.Narazie rozpoznanie u młodszej "nawrotowe infekcje dróg oddechowych na tle alergicznym tyle to i ja wiem już teraz

[szaraczarownica]

U nas oczywiście w testach z krwi NIC nie wyszło. WSZYSTKO w normie

[sardynka]

U nas oczywiście w testach z krwi NIC nie wyszło. WSZYSTKO w normie

to tak jak u Gajki (nie licząc niskiego IgA)

a mi się wydaje, że jej wczorajszy ciężki oddech to wina owoców...ok 16 dałam jej słoiczek (jabłko, malina, winogrono) - 2h później z nosa lało się po pas i zaczęła się dusić (a katar w ostatnich dniach zdecydowanie miała już mniejszy)...podobnie było wiosną z tą nieszczęsną surową marchewką ale już sama nie wiem czy nie wkręcam sobie na zapas a to po prostu zwykłe infekcje

[kasieńka 85]

Aż dziwne że nie opisałam tutaj historii Gabrysi. Zaczęła kaszlec gdy miała jakoś 2 m-ce. Gdy miała cztery trafiłyśmy do szpitala w celu zdiagnozowania przyczyny. W międzyczasie brała dwa antybiotyki, bez efektu. Pobyt w szpitalu (rtg robione) niczego nie wyjaśnił. Byłyśmy pod opieką pulmonologa. Inhalacje Nebbudem. Pediatra bała się szczepić. Aż w kwietniu z powodu dlugo utrzymujacej sie goraczki trafilismy na Sporna. Na rtg wyszły zmiany śródmiąższowe, Gabrynia dostała trzeci antybiotyk. Po nim jak ręką odjal. Kaszel się skończył. Obecnie, od miesiąca znowu pokasluje. Osłuchowo czysto. Inhalujemy solą. Zobaczymy co dalej.

[szaraczarownica]

Byłam dzisiaj ze Stasiem u alergologa (dr. Smejda).
Leczymy się Rupafinem do września 2016 r., kiedy to pomyślimy o testach skórnych. To jest najlepsza pora i Staś będzie miał 4 lata, może da sobie zrobić.
Teraz jeszcze, ze względu na to, że przy próbie odstawienia leku, Stasiowi nos zatyka na amen, dołączamy wstępnie na 3 miesiące Singulair.

Pory występowania alergii - od lutego, kiedy to się wszystko zaczęło, do teraz bez ani odrobiny przerwy (no i z wahaniami objawów) nie wskazują za bardzo na nic. Albo inaczej: wskazują na wszystko - i roztocza i pleśnie i drzewa i trawy. No bosko po prostu. Ale ważne, że się leczymy, a nie matka hipochondryczka.

[Blue]

Szara-dobry krok.Badać i leczyć,jeśli coś dziecku jest.
U nas diagnozujemy teraz starszą.Do końca tego tygodnia powinno być większość wyników.Powiem tylko w skrócie-młodsza ma wyniki lepsze (a to starsza jest tą,która nie choruje).Opiszę w wolnej chwili których mam b.mało.Po prostu młodszą można jeszcze uchronić a starsza ma mocniej posuniętą alergię,dlatego warto badać i leczyć:)

[Blue]

Bardzo chciałam zamknąć temat diagnostyki alergicznej u dzieci przed końcem roku.Udało się,chociaż czekamy jeszcze na wyniki pasożytów u starszej.Młodszą już badaliśmy (opisywałam) i u starszej wyniki są podobne z pewnymi różnicami.U starszej też morfologia idealna (obie mają apetyt),CRP norma, odpornościowe IgA,IgG,IgE-norma,przy czym IgE swoiste w testach z krwi (panel pokarmowy i oddechowy-42 alergeny) nic nie wykazały.U moich panien po prostu testy alergiczne z krwi nie wychodzą,koniec i kropka (za to skórne i owszem-np.roztocza).Wątroba zdrowa,Chlamydia,mykoplazma i krztusiec wykluczone.ALE młoda mimo że nie choruje,to pociąga nosem,miewa wysypki i suche plamy.Rentgen zatok wykazał zmiany-zgrubienia błony śluzowej w zatokach szczękowych a śluzówka nosa jest obrzęknięta-alergiczny nieżyt nosa.Spirometria zrobiona dwukrotnie (2 różne dni)-raz bez wziewów,a drugi raz z wziewami-prawidłowa,nie jest idealna ale dopasowując ją do wieku pacjenta jest w normie. (i to jest naprawdę dobra wiadomość).
Wniosek ogólny-Leczymy objawy,a te są alergiczne, a nie wyniki badań.Z badań nic takiego nie wynika,ale permanentne pociąganie nosem (potwierdzone zmienionym obrazem zatok),pojawiające się wysypki i suche plamy (atopowe) co jakiś czas to już alergia.Na co?Jeśli nie wychodzą testy z krwi,ale są objawy,to w tym przypadku kierujemy się skórnymi i jako wiodący czynnik wskazujemy na roztocza.Leki-xyzal w okresie grzewczym i do nosa nasomentin.

