Strona 1 z 1

Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 12:21
autor: szaraczarownica
Wiem, że mało jest na forum dzieci, które chodzą do prywatnych przedszkoli, ale może mamy podzielą się wiedzą i opiniami.

Mieliśmy wysłać Stasia od września do przedszkola Sukces na Borówkowej. Przedszkole było malutkie. Zapisanych dzieci było około 15, na stałe chodziło 7-8. W związku z tym była tam bardzo indywidualna opieka. Teren oczywiście zamknięty, mieli własny plac zabaw. Koszt 550 zł za 5 pełnych dni w tygodniu + 11 zł stawka żywieniowa. Jeśli chciało się dziecko wysłać inaczej, to 110 zł było za każdy dzień w tygodniu (czyli jak dziecko chodziło 3 dni w tygodniu, to opłata miesięczna wynosiła 330 zł + stawka żywieniowa). Inną opcją był pobyt tylko od 8 do 13 i tu koszt to chyba 350 zł + stawka żywieniowa trochę mniejsza.
No ale niestety przedszkole się zamknęło. Więc rozpoczęliśmy dalsze poszukiwania.


Wszystkie dzieci już chodzące na Borówkową zostały przeniesione do Lokomotywy na Kruszynowej http://przedszkole.lodz.pl/o-nas/
Fajne, jasne przedszkole. Budynek zbudowano kilka lat temu właśnie na cele przedszkolne. Minus tego rozwiązania? Nie ma cienia na placu zabaw, bo drzewka są małe. Korzystają z ogrodu przykościelnego, który mają za płotem (tu mój mąż podsumował, że boi się o zbyt daleko idącą integrację z kościołem, bo widać, że są w komitywie z zakonnicami).
W środku jest bardzo jasno, czysto. Mają świetne wyżywienie, bo eliminują cukier i żywność przetworzoną. Na śniadanie są kasze z owocami, grzanki z bułek, które często są pieczone na miejscu. Dzieci dostają w ciągu dnia owoce jako przekąski między posiłkami.
W poniedziałki od kwietnia do października dzieci jeżdżą na basen na Nowej Gdyni (oplata 22 zł za jedne zajęcia; nie jest to obowiązkowe wyjście), ale ja dalej nie wiem, czy to zaleta, czy wada tego przedszkola. Niektórzy rodzice sobie chwalą, ja bym Stasia nie puściła w grupie powiedzmy 10-osobowej z dwójką opiekunów. Jest za mały na taką aktywność, gdzie wystarczą dosłownie sekundy, żeby stało się coś złego.
Minusy: Moim zdaniem jest tam dosyć surowo. Jak jakieś dziecko próbowało się przytulić, to było to traktowane tak trochę na odczep się. Ponadto podejście do dzieci jest takie, że mają własne problemy rozwiązywać między sobą i panie nie ingerują w spory. Może i fajne rozwiązanie, ale nie w przypadku najmłodszych dzieci, które często w ogóle nie mówią. Wiem, że Staś na początku by był popychadłem. Tym bardziej, że przedszkole się dopiero rozwija i grupa jest mieszana, czyli na chwilę obecną wszystkie dzieci są w jednej grupie.
Plac zabaw przygotowany jest dla starszych dzieci. Zjeżdżalnia jest wysoka, trudno na nią wejść.
Jak przyjechaliśmy furtka była niedomknięta, a drzwi od budynku otwarte. Wejść mógł każdy (tak jak my), zwinąć wszystko z szatni i wyjść i nikt by nie zauważył.
Nie prowadzą zerówki.
Opłaty: 480 zł + 10 zł stawka żywieniowa. Kompletnie nie są przygotowani na pobyt w krótszym wymiarze czasu lub na mniejszą ilość dni w tygodniu.
Przyjmują od 2,5 roku. Dziecko nie musi być odpieluchowane.


