Cześć,
ja w kwestii placów zabaw. Jak to wygląda z bezpieczeństwem? Wiem, że można, ale powinno się zachowywać jakieś zasady. A tymczasem co widzę jak wracam z pracy? Ano wianuszek rodziców wesoło rozmawiający i gestykulujący w grupach, bez maseczek oraz masę wesoło brykających dzieci. Wszyscy na kupie, bez masek, bez rękawiczek. I tak mnie to jakoś mierzi. To nie może być bezpieczne, a dokładnie tak wygląda plac zabaw na moim osiedlu. Czy są miejsca gdzie to wygląda inaczej? Co Wy o tym myślicie: słuszne obawy czy przesadzam?