FORUM Łódzkich Mam

Czy słyszałyście coś o przedszkolu Kolorowy świat na Żabiej?

malulu, ja słyszałam ale tylko pod kątem dzieci chorych i upośledzonych. Przyjmują tam w ogóle zdrowe dzieci????
Rodzice generalnie sobie chwalą opieka dla dzieci wymagających, niechodzących i upośledzonych bardzo dobra choć wszyscy jednogłośnie narzekają na jedzenie.

martula_87, zgadza się, przyjmują tylko dzieci z orzeczeniem o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju. Właśnie staramy się, aby Kuba takie orzeczenie dostał, bo jeżdżenie w 3-4 miejsca na rehabilitację + żłobek nie bardzo mi się podoba. W kolorowym świecie wszystko jest na miejscu.

malulu, wysłałam Ci pw.

Znam ten ośrodek,pisałam Wam nawet kiedyś o tym bo to na Bałutach.Kiedyś to było na Placu Kościelnym.Widziałam jakie dzieci są przyprowadzane/przywożone do przedszkola i wg mnie to są ciężkie stany...Mówię o przedszkolu,nie wiem może tak trafiłam akurat.To już chyba bardziej na Rybnej ośrodek czy jakoś tak-ale tamtego nie znam,wiem tylko że to konkurencja dla Kolorowego Świata.
W Kolorowym Świecie jest świetna psycholog kliniczna dziecięca Barbara Wiśniewska (przyjmuje prywatnie na ul.Grażyny).
I tak jak kiedyś pisałam,czegoś takiego jak "zaburzenia SI" tam nie uznają,mnie wyśmiali;)To było za czasów placu kościelnego,czy wraz ze zmianą lokalizacji zmieniła się też kadra i cala organizacja placówki oraz przedszkola-nie mam pojęcia.

Blue pisze: i wg mnie to są ciężkie stany..

Dokładnie to samo pisałam malulu, bo dzieci które znam a tam chodzą to ciężkie przypadki. I upośledzenia ruchowego i umysłowego.

ja polecam PM nr 140 na Pułaskiego
wszystkie Pani są bardzo sympatyczne, dyrektorka zawsze z wielkim uśmiechem na twarzy, wychowawczynie Paulinki z super podejściem do dzieci, co chwilę coś wymyślają, ostatnio na Dzień Dziecka dzieci miały przedstawienie a aktorami byli rodzice , w przyszłym tygodniu mają wycieczkę do Florentynowa do Doliny Skrzatów i tak co chwila coś:)
z zajęć dodatkowych mają angielski, logopedię, rytmikę, religię ( dla chętnych;) )
jak jest ciepło dużo wychodzą na plac zabaw albo na jakieś spacery, nie ma się do czego przyczepić. Ja z wielkim żalem rezygnuję z tego przedszkola ale jak Wy mieszkacie gdzieś blisko to bardzo polecam.

maskotka pisze:Ale teraz już klamka zapadła u od kwietnia idzie do nowego przedszkola. Mam nadzieje, ze tam będzie mu lepiej.