Dzisiaj z kolei byliśmy w przedszkolu Happy House na Łagiewnickiej 136 http://www.happy-house.edu.pl (strona tymczasowo nie działa).
O, to przedszkole mi się dużo bardziej podobało. Przede wszystkim mają już więcej dzieci, więc na chwilę obecną są dwie (albo trzy) grupy rozdzielone wiekowo, a od września może ruszy jeszcze kolejna. Pomieszczenia dla nowych przedszkolaków są już gotowe.
Jedzenia pilnują mniej restrykcyjnie, ale że ja nie jestem jedzeniową purystką, to mi to aż tak bardzo nie przeszkadza.
Przedszkole jest ciemniejsze niż Lokomotywa, ale sale są całkiem przyjemne.
Dużo cieplejsze opiekunki, dyrektorka też. Zresztą od września bierze ona grupę maluchów pod swoją opiekę.
Prowadzą zerówkę!! Co dla mnie jest ogromnym plusem, bo nie musielibyśmy zmieniać przedszkola po 2 latach.
Mają plac zabaw dużo lepiej wyposażony i przystosowany do dzieci w każdym wieku (zjeżdżalnie są 4, od najmniejszej, do dużej, wychodzącej z fantastycznego drewnianego domku). Dzieci często wychodzą na spacer do Parku Julianowskiego.
Dla chętnych prowadzą terapię logopedyczną (to nic niezwykłego, bo wszystkie przedszkola to oferują), której koszt to tylko 20 zł miesięcznie, czyli mniej niż pojedyncze spotkanie z prywatnym logopedą.
Dodatkową atrakcję dla dzieci (Stasia już szczególnie) stanowi akwarium w szatni. Tradycja nakazuje każdemu nowemu dziecku dokupić jedną rybkę i wpuścić tam. Dzieci mogą je karmić. Tylko tych rybek nie ma jakiejś ogromnej ilości, bo pomimo ostrzeżeń, co jakiś czas ktoś przynosi jakąś rybkę, która wyżera wszystkie pozostałe :lol:
Minusów na razie nie dostrzegłam. No poza dojazdem, bo około 8 może być problem z korkami, ze względu na lokalizację (tuż przy skrzyżowaniu Łagiewnicka-Inflancka/Julianowska).
Opłaty: 500 zł + 11 zł stawki żywieniowej. Mniejsza ilość godzin nie skutkuje obniżeniem opłaty, ale za 3 dni w tygodniu biorą 360 zł, a za 2 250 zł. Są elastyczni jeśli chodzi o konkretne dni. Tydzień wcześniej zgłasza się w które konkretnie dni przyprowadzi się dziecko.
Przyjmują od 2,5 roku, ale niezbyt restrykcyjnie. Jak brakuje miesiąca, to też dziecko wezmą. Dziecko nie musi być odpieluchowane.


Może któraś mama posłała dzieci do któregoś z tych przedszkoli i pomoże mi podjąć decyzję? Mnie się dużo bardziej podoba w Happy House, ale mój mąż był zachwycony Lokomotywą. I teraz muszę go jakoś przekonać. Albo siebie.



Wiem, że prawie pod nosem mamy Pingwinka, ale słyszałam od kilku osób niepochlebne opinie.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 13:47
autor: klarysa
A my korzystamy właśnie z Pingwinka na ul. Świtezianki. Już drugie moje dziecko tam chodzi i jestem zadowolona. Tylko cena mnie wkurza, ale coś za coś.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 14:15
autor: Agania
Ja podzielam niepochlebne opinie o Pingwinku - nie wiem, może coś się zmieniło ale jak my tam byliśmy, to grupa żłobkowa była dosłownie zamknięta w kojcu, obok (nie w łazience) pani przewijała dziecko z kupą, a kawałek dalej dzieci przy stoliku kończyły zupę - masakra jak dla mnie, uciekliśmy od razu. Do tego plac zabaw to tak naprawdę kilka zabawek na betonie, teren niby ogrodzony ale wspólny z parkingiem bloku w którym jest Pingwinek więc ja bym się bała o bezpieczeństwo. Do tego dzieci mało wychodziły. Mieszkałam dosłownie blok obok i z balkonu widziałam plac. Rzadko tam były gośćmi, zwłaszcza maluchy

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 14:44
autor: MamaŻaby
szaraczarownica, ja Ci nie pomogę bo nie znam żadnej z tych placówek. Z tego co piszesz to faktycznie Happy House wygląda najciekawiej.
szaraczarownica pisze:mój mąż był zachwycony Lokomotywą

możesz napisać jakie są argumenty "za" Twojego męża?

