Forumiątka idą do szkoły.

[szaraczarownica]

Blue, zakładam opcję maksimum Optymistka ze mnie

[Blue]

Szara-ja o niej marzę wręcz,ale chyba boję się rozczarować

[Deco-Ania]

U nas 2 x 8 i 3 x 8:55. Tragiczne godziny

szaraczarownica, z ciekawości zapytam: a dlaczego? Za wcześnie?

U nas 3x 8:55, 2x8:00 - i OK. Chociaż wolałabym wszystkie dni na ósmą. Łatwiej nam się wtedy zorganizować.

[lmyszka]

No dla mnie ta 8 to tez dramat
Wiktor nigdy sie nie spóźniał, czuję że Kacprem wybranie sie rano będzie dużo trudniejsze
My pracujemy na zmiany więc rano nie ma problemu, zawsze ktoś z nas rano jest w domu.

[Patrycja11]

I basen na końcu, co mi się nie podoba, bo zimą może wychodzić niedosuszony

u nas basen w środku. Czyli wychodzą ze szkoły, czekają na autobus, jadą na basen, wychodzą z basenu, czekają na autobus i wracają do szkoły na godzinę angielskiego i do domu. Chore

[ava]

lmyszka, ava, mój też nie jada kanapek, więc dostawał jakieś przekąski. Tylko, że jadł obiad w szkole i w tym roku też go zapiszemy.

Mój też zapisany na obiad w szkole, tyle że ta wybredna bestia nie zawsze go zjada W zerówce ok. 9 było wspólne drugie śniadanie. Teraz pewnie książę sam będzie decydował, na której przerwie zjeść coś ze swojej śniadaniówki.

[Patrycja11]

Teraz pewnie książę sam będzie decydował, na której przerwie zjeść coś ze swojej śniadaniówki

mój zjada na ostatniej przed końcem lekcji żebym nie krzyczała że nic nie zjadł
Twój tez tak będzie

[ppola]

U nas 1x8:55 W poniedziałek i reszta na 8 fajnie bo cały dzień do przodu A że i tak Ula na rano to mi nie przeszkadza basen mamy w środku ale na szczęście wewnetrzne przejście mają, potem 2 lekcje na szczęście luzniejsze - religia i informatyka

[ava]

A że i tak Ula na rano to mi nie przeszkadza

Tak, to też jest ważne, tj. zgranie z drugim dzieckiem. W przedszkolu u Miśka śniadanie jest o 8.20, Wojtek zaczyna o 8.10, więc Mąż może ich razem zawozić (przedszkole i szkoła są w jednym budynku).

[niesia2708]

U nas 3x8.00, 2x8.55
Czekamy na decyzję czy dostaniemy się na świetlicę ponieważ liczba miejsc jest ograniczona. Poza tym jestem pozytywnie nastawiona. Karolcia też. Plecak spakowany.
U nas aż takich wielkich absurdów w szkole nie ma.
Pani przypilnowała żeby Karola usiadła w 1 ławce. Siedzą razem z najlepszą koleżanką z przedszkola.

[szaraczarownica]

z ciekawości zapytam: a dlaczego? Za wcześnie?

Mhm. Mam nadzieję, że po Turcji będzie lepiej, ale przed wyjazdem, mimo usilnych starań, zasypiałam dopiero koło 2 (bezsenność, leczona). Jakoś wstawanie o 6:30 kiepsko z tym współgra

Patrycja11, u nas basen jest w szkole. W zeszłym roku mieli w środku lekcji i to było fajne.

Teraz pewnie książę sam będzie decydował, na której przerwie zjeść coś ze swojej śniadaniówki.

I bardzo dobrze. Musi się nauczyć sam o sobie decydować.
Mój czasami wracał z nie ruszoną śniadaniówką, a czasami mówił, że dałam za mało.

