ja sama chce się nauczyć bo nie umiem no i Fif przy okazji teżPatrycja11 pisze:
Mamy plan nauczyć Gabrysia jazdy, ale on póki co nie chce więc nie wiem jak będzie.
Kurczak pisze:agnieszka19, wiesz, że jakoś w ogóle nie brałam pod uwagę wyjazdu po porodzie, bo termin mam na początek sierpnia. Ale właściwie czemu nie wrzesień? Muszę to przemyśleć, dzięki za inspirację
AgaGrusiecka pisze:Blue pisze:Są też osoby (np jedna moja bliska przyjaciółka),których nie stać na wyjazdy wakacyjne,bo są inne ważniejsze wydatki.Ona nawet polskie morze widzi raz na kilka ładnych lat..A w Polsce na pewno są dzieci co nawet morza czy gór nie widziały,więc czasem i z corocznego Bałtyku czy wypadu jakiegokolwiek warto się cieszyć.
I są też takie, co każdego roku wyjeżdżają na zagraniczne urlopy, czasem nawet dwa razy w roku. Pewnie, że należy się cieszyć i doceniać, że mamy możliwość wyjazdu, ale nie popadajmy w skrajności. Ja doskonale rozumiem MamaŻaby, bo przychodzi taki moment, że chce się czegoś więcej, jakiejś odmiany i wkurzające jest to, że nie możesz sobie na to pozwolić. A świadomość, że inni mają gorzej, nie jest w żaden sposób pocieszająca.
Fuente pisze:MamaŻaby, popatrz na grouponie, tam można czasem znaleźć niedrogie zagraniczne wycieczki Na szybko zerknęłam, jest: Hiszpania, Chorwacja, Bułgaria, Włochy, Czeska Praga; koszt 10 dniowego pobytu za jedna osobę w granicach 600-1000 zł z pełnym wyżywieniem i przejazdem autokarem (plus ewentualne dopłaty do wycieczek fakultatywnych).
Fuente pisze:przejazdem autokarem
agnieszka19 pisze:zaplacilismy ok 40000 zl... uwazam ze to nie jakos bardzo duzo
MamaŻaby pisze:agnieszka19, dzięki za radę i informację. A z jakiego biura lecieliście? I na ile wcześniej rezerwowaliście?
szaraczarownica pisze:agnieszka19 pisze:zaplacilismy ok 40000 zl... uwazam ze to nie jakos bardzo duzo
agnieszka19, jesteś pewna kwoty? Bo to jest bardzo dużo Za tyle to pewnie na Malediwy byś poleciała
absolutnie się z tym zgadzam, jeśli lubimy jeździć, zwiedzać, poznawać nowe miejsca to dlaczego mamy z tego rezygnować. Kwestia organizacji - moje ulubione słowo klucz Jasna sprawa, że na Rysy nie wejdziemy z półrocznym dzieckiem ale dlaczego mamy rezygnować z gór zupełnie. Przeciez sa jeszcze doliny, w niektóre spokojnie wjedziemy wózkiem a inne możemy przejść z dzieckiem w nosidle. Jedziemy nad morze, może warto wybrać miejsce z którego tez się ruszymy. Krynica Morska - wyprawa statkiem do Fromborka, albo samochodem do Malborka, Trójmiasta. Świnoujście - rzut beretem do Berlinacaixa pisze:Poza tym podejście , że nie pojadę na wakacje z dzieckiem jest błędne
ppola pisze:Nie chodzi mi o chwalenie się ale o fakt, że z dzieckiem nawet malutkim można i warto podróżować. Jedna rzecz mnie tylko hamuje przed czymś egzotycznym - długość lotu. Dla dorosłego 10h jest nie do zniesienia a dla małego dziecka to już totalny koszmar A i jeszcze należałoby zbilansować odpoczynek i zwiedzanie, to że nas coś interesuje to nie znaczy że dziecko tez się zachwyci ( dlatego z malutkim jest łatwiej ;P ) - 2h zwiedzamy ruiny,zamki, miasto to kolejne 2 spędzmy na plaży, łące, placu zabaw.
ppola pisze:Jedna rzecz mnie tylko hamuje przed czymś egzotycznym - długość lotu. Dla dorosłego 10h jest nie do zniesienia a dla małego dziecka to już totalny koszmar
Paulinka pisze:jest blisko no i ciągle cos do zobaczenia
no pewnie tak, ale ja sama miałam dość 6 godzinnej podróży z międzyladowaniem. Przeżylam też 5,5h lot z jednym dzieckiem i wiem że to nie dla mnie, przynajmniej dopóki nie będą w stanie czyms zainteresować się dłużej. Jednak samolot to ograniczona przestrzeń gdzie nie pospacerujesz za długo, nie pobiegasz czy nie poleżysz normalnie. Ja zawsze zabieram książki, kolorowanki, książeczki z zadaniami, laptopa/ tablet z bajkami, no i niby Marysia jest grzeczna, część podróży przesypia ale jednak mimo wszystko się nudzi, a mi po kilku godzinach podróży nie chce się już wymyślać kreatywnych zadań Zawsze śmiać mi sie chce na komentarze współpasażerów że moich dzieci w samolocie nie widac i nie słychać. No jasne tyle że my jedną walizkę przeznaczamy na wszelkie atrakcje, żeby nie wymyślały głupot A jak rodzice podczas podróży piją sobie drinki i każa dziecku grzecznie siedzieć i patrzeć przez okno to każdy by ześwirował ( autentyk )klarysa pisze:A to zależy od dziecka. Moja znajoma już cały świat objechała z dzieciakami i nigdy nie mieli problemu w samolocie.
może spotkamy się podczas tego weekendu również mamy jechać, ale to mój pierwszy FestiwalPaulinka pisze:- tez juz drugi raz wybieramy sie na Festiwal biegowy
ppola pisze:kiedyś nocowaliśmy w pensjonacie zaraz przy wodospadzie
napisz coś więcej, pliiiizzzzppola pisze: Muzeum Skody
po tym co się dzieje na swiecie to wcale się nie dziwię.double_mum pisze:Tylko byłam w szoku, że już miejsc prawie nie ma.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości