FORUM Łódzkich Mam

U nas ksiądz chciał alby, rodzice się sprzeciwili i uzgodniliśmy, że będą takie same garnitury i sukienki. Mnie to nie przeszkadza, ubrania mają być szyte na miarę, więc powinno być ok. Ciekawe co ksiądz na to, bardzo trudny z niego człowiek, rok temu była identyczna sytuacja i rodzice postawili na swoim, ale bez niefajnej dyskusji z proboszczem się nie obyło...

ava, tylko są rodzice co maja garnitury pod starszym synu, koledze .... Po co kupować kolejny i lądować się w kolejne koszty. U nas garnitur był na dwa razy na komunie i rocznicę ( już za mały, ale jakoś wcisnął )

lmyszka pisze:tylko są rodzice co maja garnitury pod starszym synu, koledze ....

Fakt, o tym nie pomyślałam. Tzn. generalnie nie upieram się przy tym, żeby wszyscy szli w tym samym. U nas od jakiegoś czasu jest tak przyjęte, myślę, że dla chłopców to nie ma dużej różnicy, pewnie bardziej chodzi o dziewczynki

lmyszka pisze: są rodzice co maja garnitury pod starszym synu, koledze ....

Dokładnie. Muszę dać Łukaszowi garnitur Wojtka do przyzmierzenia. Jak będzie dobry, to żadne wytyczne nie będą mnie interesowały Wiem już, że muszę buty na pewno kupić, ale to w ostatniej chwili.

gohnia, ja juz na pewno nie kupię takich garniturowych jak miał Wiktor one były dosłownie na raz, na rocznice szedł w trampkach. Kacprowi od razu kupie trampki i tyle

Przepraszam, że się wtrącę, bo temat mnie nie dotyczy, ale zaczęło mnie to intrygować.

Cały czas się powtarza, że trzeba dzieci przygotowywać do sakramentu, że prezenty nie są najważniejsze czy obiad w restauracji. To jak do tego przekazu mają się narzucane stroje? To one są ważne, a prezenty i obiad już nie? Czym się różni strój od prezentu? Nadal jest to powierzchowność, rzecz materialna i nabyta. Rzecz, która przeminie.

malulu, księży to nie interesuje. Bynajmniej naszego nie interesowało.. Bo ON tak sobie wymyślił i tak ma być. Ponieważ generalnie alby zostały wybrane ktore powiedzmy mi pasowały to się już nie kłóciłam, bo wiele mi rzeczy nie pasowało i każde moje uwagi były odbierane wręcz jak atak na kościół
Później oczywiście żałowałam bo był jeden chłopiec w garniturze i wyglądał przepięknie.
Gabryś miał mokasyny i zwyczajne spodnie chinosy co przełamało trochę tą powagę.
Natomiast tak, masz rację nijak ma się to do samego sakramentu.
To tak jak by do ślubu ksiądz decydował czy mężczyzna ma mieć czarny smoking, czy szary granitur
To tak jak własnie dzieciakom było powtarzane że nie kwota zebrana po komunii się liczy tylko samo jej przyjęcie do serca jest najważniejsze, a sam po wręczeniu mielił w rękach kopertę żeby sprawdzić czy dużo tam jest pieniędzy... No. Także tak..
Ja mogę jedno tylko od siebie napisać już z perspektywy czasu, że zrobcie wlasnie tak jak serce wam podpowiada. Macie garnitur po starszaku to go wykorzystajcie, nie chcecie alb to ich nie bierzcie.
Gabriel miał albę bo sam powiedział że nie chce wyglądać inaczej niż reszta, bo namawiałam go na garnitur, ale jeśli Jagoda będzie chciała mieć swoją wymarzoną komunijną sukienkę to taką będzie miała, bo nikt nie zmusi nas do tego żeby miała taką samą jak reszta dziewczynek, jeśli jej samej się taka nie będzie podobała.

malulu, przepraszam, ale nie do końca rozumiem Twój post. Tzn. czy jesteś po stronie księży, którzy narzucają konkretny strój (u nas wręcz konkretną, "sprawdzoną" firmę) czy po stronie rodziców, którzy sami chcą decydować w czym dziecko pójdzie? Czy gdzieś pośrodku, na zasadzie, że co za różnica w czym, najważniejszy jest sam sakrament? I broń Boże nie myśl, że Cię atakuję czy coś, po prostu nie do końca zrozumiałam, o co Ci chodzi

Mnie generalnie obojętnie czy Wojtek pójdzie w albie czy w garniturze (jemu również obojętne, pytałam się), na zebraniu w tej sprawie był S., który zdecydowanie jest za garniturem i tak też zagłosował, jak jakieś 95% rodziców. U nas do komunii idzie tylko 25 dzieci, większość rodziców się zna, więc póki co uzgadnianie różnych rzeczy idzie w miarę bezproblemowo.

malulu pisze:Nadal jest to powierzchowność, rzecz materialna i nabyta. Rzecz, która przeminie.