Tak więc po upływie kolejnych kilku miesięcy mogę opisać nowe przedszkole Szymonka. Od 16 marca chodzi do Prywatnego Przedszkola "Małe Orły" na ul. Klaretyńskiej 9. Zacznę od kwestii organizacyjnych. Czesne płacimy 300 zł/mc + wyżywienie 12 zł/dzień + opłacamy dodatkowo indywidualne zajęcia z logopedą (pani zabiera go z sali na godzinkę w tygodniu i indywidualnie z nim ćwiczy) 20 zł/zajęcia + jednorazowy koszt wpisowego (w którym są zawarte również np. podręczniki, wyprawka itp.) 350 zł/raz na wszystkie lata pobytu dziecka. W ramach czesnego dzieci mają: codziennie angielski, raz w tygodniu: rytmikę, gimnastykę korekcyjną, zajęcia teatralne, zajęcia grupowe logopedyczne, raz w miesiącu: występ filharmonii, koncert Uli Pakuły, praktycznie co piątek atrakcje typu iluzjonista, wizytę zwierząt z zoo, koncert saksofonisty itp. Z wyprawki musiałam mu przynieść zapasowy komplet ubrań, piżamkę jeśli miałby spać, buty na zmianę, szczoteczkę i pastę do zębów. Reszta jest w ramach wpisowego.
Uważam, że zapisanie go tu to była najlepsza podjęta przez nas decyzja. Pierwszego dnia nie chciał wejść i płakał. Drugiego dnia minę miał nietęgą ale wszedł sam bez słowa do sali i nawet zrobił papa. Trzeciego dnia poszedł bez słowa. Czwartego dnia poleciał z szatni z uśmiechem. Piątego dnia w domu mnie poganiał, żebyśmy już wychodzili do przedszkola. Szóstego dnia się popłakał, że jest sobota i nie może iść do przedszkola. I tak już jest do dziś. Idzie z uśmiechem, wraca z uśmiechem, a w weekend pyta czemu dzisiaj nie może iść. Dzieci mają mnóstwo zajęć. Nie mają telewizora. Co najmniej raz dziennie wychodzą na plac zabaw. Dziecko mi wraca i śpiewa piosenki, tańczy i pokazuje czego nowego nauczył się w przedszkolu. Na prawdę z całego serca serdecznie polecam. Są bardzo młodziutkie nauczycielki, ale uważam, że to plus. Nie są wypalone zawodowo. Mają jeszcze siłę i chęć coś robić. Właściciele przedszkola są przemiłymi ludźmi. Interesują się. Mimo iż nie są na co dzień z dziećmi to mam wrażenie, że wszystko o nich wiedzą. Właścicielka zawsze z uśmiechem na ustach odpowiada na wszystkie pytania i sama mówi dużo od siebie. Właściciel jak się tylko przewinie to Szymon od razu do niego podbiega i wystawia rękę z okrzykiem "cześć wujo". Widać na prawdę, że są zaangażowani w pracę przedszkola. Przedszkole jest doinwestowane. Nie żal mi żadnej złotówki którą tam zostawiam bo widzę te pieniądze. Co rusz to mają nowe zabawki, szafeczki, czy nowy plac zabaw. W dodatku już jestem dogadana w sprawie Grzesia który na pewno też tam pójdzie. Jako, że mają grupę dwulatków to już od września 2016. W ramach standardowej opłaty jedzeniowej będzie miał zapewnioną dietę bez pszenicy i żyta (na które jest uczulony).
Wyszła mi niezła pieśń pochwalna, ale na prawdę jestem zauroczona tym miejscem. A jak widzę jako moje dziecko jest tam szczęśliwe to na prawdę aż serce rośnie

Maskotka-fajnie.Dużym plusem jest to,że są w stanie reagować na indywidualne potrzeby.Dowiedz się o zniżkę na rodzeństwo,ja jak posyłałam obie panny to zaproponowano mi takową (w innym przedszkolu,ale informuję,że jest taka możliwość w większości).

Dziewczyny mam moźliwosc poslac Kornelke do panstwowego przedszkola od wrzesnia.Przedszkole zachwalane przez martule_87.Sa miejsca i Pani dyrektor powiedziala ze chetnie ja przyjma nawet nieodpieluchowana.Nelka bedzie miala 2lata i dwa mies.Co sądzicie?da sobie rade?Nie ukrtwam ze dla mnie jest to wiadomosc to watku...jestem szczesliwa

Agunia gdybym nie byla zmuszona nie zdecydowalabym się na poslanie dwulatka do przedszkola...

ja jak agnieszka19, też nie chciałabym teraz posyłać mojej Agatki do przedszkola. najwcześniej za rok. mimo,że panie z przedszkola do którego od września idzie Teoś proponowały mi,że przyjmą też Agatkę do 'maluchów' i nawet nieodpieluchowaną.
ja sobie tego na ten moment nie wyobrażam, Agatka jest moim zdaniem za malutka na to. gdybym musiała ją posłać, to co innego byłoby oczywiście.

