mam nadzieję że we właściwym miejscu umieszczam temat- w razie potrzeby proszę o przeniesienie.
Może któraś z Mam była w podobnej sytuacji i poradzi ci z tym fantem zrobić. A mianowicie, byłam zatrudniona na zastępstwo do połowy kwietnia. W grudniu dowiedziałam się że jestem w ciąży, lekarz wystawił mi zwolnienie. Umowa nie została przedłużona do dnia porodu, wypłacany miałam zasiłek chorobowy. Córkę urodziłam w sierpniu i co dalej? Nie mam prawa do zasiłku, nie zarejestruję się w pośredniaku bo i tak nie wrócę teraz do pracy. Co zrobić w takiej sytuacji? Czy są jakieś przepisy chroniące kobiety w ciąży zatrudnione na zastępstwo? Skąd brać środki na życie? Poradźcie