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 15:57
autor: szaraczarownica
Mąż się nie opierał :D Miejsce zaklepane, jutro jadę podpisać umowę :)

MamaŻaby pisze:możesz napisać jakie są argumenty "za" Twojego męża?

Myślę, że jego oczarował sam pobyt w przedszkolu, bo to był jego pierwszy.
Nie jest w stanie powiedzieć co mu się konkretnie podoba. Całokształt.
No i akurat jemu odpowiada takie podejście, że dzieci mają same między sobą rozwiązywać spory. Ja wiem, bo widzę w Smykawce, że u Stasia się to na razie nie sprawdzi. No i chciałabym mieć poczucie, że jak moje dziecko będzie miało ochotę się do kogoś przytulić, to będzie mogło to zrobić.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 16:47
autor: Bian
Hania chodzi do przedszkola Promyczek na Wacława.

Stawka wynosi 500 zł - jest to opłata za wszystko tj. pobyt dziecka w godzinach 7-18, cztery posiłki, angielski, gimnastykę i rytmikę. W grupie jest średnio 12-15 dzieci i dwie lub trzy opiekunki (zazwyczaj dwie, ale często są stażystki i praktykantki do pomocy). Mają dwa place zabaw - jeden bezpośrednio przy budynku (huśtawki, duży drewniany pociąg, trampoliny, rowerki i samochodziki do jeżdżenia), a drugi w ogrodzie (domki do zabawy, zjeżdżalni, mini małpie gaje), więc w zależności od pogody i upodobań dzieci mają różnorodność. Przyjmują dzieci o 2,5 roku, maluch nie musi być odpieluchowany.

Kadra - jak dla mnie ekstra. Panie są przekochane, całują "swoje" dzieciaki i przytulają. Hania niemal codziennie musi zerwać po drodze kwiatka w prezencie. Organizują dzieciom teatrzyki, zabawy, także często jest tak, że Hania nie chce wychodzić :P

Prowadzą grupę zerówkową, co też jest dla mnie istotne. Dodatkowo można u nich wykupić udział dzieci w zajęciach dodatkowych, np. teatralnych.

Teraz przez dwa miesiące prowadzili w ramach jakiegoś programu UE warsztaty z modelarstwa i teatralne dla dzieci od lat 5.

Przy przedszkolu działa Klub Malucha, który posiada dwie osobne wydzielone sale. Ta grupa może mieć max. 10 dzieci na dwie opiekunki, ale obecnie chodzi tam chyba 4-5 dzieci. Tu opłaty są wyższe - 700 zł plus wyżywienie. Od września będę mogła powiedzieć coś więcej, bo będzie tam chodzić Matylda. Cieszy mnie, że to będzie jedno miejsce, bo jak skończy 2,5 roku, to po prostu zmieni salę, a opiekunki i dzieci będzie już znała.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 17:05
autor: klara76
szaraczarownica, znajoma ma dwójkę dzieciaków w Happy House; chyba raczej jest zadowolona, czasem na coś narzeka ale to chyba nic ważnego bo jakoś nie potrafię sobie przypomnieć o co chodziło; raz tam byliśmy z Hanką - bardzo miłe nauczycielki , z fajnym podejściem do dzieciaków; p. dyrektor też - była na urodzinach syna koleżanki, raz widziała moją Hankę a czasami pyta jak u Hani ;) myślę, że gdyby znajoma miała wystawić opinię byłaby na "+";
co do żywienia, mnie się nie podobało, że w ramach jakiejś imprezy w przedszkolu dzieciaki jadły coś z Mc Donald's

