FORUM Łódzkich Mam

niesia2708, ło jezu, sero. za.... macie tylko pozazdrościć.
U nas może być 1 rodzic w każdej klasie, ale wiadomo że w 7 klasie to mu siary nie zrobie i z nim nie pójdę a może ... jak mnie wkurzy i przy kolegach zapytam: Pimpuś wszystko spakowałeś

lmyszka pisze:niesia2708, ło jezu, sero. za.... macie tylko pozazdrościć.
U nas może być 1 rodzic w każdej klasie, ale wiadomo że w 7 klasie to mu siary nie zrobie i z nim nie pójdę a może ... jak mnie wkurzy i przy kolegach zapytam: Pimpuś wszystko spakowałeś

Mój w 4 klasie i już mam zakaz zbliżania się w okolice szkoły

A od przeprowadzki mamy szkołę na przeciwko naszego mieszkania, w zasadzie pod nosem więc zbyt daleko nie mamy

U nas ponad 700 dzieci, prawdopodobnie dopadły nas popołudniówki więc fantastycznie.. Czekam na plan.

U nas od 5 klasy Starsza wg własnej woli chodzi na rozpoczęcia i zakończenia sama.Obie dziewczyny rozdane-są ze znajomymi/u koleżanek w domu po rozpoczęciu dzis.

U nas Kacper ma dwa dni na 11 lekcje
Trudno będzie siedział na świetlicy. Wiktor tak miała zawsze i przeżył.

U nas codziennie na 8. Póki co mi to pasuje, dwa razy do 13.30, raz do 12.35 i dwa razu ma do 11.30.

Hania mega zadowolona już nie może doczekać się jutrzejszego dnia.


Tylko trochę nie fajnie bo mamy świetlice od 6 do 16 a ja jak wrócę do pracy to pracuje do 16…. Tylko 55 km od szkoły,ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.

Oby jak najdłużej chodziły bez nauki zdalnej.

My o dziwo w tym roku plan super. Codziennie od 8 więc kończy wcześniej. Przy dodatkowych zajęciach to plus bo będzie czas na odrobienie lekcji.
A że mąż wozi dzieci rano...
Byłam z małą w sklepie po wyprawkę, poszłyśmy z psem po małego do przedszkola i właśnie usiadłam.

U nas plan super-zaczynaja od rana:)
Starsza najpozniej konczy o 15:25 a Mlodsza o 13:30.
Drukuję kartę na swietlicę i na obiady.
Mlodsza jutro zaczyba basenem.Zebranie 14.09.

U nas Dominik 4 dni na 9;40 i 1 na 8;50 co gorsze pojawiły się okienka przed jego zajęciami dodatkowymi wynikającymi z orzeczenia. Mam nadzieję że się to zmieni.
Doszły do klasy 3 dziewczynki a wiecie nasz szkoła jest tak że jak szkoły w okolicy mają dzieci z którymi jest problem i sobie nie radzą przenoszą do nas. Rok temu doszło 2 chłopców i to był cyrk wszyscy mieli dość a nasza klasa ma opinię bardzo trudnej dokładnie przez 3 dzieci ale jak oni rozwalają lekcje to tracą wszyscy. Aż się boję co to będzie teraz klasa integracyjna nie dość że mamy 6 dzieci z orzeczeniem to się robi klasa coraz liczniejsza z 15 osób w 1 klasie mamy już 20. Równoległa klasa też dostała nowe dzieci a też jest klasą trudną. Pani dyrektor bardzo walczy żeby nie dodawali nam najgorszych przypadków z osiedla ale kuratorium jest nieugięte. Co gorsza są to dzieci bez orzeczeń a wymagają tylko uwagi i pracy że wszyscy tracą.... Najgorsza jest w odsyłaniu szkoła jedna z lepszych w rankingu bo chyba nie chcą sobie psuć statystyk.....

