Strona 14 z 18

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 25 kwie 2019, 7:14
autor: Paulina S.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 02 lip 2019, 14:34
autor: Fijołkowa Mama

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 02 lip 2019, 14:46
autor: Patrycja11

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 02 lip 2019, 15:09
autor: ava

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 02 lip 2019, 15:19
autor: hatifnatka

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 02 lip 2019, 16:02
autor: 19anioleczek92
Fijołkowa Mama, zaciskam :ymhug:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 02 lip 2019, 17:01
autor: niesia2708

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 03 lip 2019, 10:50
autor: Fijołkowa Mama
Patrycja11, ava, hatifnatka, 19anioleczek92, niesia2708, dziękuję Wam dziewczyny bardzo!

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 03 lip 2019, 10:53
autor: Bian
Fijołkowa Mama trzymam kciuki, żeby tym razem wszystko poszło dobrze!

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 03 lip 2019, 10:53
autor: szaraczarownica

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 04 lip 2019, 18:19
autor: Fijołkowa Mama

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 04 lip 2019, 18:40
autor: ava

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 04 lip 2019, 20:56
autor: niesia2708

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 27 lip 2019, 10:40
autor: szaraczarownica
Staś idzie dzisiaj pierwszy raz nocować u teściów :-ss
Wczoraj na odstresowanie obaliłam piwo, dzisiaj nie piję ani kropli, bo coś czuję, że będę wieczorem mieć kurs na Retkinię :roll:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 27 lip 2019, 11:13
autor: Fijołkowa Mama
szaraczarownica pisze:Staś idzie dzisiaj pierwszy raz nocować u teściów :-ss

Ostatnio przeżywałam to samo, jak teściowa zabrała Jasia na kilka dni na "wczasy" w Sielpii, ale o dziwo poradził sobie lepiej niż myślałam ;) czego i Wam życzę :)

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 27 lip 2019, 11:50
autor: szaraczarownica
Fijołkowa Mama, u nas głównym problemem są teściowie. U mojej mamy Staś już regularnie nocuje całe weekendy, bo nie chce do domu wracać ;) Ale moja mama kroplówki tacie podłączała, więc sama powiedziała, że jakby miała Stasiowi Relsed podać, to luzik. Natomiast teściowie ogólnie są zieloni w temacie jakiegokolwiek oporządzania Stanisława i tym się najbardziej stresuję :-ss
Oni się natomiast stresują, czy podadzą Stasiowi wszystkie potrzebne leki, czym my się w ogóle nie stresujemy, bo nasz syn sam doskonale wie co kiedy ma wziąć :D Na początku edukował moją mamę, aż załapała :lol: Najlepsze było jak pierwszy raz podawała Depakinę. Daliśmy dwa opakowania jakby jedno się rozsypało. No i moja mama daje Stasiowi dwa, ale ten się upiera, że jedno. Dostałam więc telefon ile ma podać i wyszło na Stasia :lol:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 2:33
autor: Paulinka
Podenerwowana to chyba za mało powiedziane :( Pisałam w moim wątku remontowym, ze nasi kupujący dostali kredyt-notariusz był umówiony na najbliższa środę. Ale w piątek notariusz zadzwoniła do naszych kupujących powiedzieć, ze od poniedziałku notariusze nie pracują (podobnie sądy) i w drodze wyjątku może nas przyjąć w pon... a my nie mamy jeszcze zaświadczenia z mbanku (tego gdzie mamy kredyt na to mieszkanie) o aktualnym saldzie kredytu do spłaty, bez tego nie podpiszemy aktu :cry: Mąz tego dnia szybko wrócił z naszego domu i byłam nawet w banku prosić o przyspieszenie, ale oprócz dodatkowej notatki w systemie przy wniosku o ten kwit pracownik banki nic więcej nie mógł zrobić, pozostaje wiec liczyć ze to będzie w pon (teoretycznie wystawiają to w jeden dzień ale teraz kto wie), no i ze notariusz się noe rozmyśli i nas przyjmie.

Dodatkowo musimy się wymeldować - zostawiliśmy to na ostatnia chwile, bo w obecnej sytuacji jak do sprzedaży jednak teraz by nie doszło, a kto wie czy za chwile nie będzie zakazu przemieszczania się, to jednak wolimy mieć ten meldunek. Zreszta sama notariusz radziła, żeby zrobić to tuż przed transakcja. No i fajnie, zalogowalismy się na nasze ePUAPy, na próbę wymeldowany Henio, poszło gładko. Ale już na koniec zaświadczenie o braku zameldowanych pod naszym adresem trzeba się stawić osobiście (nie można nawet wniosku zlozc online). Wiec jutro czeka nas wizyta w banku, urzędzie miasta i u notariusza. Z dziecmi. Na samą myśl mi słabo i serce mi wali jak szalone :cry: :cry: :cry:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 8:22
autor: Blue
Paulinka- :ymhug: faktycznie,teraz wszelkie urzędowe sprawy to kosmos,ale to stan wyjatkowy,zdarzenie losowe,ja myślę że każdy weźmie na to zakładkę czasową.Na pewno wszystko się uda.