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 17:10
autor: Blue
Polecam przedszkole 1,2,3 na Liściastej. Małe,kameralne przedszkole,świetna dyrektorka (logopedka) i fajna kadra.
Posłałam tam dziecko w wieku 2 lat i poradziło sobie,w sumie młoda chodziła tam półtora roku.Niesamowicie był prowadzony angielski,dziecko które dobrze nie mówiło wtedy po polsku,komunikowało sporo słów po angielsku,inne zajęcia też OK i wszystko w czesnym.Wyżywienie catering,spacery do parku Julianowskiego i własny ogródek.Nie pamiętam czy jest cień,ale po pierwsze świadome wychowawczynie nie wysyłają dzieci w piekielny upał na słońce (a już na pewno bez czapek),a po drugie tych upalnych dni w roku nie za dużo mamy i większość z nich przypada na wakacje (kiedy frekwencja naszych dzieci w przedszkolu jest mniejsza).Opłaty były 400zł czesne + 11 zł jedzenie/dziennie.To wszystko co opisałam,było kilka lat temu,więc nie wiem jak jest teraz i co się zmieniło,co na lepsze,co na gorsze.

Lokomotywa-znamy,rok temu moja 2 letnia młodsza córa była kilka razy na zajęciach ogólnorozwojowych i dobrze sobie radziła.Jasne sale,przedszkole ogólnie małe.Ogródek był nieduży.Robią spacery do pobliskiego parku.Integracji z kościołem ZDECYDOWANIE nie zauważyłam (szara no cos ty :lol: ) Faktycznie wszystkie dzieci są w jednej grupie więc były od zapieluchowanych (Blanka <3 ) maluszków do około 4-5 latków.Ogólnie OK,ale jak dla mnie bez prawa jazdy kłopotliwy dojazd mpk.Musiałabym na tak małej trasie przesiąść się lub iść kawałek z buta (za leniwa jestem ;))

Pingwinek-opinie słyszałam dobre, zaglądałyśmy tam czasem z młodszą czekając na zajęcia SI i podobało nam się,przytulnie a dzieci rozśpiewane,dużo muzyki zawsze.Sale dość małe.Ale nie posyłałam tam dziecka.

Happy House-opinie słyszałam dobre,ale nie zwiedziłam placówki na tyle by móc się wypowiedzieć.

Przedszkole Lingwistyczne-robiłam podejście,ale jestem na nie.Wysłałam tam starsze dziecko na 1 dzień i nie podobało jej się a to co opowiadała,to i mnie sie nie podobało.Jak dziecku sie nie podoba,to dla mnie sprawa zamknięta.Jednakże mamy z placów zabaw dobrze się wypowiadają a ich dzieci są zadowolone.

W okolicy Radogoszcza jest też dobre przedszkole Czary Mary (mnóstwo dobrych opinii),ale podobno drogie-tyle co słyszałam,nie zwiedzałam go.

UFF,mam wrażenie że to wszystko pisałam już po X razy na innych wątkach,więcej już nie piszę w sprawie przedszkoli,koniec kropka:)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 17:45
autor: szaraczarownica
Blue pisze:UFF,mam wrażenie że to wszystko pisałam już po X razy na innych wątkach,więcej już nie piszę w sprawie przedszkoli,koniec kropka:)

Blue, dlatego założyłam wątek, bo wiem, że Bian gdzieś coś pisała, o Tobie też pamiętałam, ale teraz to znaleźć, to praktycznie niemożliwe. Więc dobrze, że się powtórzyłaś, więcej nie wymagam, już będzie łatwiejsze do odnalezienia :D

Blue pisze:Przedszkole Lingwistyczne-robiłam podejście,ale jestem na nie.

