FORUM Łódzkich Mam

Gabryś miał robione testy skórne w Łagiewnikach.

Wyszły mu alergie na brzozę, leszczynę, chwasty, trawy, na sierść kota, na orzechy... Generalnie moja pediatra mówi, że 5 stopnia alergia (bo tak była opisywana w wypisie ze szpitala) to wysoko. Kompletnie mnie to zaskoczyło, bo się nawet w najmniejszym stopniu nie spodziewałam.
Już teraz wiem dlaczego od lutego codziennie rano budzi się z katarem i kichaniem. W ciągu dnia spokój.

Na szczęście na kurz i roztocza nic.

Mnie lekarze powiedzieli,że dzieci które w niemowlęctwie piją hydrolizaty (Nutramigen itp),mają zmiany atopowe oraz często chorujące (kaszlące,zaśluzowane katarem itp.) powinny być dokładnie badane w kierunku alergii.Potem jak już się wykryje winowajcę,jest nieco łatwiej bo wiadomo z czym walczyć i omija się astmatyczne powikłania.Życzę Wam Patrycja by dobór leków był skuteczny.Wtedy chorób będzie mniej.Moje piły Nutramigen więc nie odpuściliśmy z diagnostyką i jestem zadowolona z efektów.

caixa pisze:Po 6 latach mojej córce wyszły pierwsze alergie z krwi: pleśnie i roztocza. Ciekawe kiedy doczekam się reszty?

A resztę znasz z biorezonansu?

Ok. Doczytalam na szybko. Ja tez muszę się z Polą wybrać na biorezonans, mamy robić testy z krwi ale z tym jeszcze czekam, w sumie nie wiem na co. Nie umiem sobie wyobrazić Polki w szpitalu po prostu, muszę z nia pogadać...

Misiak, ewentualnie na badania nie musisz sie kłaść w szpitalu ale czasowo to w sumie na jedno wychodzi. W przychodni w Łagiewnikach byłyśmy w sumie 3 razy- pierwsza wizyta plus testy skórne jeden panel, wizyta druga testy skórne 2 panele plus badanie krwi, wizyta trzecia- już z wynikami. W pierwszej wersji miały być 3 panele skórne w 3 wizyty, ale że mamy daleko a Karola była bardzo grzeczna to zrobili 2 na raz.

niesia2708, dobrze wiedzieć. Pola na hasło "szpital" od razu płacze. Wie, że tam są zastrzyki, igły, boli itp.
Możesz mi dokładnie napisać jakie basania tam robią, oprócz tych paneli?

Misiak, my trafiliśmy do dr Pidhalicza. Oprócz testów skórnych były testy alergiczne z krwi, przeciwciała odpornościowe (IgA, IgG, IgM), CRP, IgE, krztusiec, mykoplazma,chlamydia i morfologia z proteinogramem( jakieś alfa, beta...)

Rok po leczeniu pneumocystozy Dr Kowalewska wycofała się na razie z diagnozy astmy Wszystkie badania w Łagiewnikach wyszły nam dobrze. Karolcia od 2 miesięcy jest zupełnie bez leków (rok temu był Montelukast, Berodual i Nebbud na stałe).

Niesia-super!Świetna wiadomość:)

U nas nieco podobnie,tylko nie miałyśmy diagnozy astmy,więc sterydy nie były na stałe.W każdym razie wycofujemy się z leków:)Byc może w stanach zaostrzenia na chłodniejsze pory roku trzeba będzie wrócić,ale jest dobrze,bardzo dobrze.

niesia2708, super

12.09 mieliśmy mieć testy skórne. Niestety Rupafin zostaje w organizmie dosyć długo (dłużej niż inne leki), więc trzeba go odstawić co najmniej 2 tygodnie przed testami.
3 dni! Tylko tyle potrzeba było Stanisławowi, żeby zalać się katarem i kichać co 30 sekund. Pierniczę testy, dałam Clemastinum. Może w październiku się uda, albo na początku listopada

szaraczarownica, będziecie robić Stasiowi dwa panele czy jeden? W Luxmedzie zmieniły się zasady i na jednej wizycie nie robią już dwóch paneli, więc trzeba się umówić dwa razy. My robiliśmy jeden panel w ubiegłym tygodniu i w tym idziemy na drugi. Oznacza to, że dalej nie wolno rupafinu. Aha, i zapytaj czy mają wszystkie alergeny, bo u nas np. nie było sierści psa.

wikusia, w zasadzie to jeszcze nawet skierowania na testy nie mamy. Mamy wyznaczony termin wizyty i dziewczyny w rejestracji powiedziały, żeby się przygotować i poprosić o skierowanie i od razu kwalifikację. Mieliśmy dostać skierowanie w sierpniu, ale musiałam przełożyć wizytę. Teraz i tak do Smejdy miejsca nie było, więc idziemy do Pyziaka.
Dobrze wiedzieć, że jest ograniczenie. Chociaż nam najbardziej zależy na wziewnym. Pokarmowy możemy zrobić innym razem.

