Nie chce mi się cytować
Fuente, bo w zasadzie zgadzam się z każdym jej słowem. Ja bylam na jednym, potem się wykręcałam. Raz mialam dobra wymówkę, bo to było chyba tydzień przed moim ślubem, a i tak patrzyli na mnie jak an dziwoląga. A za drugim razem też się wykręcałam, a okazało się, że niepotrzebnie, bo w trakcie wyjazdu właśnie kończył mi się okres wypowiedzenia.
Nienawidziłam tych spędów. U nas jeszcze były w ciągu dnia jakieś zajęcia. Wykłady jaka to nasza firma jest super zaje...fajna
Podobała mi się tylko gra integracyjna organizowana przez specjalną firmę - coś tam z pustynią. Ale to chyba większości przypadło do gustu, bo było fajne