Co do materiałów budowlanych i wykończeniowych-jakieś mocno niezbędne rzeczy lepiej kupić wcześniej-w razie gdyby na jakiś czas markety budowlane zamknęli.Dziwią się ludziom że po Castoramie łażą i kupują-a jak ktoś ma remont rozgrzebany (zwłaszcza kuchni czy łazienki)to co,ma robić pod siebie i gryźć puste sciany?U nas na zaś sporo też kupione w piwnicy czeka.
Niestety nie mam 100% pewności czy stawi nam się ekipa przeprowadzkowa,do ociepleń,rolet i hydraulik więc przeprowadzkę i hydraulika będziemy w razie czego kombinować też na boku wśród znajomych i sąsiadów.

Co do meldunku-my w prożni tzn bez meldunku długo wisieliśmy.Przez jakiś czas można.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 10:03
autor: szaraczarownica
Paulinka, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Waszej myśli.

Blue, no właśnie, mój wujek też w sobotę był w LM, bo znajomym siadła toaleta. A kupili kiedyś taniochę no name i nie da się dokupić części. No więc trzeba było nową toaletę kupić

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 10:08
autor: Blue
No,a w necie krążą memy jacy to ludzie głupi i Castorama pełna.A może nie mają wyboru jak budowy i remonty rozgrzebane albo usterki nagłe.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 10:10
autor: martula_87
szaraczarownica, co innego jak ktoś musi. A co innego spacerowac między alejkami bo juz nic innego nie otworzyli. Ludzie w sklepach elektronicznych tez tabuny bo te poza galeriami moga byc otwarte. Ludzie nie potrafia sobie czasu zorganizowac. Kolejki na Orlenie po hot dogi szok.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 10:11
autor: martula_87
Blue, wiele opini jest.takich że chcą wykorzystać wolne na.remonty....

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 10:28
autor: Blue
Wiem że w sklepach z elektroniką część ludzi doposaża się w sprzęt i gadżety do pracy zdalnej,artykuł był w necie.Słuchawki z mikrofonem,przedłużacze,laptopy itp.

Martula-no my też przecież remontu nie zastopujemy.Tylko własnie ten czas wykorzystamy.HO i wieczorem można robić a w dzień remonty popchnąc.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 10:41
autor: Bian
Blue tylko co innego jak jest już rozpoczęty remont lub awaria, a co innego jak ludzie nagle stwierdzają "a to zrobię sobie remont" tak dla urozmaicenia życia. A takich osób pewnie też nie brakuje.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 11:17
autor: martula_87
Bian,dokładnie. Blue, znajomy pracuje w Media Expert większa część ludzi przyjezdza kawał drogi bo jest niewiele sklepów wolno stojących. W sb większość osob to nudzace się łaziory a sobie popatrze a sobie podotykam bo co mam robic. Ktoś jak musi coś kupić konkretnie wchodzi i wychodzi. Wypraszali tych co po prostu łazili smiali sie pracownikom w twarz bo co oni im moga. Kaszel specjalny wymuszony dla zabawy na.pracownika podobno nagminne. A utarg niski taki że nie pamiętał kiedy mieli takie małe saldo na koniec dnia. A ludzi jak przy największych promocjach. Ja myślę że to kwestia czasu jak również i takie sklepy zamkną i wtedy zacznie się największy problem dla remontujacych. Ja nie ukrywam mamy jedna ścianę do pomalowania czasu na.to nie było ale mamy i farbe i sprzęt więc tylko z.wykorzystaniem tego co mamy bo było kupione wczesniej. Meble stanęły nie kupione mam latac i szukać na siłę.
Prawda jest taka że większości ludzi nie umie organizować sobie czasu tym bardziej w domu. Mam sąsiadkę starsza kobitka od środy codzien lata po sklepach dziś to samo po co???bo nuda bo przyzwyczajeni do tego. Myślę że jak Wam czegoś brakuje do remotnu nie robicie wycieczki rodzinnej. Chociaż juz dzis widać wieksza ilosc sklepów gdzie dzieci i młodzież wstępu nie maja.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 11:22
autor: Fijołkowa Mama
Paulinka, trzymam kciuki, żeby wszystko się udało załatwić jak najszybciej!