[Bian]

Blue a co do zmian atopowych to wiesz, że nasilenie nie musi być tylko od alergii? Jeśli jest stwierdzone AZS to również wszelkie sytuacje stresowe mogą nasilić zmiany skórne.

[Blue]

Bian-mamy "zmiany o charakterze atopowym",jeśli to AZS to tak,wiem,że stres nasila.Ale na pewno nasila pora roku,bo ona latem nie miewa takich atrakcji.Stawiałabym na sezon grzewczy.My żadnych emolientów nie stosujemy ani nic,póki co.Nie jest to nic co rzuca się w oczy.Coś pokroju plama 1 x 1 cm (biała).Wyrzut na nogach sporych czerwonych plam suchych miała około 8-10 mies.życia,jakoś tak.I wtedy musiały iść w ruch maści z apteki żeby to zeszło.Na pewno basen jej też wysusza skórę,bo ona często chodzi a woda chlorowana.

[Bian]

ona latem nie miewa takich atrakcji

A to jak najbardziej sezon grzewczy, u nas latem Hania ma przepiękną skórę. Śmiejemy się, że powinniśmy się przeprowadzić, bo późna wiosna/lato to dla niej najlepsze lekarstwo. Ale powiem Ci szczerze, że mimo lekkich zmian wprowadziłabym emolient do smarowania, bo jednak skóra atopowa jest duża bardziej wrażliwa szczególnie w takim okresie.

[Blue]

Bian-a jaki emolient wprowadziłaś?U nas identycznie-latem starsza ma ładną skórę.Zimą wygląda to nieco gorzej-niestety.Pozostaje mieć nadzieję,że nie będzie się to pogarszać w przyszłości na skutek różnych sytuacji-np właśnie stresu czy zmian hormonalnych w dojrzewającym organizmie.Dobrze było je przebadać od A do Z.Wiem,że 1 już na pewno jest alergiczką (starsza),młodsza jeszcze w zawieszeniu (ale predyspozycje ma). Obie pod opieką poradni muszą być na skutek mojego obciążenia alergiami i prawie-astmą w dzieciństwie chociażby.

[Bian]

Blue a propos testów - te płatkowe na plecach również robiłaś u dziewczyn? My używamy Emolium. U nas jest podobnie - u Hani zdiagnozowane, testy w toku nadal, ale zaczyna się coś dziać u Matyldy. Zawsze miała suchą, delikatną skórę, ale zaczęły się pojawiać zmiany, więc obawiam się, że również u niej zaczną się testy.

[caixa]

Bian, czytalaś "Sroka o..."? Zrobiła porównanie emolientów. Trochę mnie to przeraziło ale te najbardziej popularne mają fatalny skład.

[niesia2708]

Ja jestem przerażona tym co się dzieje u nas. Zmiana leków, przedszkola nic nie dala. Karolcia ma katar alergiczny (biaky) spływający po gardle i powodujący kaszel odkrztuśny. Do tego idą 5 więc historia z wiosny się powtarza-zęby powodują zwiększenie kataru. Wczoraj wieczór zaczął sie od suchego kaszlu więc Levopront i Nebbud poszły w ruch. Uspokoiło sie dopóki Karolcia nie usnęła. Wtedy zaczęło jeszcze więcej spływać, zaczęła kasłać. Słychać bylo że ta wydzielina ją zalewa na gardle i nosie bo nawet przy kasłaniu szło nosem. Ventolin praktycznie nie pomógł. Chyba z godzinę to trwało o 4 kaszel monry odkrztuśny

[szaraczarownica]