[kakonka]

u nas 2x 8:25 i 3 x 7:30 - dla mnie idealnie

[martula_87]

Mimo że szkoła Dominik jest mała 2 x idzie na 9.45 i ma lekcje do 13.25 lub 14 .20 2 x na 8.50 i piątki na 8 do 11;20. Plan ulegnie zmianie na bank jeszcze nam gdzieś muszą 3 h zajęć terapeutycznych dopisać.
Mnie jedynie maseczki wkurzają Dominik się w tym nie odnajduje rodzice się buntują zobaczymy oczywiście chodzi o miejsca wspólne. To już nie ta sama szkoła raczej sądzę że edukacja zdalna nas czeka ja obstawiam do 18.09 ale to opcja optymistyczna

[gohnia]

Fajnie macie, u nas chłopaki 3 razy w tygodniu zaczynają po 12 Wojtek 2 razy kończy o 16.20

[Blue]

Napisalam nie na temat,więc napiszę na temat-dziewczyny obie cieszą się szkolą,na tyle,że pakowanie plecaków,worków i dobór strojów zajalim caly wieczór

[19anioleczek92]

U nas jest cały tydzień na 8 tylko kończy różnie. Niestety będzie na razie musiał chodzić na świetlicę po lekcjach a jak dalej będzie zobaczymy jak już będziemy mieszkać u siebie na

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[lmyszka]

Akcja pobudka rozpoczęta, jak na razie zakończona niepowodzeniem
Za 30 min musimy wychodzić

[caixa]

Dziewczyny mnie martwi jeszcze jedna rzecz. Moja mała jest bardzo przejęta. Martwi się już że testy na korona zaraz będą jej robić. W ogóle nie radzi sobie z emocjami. A niestety powodem jest wirus.

[Blue]

Caixa-pomyślałabym,że może u Was w domu Wy dorośli zbytnio przejmujecie się wirusem,ale z postów widzę,że wręcz na odwrót.Zaopatrz ją w "zestaw ochronny"żeby czuła się bezpiecznie-mały trisept 50ml do plecaka,maseczki,jakieś fajne mydełko do rąk swoje.Tylko żeby nie przesadzała z odkażaniem rąk bo wysuszy skorę.I jakieś pogadanki w stylu że nie każdy kaszel to korona bo są np alergie,by nie panikowała.
Co do testów-chyba bym poszła tym tropem,że to wirus podobny do grypy i jej nie zagraża a same testy to taka forma prewencji i nie są niczym groźnym.Biedne te dzieci,szkoła sprzed korony miała wady ale teraz to jest kłebek absurdów.

W temacie-dobudzam się kawą a mąż robi za szofera dzieci;)

[lmyszka]

Nas dziś pod szkoła zaskoczyła kolejka po ulicę
Pierwsze spóźnienie za nami

[misiao1983]

U nas chodzi na 8:15. Rodzicom zakaz wstępu do szkoły, dzieci maski na przerwach, z czego na 1wszej przerwie jedzą śniadanie w klasie, na 2 mogą wyjść na korytarz ale tylko przy klasie, na 3 bodajże w klasie siedzą , więc w sumie na przerwę poza klasę mogą wyjść tylko raz. Wkurzające to wszystko, ciekawe ile to potrwa. Przed przedszkolem wczoraj stałam w godzinnej kolejce..dzis poszło sprawniej na szczęście.

[kochecka]

U nas Młoda wczoraj z płaczem, nie dała się odkleić ode mnie i jako jedyna siedziała u mnie na kolanach zamiast z dziećmi. Porozmawiałyśmy sobie nieco i dzisiaj już z uśmiechem na ustach i nutą zniecierpliwienia kiedy zacznie się pierwsza lekcja w klasie ma 2 koleżanki z przedszkola. Jeśli chodzi o szkołę to dzieci z klas 1 mają osobne wejście, przerwy lekcyjne będą mieli wtedy kiedy inne klasy będą miały lekcje. To nauczyciel będzie decydował kiedy dzieci potrzebują przerwy. I na przerwie robią spacer po szkole, bez maseczek a w tym czasie klasa będzie wietrzona i dezynfekowana. Nie będzie wycieczek, wychodzenia na zewnątrz itp. Klasę mają bardzo dużą bo aż 27 dzieci. Zaczynają codziennie o 8. Wychodzą najpóźniej o 12:30. Wychowawczyni na chwilę obecną bardzo fajna. Katechetka tylko podobno lekko świrnięta.