Córka Ani Pamuły ze Smykawki też tam chodziła i Ania ją szybko przeniosła na Borówkową.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 17:50
autor: Blue
Szara-spoko,jak się przydała moja paplanina po raz n-ty to dobrze:)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 18:06
autor: Blue
aaa,jeszcze w parku Julianowskim jest przedszkole "parkowe"-przechodziłam koło niego spacerując po parku nie raz,wygląda OK i opinie też dobre.

http://www.parkoweprzedszkole.pl/

na stronce www. jest widzę akcja "bezpłatna adaptacja w przedszkolu"

Re: Przedszkola prywatne

Post: 30 lip 2015, 22:28
autor: szaraczarownica
O Parkowym słyszałam od dwóch różnych osób, że mają koszmarne schody. Potwornie strome i dzieci muszą chodzić po nich kilka razy dziennie, nawet te najmłodsze. Obie właśnie ze względu na te schody nie posłały tam dzieci.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 31 lip 2015, 10:26
autor: szaraczarownica
No i stało się, od 24 sierpnia będziemy mieć w domu przedszkolaka :)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 31 lip 2015, 10:28
autor: 19anioleczek92
szaraczarownica, Super :) Igor to się już doczekać nie może...zresztą ja też :twisted:

Re: Przedszkola prywatne

Post: 31 lip 2015, 10:44
autor: MamaŻaby
szaraczarownica, do którego z przedszkoli zapisaliście ostatecznie Stasia? No i gratuluję decyzji :)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 31 lip 2015, 10:49
autor: szaraczarownica
MamaŻaby, do Happy House. Mnie się bardziej podoba i nie robią problemów z niepełnym wymiarem godzin. Będzie chodził 3 dni w tygodniu.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 31 lip 2015, 11:56
autor: ava
szaraczarownica pisze: od 24 sierpnia będziemy mieć w domu przedszkolaka
Super! Chociaż nie wiem jak to możliwe, przecież dopiero co się urodził ::)

Eh, mam nadzieję, że za rok i ja będę szykowała wyprawkę dla przedszkolaka. Stresuję się czy w ogóle się dostanie do naszego przedszkola, po tym jak wyglądała w tym roku rekrutacja to nie mogę być tego pewna :roll: A nie chcę, żeby do zerówki siedział w domu, zresztą już kilka osób stwierdziło, że jest typem idealnie nadającym się do przedszkola - w tym ciocia, która już 30 lat pracuje jako nauczyciel przedszkolny ;;)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 10:25
autor: Nina89
Ja swoje dziecko nie zapisałam i wydaje mi się, że to jest dobra decyzja. Czasami dzieci po przedszkolu prywatnym szaleją, że są lepsza od innych. Nie chce aby coś takiego miał. :-o

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 17:20
autor: Blue
Dzieci w tym wieku nie myślą takimi kategoriami.Moje dzieci nawet nie znają różnic między takimi pojęciami jak przedszkole prywatne,a przedszkole państwowe.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 17:43
autor: malaJu
Nina89 pisze: Czasami dzieci po przedszkolu prywatnym szaleją, że są lepsza od innych. Nie chce aby coś takiego miał. :-o

To chyba raczej kwestia sieczki, jaką im rodzice do łbów wbijają. Przypominam sobie moje czasy przedszkolne i szkolne, to nie było różnic, a przynajmniej nie na podstawie zasobności portfela dzieliło się znajomych. Szpan zaczął się w ogólniaku.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 17:45
autor: Malwina
malaJu, zgadzam się z Tobą.

Szkoda, że wielu szykuje dzieci do wyścigu szczurów już od urodzenia :(

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 18:04
autor: szaraczarownica
malaJu, bardzo dobrze powiedziane.

Dla mnie przedszkole prywatne to sposób na zapewnienie mojemu dziecku takiej opieki, jakiej wymaga. A jestem tego świadoma, że wymaga więcej uwagi, niż większość dzieci. W grupie 10-12 osobowej na pewno będzie mu lepiej, niż w grupie 25 osobowej. Ale nie mówię mu, że pójdzie do super specjalnego prywatnego przedszkola. To jest przedszkole i tyle. Nie będzie znał przedszkola publicznego, więc nie zauważy różnicy.
To my dorośli robimy z tego wielkie halo.
Poza tym niektórzy opłacają prywatne porody, żeby rodzić w ludzkich warunkach. A ja będę opłacać przedszkole, żeby mój syn przez 3 lata przebywał, dla mnie, w ludzkich warunkach. Bo dla mnie wrzucenie dziecka, które przebywało zazwyczaj tylko z najbliższą rodziną, a najczęściej samo z mamą, od razu w tak dużą grupę rówieśników ludzkimi warunkami nie jest.
Są dzieci, które odnajdą się świetnie w takiej sytuacji, a są też takie, które będą miały z tym problem. Mój syn należy do tej drugiej grupy.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 19:00
autor: Malwina
szaraczarownica, a moim zdaniem dramatyzujesz z "nieludzkimi warunkami".