U nas dwa newsy, jeden dobry, drugi zły.
Dobry jest taki, że jak się już Staś wychorował, to podczas brania Montelukastu katar zniknął całkowicie. Jeszcze zrobimy test, czy jest to efekt właśnie Montelukastu, czy tak sam z siebie. Albo na przykład Entitis, ale nie sądzę, żeby podziałał na wodę z nosa. W każdym razie zrobimy sobie przerwę od Montelukastu i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Bad news jest taki, że wystarczyło, żeby Jacek zapomniał dać Stasiowi Rupafin w poniedziałek, żeby wtorek był cały przekaszlany suchym, alergicznym kaszlem (w środę nie było ani jednego kaszlnięcia - u nas Rupafin jest aż tak skuteczny). Świetnie po prostu
Jak mi jeszcze kiedyś jakiś lekarz (tak jak dr. Bąk ostatnio) powie że nie wie po co faszeruję dziecko lekami antyhistaminowymi, to normalnie oczy wydrapię

[misiao1983]

W związku z częstymi chorobami Adasia, rozpoczęliśmy diagnostykę u pulmonologa alergologa. Adaś odkąd poszedł do przedszkola, miał 4 zapalenia krtani, z czego 2 pierwsze odrazu zeszły na oskrzela, kolejne 2 w porę wyłapane nebbudem. Wystarczyło jedno jego charakterystyczne kaszlnięcie, żebym wiedziała, jakim kaszlem się to skończy. W chwili obecnej niby zwykła infekcja wirusowa, a Adaś odrazu zareagował kaszlem bez ustanku dzień i noc ( aż uszy więdną) . Kilka dni temu mieliśmy pierwsze testy alergiczne całoroczne i nie wyszło kompletnie nic ( minimalna alergia na chomika). Na obecną wirusówkę brał groprinosin i ze względu na jego męczący kaszel nebbud i syrop pulneo ( tak wiem syf), żebyśmy zaraz zapalenia oskrzeli nie mieli. Dziecko po dawce uderzeniowej nebbudu ozdrowiało w 1 dzień ( w sensie pozostał tylko mokry oczyszczający kaszel) , a że infekcja akurat zbiegła się z wizytą u pulmonologa dr. kazał odstawić obecne syropy i podać przez tydzień Salbutamol, Hydroksyzynę, inhalacje Nebbudem na 2 tyg i Milukante ( odpowiednik montelukast / singulair) na 28 dni. No i zaraz jak poczytałam ulotki leków, włos mi się na głowie zjeżył, no przecież nie ma stwierdzonej astmy. Do zorientowanych co myślicie ? Kolejna wizyta i testy za 5 tyg.

[szaraczarownica]

misiao1983, ja bym podała leki. Widać lekarz ma podejrzenie, że to może być astma i chce zobaczyć jak Adaś zareaguje na leki.
Też byłam średnio nastawiona do Montelukastu, ale już zmieniłam podejście.

[Blue]

Misiao-jak lekarz kazał brać leki,to weźcie,zobaczycie jak młody zareaguje.Do kogo chodzicie?No i życzę powodzenia w namierzeniu winowajcy,który uczula,jeśli oczywiście wasze podejrzenie astmy ma podłoże alergiczne.

[niesia2708]

misiao1983, salbutamol to to samo co berodual tyle że w syropie. A Montelukast działa przeciwzapalnie. Karolcia brala go ponad rok. Z resztą nebbyd i berodual także.

[misiao1983]

misiao1983, ja bym podała leki.

Misiao-jak lekarz kazał brać leki,to weźcie

nie nie, nie pytałam w kontekście czy mam je podać, to tylko tydzień i na obecną infekcję, więc podałam.
Bardziej chodziło mi o to, co sądzicie o tych lekach, w sensie doczytałam, że salbutamol ma działanie jak berodual tak jak niesia pisze i np. myślę, że lepiej brać berodual, który jest stricte wziewny , niż syrop który szkodzi też żołądkowi i wątrobie. Teraz sama tego zmieniać nie będę, ale np. przy kolejnym przepisaniu już będę mogła dopytać, czemu nie lepiej berodual.
Hydroksyzyna mnie przeraziła, bo jak wpisałam w wyszukiwarce forumowej, to tylko wpisy jako lek na uspokojenie i nerwice lękowe, no ale w sumie clemastinum też działa uspokajająco, a jakoś nigdy mojego dziecka nie uspokoił No i zastanowiło mnie czemu antyhistaminowy, skoro z testów na razie alergia nie wyszła.
No a o Millukante nie wiem nic, przeraziło mnie, że to lek na astmę, a astmy stwierdzonej nie mamy, więc czemu mamy to brać. Co więcej po pierwszych wynikach badań, lekarz pow. że to raczej nie jest astma, ale "bacznie obserwuje Adama i dalej badamy, jeszcze nie czas na diagnozę".