Owszem. Jak najbardziej zgadzam się, że to sakrament jest najważniejszy. Ale tak samo jest w przypadku ślubu. I nie uwierzę, że Tobie czy ktorejś z innych forumek było obojetne w jakiej sukni pójdzie do ołtarza (zwłaszcza, że z większością "znam się" jeszcze z okresu przygotowań do ślubu ).

U mnie starsze dziecko szło w ubraniach komunijnych po siostrze.Wydawało mi się to najrozsądniejsze bo i buty i kiecka i cała reszta pasowała.

ava, myślę że wypowiedź malulu była przeciw księdza, że wpajają dzieciom że ważny jest sam sakrament a nie otoczka, a potem narzucają, że maja wszyscy byc w czarnym garniturze

lmyszka, tak, po poście Patrycji też do tego doszłam Człowiek ostatnio przemęczony to ciężko mu przychodzi czytanie ze zrozumieniem

lmyszka, dokładnie.

ava, i tak jak piszesz, dla wielu tej strój jest ważny, jak dla nas suknia ślubna, ale nikt nam nie narzucał - idź w białej syrence, długiej krótkiej czy kolorowej. W kościele omawiany był sakrament i tu rola księdza się kończy. Każdy w domu ma prawo zdecydować w jakim stroju chce iść.

Domyślam się, że wynika to z tego, że do komunii idzie grupa i ładnie wygląda, jak grupa wygląda jednakowo. Pytanie na ile jednakowo ma wyglądać. Jak szłam do komunii, to dziewczynki miały białe sukienki, chłopcy garnitury. Sukienki były przeróżne, garnitury raczej ciemne, czasem jakiś jasny. Czy komuś to przeszkadzało? Myślę, że nie. Było jednolicie? Było. Nie identycznie, ale podobnie.
Wg mnie teraz po prostu za dużo czasu i energii poświęca się na ustalanie czy grupa ma wyglądać identycznie. A narzucanie przez księży strojów, firm krawieckich budzi we mnie agresję. Rozumiem, że mogą podpowiedzieć: w zeszłym roku rodzice zdecydowali się na ubrania firmy tej i tej. Byli zadowoleni, może też skorzystacie. Ale nie może to być narzucanie.

malulu pisze:Rozumiem, że mogą podpowiedzieć: w zeszłym roku rodzice zdecydowali się na ubrania firmy tej i tej. Byli zadowoleni, może też skorzystacie.

Ja nawet tego nie trawię. Trąci mi to układami i biznesem. Ksiądz niech się zajmie sakramentem i przygotowaniem dzieci, a nie strojami.

gohnia pisze:

malulu pisze:Rozumiem, że mogą podpowiedzieć: w zeszłym roku rodzice zdecydowali się na ubrania firmy tej i tej. Byli zadowoleni, może też skorzystacie.

Ja nawet tego nie trawię. Trąci mi to układami i biznesem. Ksiądz niech się zajmie sakramentem i przygotowaniem dzieci, a nie strojami.

To prawda, trochę to zakrawa o układy i powiązania

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi. Czyli jednak nie jest ze mną coś nie halo, że nie chcę by ktoś mi narzucał co moje dziecko założy
A co księdza. On absolutnie nie proponuje firm, sprzedawców, nie wtrąca się, nie narzuca jakie maja to być dekoracje kościoła czy stroje (powiedział jedynie, że ze względów ekonomicznych proponowałby krótkie alby, ale większość zadecydowała o garniturach i na tym stanęło). Dość młody proboszcz z ludzkim nastawieniem

Dziewczyny, czy któraś poleci fajnego fotografa, który wykonałby sesje komunijna. Nie ukrywam ze najchętniej chciałabym sesje studyjna ale rozważę wszystkie opcje oby była to osoba sprawdzona. Z góry dziękuje

mikron123, ja polecam Martę Tereszczak ze Zgierza, wystarczy odwiedzić jej profil na fb, cudne zdjęcia zarówno studyjne jak i plenerowe. My jesteśmy bardzo zadowoleni, wyszły piękne.