U Starszego natomiast nie będzie w ogóle dzwonków. Dzieci przerwy spędzają w klasie. Wychodzą tylko do toalety i na stołówkę. I wszystkie lekcje mają w jednej klasie, no oprócz informatyki. Nie zmieniają butów. WF będzie tylko wtedy kiedy warunki atmosferyczne pozwolą przeprowadzić lekcję na powietrzu. A później ma go nie być...ale nie wiem co w zamian...? Wykłady z wfu?

[misiao1983]

A i jestem zaskoczona, że będzie zebranie. Bo początkowo jak przeczytałam regulamin szkoły, pomyślałam, że nie będzie nic. U nas zmiana wychowawcy też. Pani z 1 klasy odeszła lub ja zwolnili, nie wiemy nic, rodzice dowiedzieli się o nowym wychowawcy ze strony internetowej szkoły. Plus dla nas taki, że panią znamy, bo wcześniej pracowała w przedszkolu naszym.
Kochecka a o co chodzi z nie zmienianiem butów? Żeby z szatni nie korzystać?

[kochecka]

Kochecka a o co chodzi z nie zmienianiem butów? Żeby z szatni nie korzystać?

tak, póki co szatnia będzie nieczynna. Kurtki zabierają do klasy.
A i u nas pierwsza wywiadówka była od razu po rozpoczęciu. Trzy godziny trwało rozpoczęcie plus wywiadówka. Następnych spotkań w formie wywiadówki na razie nie przewidują. Wszystko będzie szło przez dziennik elektroniczny.

[Blue]

Z tą szatnią to jakiś absurd.Co ma niezmienianie ubran czy butów w szatni do zabierania ubrań do klasy?U nas szatnia działa normalnie.Z wychodzeniem na zewnatrz to wyjsc do kina itp.nie bedzie ale w regulaminie szkoły jest napisane,że jeśli się da,to lekcje na zewnątrz.Wychowawczyni napisała na Librusie,że jeśli pogoda pozwoli to będą mieć lekcje na powietrzu.Też jest punkt,że nauczyciel decyduje o przerwach ale nie rzadziej niż co 45 min.Muszę jeszcze raz wczytac się w te zalecenia,ale wczoraj żadnych drastycznych pomysłów nie widziałam.Kadra bez zmian poza katechetką.
Kochecka-będzie dobrze.
Jest nawet niespodzianka-mamy tablicę multimedialną w klasie,rok temu nie było.

[martula_87]

U nas jazda bez trzymankim. Do szatni same dzieci szafki poprzestawiane nikt nie pamięta numerkow dzieci się 10 minut kręciły a Ty nie mozesz wejść i pomóc szok. Awantura za awantura. Druga rzecz tłum przez szkołą bo woźne najlepierw chcialy klasy 1 a do klas 1 jeszcze nie zdążyli zejść wychowawcy. U nas żadnych zebrań na ten moment. Dominik oczywiście spóźniony na lekcje mieszkam 200 metrów od szkoły wyszliśmy 20 minut przed lekcją kolejka plus bałagan w szatni. Plusem jest to że moje dziecko zawsze prosi o pomoc więc rozebral sie znalazł panią woźnä ktora mu sprawdziła numer szafki i pomogła. Może będzie lepiej. Musimu jakaś naklejkę przykleić i już. Gdyby nie przedstawili to dal by sobie radę. Powiem Wam że to chyba najgorszy stres dla dzieci widac jak są przestraszone zagubione i rodzice nie mogą pomóc. Jazda tez jest juz rodzice przynoszą oświadczenia że zadne mierzenie temperatury, żadna dezynfekcja dłoń i żadne maseczki. To bedzie ciekawy tydzień.

[ppola]

U nas wczoraj na rozpoczęciu Pani zeszła z dziećmi do szatni i pokazała gdzie teraz mają swój box - zmienili strony. Jest nowa klasa z tablicą multimedialną, nie muszą mieć maseczek w szkole. Jest w miarę normalnie

[lmyszka]

U nas szatnie otwarte, jest juz nawet zaplanowana wycieczka na 11 września do EnergyLandii.
Zebrania też mamy, ale sa podzielone na 2 dni, dla mnie idealnie bo oba ogarnę.

