FORUM Łódzkich Mam

http://www.lodzkiemamy.pl/index.php/dziecko/podrozowanie/392-podstawowe-zagadnienia-dotyczace-fotelika-samochodowego

W tym temacie można komentować powyższy artykuł dotyczący zakupu pierwszego fotelika. Jeżeli coś jest nie jasne, lub któraś kwestia wymaga rozwinięcia- służę pomocą

Samochód jadący z prędkością 50 kilometrów na godzinę w razie stłuczki powoduje dla nieodpowiednio zabezpieczonego dziecka skutki porównywalne z upadkiem z trzeciego piętra.

Ja sobie tego za bardzo nie mogłam wyobrazić. Natomiast zadziałała ostatnia wizyta w Skoda AutoLab - takim centrum bezpieczeństwa jazdy. Była tam możliwość skorzystania z wagi przeciążeniowej - postawiliśmy na niej Antosia (15 kg) i okazało się, że w przypadku zderzenia z prędkością 50km/h osiągnie on chwilową masę ponad 750kg!
Na szczęście nie mamy problemów z jazdą w foteliku

Deco-Ania pisze:Antosia (15 kg)

btw. mamy chłopców niemal w tym samym wieku, a mój 10kg cięższy
Nawet nie chcę znać jego przeciążenia. On swoje wszystkie trony lubił, a ten najświeższy- 'dorosły'- kocha miłością ogromną

Fionka, bo mój to szczypiorek - wszystkie spodnie mu z pupy spadają

(Sorry za OFF)

Ja mam pytania do tekstu
Skala testów jest pięciogwiazdkowa, ale przyjmuje się, że juz foteliki od trzech gwiazdek są bezpieczne. Jak obliczane są te skale i czym w praktyce (liczby? procenty uszkodzeń? sama nie wiem) różnią się 3 od 4 i 5. Innymi słowy - czy warto dopłacić by mieć 4 lub 5? Czy jazda na trójce jest "tylko" bezpieczna a na 5 to już luksus bezpieczeństwa?


I drugie pytanie - jak z przewożeniem dzieci z przodu? Wiem, że fotelik 0-13 w żadnym wypadku, jesli nie da się wyłączyć poduszki powietrznej. A co z fotelikami nr 2 i 3?

Miałam jeszcze jedno, ale mi uciekło ;P

malaJu pisze:Miałam jeszcze jedno, ale mi uciekło ;P

Starość nie radość

Pod pytanie nr 2 też się podłączam, bo mnie to zawsze ciekawiło.

szaraczarownica, spoko, przypomnę sobie ;P

no i sobie przypomniałam: co z fotelikami, które testów nie miały?? (jak owe wspomniane gdzieś indziej Coneco)

malaJu, jedno z tych trudniejszych Weźmy popularny ADAC. Test sam w sobie wygląda następująco:
Fotelik zostaje zamontowany na kanapie, w ramie auta, które na specjalnym napędzie będzie rozpędzać się do żądanych prędkości. W fotelik zostaje wpięty manekin, wyposażony w całą baterię czujników mierzących przeciążenia pojawiające się podczas zderzenia.
Tak przygotowany fotelik poddawany jest symulacji uderzenia czołowego oraz bocznego. Następnie, sztab specjalistów analizuje otrzymane dane i porównuje je z pewnym wzorcem, przyznając ocenę za bezpieczeństwo. Kolejne działania to sprawdzenie komfortu dziecka, intuicyjności montaże bez instrukcji i ewentualnej zawartości szkodliwych substancji w tapicerce fotelika. Ocena końcowa (gwiazdki) to właśnie średnia ważona z wszystkich powyższych ocen cząstkowych.
Natomiast jeśli chodzi o to jak oni to sobie oceniają- nie wiem i nie wiem kto wie, oprócz nich nie jest to organizacja charytatywna, swoje cenne metody trzyma w tajemnicy. Należy im jednak zaufać, że są to osoby na tyle kompetentne, że jeżeli mówią że fotelik z 3 jest solidny a z 5 najbezpieczniejszy, to jest to prawda

Co do pytania drugiego: miejsce z przodu to najmniej bezpieczne miejsce dla fotelików z grup I, II i III. Przy foteliku 9-18 powinniśmy poduszkę zostawić wyłączoną, przy kolejnym można ją już aktywować, gdyż poprawnie działa ona tylko w komitywie z pasami samochodowymi, a takimi pasami właśnie zapinamy dziecko w foteliku 15-36

Pytanie trzecie: Po co kupować "kota w worku", kiedy na rynku są niedrogie ale solidne foteliki bezpieczne? To trochę jak hazard a życie dziecka jest stawką zbyt wielką żeby podejmować ryzyko.

