FORUM Łódzkich Mam

Nasze Oceanarium

Patrycja11, przepiękne Marzy mi się duże akwarium... Może jak juz się wreszcie wybudujemy to sobie założymy takie

Patrycja11, nie przepadam za rybkami, ale muszę przyznać, że Wasze akwarium jest piękne

Dziękuję
To zasługa mojego męża i Gabrysia.
Mamy od 4 lat i cały czas chłopaki się nim zajmują

Patrycja11 super akwarium, dużo różnorodnych rybek, a ile ma litrów pojemności?

Patrycja11, od razu uprzedzę, że ja się na tym kompletnie nie znam, ale czy tych rybek nie jest za dużo jak na takie akwarium?

szaraczarownica, oczywiście ze jest ale dziecku się nie wytłumaczy. Zyja, mają się dobrze, niektóre sa z nami od początku akwarium.
Mąż moj się denerwuje, a Gabrys dokupuje nowe

Patrycja11, tak mi się właśnie wydawało Najważniejsze, że żyją i mają się dobrze

Fuente, ale dlaczego nie w kuli?? Konsultowałam to wczoraj w sklepie zoologicznym przed zakupem.

niesia2708, moja mama też się dowiadywała i własnie polecili Bojownika jako jedyną rybkę, która może żyć w kuli.

niesia ja swego czasu też miałam akwarium, jakieś 1,5 -2 lata, sporo wtedy czytałam i również natknęłam się na wiele opinii, że rybek nie trzyma się w kuli, bo przy zaokrąglonych ściankach woda odbija się zupełnie inaczej i w ten sposób powstałe niewidoczne dla nas "fale" wywołują u ryb stres, co może powodować, że rybka przestanie z tego lęku pływać i "zawiśnie w miejscu"
co do opinii ze sklepu zoologicznego, no cóż chyba chodzi im jedynie o sprzedaż i zysk..

Mój syn zażyczył sobie na urodziny rybki. Mi się to nie widzi, bo pierwsze nie mam pomysłu, gdzie umieścić akwarium, a po drugie to jednak obowiązek. Najchętniej też bym na początku kupiła kulę z jedną rybką, żeby sprawdzić, czy mu się te całe rynki nie znudzą po dwóch dniach, ale jakoś szkoda mi tych rybek w kulach. Patrycja11, a takie akwarium to jaki mniej więcej koszt?

Koszt na start to około 350 zł + rybki dodatkowo. U nas rzeczywiście jest ich dużo bo Gabryś chce żeby takie było. Zależy pewnie od zestawu jaki wybierzesz. My kupowalismy od pana z allegro z okolic Grotnik.
Mąż z Gabciem maja wielka ochotę na większe, ale póki co się nie zgadzam

Patrycja11, świetne to Wasze akwarium. Ja miałam kiedyś 25l jeszcze za czasów podstawówki / liceum i też właśnie bojownik wytępił mi wszystkich samców głupików :/

Piękne akwarium!
Nas Maja swego czasu molestowała o akwarium. Temat ucichł ale nie wygasł całkowicie niestety
A to moja ekipa:


Flara


Czosnek

Nasza Hania:

niesia2708, ale słodka

niesia2708, fajny maluch

Przytulaski z Malwinką

Przedstawiam naszego nowego domownika
a tu widać jaki jest wielki
Edit: legowisko jest naszego psa oczywiście

19anioleczek92, slodziutki

19anioleczek92, jaki słodziak

19anioleczek92, jaki maluszek! to on czy ona? i jak ma na imię? niech Wam się zdrowo chowa!

Ma 8 tygodni i Igor nazwał go Miki

19anioleczek92, cudo!

misia-misia, teraz wygląda tak Kocham go ale jest tak niegrzeczny,że czasem myślę co mi do łba strzeliło... bluźnie ale i tak go nie oddam

A ja zachorowałam aktualnie na Labradora Poczytałam, że to rasa nie do zdarcia i że kocha dzieci ( A Kacper by go nie oszczędzał )

19anioleczek92 pisze: Kocham go ale jest tak niegrzeczny,że czasem myślę co mi do łba strzeliło... bluźnie ale i tak go nie oddam

Jakbym czytała o sobie Wczoraj Bella poharatała mi nogę i te same myśli przyszły mi do głowy.
W ogóle mieliśmy z nią kłopot, bo często sikała chłopakom do łóżek. Zadzwoniłam do fundacji skąd ją wzięliśmy i poradzili kupić obrożę uspokajającą i faktycznie, zaczęła się lepiej zachowywać, nie sika, jest taka bardziej zrelaksowana.
Czeka nas jeszcze sterylizacja, która też ponoć może ją wyciszyć.

19anioleczek92, fajny tygrys


U nas Czosnek to taki... tyfus
Flara jest grzeczną, spokojną, delikatną hrabianką. Czosnek... z jednej strony słodziak, przylepa. Z drugiej tornado, adhd kocie itd.
Ale nie da się na niego gniewać

No to u nas identycznie jak z Czosnkiem... z tym,że do tego drapie i gryzie, głównie mnie czasem drapie Bianke czy Igora ale to jego zaczepki do zabawy z tym ,że ostatnio drapną Igora w policzek mnie głównie po rękach jestem cała pocharatana. Koci miętka działa na chwilę... Co do załatwiania się to dwa razy najszczał na łóżko ale u nas znów problem z kupami. W kwietniu będziemy go kastrować.