Teraz i tak już nie podchodzimy. To nie jest dobra pora, alergeny dalej szaleją . Przynajmniej te "nasze". A że jest podejrzenie, że Staś ma też uczulenie na to, co normalnie w domu występuje, to poczekam do jesieni, może przynajmniej roślinność się uspokoi.

szaraczarownica, czyli robilibyście testy na Milionowej? Nie wiem, być może tam są inne zasady. A jak Ci zależy na wizycie u dr Smejdy, to proponuję dzwonić nawet tego samego dnia co przyjmuje, już mi się dwa razy udało w ten sposób umówić wizytę.

Tak wypada, że na Milionowej Ale pytałam o możliwość umówienia się na testy na Dowborczyków Nikt mi nic nie powiedział.
Dzięki za radę z wizytą. Spróbuję

Moje młodsze dziecko ostatni antybiotyk brało 10 mies temu,wynik bardzo dobry.No ale wróciłyśmy do przedszkola.Niestety od rana chodzi inhalator,bo słyszę alergiczny kaszel.I jeszcze bardziej niestety mam przypuszczenie skąd on się może brać...

No to witamy wrzesień.

Rok temu o tej porze wzywaliśmy pogotowie i wylądowaliśmy w szpitalu przez duszności i kaszel krtaniowy

Dziś w nocy pojawił się kaszel. Wizyta u pediatry dziecko zdrowe, podejrzenie alergii. Wracamy do Delortanu i inhalacji z Nebbud. A tak długo był spokój.
Znowu zaczyna się nerwówka i strach co przyniesie kolejna noc ...

Nie wiem na ile to bajer a na ile prawda,ale w razie czego kupiliśmy odkurzacz z filtrem HEPA.Ponoć dobry dla alergików.Teoretycznie mamy pościele,wykładzinę w pokoju dzieci itp.też "antyalergiczne".Na ile to marketing,a na ile prawda...Atesty niby są.

Dziewczyny, które podawały Montelukast: Czy u Waszych dzieci wystąpiły koszmary?
Staś brał Montelukast od mniej więcej roku. Na początku wszystko było ok. Ale jakieś 2 miesiące temu zaczęły się bardzo niespokojne noce, Staś nieustannie wędrował do nas, panicznie bał się iść spać. Nawet wspominałam o tym w innym wątku. I w trakcie ostatniej choroby odstawiłam Rupafin, bo mieliśmy robić testy i jakoś tak automatycznie odstawiłam Montelukast, bo zapominałam dać. I nagle koszmary skończyły się jak ręką odjął. Z dnia na dzień, kilka dni po ostatniej tabletce Montelukastu.

Nie wczytywałam się w ulotkę, ale kiedyś rozmawiałam na ten temat z Anią ze Smykawki i ona mówiła właśnie, że nie podała córkom po tym jak wyczytała w skutkach ubocznych, że może powodować koszmary i lęki nocne.

Szara-moja brała testowo 3 miesiące Singulair (to ten sam lek chyba) i nie było żadnych tego typu objawów,a też się wystraszyłam czytając ulotkę.

szaraczarownica, moje dzieci to biorą i nigdy nie miewaja takich objawów.

szaraczarownica, moje brały i pamiętam, że działo się coś niepokojącego - źle spały, były bardziej "krzykliwe", odstawiłam i już więcej nigdy nie podam.

malaJu, to możliwe, że będę miała do oddania kilkanaście/kilkadziesiąt tabletek 4-ki.

wikusia pisze:odstawiłam i już więcej nigdy nie podam

No właśnie ja chyba też nie

Moja brała i też bardzo źle spała.

szaraczarownica, my już na 5tce.

malaJu, nie szkodzi, bo okazało się, że tabletek jest tylko 7 Myślałam, że mam jeszcze całe opakowanie, a to był ostatni listek

szaraczarownica, moje brały i biorą teraz (po przerwie letniej), skutków ubocznych jako takich nie zaobserwowałam, śpią ok

Młodsza wraca do "4"ki na okres grzewczy.

No to mamy winowajcę całorocznej alergii: Alternaria tenuis, czyli pleśnie.
Wynik to 5/20 przy histaminie 6/15, co po przegrzebaniu netu w celu jakiejś sensownej interpretacji daje mi +++/++++
Oprócz tego Dermatophagoides farinae, czyli Roztocza I 3/3, co chyba daje +
Reszta ujemna.

Nie ratuje nas zatem nic, deszczowy dzień w lecie, raj astmatyków dla Stasia jest gwoździem do trumny.
Ponoć mamy się ustawiać lekami (a do tej pory słyszałam, żeby może dać mu trochę odpocząć i zobaczyć jaka będzie reakcja na wiosnę), ale jeszcze nie teraz, bo 18.01 testy pokarmowe.

Szara-to typowe alergeny.No to pilnowanie poziomu wilgotności w mieszkaniu,odkurzanie itp.i nie będzie tak źle.I pewnie Singulair z delortanem na dokładkę,lub odpowiedniki.Gdzie jeździcie na testy alergiczne?Ja też miałam dzieciakom powtórzyć,ale nie wiem czy co roku ma to sens.

Blue, no właśnie z wilgotnością mamy ten problem, że moja skóra nie toleruje niskiego poziomu wilgotności. A nasze mieszkanie pod tym względem to raj dla alergika - zimą przeciętnie 25%, a bywa mniej. Ale ustaliłam z lekarzem, że możemy dojść do 40% tylko musimy utrzymywać nawilżacz w czystości.
Montelukast (Singulair) odstawiliśmy, bo powodował koszmary. Będzie zabawnie

Muszę jeszcze męża zmolestować, żeby pozbyć się kwiatków. Ale tu będzie ostra walka

Blue pisze:to typowe alergeny

Prawda. Nie mamy dywanów, zasłon, kwiatów. Często wietrzymy a odkurzamy kiedy dzieci nie ma. Przynajmniej się staramy. No i jest jeszcze homeo dzięki której organizm sam walczy.
Edit. Z nawilżacza zrezygnowałam.

Szara-jak macie 25 % wilgotności to też nie za dobrze.Poniżej wykres:

http://www.aero7.pl/poradnik/optymalna- ... mieszkaniu

Najlepsza wilgotność w mieszkaniu to zakres 40-60%.U nas tak właśnie jest odkąd to pilnuję.

Blue, a to to ja wiem. Ale z punktu widzenia pleśni, to lepiej 25, niż 40. O 40 muszę zawalczyć nawilżaczem. O 60 w zimie mogę pomarzyć. No chyba, że to taka zima +5 i pada

Doczytałam teraz Twoje pytanie: testowaliśmy się w Luxmedzie, a dokładniej w Medycynie Rodzinnej, bo tam mamy alergologa

Szara-aha,waham się właśnie czy testować dzieci czy dać im spokój.I tak już wiemy,że u nas number 1 to roztocza.Reszta to pojedyncze alergeny raczej marginalnie,chociaż chyba kot też był wysoko u starszej.
Wilgotność można podnieść rozwieszając pranie,czy nawet mokry ręcznik na kaloryfer,ale to faktycznie gryzie się z uczuleniem na pleśń.

Blue, pranie mamy codziennie Nie z naszym mieszkaniem te metody. Ręczniki już przerabiałam.

Mamy potwierdzenie,że testy z krwi zgadzają się ze skórnymi.Tylko testy,zwłaszcza te z krwi u małych dzieci nie wychodzą,dopiero po czasie,więc warto powtarzać testy co 2-3 lata.My powtórzyliśmy po roku.Młodsza ma z krwi już niestety dodatnie roztocza (DP i DF)-klasa 2.Rok temu jeszcze nie było nic.W skórnych rok temu miała też wysokie roztocza (miano 26),w tym roku mam wyniki w rozmiarze bąbla-DP 5mm, DF 6mm.Czyli sporo.Co się dziwic,że po leżakowaniu w przedszkolu na początku roku,zaraz miała kaszel bo się nawdychała z podłogi.A sama morfologia u obu dobra.Młodsza jest na Singulair 4 na okres grzewczy-jeszcze 3 miesiące.Dodatkowo delortan na wieczór.Później pylą trawy i drzewa,zobaczymy czy poradzi sobie czy nadal trzeba będzie stosować Singulair.