Jakoś nie zauważyłam, żeby w żłobku gdzie jest 25+ dzieci w grupie, czy w przedszkolu (takie same grupy), dzieci były tłamszone czy gnębione przez inne dzieci itd.
A raczej widzę, że uczą się współżyć z różnymi charakterami, fajnie się socjalizują i każdy znajduje swoją bratnią duszę.

Raczej chodzi tu bardziej o komfort psychiczny rodzica, bo dzieciaki bardzo szybko adaptują się do nowych warunków...

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 19:19
autor: szaraczarownica
Malwina, nie, nie dramatyzuję. Twoje dzieci się świetnie odnalazły i to wiesz na pewno. Ale nie możesz ręczyć za pozostałe, bo przecież nie siedzisz non stop w żłobku/przedszkolu. A mój syn jeszcze niedawno nie dawał się dotknąć żadnemu dziecku, o czym może zaświadczyć Fuente. Obecnie daje, ale chyba tylko i wyłącznie Amelce i Zosi (dziewczynka ze Smykawki, którą Staś zna już ponad rok). Widzę, jak reaguje na tłum, widzę jak reaguje na większą ilość dzieci na placu zabaw. Jest przestymulowany i jego układ nerwowy tego nie wytrzymuje. Na szczęście robi się wtedy tylko bardziej nerwowy, a nie odpada całkowicie, ale w tej sytuacji dla nas wielkość grupy z prywatnego przedszkola, to są ludzkie warunki.
Niestety dzieci hnb często mają zaburzenia ocierające się o spektrum autyzmu, samemu niekoniecznie autyzm mając. Mają więc podobne fobie do autystów, ale nie mają podstaw do wysłania ich do grup integracyjnych.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 20:05
autor: malulu
Zgodzę się z szaraczarownica. Są różne dzieci i mają różne potrzeby. Kuba chodzi do publicznego żłobka, gdzie grupa liczy 32 osoby. 2 miesiące trwała adaptacja, co doprowadziło, że może zostawać 4h, ale nie dłużej. Dzisiaj wrócił po miesięcznej przerwie i miał ciężkie wejście. Dużo lepiej odnajduje się w małych grupach. Tam też szybciej się rozwija, bo w dużych wręcz staje się wycofany. Dlatego w sierpniu chodzi jeszcze do żłobka, a od września do przedszkola, gdzie grupa będzie liczyła 7-10 dzieci.

Jeśli dziecko nie ma problemu w zostaniu z innymi dziećmi w dużej grupie, to super, ale niektóre mają większe wymagania.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 21:06
autor: Malwina
Nie zgadzam się w tym wypadku do końca.
Maks zaaklimatyzował się szybko, ale dzieci przez rok go obiegały praktycznie dookoła i zabierały mu wszystko. Był pierdółką.
Nie raz płakał z tego powodu. Po dwóch latach nie ma śladu tamtego Maksa. Walczy o swoje.

Mateusz aklimatyzuje się znacznie wolniej. Przestał wyć po trzech miesiącach. Każda przerwa czy zmiana powoduje, że musi przyzwyczajać się od nowa. Najczęściej wyje wtedy wniebogłosy, czasem do wymiotów. Zostaje, bo nie dzieje się mu tam krzywda. W grupie dzieci 10-12 jest sobą, jak jest więcej Maluchów, to zajmuje strategiczne miejsce w kącie, gdzie się bawi. Teraz tak się ładnie przyzwyczaił, że postanowiłam nie robić mu przerwy wakacyjnej w sierpniu (takiej jak ma Maks), tylko dlatego żeby nie zaprzepaścić znów tego, jak się przyzwyczaił.

