kasieńka 85 pisze:W niedzielę po targach przeglądałam albumy szafingowe forumek. Od agnieszki19wybrałam sobie kilka sztuk. Wysłałam pw. Odpowiedzi brak do dzisiaj. Coś mnie tchnęło i sprawdziłam w swojej skrzynce. Co się okazało? Otóż, tak umiejętnie wysyłałam wiadomość, że zamiast do agnieszka19wysłałam ją do siebie. Jeszcze trochę bym sobie poczekała na odpowiedź od samej siebie. Nie wspomnę już jaki byłby obciach jak na pikniku zaczepiłabym Agnieszkę o ubranka.
no to dołożę do powodów do śmiechu, fakt, że dzisiaj zwiał nam autobus, na który czekałyśmy 2o minut. I cały czas miałam w zasięgu wzroku przystanekkasieńka 85 pisze:ale mimo wszystko jest się później z czego śmiać
wysuwasz się na pozycję liderakasieńka 85 pisze:no to dołożę do powodów do śmiechu, fakt, że dzisiaj zwiał nam autobus, na który czekałyśmy 2o minut.
kasieńka 85 pisze:dzisiaj zwiał nam autobus, na który czekałyśmy 2o minut. I cały czas miałam w zasięgu wzroku przystanek
wcale mnie to nie dziwi jakbym chciała opisać wszystkie swoje blondynkowate zachowania to parę stron by wyszłoDeco-Ania pisze:wysuwasz się na pozycję lidera
mi co prawda nie uciekł autobus ale ludzie, którzy stali ze mną na przystanku pewnie myśleli, że mi odbiło jak wyciągnęłam rękę machając w celu zatrzymania autobusu bo w Londynie trzeba wyciągnąć rękę, żeby autobus się zatrzymałklarysa pisze:Wróciłam z Wielkiej Brytanii i stanęłam po złej stronie ulicy.
poplułam monitortulipan87 pisze:.Baaa, nawet widziałam, że podjechał
W naszej cudnej Wa-wie funkcjonowały kiedyś przystanki na żądanie (nie wiem, może jeszcze są, ja swój epizod warszawski skończyłam kilka lat temu). Też przepuściłam kilka zanim się z tym oswoiłam. A ile się nawkurzłam, że stoję, czekam, a autobus się nawet nie zatrzymał / albo, że zapomniałam dać znać, ze chcę wysiąść i pojechała dalej.kochecka pisze: trzeba wyciągnąć rękę, żeby autobus się zatrzymał
opisz proszę miny obsługi, jak będziesz tłumaczyć po, co przyjechałaścaixa pisze:Myślicie, że jak jutro przyjadę to będę mogła wziąć?
mój brat zrobił tak samo. Na drugi dzień dostał płyn, także jest szansa. W razie czego przez 24h mają monitoring i mogą sprawdzić czy zabrałaś płyn.caixa pisze:Pojechałam na stację po płyn do spryskiwaczy. Zapłaciłam i ... pojechałam do domu bez płynu.
Myślicie, że jak jutro przyjadę to będę mogła wziąć?
Deco-Ania pisze: Cóż - wszyscy żyją.
lmyszka pisze:klara76, to niezła część osiedla padła bo u nas też nie było.
martula_87 pisze:Dobra to i ją dziś tu się wpiszę.
Właśnie brałam prysznic no i tak sobie zalałam oczy że postanowiłam ich nie otwierać, sięgam szampon myję włosy pierwszy raz i już coś mi nie gra, no ale oczywiście dalej oczu nie otwieram myję drugi raz i myślę że chyba zmienili skład szamponu bo coś słabo się pieni. Jakie było moje zdziwienie jak otworzyłam oczy i okazało się że wymyłam włosy na głowie żelem do higieny intymnej
Wróć do Plotki dnia codziennego
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości