Kurczak, tak sobie potem pomyślałam, że jak zostawisz Diankę 2-3 dni w domu, a ona zobaczy, że braciszek tylko je i śpi, to sama będzie chciała iść do przedszkola
Mój Łukasz chciał, ale jak dzwoniłam i słyszałam, że mają jelitówkę albo dzieciaki z zielonym gilem czy gorączką to wolałam odpuścić. Gdyby to było wiosną czy latem, to pewnie by chodził
No i y nas był miesiąc szpitala przed, więc chcieliśmy spędzić trochę czasu razem
Co do prezentu. U nas były
Małgosia "kupiła" bratu latarkę, a on sam wybrał dla niej grzechotkę i zapłacił ze swoich oszczędności. Chciał jej kupić karuzelę, ale miałam ją dostać od koleżanek, więc nakierowaliśmy go na grzechotkę. Potem doczytał, że jest od 3 miesiąca, więc chciał jej zabrać i dać jak będzie miała 3 miesiące
Takie prezenty są fajne, ale jeśli chodzi o relację między dziećmi chyba nie wnoszą zbyt wiele
Ona i tak buduje się powoli.