Do kogo chodzicie?

Dr Krzysztof Langer w przychodni na Mysliwskiej 9 (okolice szpitala Kopernika).

[szaraczarownica]

misiao1983, Singulair/Montelukast może mieć też wpływ na alergiczny nieżyt nosa, chociaż nie wiem, czy w ulotce o tym piszą, bo w Polsce nie jest zarejestrowany do tego celu. Więc może bardziej w tę stronę. Nie wiem jakie dokładnie objawy ma Adaś.
A poza tym może lekarz jednak podejrzewa astmę. U nas na przykład moja mama ma taką dziwną astmę, że wychodzi tylko przy spirometrii, nie daje żadnych objawów i mama po lekach czuje się gorzej, niż bez nich. Więc tak na oko, to lekarze sobie po prostu strzelają.

[kochecka]

misiao1983 o salbutamolu mogę Ci powiedzieć że może działać pobudzająco na dzieci i nie powinno się go podawać dłużej niż 5 dni ciągiem.

[niesia2708]

Bardziej chodziło mi o to, co sądzicie o tych lekach, w sensie doczytałam, że salbutamol ma działanie jak berodual tak jak niesia pisze i np. myślę, że lepiej brać berodual, który jest stricte wziewny , niż syrop który szkodzi też żołądkowi i wątrobie. Teraz sama tego zmieniać nie będę, ale np. przy kolejnym przepisaniu już będę mogła dopytać, czemu nie lepiej berodual.

Karolcia ostatnio dostała Salbutamol od laryngologa. Później na wizycie u pulmonologa nasza lekarka powiedziała,że przepisują go raczej starsi lekarze. Ale generalnie odchodzi się od niego ponieważ przyspiesza akcje serca.

[szaraczarownica]

Jesteśmy po wizycie kontrolnej u alergologa.
W związku z tym, że nawet na Rupafinie pojawił się kaszel, to zostajemy przy Montelukascie, skoro były efekty.
Lekarkę zaniepokoiły też częste choroby Stasia i tak jak raczej przyjmuje, że to efekt pierwszego roku w przedszkolu, to wystawiła nam jednak skierowanie na konsultację u laryngologa, żeby wykluczyć problem związany z migdałkami. Sama zajrzała do gardła i stwierdziła, że są lekko powiększone, ale bez tragedii, więc to pewnie nic takiego, ale na wszelki wypadek niech się wypowie specjalista.
W każdym razie wniosek z dzisiejszej wizyty jest jeden: Staś na chwilę obecną nie idzie w kierunku astmy, skoro infekcje utykają w nosie i górnej części gardła. To dobra wiadomość. Zostajemy zatem bez leków wziewnych na stałe, za to z Nasometinem, który musi być w naszej apteczce koniecznie. A dokładniej Eztom, który przez dodatkowy składnik jest ponoć trochę mniej zabójczy dla śluzówki przy dłuższym stosowaniu.

[niesia2708]

Zostajemy zatem bez leków wziewnych na stałe, za to z Nasometinem, który musi być w naszej apteczce koniecznie. A dokładniej Eztom, który przez dodatkowy składnik jest ponoć trochę mniej zabójczy dla śluzówki przy dłuższym stosowaniu.

Zalecenie dr Łapienis- psiknąć wodą morską żeby rozrzedzić katar żeby spłynął. Na to Nasometin. Później Rinopanteina żeby nawilżyć

[szaraczarownica]

niesia2708, my na szczęście stosujemy co najwyżej w ciągach kilkudniowych, więc aż tak nawilżać nie musimy. Ale muszę w końcu zapamiętać to, że Rinopanteina jest w aerozolu, bo może mi się to kiedyś przydać

[Blue]

Szara-to moja starsza alergiczka poszła w kierunku kataru.Dzięki temu nie idzie na oskrzela,z tym że migdały ma OK.Przynajmniej je dwie porównując -katar u mojego starszego dziecka to pikuś przy kszlącej młodszej z podejrzeniem astmy,także faktycznie dobra wiadomość.Oczywiście domyślam się,że katar katarowi nierówny.A młodsza kiedyś też zaczynała od katarów a jest jak jest.Oswoiłam się z tą myślą i na lekach jest do opanowania.