U nas niestety wizyta męża w lokalnym sklepie farbiarskim jest nieunikniona, bo jesteśmy w trakcie malowania nowego domu :roll: na szczęście to nie market budowlany, więc i ryzyko mniejsze.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 11:40
autor: Paulinka
Dziewczyny, dzięki <3 dostałam właśnie info z banku, ze zaświadczenie jest do odbioru ::) notariusz niby tez czeka, także liczę, ze będzie dobrze :)

Co do materiałów budowlanych, do nas dziś przyjeżdzają kafle, mąż ma sporo kupionej gładzi, kleju itp. Bo jednak dopóki nie zamkną nas na amen w domach to będzie jeździł i wykańczał nam dom, a według mnie zamknięcie wszystkiego poza spożywczymi i aptekami to kwestia dni.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 12:18
autor: Blue
Paulinka-super,no nie da rady by takie transakcje były wstrzymywane,padłoby wszystko.

U nas to samo-my niby tylko "odświeżanie"czyli malowanie ścian i sufitów,ALE folie malarskie,taśmy malarskie,wałki,podkłady,pędzle,mieszalniki,pierdylion różnych farb od podkładowych po kolorowe,gruntów,papiery ścierne,szlifierki itp.nakupione na zaś.Dół i tak chcę biały,więc nie ma co debatować nad kolorem,kominek jedynie machniemy ciemniejszy.Kupujemy w Casto bo my mieszkamy właściwie teraz obok Castoramy,oszczędza nam to czas w razie wymiany lub zwrotu.
Roboty typu rozwalanie ściany między kuchnią a salonem wiązą się z kupnem podłóg (chcę opanelować cały dół), tych jeszcze nie mamy kupionych ale mam coś na oku.
Łazienek obu ani kuchni nie robimy w tym roku wcale,tylko sufity są pomalowane.
PS.Pan który w domu w sąsiedztwie wymieniał balustrady od balkonów na szklano-stalowe wycenił nasze balkony na 25 tys :lol:
No,to za 2-3 lata może.A może wcale narazie.Zależy od funduszy,to tylko estetyka,choć po zrobieniu elewacji,rolet i tych balkonów,byłoby pięknie <3
Dobrze mieć marzenia =))))

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 21:03
autor: Paulinka
Kochane, udało się :) :) :)! Dziękuje za Wasze dobre słowa :) Dzisiejszy dzień był tak stresujący ze naprawdę nie pamietam kiedy oboje byliśmy z mężem w takim stanie, ale najważniejsze ze udało się podpisać akt, teraz czekamy kilka dni na uruchomienie kredytu kupujących i możemy wreszcie odetchnąć :)

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 21:06
autor: Paulinka
Blue, może banki będą działac, ale notariusze przestają, dział kw w sadach tez - jak to określiła notariusz pewnie za kilka miesięcy (!!!) wrócą do pracy, wiec niestety okres oczekiwania na wpis hipoteki do kw (a tym samym koniec ubezpieczenia pomostowego) będzie wydłużony ...

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 22:42
autor: gohnia
Paulinka, uff! Super, że się wszystko udało :ymparty:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 16 mar 2020, 22:47
autor: Blue
Paulinka-super,to w takim razie w ostatniej chwili udało się dopiąć wszystko na ostatni guzik,gratulacje:)

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 08 paź 2020, 18:17
autor: niesia2708
Moja babcia trafiła do szpitala. Od soboty gorączkowała. Martwię się bo babcia ma 73 lata i dużo różnych chorób :cry:
Natomiast u teściowej nastąpiło pogorszenie :( od kilku lat choruje na Parkinsona, ale było w miarę ok. Teraz od prawie 2 tygodni ma popołudniami ataki. Mąż był u neurologa i ponoć te leki które bierze to już maksimum. Mąż został z tym praktycznie sam. Młodszy brat jest totalnie niezaradny (opóźnienie w stopniu lekkim plus wyręczanie we wszystkim przez mamę), siostra pracuje w szpitalu jako salowa i obecnie u niej na oddziale jest Covid. A starszy brat do leń i dupek.... Szkoda słów :(

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 08 paź 2020, 19:22
autor: Deco-Ania
niesia2708 pisze:Młodszy brat jest totalnie niezaradny (opóźnienie w stopniu lekkim plus wyręczanie we wszystkim przez mamę),
to jest właśnie taka sytuacja, z którą ciagle walczymy w pracy. Niestety bardzo trudno przekonać rodzicow do jak największego usamodzielniania dzieci. Co więcej- wielu z rodziców swoim zachowaniem jeszcze bardziej poglebia dysfunkcje u swoich dzieci.
Walczymy i ... zderzamy się ze ścianą.
Smutne to...