Blue, u małej też dopiero w 6 roku wyszły roztocza i pleśnie z krwi. Małe na tyle, że każdy pediatra mówi "ooo takie tam alergie ". A ja wiem, że uczulenie jest duże tylko pewnie w testach rozbuja się za jakiś czas.

Przedwczoraj byłam z młodszym na wizycie u pulmonologa, w związku z tym że już 3 razy, miesiąc po miesiącu, pojawiały się u niego zmiany w oskrzelach. Dostał Singulair (choć po tym co wyczytałam odnośnie snu po nim to mam wątpliwości czy zacząć go podawać...). W razie infekcji mam od razu inhalować 3 razy dziennie Nebbudem 2 ml + Berodual 10 kropli. Zastanawiam się czy to nie za duże dawki? Do tej pory w razie kaszlu pediatra zalecała tylko Nebbud (2x dziennie po 1 ml). Poza tym pulmonolog kazała inhalować razem Nebbud+Berodual, a na forum już parę razy czytałam, że lepiej osobno. Mam mętlik w głowie...

ava, a Nebbud w jakiej dawce? My mamy 2 ml 250 plus 10 kropli Berodualu zawsze, a Dianka wagowo jak Twój Michaś, więc by się zgadzało I na też zawsze pediatra zaleca inhalacje łączone.

Dianka też ma nawracające zapalenia oskrzeli, ale nas pediatra skierowała do alergologa, a nie pulmonologa, i zastanawiam się, czy to dobry kierunek...

ava, moja Karola brała ten zestaw od ukończenia 1 roku życia. I właśnie też połączenie Nebbudu z Berodualem.
Plus Singulair (Montelukast u nas).
A czy zleciła Wam jakieś badania?? Może jest jakaś bakteria....W Łagiewnikach i w szpitalu i przychodni robią od razu komplet badań.

Kurczak, 0,25/2ml.

niesia2708 pisze:A czy zleciła Wam jakieś badania?? Może jest jakaś bakteria...

Nie... A te badania to z krwi? Za miesiąc mamy kontrolę to zapytam.

Kurczak pisze:nas pediatra skierowała do alergologa, a nie pulmonologa, i zastanawiam się, czy to dobry kierunek...

Ale bardzo często te specjalizacje są łączone, więc po prostu zapisz ją do alergologa-pulmonologa

Kurczak, niesia2708, a też miałyście zalecone inhalacje 3 razy dziennie?

ava, 2 razy dziennie. Chyba że zaostrzenie to trzecia inhalacja na południe- sól plus Berodual.

ava, 2 razy dziennie.
Widzisz, nie pomyślałam. Szukałam dobrego alergologa, a teraz już za późno, bo skierowanie zostawiłam w przychodni. No nic, będę najwyżej szukać dalej.

ava, to duża dawka ale startuje się większą po to, żeby zejść do mniejszych ilości. Najważniejsze to zatrzymać chorobę a przede wszystkim nadreaktywność oskrzeli.

ava, ja niestety dawki nie pamietam, ale Hela miała Berodual i Pulmicort i te inhalacje miały byc w odstępie min. 30 min - moze ten zestaw kojarzy Ci sie z forum, ze ma byc oddzielnie?a oprocz tego ze tez jeszcze miała zaleconą inhalacje z samej soli.

Paulinka, ale Pulmicort i Nebbud to nie to samo?

ava, to samo

U nas Gajka rok temu też miała Nebbud 0,25/2ml 2 x dziennie w stosowaniu przewlekłym. Obecnie właśnie ma 2 x Nebbud 0,25/2ml + 8 kr Berodualu plus raz dziennie sam Berodual z solą...
Co do inhalacji to lepiej robić najpierw Berodual z solą a ok 15-30 min później dopiero Nebbud/ Pulmicort...tzn lepiej działają wtedy bo Berodual ma za zadanie rozszerzać oskrzela a Nebbud działa przeciwzapalnie...no ale ja też często daję razem bo nie bardzo chcą mi wysiedzieć przy inhalacjach

Singulair biorą obydwoje na noc, problemów ze snem nie mają

Mała też bierze Singulair na noc i nie ma żadnych problemów ze snem i snami.