A ja z kolei bym CHYBA posłała,nawet taką małą.Zresztą pisałam już gdy był temat o pomysłach na przedszkole dla 2 latków ze strony rządzących,że wg mnie nie jest on zły.I tak zapisuje ten kto chce,a ten kto nie chce,niech nie korzysta.Także ja bym raczej skorzystała np do 13 na podstawę programową-raczej i chyba,bo nie jestem osobiście w takiej sytuacji.Wypisała bym natomiast gdyby notorycznie chorowała,ale tego jeszcze nie wiemy jak będzie,więc nie ma co z góry się nastawiać.Skoro przedszkole polecane,a zawsze Tobie będzie łatwiej w opiece nad Agatką.Zresztą,jak Wam się nie spodoba,to można ją wypisać.A do żłobka gdzieś rekrutowałaś Nelkę?

agunia, hatifnatka, a powiedzcie mi dziewczyny do których przedszkoli tak chętnie przyjmuja takie maluchy, bo ja myślałam właśnie o Oli żeby po nowym roku ją posłać do przedszkola, ale nie wiem gdzie ewentualnie przyjmują 2,5 latki?

gorzatka, na pewno wszystkie prywatne przyjmują dzieci 2,5 letnie. I to bez proszenia.

Myślałam właśnie o państwowych w prywatnych to wiem, że chętnie przyjmia

gorzatka myślę, że w tym roku "szkolnym" większość przedszkoli przyjmuje nawet młodsze niż trzyletnie, bo jest sporo wolnych miejsc. W PM nr 65 koło mnie na Przybyszewskiego nawet baner wisi, że wolne miejsca mają.

A właśnie,z okazji że 6 latki wypuścili to szkół,to podobno jest dużo miejsc w przedszkolach,ale pewnie nie we wszystkich.

wiem tylko właśnie zastanawiam się czy muszą być skonćzone 2,5 lata czy mogą być młodsze np nie odpieluchowane jak u agunia, więc ciekawa jestem w którym państwowym przedszkolu tak chętnie przyjmują nawet nieodpieluchowane maluchy

Gorzatka może by dobrze było znaleźć jakąś listę łódzkich przedszkoli dyżurujących w lipcu oraz w sierpniu (bo rozumiem,że pastwowe Cię interesują?) i podzwonić/pojeździć.Akurat w lipcu jeszcze załapiesz się z uzyskaniem informacji na wrzesień,są 2 dni:)

Nawet jak przedszkole nie ma dyżuru, to i tak zamknięte na 3 spusty nie jest. U nas zawsze jest jakiś pracownik, chociażby jeden W sprawie rekrutacji, to tak naprawdę tylko z dyrekcją się rozmawia. Ale jak zadzwonisz, to powiedzą Ci czy jest w pracy czy na urlopie.

gorzatka Kornelka poszłaby do przedszkola nr 171 na Gorkiego 41

Blue pisze:A do żłobka gdzieś rekrutowałaś Nelkę?