Misiak bardzo dziękuje Ci za podpowiedz

Cześć
Szukam godnej polecenia restauracji na przyjęcie komunijne w przyszłym roku. Oczywiście najlepiej sprawdzonej przez Was.
Najchętniej na Widzewie lub z dobrym dojazdem do innej dzielnicy lub poza Łódź. Fajnie, jeśli będzie ogródek, miejsce w którym dzieci będą mogły pobiegać. Gości będzie mniej niż 30. Nie wszystkie restauracje w okolicy organizują imprezy poniżej tej liczby (Dworek Amber, Malaga).
Wymagania spełnia Dwór Artusa na Olechowie. Mieliśmy tam własne wesele a w ubiegłym roku obiad po chrzcie (polecam!;)). Przyjęcie komunijne jest tam jednak dosyć drogie.
Na Widzewie jest La Vende Rosso, Marie, Gościnna - brak ogrodu
Znacie inne miejsca?

Paulina S. my będziemy mieć właśnie w Dworze Artusa, cieszę się że polecasz bo dla nas to zupełnie miejsce nie znane mnie mieliśmy okazji tam być.Ale właśnie dobre opinie słyszeliśmy.
Jaką cenę Wam powiedzieli na przyszły rok?

agunia pisze:my będziemy mieć właśnie w Dworze Artusa, cieszę się że polecasz bo dla nas to zupełnie miejsce nie znane mnie mieliśmy okazji tam być

Tak, polecam Jedzenie jest bardzo dobre. Obsługa rónież. Zamawialiśmy też przez nich tort w ubiegłym roku. Nie pamiętam kto go robił, ale był bardzo smaczny.
Nie znam ceny na przyszły rok. Na stronie jest oferta za 290 zł, ale nie wiem czy to tylko w tym roku czy w przyszłym też. W tym roku będzie Wasze przyjęcie? Na sali na dole czy macie na wyłączność salę na piętrze?

Tak teraz w maju; sala na dole.Dodatkowo wszystkie pozostałe komunię to będą dzieci z naszej klasy też z którymi się bardzo lubimy więc super.
My w tym roku 250zl placimy

agunia pisze:wszystkie pozostałe komunię to będą dzieci z naszej klasy też z którymi się bardzo lubimy więc super.

Ale się fajnie złożyło

agunia pisze:My w tym roku 250zl placimy

Zaczynam żałować, że nie podpisałam umowy w ubiegłym roku Ale nie byłam pewna daty. Właściwie to teraz też tak do końca nie mam pewności, ale zakładam, że skoro ksiądz powiedział, że wracamy do tradycji drugiej niedzieli maja, to tak będzie

agunia, z jakim wyprzedzeniem rezerwowaliście komunię w Dworze Artusa?
Ja chciałam jednak tam zarezerwować, bo jednak blisko, dobre jedzenie, jest ogród. Ale niestety brak miejsc i to już od roku Czyli dwa lata wcześniej już były rezerwacje. My dopiero co poznaliśmy datę i w sumie nawet nie tak jakoś oficjalnie, że od katechetki czy jak to się obywa, zapytałam księdza podczas kolędy

Ja rezerwowalam jakoś przed wakacjami, u nas terminy wybieralo się we wrześniu dopiero a że termin jest dowolny to wszyscy porezerwowalismy sobie już przed wakacjami. tylko my wybraliśmy pierwsza nd mają a to taki mało oblegany termin

agunia, ale jak to dowolny termin? Dzieci z tej samej parafii idą do komunii w różnych terminach? Zaciekawiło mnie to.

Tak moja droga; dzieci nie tyle że tej samej parafii ale nawet z tej samej klasy idą w terminie jaki komu pasuje.Takie o to wydzielanie...to nie jest komunia szkolna czy klasowa tylko rodzinna.mnie się to nie podoba;ale akurat cała nasza klasa się zgrała na jeden termin więc może jakos to będzie wyglądało....

U nas w klasie dzieci chodzące na religię są z dwóch parafii. Nie pójdą wszystkie razem do komunii w jednym kościele. Można oczywiście wybrać czy dziecko pójdzie do komunii w swojej parafii czy może sąsiedniej. W naszej jest tylko jedna możliwa data. W sąsiedniej chyba też - tydzień po tygodniu.

Trochę szkoda, że u nas wszystkie dzieci z klasy nie będą razem. Taka specyfika osiedla.

Paulina S., u nas jest taka sytuacja właśnie.
My zdecydowaliśmy, że chłopcy idą do komunii z większością klasy - czyli nie w swojej parafii, a własnie sąsiedniej.
Z resztą chrzty tez były w parafii sąsiedniej

Deco-Ania pisze:Paulina S., u nas jest taka sytuacja właśnie.
My zdecydowaliśmy, że chłopcy idą do komunii z większością klasy - czyli nie w swojej parafii, a własnie sąsiedniej.
Z resztą chrzty tez były w parafii sąsiedniej

U nas też tak jest.

Dziewczyny, Zielony Buk (ulica Rogowska) - znacie to miejsce?