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 08 paź 2020, 19:25
autor: szaraczarownica
Deco-Ania, ja widzę z kolei co innego u sąsiadów. Ich młodszy syn jest w takim stanie, że spodziewałam się, że jest w domu cały czas. Dziecko nie mówiące, nie chodzące samodzielnie, o bardzo małym stopniu komunikacji. Byłam w szoku, jak dowiedziałam się, że chodzi do przedszkola. Zastanawiam się co zrobią dalej, bo o szkole nie ma mowy. Młody ma 6 lat.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 08 paź 2020, 19:35
autor: Deco-Ania
szaraczarownica, obowiązek szkolny dotyczy w naszym kraju wszystkie dzieci - bez względu na niepełnosprawność.

Dzięki swojej pracy poznałam cały przekrój. I mam wrażenie, że im większa niepełnosprawność intelektualna dziecka tym większa walka o "normalność "

Pisząc powyższe miałam bardziej na myśli sytuacje, gdzie przy pewnej pracy (to prawda - dużej!) jest szansa na spory obszar samodzielności u dzieci. Ale jeśli - przykładowo - mama 12 latka wymaga od nauczyciela, zeby dzircku przypominać o siku to chyba już jest coś nie tak.
Bardzo często te dzieciaki są wyręczanie przez rodziców i mają przyzwolenie na nieakceptowane społecznie zachowania - bo przecież jest niepełnosprawne. Mama zrobi, mama poda... tylko przyjdzie taki czas, że tej mamy zabraknie.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 08 paź 2020, 19:40
autor: niesia2708
U nas to taka wiejska mentalność. Dobrze że chociaż swego czasu teściowa dopilnowała logopedę. Skończył. Podstawówkę i gimnazjum. Generalnie to dobry chłopak. Jak mąż go przypilnuje to zrobi to czy tamto. Bardzo dużo z resztą razem robili czy u nas czy u teściowej. Ale niestety musi mieć kogoś nad sobą żeby mówił co i jak.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 08 paź 2020, 19:45
autor: szaraczarownica
Deco-Ania, no właśnie, ale co z takimi dziećmi? Czego będą go uczyć w szkole? Tak z ciekawości pytam.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 08 paź 2020, 19:52
autor: ava
niesia2708, :ymhug:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 10:06
autor: niesia2708
Babcia ma zapalenie płuc :( Czekamy na wyniki COVID :( :( :(

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 14:29
autor: gohnia
niesia2708, oby wszystko dobrze się potoczyło :ymhug:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 16:08
autor: Deco-Ania
niesia2708, trzymam kciuki za negatywny wynik.

BTW: coraz więcej dalszych znajomych na kwarantannie. Dobrze, że wśród tych bliskich wszystko OK.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 16:22
autor: niesia2708
Babcia jest pozytywna :cry: czeka na miejsce w Biegańskim bo na razie jest w Bełchatowie.
Teściowa dzisiaj zemdlała :cry:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 16:23
autor: caixa
niesia2708, oj. Oby babcia szybko wyzdrowiała.

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 16:24
autor: Deco-Ania
niesia2708, :shock: :ymhug:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 18:46
autor: ola
niesia2708, przytulam

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 19:21
autor: agunia
niesia informuj na bieżąco,zdrowia dla babci.A miala kontakt z kims zarazonym?

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 19:39
autor: niesia2708
agunia pisze:niesia informuj na bieżąco,zdrowia dla babci.A miala kontakt z kims zarazonym?

No właśnie nie wiemy gdzie złapała. Oni mieszkają sami, w małej miejscowości 10 km od Piotrkowa. Ruszają się z domu praktycznie tylko raz na tydzień na jakieś małe zakupy i ewentualnie lekarz. W zeszłą środę babcia miała wysokie ciśnienie i było u niej pogotowie. Nie wiem....może to od nich :XC :XC :XC

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 19:40
autor: malulu
niesia2708, dużo zdrowia dla babci :ymhug:

Re: Jestem podenerwowana bo...

Post: 09 paź 2020, 19:49
autor: Deco-Ania
niesia2708 pisze: Ruszają się z domu praktycznie tylko raz na tydzień na jakieś małe zakupy i ewentualnie lekarz.
dziadkowie M. mieli kwarantannę, bo lekarz u którego byl dziadek byl wirusowy.