Patrycja11 pisze:ponad 700 dzieci

Doceniam jednak wiejskie szkoły

U nas drugoklasista ok, poszedł chętnie, jest tylko rozczarowany, bo "Przecież skończyłem 1 klasę i poszedłem do 2. To dlaczego jestem ciągle w tej samej klasie?" Chodzi mu o salę lekcyjną

Młodszy jak dla nas rozpoczął karierę szkolną, mimo że to dopiero zerówka. Ale jak już kiedyś pisałam, to jest zerówka w szkole, dzieci uczestniczą np. w apelach z innymi klasami (choć teraz ze względu na pandemię prawie żadnych nie ma), mogą chodzić na świetlicę, no i dojeżdżać do szkoły autokarem ze starszymi uczniami. Póki co jedno słowo idealnie go określa - "zagubiony" Mimo, że na 23 dzieci w klasie tylko kilkoro nie chodziło z nim do przedszkola, to dziś było widać stres i to, że nie do końca odnajduje się w nowej sytuacji. No i ma specyficzną wychowawczynię - tą samą, którą miał Wojtek, czyli zupełnie inny typ niż ciepłe ciocie z przedszkola - niektóre dzieci się jej boją. Cóż, mam nadzieję, że przyzwyczai się do sytuacji i da radę.

A co do planu to u Wojtka ok, ale Michał 3 razy w tygodniu ma zajęcia do 13.00 i dwa razy do 14.00 (codziennie chodzi na 8.10...) - z czego w środy, kiedy kończy o 14.00 to odwóz autokarem jest dopiero o 14.55 . Oczywiście wtedy będziemy starali się go odebrać sami od razu po lekcjach, ale kurczę, wydaje mi się, że strasznie dużo tych zajęć jak na zerówkę. We wtorek jest zebranie to mam zamiar zapytać o to dyrektorkę. Starszy był w tej samej zerówce dwa lata temu i na pewno wyglądało to wtedy lepiej.

I dopiszę jeszcze, że dziś nie było żadnego problemu, żeby rodzice weszli z dziećmi do szatni, a nawet do samej klasy (żeby dojść do zerówki musiałam przemaszerować przez pół szkoły). Rok temu 02.09 wejście do szatni blokowała sama dyrektorka, która osobiście wspierała woźne z walce z niezadowolonymi rodzicami

ava pisze:U nas drugoklasista ok, poszedł chętnie, jest tylko rozczarowany, bo "Przecież skończyłem 1 klasę i poszedłem do 2. To dlaczego jestem ciągle w tej samej klasie?" Chodzi mu o salę lekcyjną

Dokładnie jak u nas, wielkie rozżalenie że to znowu ta sama klasa

martula_87 pisze:Najgorsza jest w odsyłaniu szkoła jedna z lepszych w rankingu bo chyba nie chcą sobie psuć statystyk..

Która? Ciekawe czy nie nasza chociaż u nas był jeden wyjątkowo trudny chłopak i ponoć nie mogli go przenieść, bo to jego rejonowa szkoła. Nie wiem więc jakie są warunki przeniesienia

ava pisze:

Patrycja11 pisze:ponad 700 dzieci

Doceniam jednak wiejskie szkoły

U nas pi razy oko tak 800-900. Ale z tego, co wiem, nie mają drugiej zmiany i nawet starsze klasy zaczynają w miarę rano.
Staś najpóźniej zaczyna 9:50, bo nie chodzi na religię. Natomiast mam wrażenie, że strasznie mało lekcji mają. Spodziewałam się już przyzwyczajania do bardziej intensywnej pracy 21 lekcji (bez religii) + 1 godzina koło wiedzy. Co ciekawe, to ostatnie mają w tym roku z panem od w-f, ciekawe co będą robić... Dodatkowy w-f? Tak średnio, w zeszłym roku mieli gry i zabawy po angielsku (bo i koło wiedzy mieli z angielskiego), mógłby ten facet zrobić też jakieś ciekawe zajęcia ruchowe - jogę na przykład.