Paulina S., czy to Dworek na rogu Rogowskiej i Książka? Tam byliśmy, gdy szukaliśmy sali na wesele, niestety Pan nas zniechęcił. Obok po drugiej stronie jest dworek braci Zielińskich i tam byliśmy już i na chrzcinach i na komunii, ale moim zdaniem po pandemii jedzenie gorsze. Szwagier obok się pobudował, więc zawsze tam wybierają.
Jeśli te rejony to polecam Hotel Skarpa, tam mieliśmy wesele, robią też komunie itp.

martonia, a czemu Was zniechęcił? Jestem już prawie zdecydowana na to miejsce. Nie mam zbyt wielkiego wyboru.
Może ktoś był tam ostatnio?

W Hotelu Skarpa jeszcze nie mają oferty na przyszły rok.

U nas będzie zapewne wersja z cateringiem w domu. Możecie jakąś firmę tak na świeżo polecić?

gohnia, my też robimy w domu, dokładniej w namiocie w ogrodzie. I powiem Ci że jak w styczniu zaczęłam obdzwaniać firmy cateringowe to prawie wszystkie odesłały mnie z kwitkiem. Zostały mi 3 do wyboru. W Łodzi pewnie większa konkurencja i wybór, ale u nas to jakiś obłęd. A mamy tylko 22 osoby, w porywach do 24.

Ja z komunią jestem w czarnej d.... mam tylko zarezerwowana restauracje. Mam całkowity brak weny i chęci.
Kacper nie jest za bardzo zainteresowany tematem, modlitw nie zalicza ....
Nie wiem jak to będzie. Zwłaszcza, że schodzi się to z okresem Wiktora egzaminów, za dużo stresu dla mnie.

lmyszka pisze: mam tylko zarezerwowana restauracje.

jaką wybrałaś?

martonia, wiesz co najbliższą wolną z cena nie zabijającą
Kurpianka na Łagiewnickiej.

U nas w miarę ogarnięte, restauracja jest, tort zamówiony, fotograf jest, garnitur Wojtka i dodatki do niego od 2 tygodni w szafie Zaproszenia jakieś tam wstępne typy wybrałam, może jutro pokażę młodemu, żeby zdecydował. Odchudzanie matki w trakcie

lmyszka pisze:modlitw nie zalicza ....

To jak to się u Was odbywa? U nas już od pierwszej klasy, na początku roku szkolnego katechetka daje karteczki, co należy zaliczyć w konkretnym miesiącu (w ciągu roku szkolnego jest ok. 7 zaliczeń) i to naprawdę są rzeczy podstawowe (np. w 1 klasie Aniele Boży czy Wieczny odpoczynek). Myślałam, że w klasie komunijnej bedzie tego więcej, ale nadal są same podstawy. Jedyne co było trudniejsze i było tego więcej to Tajemnice różańcowe, ale reszta luzik, np. 7 grzechów głównych, przecież to jest raptem kilka słów.
Poza tym dzieci musiały zaliczyć w październiku 3 razy różance, w grudniu 3 razy roraty, teraz 3 razy droga krzyżowa/gorzkie żale. Dla mnie to jest ok, w końcu komunia to nie tylko impreza. Z niedzielnych mszy nie jesteśmy rozliczani.

ava, u nas wszystko wrzucaja w 3 klasie
A że Kacper generalnie ma problemy z nauką, to ja juz nie mam gdzie mu wcisnąć tych modlitw.

lmyszka, u nas warunkiem dopuszczenia do komunii są zdane modlitwy. Też wszystkie w 3 klasie. Z tyłu książki mają listę czego się mają nauczyć.

Dziewczyny, a o swoich kreacjach już myślicie?

martonia, ja już w sumie mam. Zobaczę którą wybiorę

niesia2708, mnie się najbardziej podoba ta druga

martonia pisze:Dziewczyny, a o swoich kreacjach już myślicie?

Coś tam chodzi mi po głowie, ale u mnie jest problem taki, że najczęściej to co mi się podoba nie pasuje do mojej figury, albo wymyślę sobie coś, czego potem nigdzie nie mogę znaleźć Ogólnie chciałabym sukienkę midi.

Ja już kupiłam sukienkę na komunię; chodziła za mną już od zeszłego roku; właśnie MIDI.jeszcze tylko buty i jakiś zakiet bo odkryte ramiona ma; ale nie wiem na jaki kolor postawić.Niestety nie mogę dodawać zdjęć żeby Wam pokazać.
Dla dziewczynek nie mam jeszcze butów; sukienki kupione;fryzjer umówiony.
Jeszcze tort muszę zamówić. To już za 2mies...szybko leci ten czas

1 i 2 fajna i moja dlugosc,midi nie dla mnie.Ta druga rzeczywiscie najlepsza.