[caixa]

Ale migdały są duże ponieważ zbierają cały syf chorobowy. Jak nie będzie infekcji, nie będzie dużych migdałów.

[szaraczarownica]

caixa, ale w którymś momencie migdałki mogą być źródłem choroby, tak jak było u mnie.

[caixa]

szaraczarownica, no bo to się zapętla. Jakbyś 2 miesiące trzymała Stasia w domu, wszystko wróciłoby do normy. Wiem bo sama to przetestowałam. No ale logiczne jest przecież, że nikt nie będzie tak funkcjonować.
My mieliśmy wyznaczony zabieg, który był przełożony ze względu na chorobę. Zostawiłam dziecko 3 miesiące w domu. Nawet do marketu nie chodziło. Ograniczyłam kontakt z dziećmi. No i dmuchałam i chuchałam. Jak pojechaliśmy na IP to pani dr zapytała co ona ma wyciąć.
No to wróciliśmy. Po miesiącu w przedszkolu, migdały wróciły do wielkich rozmiarów. Ale już odpuściłam. Stwierdziłam, że skupię się na przyczynach a nie skutkach.

[szaraczarownica]

caixa, wiesz, my na razie będziemy je tylko oglądać. Skoro przy infekcji są tylko lekko powiększone, to chyba nie powinno być tak źle. Zresztą to tak na zasadzie "zabezpieczmy tyły".

[sardynka]

Czy któraś z Was zaobserwowała objawy alergii krzyżowej brzoza-jabłka...bo u Gajki podejrzenie padło rok temu, w sumie jak dopiero zaczynaliśmy rozszerzać dietę (akurat początek kwietnia) i miałam wrażenie, że po każdym surowym jabłku pojawiał się katar (ale że Miki przedszkolak to jednak wszyscy raczej zwalali na infekcje)...jakiś czas z jabłek zrezygnowaliśmy, ale później (koniec lata) zaczęła jeść normalnie i nic jej nie było...
no i teraz, niby już końcówka choroby, kaszel był dużo mniejszy, nos jeszcze nieco przytkany ale bez dramatu no i wczoraj moja mam dała jej jabłko (pomijam, że prosiłam aby nie dawała), w zasadzie nawet o tym nie wiedziałam, bo byliśmy wtedy z Miśkiem na SOR, ale w nocy jak przyjechałam to było słychać, że ciężej oddycha (chrapoli nosem) i co jakiś czas pokasływała (a już nie kasłała w nocy dobry tydzień), rano jak wstała to typowo mokry oskrzelowy kaszel :/ (zadzwoniłam do mamy i się przyznała) dałam zyrtec i inhalacje (nebbud plus berodual) kaszel się skończył...w nosie oczywiście furczy nadal no ale dziwne to wszystko

Oczywiście z testów z krwi nie wyszła żadna alergia, IgE też w normie...

[martula_87]

sardynka, u nas niby nic sezonowo nie wyszło aktualnie od prawie miesiąca jesteśmy na lekach na alergię. Jest zdecydowanie lepiej niż rok temu. Nie ma problemów z oczami z katarem więc leczenie pomaga.
Ale w tamtym roku widziałam taką zależność ze po zjedzonym jabłku pojawiał się katar ale po Zyrtecu przechodziło.
W tym roku Dominik kompletnie odmawia zjedzenia jabłuszka zimą jadł jak szalony a teraz nie chcę nawet dotknąć więc kłopot z głowy

[ola]

Podczas ostatniej infekcji. Z braku miejsc do naszej pediatry trafiliśmy do innej. Z racji że osłuchowo było czysto, a katar trwa już dobre 2,5 tygodnia. Lejący. Plus był kaszel, ale też taki w sumie ciężko stwierdzić jaki. Pediatra stwierdziła że może być to alergia. Żeby zapisywać sobie w jakim okresie jest ten katar. Dostaliśmy Aerius. Poprawa jest bardzo widoczna. Hania ma problem z lekami i kilka było dni że za nic w świecie nie chciała leku. Od razu pojawia się katar. Mamy obserwować.