nie rekrutowałam,bo wiedziałam,że jak wróce do pracy,czyli po Nowym Roku to Nelka już 2,5roku będzie miała i spokojnie ją do tego przedszkola oddam,a dziś Pani Dyrektor jak poszłam po papiery do rekrutacji powiedziała,że chętnie nawet od września ją wezmą.Totalnie mnie to zaskoczyło,ale też ucieszyło bo ja jestem już skrajnie zmęczona opieką nad dziewczynami,rozważam nawet już wizytę u psychologa czy psychiatry bo nie wyrabiam,więc takie kilka godzina,na podstawę programową naprawdę jest dla mnie wybawieniem.Pogadam jeszcze z mężem,ale pewnie spróbujemy,najwyżej wypiszę.Przedszkole mam na przeciwko bloku,więc w razie potrzeby jestem za minutę Poza tym ja widzę w tym sporo plusów dla Kornelki,rozwinie się,nauczy nowych rzeczy,na pewno rozkręci z mową.Ja przyznaję,że zwyczajnie nie mam czasu z nią posiedzieć,tylko z nią i pobawić,porysować itp.
martula_87 nie ukrywam,że Twoja opinia na ten temat będzie dla mnie bardzo ważna,bo naocznie widziałaś ak przedszkole funkcjonuje i jakie Panie mają podejscie,a coś chyba wspominałaś o młodszych dzieciach niż 3latki?jak one sobie tam radziły?

agunia, ja popieram Blue, no i oczywiście twoje podejście. Jak stwierdzisz, że za wcześnie, zrezygnujesz. A jak się okaże, że Kornelii się spodoba to od razu będziesz miała problem przedszkola w przyszłym roku z głowy.

agunia nic nie tracisz próbując. Według mnie istotne jest, że to pani dyrektor wykazała się inicjatywą, bo to chyba jednak znaczy, że są przygotowani do opieki nad dzieckiem młodszym niż 3 lata, a nawet 2,5 roku. Moja Hania miała w zasadzie równo 2,5 roku jak poszła do przedszkola i uważam, że to była świetna decyzja.

agunia ja też bym spróbowała.
Dopytałabym tylko ile dzieci w grupie będzie miało mniej niż 3 lata i ile będzie kadry.
A swoją drogą to może gdzieś i Gabrynie przyjmą

agunia, Dominik był trochę starszy ale myślę że Kornelka da sobie radę tym bardziej że ładnie mówi Dominik ledwo kilka słów powtarzał. Opieką nie masz się co martwić p. Dorotka która się opiekuje tymi maluchami jest wspaniała cudowna i ma ogromne serce do tych dzieci. Dominik ja uwielbiał nie wiem jak da sobie bez niej radę w przedszkolu. Pani nauczycielka no cóż nie wiem która będzie aktualnie zajmowała się tą grupą. Ale już w marcu dołączyła dziewczynka niespełna 2 letnia i świetnie sobie radziła lepiej niż Dominik. Wiem że pielucha to dla nich nie kłopot więc tym bym się nie martwiła.
Co do kadry jest nauczycielka, pomoc nauczyciela, wspaniała pani woźna do opieki oraz na kilka godzin w tyg dyrekcja. Uważam że kadra to najmniejszy kłopot. Nigdy nie wiadomo jak będzie ale myślę że warto spróbować szczególnie że w tej grupie naprawdę było sporo dzieci poniżej 3 roku życia. Dominik rozwinął się wspaniale i mimo że wiem że do końca nie był gotowy na przedszkole po czasie świetnie sobie poradził i teraz za przedszkolem tęskni. Mieszkasz tak blisko możesz tam być w każdym momencie,można dziecko odebrać wcześniej. A na tyle ile widziałam i poznałam Kornelkę myślę że w tym przedszkolu będzie się świetnie bawiła. A Ty troszkę odsapniesz będąc te kilka godzin z Agatką szczególnie że pisałaś że nie ma kto Ci w codziennej opiece pomagać.

agnieszka19 pisze:Agunia gdybym nie byla zmuszona nie zdecydowalabym się na poslanie dwulatka do przedszkola...