[Blue]

ppola-moje dziecko nie poznalo wczoraj swojej sali przez tę tablicę .Ja mówię,jak to,przecież ta sama klasa co zawsze.A ona mówi,wiem ale tam stało wielkie pudło w tej sali (od tej tablicy)a wcześniej go nie było

O maseczkach dla uczniów też nic nie widzę,jedynie "29. Rekomenduje się, aby w przestrzeniach wspólnych nauczyciele i inni pracownicy szkoły nosili maseczki lub przyłbice." czyli kadra.Jest jeszcze punkt,że na długich przerwach mogą korzystac z boiska i pobytu na swieżym powietrzu wg harmonogramu.

Imyszka-w sumie o wycieczkach to na 100% nie wiem.U Starszej na pewno nie ale u Mlodszej nie zapytalam-zaraz pojdzie z 5ty mail do wychowawczyni (poza tymi 10cioma do sekretariatu)

[Fionka]

U nas konkretne zmiany.
Szatnie nieczynne, obiadów brak, podobnie jak zebrań.
Dzieci zaczynają lekcje o pełnych godzinach, dzwonków brak. Mają lekcje w jednej sali, nauczyciele są z nimi przez 45 min lekcji i 10 min przerwy (siedzą w salach). Każda sala ma grafik wietrzeń, wtedy dzieci wychodzą na korytarz w maseczkach (takie wychodne mają co 3 lekcje). Wpuszczanie do szkoły jest przez 4 wejścia i tylko 5 min przed pełną godziną.

Aż jestem ciekawa

[Kurczak]

Dianka zachwycona szkołą, książkami, pakowaniem się oby Jej nie przeszło. Codziennie ma na 8, raz na 8.55, bo nie chodzi na religię. W szkole podejście raczej luźne, nie ma jakichś bardzo bzdurnych procedur.

[kochecka]

Odebrałam Młodą po pierwszym dniu. Zachwycona uff i oby tak jej zostało. Pani bardzo jej się podoba, pokazała im dzisiaj szkołę, zapoznawali się. Ma już 3 koleżanki. Uczyli się już też literek i Młoda stwierdziła, że za mało ona by chciała więcej i już się jutra nie może doczekać.

U nas obiady ruszają od jutra. Świetlica już działa.

A dzieci, które są alergikami muszą mieć zaświadczenie od lekarza.

[Blue]

Kochecka-super:)Zazdroszczę tych obiadów już.Świetlica dziala już od wczoraj (mimo,że karty mają rozdać dziś),aleMłodsza od dziś z niej korzysta.

[ava]

Mój przyjeżdża autokarem za 40 minut i jak wczoraj byl luz,tak dzis się stresuje - podejrzewam, że jego entuzjazm mógł zginąć W szatni chaos, rodzice nie mogli pomoc dzieciom. Potem razem z innymi matkami podejrzalam przez okno (klase ma na parterze, normalnie stalysmy i zagladalysmy jak w jakimś memie ), że zajął ostatnie wolne miejsce w ławce... musiał usiąść z dziewczynką, którą chyba jako jedyną z całej klasy nie cierpi, bo mu dokucza Dla dziecka które weszło po nim nie było ławki. I serio nie wiem gdzie oni ja wcisną, dzieci miały problem, żeby przejść między ławkami, taka jest ciasnota.

[kochecka]

W szatni chaos, rodzice nie mogli pomoc dzieciom.

U Młodej w szkole (chodzi do innej niż Starszy) rodzice klas 1-3 mogą wejść do szatni. Aczkolwiek widziałam raczej rodziców klas pierwszych. Pozostali czekali na zewnątrz. Niestety też jest chaos. W tym roku szkoła ukończyła remont, jest wejście od innej strony i jest też nowa obszerna szatnia z szafkami na kluczyk zamiast wieszaków. Maluchy nie radzą sobie jeszcze z kluczykami. I w zasadzie nie mają gdzie usiąść żeby buty zmienić. Mimo obszerności szatni był ścisk i nie było mowy o zachowaniu jakiegokolwiek odstępu.

A u Starszaka z racji nie działającej szatni, rodzice w ogóle nie wchodzą. Maluchy są odbierane przez wychowawców przy wejściu.