Także dwójka różnych dzieci, Ja po prostu nie przeżywam jakoś strasznie tego, że Mateusz woli mniejsze skupiska, jest Syneczkiem Mamusi i najchętniej chodziłby ze mną do pracy. Nie narzekam na placówki, ale to nie znaczy, że moje dzieci od pierwszych dni chodziły z bananami na twarzy.

Mam w rodzinie dziecko autystyczne (stwierdzone przez lekarzy) i też chodzi do państwowych placówek. Fakt, że musieli znaleźć tą odpowiednią i przez rok nastąpiła w dziecku taka zmiana, że teraz w życiu bym nie powiedziała, że to dziecko autystyczne. Mówi! Rozmawia. Bawi się z innymi dziećmi, chociaż nie jest tak zaangażowany w grupowe zabawy, jak dzieci bez problemów. Tylko fakt, trzeba trafić na odpowiednią kadrę. W jednym przedszkolu była spychoterapia. Włączały mu Panie bajki, żeby zajął się sobą. W tym przedszkolu on jest "wyzwaniem" dla Pań i odwalają one kawał dobrej roboty, bo dziecko zaczęło uwielbiać przebywać w placówkach.
Także zgadzam się, że dla dzieci wymagających trzeba się nagimnastykować,

Wiem Szara, że każda matka chce jak najlepiej dla dziecka i Cię rozumiem, ale po prostu ta konkretna wypowiedź o warunkach ludzkie/nieludzkie mnie trochę oburzyła :)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 03 sie 2015, 21:13
autor: Blue
Różne są dzieci i ich potrzeby, różne są oczekiwania rodziców i różne są przedszkola.Ja posyłałam dzieci zarówno do placówek publicznych jak i niepublicznych.Mając więc realne porównanie,mogę jednoznacznie stwierdzić,że pod dzieci z "większymi potrzebami" (niech będą to chociażby częste choroby infekcyjne,diety eliminacyjne,rozwój),placówki prywatne bardziej się sprawdzą.Łatwiej sprostać potrzebom wśród małej grupy dzieci (np do 14) niż w grupie 27 osobowej i wiele rzeczy można dopasować bardziej indywidualnie-od spraw związanych z samym dzieckiem,po jego długość pobytu w placówce a nawet opłaty.I mim zdaniem jest też zdecydowanie lepszy kontakt z wychowawcą ( o ile rzecz jasna sam wychowawca jest komunikatywny i chętny do tego kontaktu ;) Komfort rodzica też jest ważny,jeśli ma być spokojniejszy o dziecko.
PS.Jak zjechałam z tematu to już kończę,bo widzę,że w międzyczasie post Malwiny przybył.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 04 sie 2015, 8:08
autor: Fionka
Julek chodził przed diagnozą do prywatnego przedszkola i nie wspominamy tego za dobrze. Mimo małych grup panie nie radząc sobie z jego lękami po prostu go olewały. Teraz będziemy drugi rok w przyszkolnej zerówce integracyjnej (20 os) i jest naprawdę ok.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 11 sie 2015, 14:52
autor: Fuente
Dziewczyny, może któraś z Was będzie w stanie powiedziec cos więcej o przedszkolu Camelot w Konstantynowie? Bardzo nam się spodobało, ale szukam jeszcze opinii :)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 11 sie 2015, 17:03
autor: ppola
Fuente, ja tylko w zeszłym roku słyszałam że kiepskie kierownictwo i w związku z tym duża rotacja pracowników. Mi też nie odpowiadało wejście prosto z ulicy.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 12 sie 2015, 13:09
autor: sardynka
Miki chodzi do przedszkola Sielankowo (jeden oddział w Rąbieniu, drugi w Aleksandrowie Łódzkim) i jesteśmy bardzo zadowoleni, wcześniej nawet myśleliśmy aby po osiągnięciu przez niego wieku przedszkolnego wysłać go do państwowego ale coraz bardziej skłaniamy się jednak ku pozostaniu tam (plus wysłaniu Gajki od 2 r.ż.)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 13 sie 2015, 13:25
autor: zbroziu
Fuente pisze:Camelot w Konstantynowie

ja te z słyszałam kiepskie opinie niestety

Moje dziecko od września idzie do prywatnego przedszkola tylko dlatego, że jest w grupie 15 dzieci, a nie tak jak w Państwowym żłobku 32. Nie ukrywam, że mam nadzieję że będzie przez to mniej chorował.