Zależy jak kto na to patrzy ja zdecydowanie wolę przedszkole niż żłobek

Możesz dopytać też ile będzie takich maluchów jak Kornelka z tego co wiem to pewnie sporo i zdecydowanie to przedszkole jest gotowe na przyjęcie takich szkrabów. Tym bardziej że mają w tym już doświadczenie bo to nie pierwszy rok w którym są takie małe dzieci.

agunia, teraz niespecjalnie mam czas żeby się rozpisać ale generalnie uważam jak martula_87.
Skoro trafiło Ci się miejsce w takim fajnym miejscu to się decyduj. Przecież i tak na początek nie puścisz Kornelki na "cały etat" tylko na godzinkę-dwie-trzy. Zobaczysz jak będzie sobie radzić i najwyżej ją wypiszesz. A znając Kornelkę to ja jestem pewna, że świetnie sobie poradzi. Nie ma sensu rezygnować z takiej możliwości zanim się spróbuje. Poza tym jeśli tylko będzie coś nie tak to panie na pewno do Ciebie zadzwonią i będziesz po nią w 5 minut.

agunia, zapisuje. Zgadzam się z dziewczynami że warto spróbować.
Należy ci się oddech, ja nie wyobrażam sobie siedzieć z dwójką dzieci w domu i z tak małą różnicą wieku, ale ja nie matka polka więc sama wiesz

Dianka od września też idzie do przedszkola. Mieliśmy wrażenie, że żłobek to już dla Niej taka trochę przechowalnia, jest już w sumie prawie odpieluchowana, bardzo dużo mówi, sama je, więc mam nadzieję, że w przedszkolu szybko się odnajdzie

Złożyliśmy dziś dokumenty,czekamy na telefon od Pani dyrektor bo musi uzyskać zgodę kuratorium.Jeśli nie od września to od stycznia jest przyjęta na sto procent.Ale trzymajcie mooocno kciuki za ten wrzesień.
Kornelka dziś została godzinkę pobawić się z dziećmi i było wszystko ok,podobno raz zapytała gdzie mama.Starsze dziewczynki wzięły ją pod swoje skrzydła,a ona uwielbia dzieci,więc jakoś o płacz się nie martwię.

Kurczak, a do jakiego przedszkola zapisałaś Diankę?

agunia, wow no to rzeczywiście super. Oby tak dalej .

caixa pisze:agunia, wow no to rzeczywiście super. Oby tak dalej .

to samo miałam napisać
Fajnie, że się zdecydowaliście

agunia, dobra decyzja. Trzymam kciuki zgoda kuratorium to tylko formalność
Będzie dobrze zobaczysz.

Agunia a z ciekawości: czemu nie żłobek?

agnieszka19 ja gdyby nie inicjawavsamej Pani dyrektor to nigdzie bym teraz Kornelki nie oddawala,poszlam zapytac o styczen bo bede wracac do pracy i zupelnie bez sensu bylo by oddac Nele na pol roku do zlobka,zreszta 2.5roku to juz wiek raczej przedszkolny niz zlobkowy.

Pytam, bo jednak jest duża różnica między przedszkolem a żłobkiem. W sensie chociażby ilości kadry. A w żłobku dzieci tez maja zajęcia i się rozwijają. U Natalki była i gimnastyka i angielski. Takim małym dzieciom więcej na prawdę nie trzeba. A jak zaczynałam prace to miałam właśnie grupę trzylatków. Byłyśmy we trzy a tyrka była niezła z ogarnięciem ich .. 3/4 nie potrafiło założyć kapci czy załatwić się samemu... ty było przedszkole prywatne a w państwowym są dwie osoby plus pani woźna która oprócz sprzątania w sali i podawania posiłków ma inne obowiązki... no i dzieci jest znacznie więcej...