[ppola]

Moje dziecko właśnie dzwonilo żeby mnie poinformować że zostala przewodnicząca klasy

[ava]

ppola, no no no

Mój wrócił i mówi, że było fajnie. Uff Nawet jak na niego dosyć dużo opowiedział sam z siebie - zazwyczaj wszystko muszę z niego wyciągać

[lmyszka]

Kacper też odebrany, zwiedzali szkołę, rysowali rysunki. Jest nastawiony pozytywnie.

[Fijołkowa Mama]

U nas jest jakiś cyrk na kółkach

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[niesia2708]

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

[Patrycja11]

Potem razem z innymi matkami podejrzalam przez okno (klase ma na parterze, normalnie stalysmy i zagladalysmy jak w jakimś memie )

Mój poszedł dzisiaj sam. Przy sklepie czekał na niego kolega.
Wracał też sam (znaczy ze swoją dziewczyną ). Mówi, ze chciał już dzisiaj odpowiadać z alfabetu na ocenę, ale Pani powiedziała, żeby sobie przypomniał na jutro, mówi że nie ma potrzeby bo pamięta, ale i tak nie mógł.
Dość sporo ma zadane jak na pierwszy dzień szkoły po półrocznej przerwie.

[Blue]

Moje już też w domu,zjadły obiad i opowiadały jak było:)Wypełniam papierki.I jeszcze przelewy muszę dokończyć.

[caixa]

Blue, ta. Ja i panika .
U nas dziś misja. Mała będzie dojeżdżać autobusem sama dlatego dziś z nią pojechałam trasą, żeby wiedziała co i jak. Niestety plan beznadziejny i dziś kończy o 17:20.

[Blue]

Caixa-co do paniki-no też właśnie

[lmyszka]

caixa, o fuck. Przebiłaś chyba wszystkich. Strasznie późno

[Deco-Ania]

Antek mówi, że OK. Do chodzenia w maseczce jest przyzwyczajony, więc to nie problem dla niego.
Przerwy - różnie, na niektóre wychodzili, inne - w klasie.

Za to w pracy... MASAKRA! Pól biedy dzieci, ale rodzice kompletnie niczego nie respektują.
Jednej mamie, która na chama się wpakowała to już powiedziałam, że OK - niech wchodzi ale pod warunkiem, że jest gotowa zaopiekować się 50 dzieci w przypadku zamknięcia szkoły.
I oczywiście na tych "najlepszych" rodziców zawsze możemy liczyć - podnieśli nam ciśnienie już pierwszego dnia

[gohnia]

oczywiście na tych "najlepszych" rodziców zawsze możemy liczyć

Ludzie są nienormalni. U nas wczoraj na zebraniu pierszaków jeden tatuś zarzucał wychowawczynię pretensjami jakby to ona wymyśliła te wszystkie zasady. A dziś się okazało, że po zebraniu wpłynęły jeszcze jakieś skargi do dyrekcji

[Blue]

Wracając do szkoły i informacji od wychowawcy:
-u Młodszej wycieczka jest zaplanowana
-wyprawka plastyczna w tym roku nie jest potrzebna bo jak to pani napisala,materialy przeszly polroczna kwarantannę i jeszcze ich zostało.

[szaraczarownica]

Blue, a u nas z kolei w tym roku wyprawka jest potrzebna. Ale w zeszłym nic nie kupowaliśmy.
W związku z tym napadłam dzisiaj z mężem Gustpol

Właśnie wypełniłam kartę zapisu do świetlicy. Mam nadzieję, że w tym roku nie robią jakiejś specjalnej segregacji. Ja tę świetlicę potrzebuję tylko na chwilę i na wyjątkowe okazje. Na przykład teraz umawiam się ze Stasiem, że będę go odbierać chwilę później, żeby nie stać jak ta głupia przed wejściem do pawilonu C. I tak nie jestem pewna, czy się nie przeziębiłam już, bo niewyraźnie się czuję A zmarzłam wczoraj na rozpoczęciu i dzisiaj odbierając Młodocianego.
Jeszcze muszę obiady ogarnąć

I tak cieszę się, że to już druga klasa, bo teraz to tylko nudny obowiązek, a nie stresujące wypełnianie papierków

[Blue]

Szara-przeżyłaś Gustpol?Tłok czy dziś już pustki?
Też dziś w papierach obiadowo-swietliczanych siedziałam:)