Mój Misiek wyszedł uśmiechnięty od ucha do ucha, zadowolony i mówił, że było fajnie Także powiało u mnie optymizmem

Szara-nie ma drugiej zmiany:)Starsza tez ma na 8 zajecia.Nasza szkoła ma duzy budynek i są sale po gimnazjum.Dwie zmiany to były za naszych rocznikow-w moim klasy byly do litery O U nas koło wiedzy jest z wychowawczynią.

Jestem po zebraniu u Agatki,Pani nie jest typem osobowości ktory mi odpowiada,ale jest bardzo mila i sympatyczna,bardzo spokojna.Agatce się oczywiscie podoba bo kto nie kocha swojej pani z klas 1-3
Za to z rodzicami żadnej chemii nie ma,sztywniactwo.Na moja propozycje utworzenia grupy messengerowej,od dwoch mam uslyszalam odpowiedz ze nie kazdy ma messengera i sie rozeszlismy,także....
Za tu u Kornelki mamy świetnych rodziców i slatego tak porównuje.Np jeden chlopczyk organziuje niedlugo meeega urodziny dla calej klasy.Bedzie pelna integracja i dzieci i rodziców

agunia, skąd ja to znam u Wiktora super skład, u Kacpra dramat
Ale postanowiłam zlać i nie angażować się

Kacper też zadowolony po dziś, bardziej zadziwił mnie starszy syn, który wrócił do domu i powiedział, że miło się zaskoczył szkoła
to normalnie komplement dla szkoły jak 100000

agunia, u nas grupa jest na whatsappie, bo tak było wygodniej. Też słyszałam, że nie każdy ma fb, więc i messengera. Whatsappa też nie każdy miał, a jakoś doinstalowali, więc...
Poza tym tracą na tym ci, którzy nie mają i tyle.

Można miec jak najbardziej mesengera bez aktywnego.konta na fb.Ja tak miałam.Aktywne.konto na fb mam.dopiero od pandemii czyli.od.kwietnia 2020.U nas obie grupy rodzicow są fajne.I to.wlasnie kiedys ja.bylam ta co.mowila.ze nie.ma.fb,ale.mialam.messengera,whats upa.i.hot.line.sms wiec miałam.aktualne info

Ja sie absolutnie nie upieram przy messengerze,injych komunikatorów nie mam ale nie ma problemu żebym zainstalowała.Ale widzialam że chęci wśrod rodziców nie ma no to nic na silę,tylko te dzieci będa 8 lat razem choszić do szkoły.
Dziś Agatka zostaje juz na świetlicy po szkole,zobaczymy co powie

agunia, ale ja absolutnie nie pisałam nic złego na Ciebie. To na tych rodziców. Może na zebraniu się wyklaruje coś.

No właśnie wczoraj bylo to zebranie obawiam się ze wiecej sie stacjonarnie nie spotkamy w tym roku

agunia, aaaaa no tak. To tak trochę słabo. Szkoda.

agunia, powiem Ci że rodzice z klasy Janka też w większości słabo współpracujący (pozaszkolny kontakt mam tylko z jednymi rodzicami), co prawda grupa na messengerze jest, ale niektórzy piszą tam o takich głupotach, że szkoda słów (mimo, że do grupy należy również wychowawczyni).

lmyszka pisze:

ava pisze:U nas drugoklasista ok, poszedł chętnie, jest tylko rozczarowany, bo "Przecież skończyłem 1 klasę i poszedłem do 2. To dlaczego jestem ciągle w tej samej klasie?" Chodzi mu o salę lekcyjną

Dokładnie jak u nas, wielkie rozżalenie że to znowu ta sama klasa

U nas ten sam "dylemat"

To jest jakiś koszmar, zważyłam Wiktora plecak przygotowany na jutro do szkoły: 7,3 kg A nie jest to dzień kiedy maja najwięcej lekcji

Czy Wasze dzieci w klasach 1-3 mają dużo zadawane ? Jak to w ogóle wyglada? Czy są prace domowe na weekend czy na weekend nic nie mają zadane?
U nas póki co żadnej pracy domowej nie było, nie wiem czy to dobrze czy źle. Zebranie w przyszłym tygodniu i mamy się dowiedzieć jak to wszystko będzie wyglądać.

