Pierwszy dzień w przedszkolu
: 31 lip 2013, 10:38
Do rozpoczęcia roku (przed)szkolnego został miesiąc. Poziom stresu u mam, których dzieci zaczynają przygodę z przedszkolem, wzrasta. Dlatego też zamieszczam garść informacji "technicznych" na temat pierwszych dni w przedszkolu. Najważniejsza jest postawa rodziców. Dziecko natychmiast wyczuje Wasz niepokój, zauważy nerwowe ruchy, łzy w oczach i pomyśli, że dzieje się coś złego.
Tego dnia wstańcie trochę wcześniej. Nie spieszcie się, nie poganiajcie dziecka. Przypomnijcie mu, że dziś jest ważny dzień. O przedszkolu należy rozmawiać wcześniej przytaczając same pozytywne argumenty, ale to jest tak oczywiste, że nie będę się na ten temat rozwodzić.
Pozwólcie dziecku zabrać ulubioną maskotkę czy zabawkę. Dzięki niej będzie się czuło bezpieczniej, a my możemy dziecko nastawić trochę zadaniowo- pokaż misiowi zabawki w przedszkolu, przedstaw koleżanki itp.
Nie żegnajcie się z dziećmi zbyt długo. Najlepsze są krótki pożegnania, można wymyślić jakiś rytuał, np. buziak i przybicie piątki. Długie pożegnania, ciągłe przytulanie głaskanie, mówienie "niedługo przyjdę, nie płacz, poradzisz sobie" mają pomóc przede wszystkim nam w ukojeniu naszego stresu, ale niestety wzmagają stres dziecka. Przecież skoro mama mówi, że na pewno sobie poradzę, to znaczy, że mogę sobie nie poradzić. Ale zawsze żegnajcie się z dziećmi. Nie wolno dziecku uciekać, bo czuje się oszukane, porzucone, nie wie czy mama wróci.
Zaprowadzamy dziecko do klasy za rękę. To jest bardzo ważne. Nie bierzcie malca na ręce, gdyż trudniej nauczycielce go "przejąć". Jak dziecko ma zaufać pani, która wyrywa go z objęć ukochanej mamy?
Nie zostawajcie w klasie. Bycie z dzieckiem "żeby się oswoiło" nic nie daje. Niepotrzebnie przeciąga się moment pożegnania, a poza tym zaczynają płakać inne dzieci (bo ich mamy poszły i nagle sobie przypominają o tęsknocie). Zaczyna się nakręcanie i zbiorowa histeria.
I najważniejsze: NIE OKŁAMUJCIE swoich dzieci. Nie mówcie, że czekacie na korytarzu, że pójdziecie tylko do sklepu i za kilka minut wrócicie. Dziecko nie ma poczucia czasu w tym wieku, nie odróżni kilku minut od godziny, ale kiedy powiecie, że będziecie za chwilę, to ono będzie czekać. Są dzieci, które nie chcą ruszyć się z miejsca,nie usiądą do stołu, bo mama przyjdzie za chwilę. W pierwszych dniach, jeśli jest taka możliwość, zalecałabym odbieranie dziecka wcześniej, najlepiej po posiłku. W większości przedszkoli obiad jest o 12, więc wystarczy powiedzieć dziecku, że przyjdziemy po nie po obiedzie.
Na razie tyle. Jeśli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem
Tego dnia wstańcie trochę wcześniej. Nie spieszcie się, nie poganiajcie dziecka. Przypomnijcie mu, że dziś jest ważny dzień. O przedszkolu należy rozmawiać wcześniej przytaczając same pozytywne argumenty, ale to jest tak oczywiste, że nie będę się na ten temat rozwodzić.
Pozwólcie dziecku zabrać ulubioną maskotkę czy zabawkę. Dzięki niej będzie się czuło bezpieczniej, a my możemy dziecko nastawić trochę zadaniowo- pokaż misiowi zabawki w przedszkolu, przedstaw koleżanki itp.
Nie żegnajcie się z dziećmi zbyt długo. Najlepsze są krótki pożegnania, można wymyślić jakiś rytuał, np. buziak i przybicie piątki. Długie pożegnania, ciągłe przytulanie głaskanie, mówienie "niedługo przyjdę, nie płacz, poradzisz sobie" mają pomóc przede wszystkim nam w ukojeniu naszego stresu, ale niestety wzmagają stres dziecka. Przecież skoro mama mówi, że na pewno sobie poradzę, to znaczy, że mogę sobie nie poradzić. Ale zawsze żegnajcie się z dziećmi. Nie wolno dziecku uciekać, bo czuje się oszukane, porzucone, nie wie czy mama wróci.
Zaprowadzamy dziecko do klasy za rękę. To jest bardzo ważne. Nie bierzcie malca na ręce, gdyż trudniej nauczycielce go "przejąć". Jak dziecko ma zaufać pani, która wyrywa go z objęć ukochanej mamy?
Nie zostawajcie w klasie. Bycie z dzieckiem "żeby się oswoiło" nic nie daje. Niepotrzebnie przeciąga się moment pożegnania, a poza tym zaczynają płakać inne dzieci (bo ich mamy poszły i nagle sobie przypominają o tęsknocie). Zaczyna się nakręcanie i zbiorowa histeria.
I najważniejsze: NIE OKŁAMUJCIE swoich dzieci. Nie mówcie, że czekacie na korytarzu, że pójdziecie tylko do sklepu i za kilka minut wrócicie. Dziecko nie ma poczucia czasu w tym wieku, nie odróżni kilku minut od godziny, ale kiedy powiecie, że będziecie za chwilę, to ono będzie czekać. Są dzieci, które nie chcą ruszyć się z miejsca,nie usiądą do stołu, bo mama przyjdzie za chwilę. W pierwszych dniach, jeśli jest taka możliwość, zalecałabym odbieranie dziecka wcześniej, najlepiej po posiłku. W większości przedszkoli obiad jest o 12, więc wystarczy powiedzieć dziecku, że przyjdziemy po nie po obiedzie.
Na razie tyle. Jeśli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem