Nie tylko na śniadanie ale i na obiad,bo jeszcze obiadów w szkole nie ma.
Starsza ogarnęla temat calkiem sama-miala do wyboru naleśniki z mięsem by teściowa bo przywieźli,lub coś co sama zrobi.I zrobila sama rollsy z szynka i serem oraz salatkę warzywną.Nawet palcem nie tknelam.Wstawila do lodówki i teraz oby rano nie zapomniala

Ale jak zapomni to się nie zmarnuje,bo smakowicie wygląda

Na szczęście poza upodobaniami kosmetyczno-modowymi,kulinaria jej zostaly w ramach hobby:)