[Blue]

Muszę zaobserwować jak to jest z jabłkiem u nas,bo nie mam pojęcia a nie wiem też co dzieci jedzą jak są u moich rodziców.U nas również leki na alergię działają:)Teraz po czasie myślę,że te wszystkie syropki na cukrze na kaszel itp.to wywalanie pieniędzy w błoto było.To samo preparaty na odporność-z tymi akurat nie przesadzaliśmy.W stanach infekcyjnych może elofen/pulneo jest OK,bo chociaż to koszmarny syf,to działa u nas.Tu leków na alergię i rozszerzających oskrzela było trzeba.Narazie mamy codzienny zestaw leków i inhalacji na 3 miesiące,co potem nie wiem (pewnie zależy czy będzie poprawa czy nie)-delortan,singulair,inhalacje z nebudose lub sterydów gdy jest kaszel.
A ja mam pytanie o astmę-czy u waszych dzieci u których stwierdzono astmę lub jest podejrzenie,na jakiej podstawie to stwierdzono i po jak długim czasie?Pytam,bo nasi lekarze twierdzą,że to trzeba obserwować jakiś czas i próbować leczyć zanim wyda się taką diagnozę.U nas są to nawrotowe infekcje dróg oddechowych w tym przebiegające ze skurczem i alergiczny wywiad (zaczęło się już Nutramigenu w wieku niemowlęcym,aktualne wyniki testów skórnych (bo z krwi nic nie wychodzi),objawy alergii-kaszel,katar,wysypki,wywiad rodzinny-moje alergie z dzieciństwa).Natomiast diagnozy astmy jeszcze nie mamy m.in dlatego, że nie ma w wywiadzie duszności,może jeszcze coś przemawia za tym-nie wiem,mówią,że obserwują narazie.Faktycznie nie zauważyłam nigdy problemów z oddychaniem,wciągniętych żeber,czy wciągniętych z wysiłku oddechowego okolic mostka.Spirometrii nie miała bo lekarze uznali,że może nie współpracować (że jest za mała i nie zrozumie badania)przez co będą zafałszowane.Spiro miała tylko starsza (wyszła dobrze,u niej lekarze nie mówią o podejrzeniu astmy).Ogólnie,że to jeszcze nie astma a jej podejrzenie.Mnie jako nastolatkę udało się z astmy wyciągnąć (spirometrię wtedy miałam złą a teraz śmigam sportowo jak ta lala),czyli że da się:)Jak jest u was?
PS.dopisuję do posta-I co to jest "atak astmy"?To jest to,że się dziecko dusi i trzeba podać szybko lek lub wołać pogotowie?Ja jako nastolatka nosiłam przy sobie budesonid w plecak w aerozolu,ale nie pamiętam bym go musiała używać więcej niż raz czy dwa.

http://www.poranny.pl/zdrowie/art/52257 ... ,id,t.html

http://hipoalergiczni.pl/sterydy-dla-dzieci-horror/

[caixa]

sardynka, u nas x 2. Ja to nawet nie wiedziałam, że jest taka krzyżówka ale miałam swoje obserwacje, które potwierdziła alergolog. W testach z krwi zero za to na biorezonansie brzoza na maxa + jabłko. U małego to samo. Odstawiłam w związku z tym moje jedyne owoce.

[sardynka]

caixa, ale mieliście objawy ze strony układu oddechowego czy pokarmowego/ skóry? Bo u nas po tym jabłku to ewidentnie ma sapkę/ katar i kaszel/ duszności...jak gdzieś czytam to wszędzie raczej ew objawy to brzydkie kupy/ wysypka etc...

[caixa]

U córki wysypka. Ale nie wiem czy zapaleń oskrzeli też nie było bo ona je miała bez przerwy. U synka pojawił się katar.

[Blue]

http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-d ... 21700.html

artykuł z dziś,przypadkowo natrafiłam na onecie-wprawdzie pod dorosłych pisany,ale daje do myślenia.Ja się z nim zgadzam (nawet jeśli to sponsorowany artykuł),bo mam w domu taki przykład-dziecka wiecznie kaszlącego i chorującego,które po diagnostyce i podaniu odpowiednich leków przestało mi chorować tak często (właściwie od pół roku jest zdrowa).Wiem,że są różne metody,może lepsze,może gorsze-my wybraliśmy metody konwencjonalne w połączeniu z naturalnymi.I mimo,że leki które bierze to też nie cukierki to raz,że będziemy z czasem stopniowo zmniejszać dawki,a dwa że jako dorosła osoba (potencjalna astmatyczka),nie będzie miała choroby bardziej zaawansowanej,lub wygasi się,jeśli się to uda opanować.

[caixa]

Po 6 latach mojej córce wyszły pierwsze alergie z krwi: pleśnie i roztocza. Ciekawe kiedy doczekam się reszty?