Konia z rzędem temu kto odpowie czyli samopomoc cz.5

[kari]

Dziewczyny może znacie jakieś sklepy, jubilerów z wyborem długich naszyjników np. z kamieniami, łańcuszek ok 50-60 cm i w kolorze srebrnym. Nie musi być srebro może być stal chirurgiczna. Dużo tego, ale jak czegoś szukam to wszystko krótkie.

[Blue]

I przy okazji sie podepnę-jubiler na poszerzanie obrączek czy ktoś kogoś poleca:)

[szaraczarownica]

kari, ja długi ze stali kupowałam w ami bijoux w Manu (taka wyspa niedaleko wejścia przy Rossmannie, na przeciwko jubilera, chyba Schuberta, ale głowy nie dam). Zależało mi na tym, żeby dał się przełożyć przez głowę.

[klara76]

I przy okazji sie podepnę-jubiler na poszerzanie obrączek czy ktoś kogoś poleca:)

A u jubilera, który robił obrączki nie możecie poszerzyć?

[lmyszka]

Dziewczyny potrzebuje jakiś planner. Bo zaczynam sie gubić w organizacji dnia. Najlepiej aby był miesięczny, ale ważne żeby miał duże pola do wpisywania rzeczy na dany dzień.
Macie? Możecie coś polecić? Jak patrzę w necie, to te pola dzienne są zbyt małe.

[malulu]

lmyszka, mi najbardziej pasuje kalendarz, który z lewej strony ma podział na tydzień, a z prawej całą stronę wolną na notatki.
Osobiście od 2 lat korzystam z tego i jestem mega zadowolona z jakości: https://www.minimalife.com.pl/kategoria ... life-2024/
Chyba, że chcesz coś takiego do druku: https://rodzicielskieinspiracje.pl/kale ... -do-druku/

[lmyszka]

malulu, kalendarz się u mnie nie sprawdza. Taki książkowy. Zapominam zaglądać
to musi być coś co zawiśnie i bedzie widoczne dla wszystkich.

[martonia]

lmyszka, nie wiem czy o to Ci chodzi, ale widziałam na poczcie coś takiego https://allegro.pl/oferta/kalendarz-not ... 3922935291

[lmyszka]

martonia, chyba sama sobie na próbę zrobię

[szaraczarownica]

lmyszka, takie kalendarze, jak martonia wrzuciła co roku są w Leclercu. Ostatnio jeszcze nie było, są już w Gustpolu. Przez kilka lat używaliśmy, moja mama do tej pory kupuje.

[martonia]

Widzę, że suwaczki zniknęły.

[ava]

lmyszka, ja od kilku lat korzystam z takiego kalendarza na lodówkę https://allegro.pl/oferta/kalendarz-202 ... 4086814525 Sprzedawca ma też takie z układem miesiecznym, ale one mają mniej miejsca na notatki.

[Misiak]

lmyszka, ja kupiłam rok temu w Gustpolu taki, i w tym roku też planuję. Tylko nie mogę go znaleźć w internecie, w samym kalendarzu nie ma producenta, i nie wiem jak go szukać.
Wrzucam poglądowy środek, dla mnie bardzo ważne jest żeby było każdy dzień godzina po godzinie.

Ukryty tekst: Włączony

---

Widoczne tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Edit: doczytałam, że musi wisieć. To chyba, że co tydzień będziesz wycinać i wieszać strony.

[Misiak]

Dziewczyny, czy Wy nosicie leginsy tak jak spodnie? Czy zawsze jakiś dłuższy sweterek/tunika? Nie jestem na czasie jeśli chodzi o modę, modelki na stronach Zary chodzą w leginsach i topach ale to nie wyznacznik, bo to tylko sesje. jak to jest, wypada, nie wypada? Pupa rozmiar 40 jeśli to ma znaczenie.

[ppola]

Misiak, zależy jakie cienkich nie bo nie lubię widocznego "cameltoe" ale już jegginsy czy inne grubsze zdarza mi się nosić

[martonia]

Ja nie noszę samych, bo się źle z tym czuję, w biodrach mam tak ok 92 cm i wystającą pupę. Ale takie właśnie tregginsy czy jegginsy to kiedyś tak, teraz nie mam. Z tego co kojarzę to jesteś nauczycielką, więc do szkoły czy w sumie innej pracy to nie założyłabym. Może bardziej na wakacjach, zawsze wtedy mniej się przejmuje

[Misiak]

No właśnie jedna koleżanka pracy tak przyszła, i myślałam, że teraz się tak nosi, a ja się nie znam.