Poprawiłam pisownię - Patrycja11

A może wiecie cos na temat przedszkola na Mazurskiej lub na Kołowej?

agnieszka19, ja widziałam to od kuchni jak panie sobie radzą z dziećmi i było świetnie. Jak było ubieranie to rzeczywiście ciut gorzej ale wtedy pomagała druga woźna pani sekretarka pani dyrektor i jak była wycieczka to również ja i druga mama.
Posiłki widziałam niemal codziennie i szczerze nawet Dominik po pewnym czasie nie potrzebował pomocy przy jedzeniu bo sam zjadał pięknie. Chyba że ewentualnie panie namawiały do zjedzenia. Przy posiłku było zawsze trzech dorosłych pani woźna, pani do pomocy i nauczycielka lub dyrekcja. Jak Dominik rozpoczął w styczniu to tylko on był karmiony reszta dzieci pięknie sama jadła. Co do ''tyrk''i no nie wątpię nawet że w tej grupie to opiekunowie musieli się napracować, rzeczywiście czasu na odpoczynek raczej nie mieli. I pewnie po każdym dniu były zmęczone.
Dlatego wszystko zależy od podejścia ja też wolałam przedszkole niż żłobek No i rzeczywiście agunia, miała plan żeby Nelka miała 2,5 roku ale wyszło jak wyszło myślę że to dobra decyzja. Szkoda oddawać dziecko które ma 2,5 roku do żłobka które zaraz będzie musiało opuścić.Zresztą u nas na Widzewie pewnie szans na żłobek w trakcie roku bez znajomości nie było A to przedszkole rzeczywiście ma doświadczenie z maluchami i jak widać jakoś to ogarniają bo są dalej chętni do przyjmowania takich maluchów. No i nie wiem jak to działa w żłobku ile jest opiekunów więcej niż trzech na grupę????

Zresztą nie sądzę żeby cała grupę tworzyły 2-latki pewnie będą też starsze dzieci z tamtego roku szkolnego które już zapewne świetnie sobie poradzą w czynnościach codziennych.

U Martynki zawsze są 4 panie i 1 dochodzącą... także jeśli jest dużo dzieci i w newralgicznych momentach jest ich 5... no ja mam swoje zdanie na ten temat... ja bym nie oddala i tyle... no może 2,5 latka ostatecznie... wiadomo dziecko się w końcu odzwyczai... a co do tego ze dyrekcja chętna do przyjęć to tylko po to żeby mieć jak najwięcej dzieci....


Poprawiłam pisownię - Patrycja11

agnieszka19, właśnie każdy ma inne podejście jedni oddają szybko do żłobka żeby dziecko się rozwijał, inni do przedszkola jeszcze inni wynajmują nianię

agnieszka19 pisze:a co do tego ze dyrekcja chetna do przyjec to tylko po to zeby miec jak najwięcej dzieci...

Wiesz pewnie i tak nie będzie ich więcej niż dopuszczają przepisy.
Ale w sumie to chyba dobrze że chcę mieć dzieci w przedszkolu. Mogłaby nie przejmować, likwidować grupy zwalniać pracowników a pewnie woli tego uniknąć.
Rzeczywiście wychodzi na to że w żłobku jest więcej opiekunów ale tak jak pisałam pewnie cała grupa nie będzie składała się z takich maluszków.
Wszystko zależy od punktu widzenia ty pewnie jako nauczyciel nie chciałabyś się takimi brzdącami zajmować, zresztą jesteś pewnie mądrzejsza o to co Was uczyli w szkole i się lepiej na tym znasz. Ale skoro jest podjęta decyzja to trzeba trzymać kciuki za Kornelkę. A agunia, niech trochę odsapnie

Mnie się wydaje,że przy starszych dzieciach dziecko szybciej się uczy,a i te starsze dzieci często mają instynkt opiekuńczy wobec młodszych.A Panie cóż,będą musiały dołożyć więcej starań i wysiłku przy maluszkach,ale one wiedzą o tym doskonale.

http://www.bycrodzicami.pl/podejscie-mo ... ontessori/

wg niektórych metod,są nawet korzyści.

zbroziu, jeszcze nie zapisałam, ale mamy miejsce w Oliwkowym Gaju. W sumie wolałabym Magnolki, ale Dianka nie jest jeszcze na 100% odpieluchowana. Z drugiej strony w Oliwkowym Gaju zna część pań, więc może będzie Jej łatwiej.