Julek już miał. Nawet pierwszego dnia miał już pracę domową. Ale to jak na razie zadania typu pokoloruj obrazek.

Igor też już od pierwszego dnia ma zadawane i to wcale nie tak mało ,choć to już 3 klasa więc wymagania też inne ...

Staś miał pracę domową pierwszego dnia, ale u nich nie jest dużo i nigdy na weekendy. Zresztą on pracę domowe zazwyczaj ogarnia na świetlicy.

U Agatki byla wczoraj praca domowa pierwsza ale tylko dla chetnych,zgłosiła się na weekend raczej nie mieli nic zadawane aczkolwiek nie zawsze

U nas prace.domowe są znikome co ja.popieram.i na.weekendy też brak.

Czy w waszych szkołach nauczyciele tez tak poważnie podeszli do tematu: Zrobić jak najwięcej sprawdzianów i kartkówek. Dramat. U nas juz była kartkówka z geografii, niemieckiego, polskiego. A w przyszłym tygodniu już jest wpisana z fizyki i chemii oraz sprawdzian z biologii i polskiego ....

lmyszka, może przeczuwają zdalne i chcą zrobić jak najwięcej materiału i wystawić jak najwięcej ocen.
U nas był tylko sprawdzian z matmy dla sprawdzenia poziomu

U nas w tym roku spokojnie. W zeszłym tak było.

To u nas nie wiem czy dobrze czy nie, ale jeszcze żadnej pracy domowej nie było. Ponoć chwila i się rozkręcą, zobaczymy

lmyszka pisze:Czy w waszych szkołach nauczyciele tez tak poważnie podeszli do tematu: Zrobić jak najwięcej sprawdzianów i kartkówek. Dramat. U nas juz była kartkówka z geografii, niemieckiego, polskiego. A w przyszłym tygodniu już jest wpisana z fizyki i chemii oraz sprawdzian z biologii i polskiego ....

Obiecywali, że tak nie będzie ale niestety nie powstrzymali się. U Młodego była już kartkówka z geografii, biologii i miała być z fizyki ale za dużo dzieci było chorych i nauczycielka stwierdziła, że poczeka. Mieli już też zadane wypracowanie, drugie pisali na lekcji. Za tydzień jest pierwszy test z historii, kartkówka z niemieckiego i matematyki.

U Młodej natomiast w klasie 2 nie ma jakoś drastycznie dużo zadawane. Aczkolwiek ona zazwyczaj odrabia lekcje na świetlicy więc mam wrażenie jak tych prac domowych nie było wcale.

U nas u Kacpra już wiersz na pamięć jak mnie to wkurza, ale teraz na bogato 6 zwrotek po 4 linijki Uczy się całą rodzina, on jeszcze sam nie ogarnie tego.

U Starszej narazie trzy 6 z religii;)

Update:ze wszystkich przedmiotow lącznie stan na teraz to 9 szostek i 2 piątki To jeszcze by nie bylo takie dziwne gdyby nie fakt,ze prawie codziennie w tym tyg okolo 20 odbieramy ja od kolezanki.Więc ona nie ma się kiedy uczyc.Natomiast podobnie jak u Was-na Librusie sporo kartkowek.
Aaaa i wczoraj powiedziala do mnie ze narazie jej ulubiony przedmiot to chemia.

Po 2 miesiącach mogę śmiało napisać że zmiana szkoły to był strzał w 10.
Karolinka super się odnalazła. Otworzyła na nowe znajomości.
Mała szkoła, nie ma takiego hałasu więc nie wraca zdenerwowana.

niesia2708, super co ja bym dała, żeby u Łukasza było ciszej. Trudno mu się skupić

https://m.gazeta.pl/0,0.html?mtpromo=en ... pc_FB_Buzz

Dodam 3 rzeczy:

-mama jest po LO nr1 i kontynuowała wieczorną naukę o 5tej rano...szczypiąc się po ciele żeby nie zasnąć.Na studiach była najlepsza na roku.Czy zawodowo dało jej to odbicie nie sądzę,ale od wczesnych lat miała nerwicę,taki bilans.
-w korpo są ludzie po róznych szkołach i studiach-zarabiamy podobne pensje (widełki),obojętnie czy były to prestiżowe szkoły czy kierunki czy absolutnie nie.
-o tym jak bardzo jedzie się na opinii przekonałam się pisząc wypracowania słabszym.kolegom.To jest nie do uwierzenia.Szklany sufit.