Re: Przedszkola prywatne

Post: 13 sie 2015, 20:38
autor: Kurczak
zbroziu, a na jakie przedszkole się zdecydowałaś?

Re: Przedszkola prywatne

Post: 14 sie 2015, 22:39
autor: zbroziu
Oliwkowy gaj w Konstantynowie

Re: Przedszkola prywatne

Post: 16 sie 2015, 19:12
autor: Kurczak
zbroziu, no to nasze dzieciaki się spotkają ;)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 16 sie 2015, 22:37
autor: zbroziu
Kurczak, super, od kiedy Dianka będzie chodzić do przedszkola?

Re: Przedszkola prywatne

Post: 17 sie 2015, 7:43
autor: Kurczak
Od 1 września. A Wojtuś?

Re: Przedszkola prywatne

Post: 17 sie 2015, 11:36
autor: zbroziu
też :) czyli do zobaczenia :)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 27 mar 2016, 22:23
autor: szaraczarownica
Niedługo kończy się rekrutacja, to nastąpi rzut na przedszkola prywatne, więc może komuś moja opinia się przyda :lol:
Po kilku miesiącach w Happy House jesteśmy bardzo zadowoleni. Nie zmieniłabym tego przedszkola na żadne inne. Opiekunki są super, bardzo ciepłe i kochane dla dzieci. Staś po chorobie wraca bardzo stęskniony, ponoć nie chce się odkleić od pań.

Mąż ostatnio nawet przyznał, że cieszy się, że Staś jednak nie poszedł do Lokomotywy, która jemu się bardziej podobała, bo po fakcie widzi, że Staś nie był by tam szczęśliwy, że teraz wie, że Staś potrzebuje dużo ciepła i czułości.

No i przede wszystkim kocham nasze przedszkole za pomoc w odpieluchowaniu Stasia :) I ogólnie za pomoc w usamodzielnianiu.

Minus? Opłaty ;)

Re: Przedszkola prywatne

Post: 20 maja 2016, 14:30
autor: szaraczarownica
Otworzyło się ponownie przedszkole Sukces na Borówkowej, tylko teraz nosi nazwę Przedszkole "Borówkowa".
Gdzieś widziałam, że ogłaszają się jako przedszkole Montessori, ale nie mogę teraz znaleźć tej informacji.
Tu link do profilu na fb https://www.facebook.com/przedszkoleborowkowa/
My Stasia przepisywać nie mamy zamiaru, chociaż do tego przedszkola moglibyśmy chodzić piechotą (teraz nie ma na to szans, bo mamy spory kawałek), bo ja już niestety właścicielce nie ufam. Staś miał tam iść, ale się zamknęli w czerwcu, bo im się nie opłacało prowadzić przedszkola. Tylko poinformowanie wszystkich chętnych to już było za dużo wysiłku. Gdyby nie Ania Pamuła, która mi o tym powiedziała, to pewnie dowiedziałabym się w sierpniu, że nie mam gdzie syna posłać.
Teraz nagle znowu im się opłacało otworzyć przedszkole (w obecnej sytuacji to oczywiste), ale skąd mam mieć pewność, że za rok znów się nie zwiną.
Ja przedszkolu Borówkowa mówię niestety "nie". Z powodów mocno osobistych. W każdym razie informuję, że jest takowe.

Edit: Wiem z pewnego źródła, że właścicielka się zmieniła, a zbieżność imion jest przypadkowa. Ale ja niestety mam już z tym miejscem złe skojarzenia.