Blue pisze:Mnie się wydaje,że przy starszych dzieciach dziecko szybciej się uczy,a i te starsze dzieci często mają instynkt opiekuńczy wobec młodszych.A Panie cóż,będą musiały dołożyć więcej starań i wysiłku przy maluszkach,ale one wiedzą o tym doskonale

Dokładnie nie muszę pisać jaki postęp Dominik zrobił dzięki temu że był w grupie również ze starszymi dziećmi.
I rzeczywiście szczególnie starsze dziewczynki opiekowały się Dominikiem na początku
Co do pań tu panię są przygotowane i chętne na Młodsze dzieci a nawet te z pieluchą bo widziałam to na własne oczy.

Może się okaże,że wcale zgody kuratorium teraz nie dostaniemy i pójdzie Kornelka dopiero od stycznia. Ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego iż ta inicjatywa dyrektorki wynika z wolnych miejsc po prostu,nie ma się co oszukiwać,ale skoro zaproponowała i rozmawiała z nami długo,powiedzieliśmy jak jest,i ona problemu nie widzi,więc chyba są gotowi pomagać w opiece nawet nad takimi maluszkami,samopas jej chyba nie zostawią.A tak jak pisze blue starsze dzieci chętnie się Kornelką zajmą.Będę obserwować sytuację,poza tym naprawdę ważne jest dla mnie zdanie martuli,której Dominik też wymagał większej uwagi i dla nikogo to problemem nie było.Jak tylko uznam,że to był zły pomysł i Nela sobie ewidentnie nie radzi,ablo będzie bardzo choraować to wiadomo,że odpuszczamy i pójdzie dopiero jak będzie zmuszona.
Rozmawiałam też z moją dobrą koleżanką,która jest wychowawczynią w państwowym przedszkolu i utwierdziła mnie w słuszności decyzji,jedyny minus jaki widzi to choroby,ale to czy ma 2 latka czy 3 to tego nie uniknę niestety

Jeszcze odnośnie pieluch,Pani powiedziała,że często gęsto nawet tym starszym dzieciom na czas leżakowania i tak zakładają pieluchy bo rodzice uważają,że wpadki się mogą zdarzyć.Zresztą jak ona tam będzie te kilka godzin,to raz jej pieluchę zmienią i już,a może w ciagu tego miesiąca załapie i uda się już bez pieluchy

agunia pisze:ważne jest dla mnie zdanie martuli,której Dominik też wymagał większej uwagi i dla nikogo to problemem nie było.

Dokładnie myślę że Nelka będzie zdecydowanie mniej uwagi potrzebowała niż Dominik w wieku 2 lat i 8miesięcy

agunia pisze:więc chyba są gotowi pomagać w opiece nawet nad takimi maluszkami,samopas jej chyba nie zostawią.

Nie martw się są gotowi p. Dorotką się nią dobrze zaopiekuje zobaczysz
Zgoda kuratorium to formalność jak są miejsca jest po prostu po rekrutacji i takie procedury przerabiałam to w styczniu.

agunia pisze:jedyny minus jaki widzi to choroby,

To zdecydowanie ale tego się nie uniknie. Jest nadzieją że w przyszłym roku szkolnym będzie mniej chorować

Co do pieluch to owszem był chłopiec w wieku Dominika kompletnie nie odpieluchowany ale spokojnie panie sobie radziły
O to się nie martw.

agunia, a poza tym łatwiej Ci będzie ogarnąć temat chorób póki będziesz w domu...

Drogie Mamy, serdecznie proszę o Wasze opinie na temat przedszkola nr 207 w Łodzi, na ul. Piotrkowskiej 272. Jeśli Wasze pociechy tam chodziły, to jakie macie doświadczenia? W internecie jest niestety bardzo mało informacji na temat tego przedszkola.. Napiszcie proszę, jakie macie zdanie na temat tej placówki, pań opiekunek itd.? Będę bardzo wdzięczna za Wasze odpowiedzi.