Mozna pociagnąć nosem ... cz.2

[kari]

Wczoraj wieczorem na miejscowym portalu zobaczyłam zdjęcia, że moje stare mieszkanie się paliło. Nie powiem, żebym nic nie poczuła. Większość mojego życia tam spędziłam, mieszkała w nim moja mama z rodzicami i siostrą, później ja z rodzicami i rok z mężem. Traktuję to jako symbol, że to co było już za mną i ten płomień w jakiś sposób zamknie pewien etap w moim życiu.

[niesia2708]

kari,

[lmyszka]

W niedziele Wiktor miał na turnieju wypadek .... aktualnie jest w szpitalu, ma pękniętą nerkę.
Dziś wróciłam na noc do domu, nie spie od 6 dni.

[caixa]

lmyszka, przykro mi. Co mówią lekarze?

[gohnia]

kari, ciężkie przeżycie, takie symboliczne

lmyszka, OMG! Jak do tego doszło? Co dalej?

[ppola]

lmyszka, zdrowia dla Wiktora, to jest dzielny i silny facet dacie radę

[agunia]

lmyszka miał jakąś operację? Co mówią lekarze? Jak on się trzyma?

[klara76]

lmyszka, o kurczę, myślałam że to coś mniej poważnego. Trzymam kciuki, jest młody, silny. Dacie radę.

[lmyszka]

Dzięki dziewczyny.
Nie miał operacji, lekarze mówią tylko, czekać. Podobno nerka sama się zrośnie. Większym problemem jest ogromny krwiak
Wiktor trzyma sie w miarę, ale pada mu psychika. Musi leżeć, nie może nawet usiąść, dostaje milion kroplówek.
Bardzo mi go żal, on po 7 dni trenował albo grał mecze, więc dla niego to jest koszmar takie przykucie do łózka.

[Misiak]

lmyszka, masakra. Dużo zdrówka i cierpliwości.

[szaraczarownica]

lmyszka, straszne Dużo zdrowia dla Wiktora.
Lekarze podają jakąś perspektywę czasową jak długo będzie musiał tak leżeć?

[lmyszka]

szaraczarownica, na poczatku były 2 tygodnie, bo to minimum dla urazów wewnętrznych tkanek miękkich. A teraz .... kilka tygodni .....
nauczyłam się płakać w środku. Jest mi strasznie źle. dziś mi emocje puściły w piekarni, bo byłam sama a Panie spytały jak to się stalo, że od tygodnia mnie nie było ....

[szaraczarownica]

Nie dziwię się, że puściły Ci nerwy Bardzo współczuję

[ava]

lmyszka, matko, bardzo Wam współczuję, trzymajcie się

[lmyszka]

A wiecie co jest najlepsze, Wiktor pyta kiedy wróci na boisko .... dla mnie nigdy, ale jak widać to jego zycie....

[agunia]

lmyszka bardzo bardzo Wam współczuję.Trzymaj się jakoś a Wiktor niech szybko dochodzi do siebie

[martonia]

lmyszka, współczuję, oby czas biegł Wam teraz szybciej, żeby nie było to chwilą obecną, a jedynie przykrym wspomnieniem

[hatifnatka]

lmyszka, bardzo Wam współczuję, to straszny wypadek a Wiktorowi życzę dużo zdrowia

[Blue]

Omyszka-musiałam.troche się cofnąc w.postach by doczytać co.się stało.
Bardzo współczuję,wszystkie.wiemy.jak.serce.matki.cierpi gdy.cierpi dziecko.Zdrowoa.dla.Wiktora i sił dla.Was.

[Patrycja11]

lmyszka, ło jej. A jak to się stało? Co dzisiaj mówią lekarze? Jak się czuje Wiktor?

[lmyszka]

Wróciłam na noc do domu. Wydawało się, że jest coraz lepiej, dziś tomograf i jutro operacja
Muszą mu coś tam wszyć jakiś cewnik, ja już sama nie wiem. Jest mi źle, niech się to skończy.
Patrycja11, jakiś koleś z przeciwnej drużyny tak w niego wskoczył, nawet nie chce myśleć jaka to byłą siła Wiktor nie do końca pamieta. Ale co najlepsze, on wstał po tym i dokończył grać mecz .....

[gohnia]

lmyszka, dużo sił Ci życzę i trzymam mocno kciuki za pomyślność operacji.

[Patrycja11]

lmyszka, o matko. Straszne to. To w tym sporcie kontaktowym jest najgorsze. Że wychodząc na boisko nigdy nie wiesz jak skończy się ten mecz.
Trzymajcie się, trzymam mocno za Was kciuki. Dla Wiktora dużo zdrowia

[lmyszka]

Już po operacji. Wiktor się wybudził, ale na ten moment nic wiecej nie wiem. Przywiezli go na sale i tyle. Nie mówi, że źle się czuje więc zakładam, że jest znośnie.

[lmyszka]

Wiktor dostał kolację

[juta79]

Imyszka wiedziałam że jesteś z Wiktorem w szpitalu z fb ale dopiero teraz doczytałam co się stało:( Życzę z całego serca aby ten koszmar skończył się dla Was jak najszybciej.

[gohnia]

lmyszka, co lekarze mówią po operacji?

[lmyszka]

gohnia, lekarz nawet nie pofatygował się.
Czekam do poniedziałku i zrobie rozróbę. Maja nam wysłac psychologa i rehabilitanta. Skończyła się dobra Ola.

[gohnia]

lmyszka, masakra

[kakonka]

lmyszka, duzo siły dla Ciebie a dla Wiktora dużo zdrowia, bo silny jest skoro z takim urazem dokończył mecz.

[Joanka]

lmyszka, współczuję i życzę samych pozytywnych informacji w postępowaniu leczenia Wiktora i jego powrotu do zdrowia, dla Ciebie dużo sił!
Wyobrażam sobie, co czujesz, bo niedawno sama przeżyłam kontuzję córki złapaną podczas treningu (obeszło się bez operacji, ale ile mnie to emocjonalnie kosztowało to trudno opisać)
Na szczęście młody, wysportowany organizm szybciej się regeneruje.