Dla ilustracji:

Fotelik z jedną gwiazdką:
http://www.youtube.com/watch?v=jdc5HjKGXvY

Z dwiema
http://www.youtube.com/watch?v=TuKYvYLUnDI

Z czterema:
http://www.youtube.com/watch?v=hsDkhkFQDgw

Widać różnicę gołym okiem?

Oglądałam kiedyś filmy z testów zderzeniowych i najbardziej utkwił mi w pamięci jedne - nie dość, że dziecko wypadło z fotelika to jeszcze ten,dosłownie, rozleciał się na kawałki. Tylko nie pamiętam co to za model.

Po obejrzeniu jeszcze kilku testów ciesze się, że dołożyliśmy trochę i kupiliśmy fotelik z Isofixem.

a efekt jazdy na przednim siedzeniu z włączoną poduszką
http://www.youtube.com/watch?v=cyigMYs8z2o

i jazda na kolanach
http://www.youtube.com/watch?v=P3riUKLHOnI

Pepsi, ostatni filmik mega mnie przeraził. Co nie oznacza że tak robię. Moje dziecko nigdy nie jechało na kolanach tudzież gdzieś w aucie poza fotelikiem samochodowym.
Ale słyszałam o takiej "mądrej" co nad morze swoje 3 letnie dziecko wiozła z tyłu śpiącego na kanapie poza fotelikiem. Bardzo chętnie pokazałabym jej ten filmik, bo wiem, że wozi go też ciągle na kolanach z przodu.

Dobra dobra, przyznam, że przerażające, ale:
1. fotelik jest bez pałąka
2. mają niezapięte pasy
Tak jak w drugiej sytuacji myślę, że niewiele to zmieni, bo dziecko się wyślizgnie, tak w pierwszym jestem ciekawa różnicy.

szaraczarownica pisze:Dobra dobra, przyznam, że przerażające, ale:
1. fotelik jest bez pałąka

To akurat nie jest takie ważne w tej sytuacji, dziecko doznaje śmiertelnego wstrząsu mózgu zanim jeszcze jego buzia doleci do oparcia siedzenia.

Uhhh... chyba jednak nie chciałam tego wiedzieć
Wprawdzie nie miałam takich pomysłów, żeby Stasia wozić z przodu (nie mogę sama wyłączyć poduszki), ale jak usłyszę, że komuś takie coś wpadło do głowy, to będę biła - dosłownie.

Jeszcze a propos fotelików - na plus Madurowicza: nie wypuścili nikogo z oddziału, jak dziecko nie siedziało w foteliku. Przynajmniej ta zmiana, która nas wypuszczała. Jestem tylko ciekawa jak wypuścili dziewczynę, która leżała ze mną na perinatologii - widziała blok z okna i wracała piechotą. Pewnie musiała zwrócić im uwagę na adres

szaraczarownica pisze:Jeszcze a propos fotelików - na plus Madurowicza: nie wypuścili nikogo z oddziału, jak dziecko nie siedziało w foteliku.

jak ja rodziłam było dokładnie tak samo. Pani w dzień mojego wyjścia powiedziała, że męża zaprasza ale tylko z fotelikiem.

a od kiedy dziecko może przesiąść się na podkładkę zamiast fotelika?

kochecka pisze:a od kiedy dziecko może przesiąść się na podkładkę zamiast fotelika?

W sąsiednim wątku było - od ok. 4 lat i wagi 15kg, ale podkładka nie jest tak bezpieczna jak fotelik.

dla mnie najważniejsze przy kupnie fotelika są dwie rzeczy: bezpieczeństwo i wygoda.
Jest fajna stronka z takimi zestawieniami: ocena testów, komfort, czyszczenie i inne.
http://fotelik.info/
Ale zawsze jedziemy do sklepu z synkiem i sprawdzamy czy jest mu wygodnie, no i najważniejsze prosimy sprzedawcę żeby przypiął fotelik do auta przed kupnem żeby sprawdzić czy nie kołysze się na siedzeniach.

http://www.rossnet.pl/Artykul/Foteliki- ... arz,193884
1 fail za zdjęcie
2 fail, no półfail za polecanie podkładek, a w zasadzie niech polecają, ale napisali tak, jakby to była jedyna opcja

cześć wszystkim, niedługo mam termin porodu, zastanawiam się jak powinnam przewozić dziecko w samochodzie, to moje pierwsze dziecko, proszę o porady, nawet te podstawowe;) dziękuję!

Przede wszystkim dziecko należy przewozić w nosidełku. Tyłem do kierunku jazdy, z podniesionym pałąkiem, mocno naciągniętymi pasami przy dziecku, a nosidełko zapięte w bazę lub przypięte pasem.

weroniczka, zapraszam Cię do poczytania sobie wątku o fotelikach o ich bezpieczeństwie, tutaj:
viewtopic.php?f=62&t=540

zainteresowanych może zaciekawić ten artykuł: http://fotelik.info/pl/art/fotelik_samochodowy_nowy_czy_uzywany,28.html

dzięki za informacje napewno się rpzydadzą

Poleci mi ktoś fotelik w przedziale od 1 do 4 roku życia?