Stoimy przed wyborem krzesełka do biurka dla 3.5 latki.
Szukamy czegoś sprawdzonego, wygodnego ale taniego. (Będzie to zakup na 'chwilę' bo jak córka pójdzie do szkoły planuje zakup krzesełka nomi na chwilę obecną budżet ograniczony)

Mam dużo przemyslen po tym weekendzie.Nasluchalam.się lesnikow,inny swiat niz z ksiazek szkolnych biologii bo namacalny.I przyznam ze wczesniej nie znalam a b.przydatne sa google lens.Genialne,w.mig da.sie.zidentyfikowac rosline,zwierze,budowle lub celebryte.Poprzestajac na 2 pierwszych opcjach-przelecialam wszystkie rosliny w ogrodku i wiem co.mi.rośnie.Sporadycznie zdarzaja sie błędy.Do.czego.zmierzam-nauka szkolna.jest do.bani a duża.częśc wiedzy życiowo nieprzydatna.Jestesmy.kims.wiecej.niz czyjes oceny i opinie o nas.A ten system szkolny wlasnie tak ma-ocenianie ucznia,rankingi szkol czyli oceny szkol itp.Ja tez w te rankingi patrze...

Blue, dlatego podobało mi się, że szkoła zaczęła się zmieniać w kierunku " żebyś wiedział gdzie szukac" to co cię interesuje zamiast książkowej wiedzy wykutej na pamięć. A potem weszła dobra zmiana...

Dzieci cieszą się, że jutro wracają do szkoły?
Moja umiarkowanie z powrotu do przedszkola;)
Tak sobie myślę, od moich rodzinnych nauczycielek słyszałam, że już nie ma limitu 25 osób na klasę, bo dopisano sporo dzieci z Ukrainy, w miastach to pewnie bardziej widoczne, że nie będzie tym samym nauki zdalnej.

martonia pisze:Dzieci cieszą się, że jutro wracają do szkoły?

starszak absolutnie nie 5 klasa
Mała natomiast z powrotu do przedszkola zdecydowanie tak. Nie dość że ona uwielbia przedszkole i swoje ciocie to ciocie uwielbiają ją równie mocno
Jedyny problem widzę ze wstawaniem, bo ona uwielbia sobie pospać do 10
Całe szczęscie przedszkole przez siatkę to można wpadać o 8.29 bo śniadanie o 8.30

martonia pisze:Dzieci cieszą się, że jutro wracają do szkoły?

A gdzie tam. Ja już usłyszałam, że ona ma w nosie i nie idzie.
Wykupiłam jej ubezpieczenie na nowy rok szkolny, worek na buty, zeszyty przygotowane, plecak ten sam, póki nie dowiem się czy będą szafki w szkole czy nie. Został jeszcze piórnik do ogarnięcia i biurko. I buty do szkoły, zupełnie zapomniałam że przecież te poprzednie już za małe. Dobrze że mi się dzisiaj przypomniało.

Zadowolony nie jest, ale nie ma tragedii. Jeszcze nie wie, co go czeka w tym roku

W bardzo się cieszy, bo lubi się uczyć.
Ł najchętniej już zakończyłby edukację
K już nie może się doczekać, chociaż wiem, że jedna z jej ulubionych koleżanek przeniosła się do innego przedszkola więc małe rozczarowanie na początek.

Ciekawa jestem jak to będzie z tą liczebnoscią w klasach. Byłam tydzień temu w sekretariacie, to kobitka się żaliła, że jest tak ogromna rotacja, że nie jest w stanie określić ilu uczniów jest w szkole.