19anioleczek92, ta obroża jest głównie z walerianą. U nas pomogła
https://www.maxandmrau.pl/product-pol-2549-Beaphar-Calming-Collar-Obroza-Relaksacyjna-Dla-Kotow-uniw.html?gclid=EAIaIQobChMI4uGn9cCh2QIVHIGyCh07BQJdEAQYAyABEgKlCPD_BwE

lmyszka, labradory mimo wszystko są bardzo trudne w ułożeniu. Bardzo dużo trzeba nad nimi pracować A i tak wyciszają się po kilku latach dopiero. Moim zdaniem nie można ograniczyć się do rasy tylko. Warto sprawdzić jacy byli rodzice.

Aniołeczek,Gohnia,Misia-Genialne te wasze kocury:)

U nas wzrosło w domu spożycie warzyw,odkąd są świńcie,bo sporo jest kupowane pod nie.Muszę przyznać,że te zwierzęta bardzo zdrowo się odżywiają.No i ich odchody nie są wonne,bo to wegetarianki:)

zbroziu, 19anioleczek92, gohnia, jak Wasze kociaki? Jakie są? Lubią się miziać? I jakie są dla dzieci?
U nas Hania niestety nie jest zbyt miziastym kotem. Można ją pogłaskać wtedy kiedy ona ma ochotę i to tylko chwilę. Później zaczyna gryźć dlatego odkąd Malwina się przemieszcza sama Hania musi być pod kontrolą gdy wchodzi do domu.
Zastanawiam się nad wzięciem jeszcze jednego kota ale z drugiej strony nie mam pewności że będzie większym pieszczochem

niesia2708, Nasz niestety też raczej indywidualistą, przychodzi jak on ma na to ochotę, przestał gryźć i drapać ale sika nadal... A kastracja to 50 na 50 albo przestanie albo nie więc 300-400 zł może pójść w błoto... Chcę go wydać bo wszystko musi być zamknięte drzwi od pokoju dzieci, okna jestem zdesperowana jestem w stanie nawet połowę kwoty za kastracjie dać komuś jeśli ktoś się zdecyduje oczywiście no i żebym miała pewność o dojściu do ewentualnego zabiegu. A może ty byś nie chciała?

19anioleczek92 pisze:A może ty byś nie chciała?

Nie nie. W grę wchodzi tylko kotka.
Ale właśnie nie mam pewności,że będzie miziasta. A chciałam towarzyszkę dla dziewczynek.

My oddaliśmy naszą kotkę jakiś czas temu. Niestety, zdaje się, nie umiała się odnaleźć, obsikiwała łóżka, drapała. Niestety sterylizacja nie pomogła, uspokajające obróżki też nie ostateczną decyzję podjęłam kiedy skoczyła z pazurami na kojec Klary i tak go podrapała, że siatka była cała w dziurach. Dzięki Bogu nie trafiła w Klarę!
Tak sobie myślę, że ona była z dzikiej kotki i chyba ta dzikość jest w jej charakterze.
Trafiła do domu z ogrodem i z tego co wiem jest ok.

Niestety Łukasz trochę to przeżył. Tak ja uwielbiał, że nawet mimo, że go drapała, to się do niej przytulał ale nie zamierzałam ryzykować

No to u nas też dziki ojciec i kotka hmmm niby jest w domu ale kilka razy uciekła i zew natury silniejszy

Nela

niesia2708, jaka słodka niech się dobrze chowa

Po przygodzie z półdzikim kotem trochę się bałam, ale w końcu dałam się mężowi namówić na jego wymarzonego psa

Dopiero kilka dni jest z nami, ale już nas ma

gohnia, ze schroniska??
U nas druga kotka to strzał w dziesiątkę. Ona uwielbia dzieci a one ją. Jest mega przytulaśna i fajnie dogadała się z drugą kotką

niesia2708, tak

Wpadł na chwilę i został na dłużej Kajtek.
Wzięliśmy go w maju bo groziło mu schronisko ....
Od paru miesięcy byliśmy Domem tymczasowym dla zwierzaków, przewinął się kot, psy ...





Kajtek jest po przejściach, nikt nie zna jego historii, ale nie miał łatwo. Uczymy się siebie i oswajamy bo widać, że życia w nim jest mało.
Dzieci go pokochały a i ja jak słyszałam, że ktoś sie nim interesuje miałam łzy w oczach.
Więc zapadła decyzja, że zostaje. Dużo pracy przed nami aby zaczął żyć i cieszyc się z tego że jest.

Przekochany z pysia

Blue, to typowy, oddany kundel.

lmyszka,

niesia2708, zapraszamy, pies idealny do dzieci z lękiem. Bo on ma generalnie w du... wszystko. Chwila przywitania, ale bez skakania, bardziej wąchanie

lmyszka, może kiedyś jak już psycholog powie,że już można. Ale dziękuję za zaproszenie.
U moich rodziców jest pies,ale raz że duży (owczarek niemiecki) a dwa - ma niespożyte pokłady energii i miłości Ale jest przełom- Karola do niej mówi Jak Sonia jest po drugiej stronie siatki