Ikra, foteliki dobiera się na wagę i wzrost a nie na wiek. Myślę, że przy tak zadanym pytaniu będzie trudno . Polecam wybrać się do profesjonalisty, porozmawiać i dobrać fotelik do dziecka i do auta
http://osiemgwiazdek.pl/

według mnie na to są bardzo małe szanse

adam445 pisze:według mnie na to są bardzo małe szanse

Ale na co ?

No właśnie na co? Foteliki zawsze dobiera się pod dziecko. Fotelik musi być dostosowany do wagi i wzrostu Inaczej dziecko nie będzie się czuło komfortowo.

Tak, dokładnie Ja także fotelik dobieram pod wiek dziecka.

Pewnie poleje się na mnie ale nie lubię naszego nowego Axkida O wiele wygodniej zapinało mi się Małą w MC Tobi. Miałam pewność, że Młoda jest poprawnie zapięta. A tu luz na pasach a dociągnąć tego cholerstwa nie mogę, po prostu nie mam siły. Za pierwszym razem żeby ją wypiąć musiałam zajrzeć do instrukcji bo zwalnianie pasów jest takie ukryte. Przy pasach ramiennych i tych dolnych bocznych nie ma takiego usztywnienia jak przy MC więc trudno mi Młodszą w nich umieścić. Ponieważ ma fazę na "ja siama" to jak wchodzi do tego fotelika to się strasznie plącze w pasy i z niego wypada. A jak zasypia to strasznie jej zwisa głowa bo nie mogę zmienić ustawienia fotelika na bardziej leżący (jak w MC ). W dodatku musiałam dziś przenieść fotelik na siedzenie obok i mam wrażenie, że pozycja w nowym ustawieniu jest za bardzo pionowa
.
.
Wiem, czepiam się
Jakub nie krzycz

MamaŻaby, może do zapinania trzeba się przyzwyczaić ? Choć kwestia braku możliwości pozycji półleżącej jest dla mnie istotna. Pamiętam jak małą przesadziłam z MC Tobi do Monza. Irytowała i nadal irytuje mnie ta opadająca glowa. Jak ma zagłówek ochronić ją przed urazem podczas wypadku gdy głowa bezwładnie zwisa na klatkę ? Zupełnie poza zagłówkiem?

caixa pisze:może do zapinania trzeba się przyzwyczaić ?

caixa, ale do czego konkretnie? Bo mnie najbardziej irytuje, że nie mogę dociągnąć pasów . Z resztą dajemy radę

MamaŻaby, chodziło mi o to, że może jest jakiś sposób. Nie wiem. Nie znam się bo nie mam tego fotelika.
Teraz myślę sobie, że najbardziej przydałby mi się taki, który można obrócić bokiem, włożyć dziecko bez szarpania się, zapiąć pasy i odwrócić.

caixa pisze:MamaŻaby, chodziło mi o to, że może jest jakiś sposób

będę walczyć, w końcu znajdę sposób Póki co Młodsza jeździ na lekkim luzie Nie będę pisała co o tym foteliku myśli mój mąż. Nie dość, że walczę z fotelikiem, który miał być mega ekstra to jeszcze muszę znosić krytykę męża bo fotelik miał być mega ekstra a ja nie mogę go poprawnie zapiąć

I żeby nie było, liczę się z tym że fotelik jest OK tylko ja robię coś nie tak (albo coś więcej niż jedno coś )

MamaŻaby, to może podjedź do Kubty i niech spojrzy na to i pomoże, pewnie wystarczy Ci pokazać jak go obsłużyć aby było dobrze
Ja bym tak zrobiła bo po co się meczyć.

W przypadku axkidów słyszałam o specjalnej podkładce może to by pomogło?

caixa pisze:Teraz myślę sobie, że najbardziej przydałby mi się taki, który można obrócić bokiem, włożyć dziecko bez szarpania się, zapiąć pasy i odwrócić.

jaka to by była ulga dla wszystkich...

Dziewczyny macie jakiś sposób na opadającą główkę w 3 foteliku? Drugi pochylał nam się więc nie było problemu, poza tym trzymały pasy, a tutaj Kuba jest zgięty w połowie, bo pasu luzują się.

Grabina, mamy tą podkładkę
lmyszka, myślę, że tak zrobię

fajny artykół

Jeden z lepszych artykułów na temat fotelika z jakich ostatnio czytałam. Bardzo dużo przydatnych informacji.