[martonia]

Misiak, pokaż jakie te legginsy
Ja też może się nie znam.

[ppola]

Misiak, BTW do pracy w leginsach jakiekolwiek by nie były nie pójdę, abstrahujac od tego że mamy narzucony dress code to nie czułabym się komfortowo, ale po cywilnemu już nie mam z tym problemu. Zresztą im jestem starsza tym mniej mnie obchodzi co kto o mnie pomyśli

[szaraczarownica]

Zresztą im jestem starsza tym mniej mnie obchodzi co kto o mnie pomyśli

Mam tak samo. Kiedyś nie wyobrażałam sobie wyjść bez stanika, w legginsach, w ogóle w rzeczach domowych. Aktualnie rano zawożę Stasia do szkoły właśnie w legginsach, domowej koszulce, bez stanika i często jeszcze nie umyta (w sensie zęby, twarz). Często też go tak odbieram, ale już umyta Jak było cieplej to popitalałam w różowych crocsach.

Jak widzę zdjęcia Amerykanów robiących zakupy w szlafrokach, to zastanawiam się "a czemu nie?"

[ava]

myślałam, że teraz się tak nosi

Jak najbardziej się nosi (sama akurat tak nie chodzę, bo nie czułabym się komfortowo), ale wszystko powinno mieć swój czas i miejsce. W miejscach pracy zazwyczaj jest jakiś dress code, nawet nieoficjalny. Ja pracuję w urzędzie, w leginsach nikogo nie widziałam Ale kiedyś koleżanka przyszła w dresie. Ładnym, modnym, no ale helloł

[caixa]

Moja 13 tak lata.

[Blue]

Legginsy do pracy nie a po pracy tez tylko raczej legginsy gdy ide tanczyc lub inny sport uprawiac.

[Misiak]

Bardzo dziękuję. Tak jak mówicie, lepiej zachować ostrożność w tych oficjalnych zawodach...

Pytanko mam ponownie - czy brzydkie pismo się jakoś diagnozuje? Pola od zawsze bazgrała, ale myślałam, że z wiekiem zacznie pisać bardziej starannie, tymczasem jest coraz gorzej, załamka. Jak ktoś prosi o przesłanie lekcji to mi po prostu wstyd. Za to rysuje znakomicie, ma do tego smykałkę. Czy to może być dysgrafia? Czy nie za późno na diagnozę? I gdzie się ją robi? Czy da się to jeszcze naprostować? Nauczyciele nigdy nic nie sugerowali, ale mnie samą to niepokoi że ona nie umie sama siebie odczytać. Pisze bardzo niestarannie, nawet, gdy się nie spieszy.

[lmyszka]

Misiak, tak brzydkie pismo to dysgrafia, ale musicie wykluczyć problem ze wzrokiem. Ja muszę iść właśnie. Diagnozę ogólnie robi się Poradni psychologiczno pedagogicznej. Można też prywatnie. Na to nigdy nie jest za późno.

[Misiak]

lmyszka, dziękuję, a gdzie można prywatnie? A może znacie miejsca gdzie można się zapisać na NFZ i nie czekać 2 lat?

[gohnia]

Misiak, jeśli zrobisz diagnozę prywatnie, to nie będzie honorowana w szkole. Oni uznają tylko dokumenty z Poradni PP. Jeśli chcesz to zanieść do szkoły, to musisz znalezc Poradnię, z którą wasza szkoła współpracuje.

nie czekać 2 lat

U nas teraz zapisy są na za trzy miesiące

[szaraczarownica]

Misiak, najlepiej napisz do wychowawcy z pytaniem pod jaką poradnię podlegacie. W Łodzi przynależność jest po adresie placówki, a nie zamieszkania.
Staś też bardzo brzydko pisze, tak samo jest mi wstyd wysyłać lekcje, w zeszłym roku się stresowałam tym pismem, a w tym na spotkaniu IPETowym była mowa, że dzieci z niezintegrowanymi odruchami niemowlęcymi tak mają, więc już się tak bardzo nie przejmuję. Zresztą byłam już w 3 i 4 klasie uspokajana, że teraz nauczyciele nie zwracają tak uwagi na wygląd pisma. Tylko raz był z tym lekki problem, jak pani od polskiego nie mogła się doczytać Stasia na kartkówce i finalnie po prostu jej nie oceniła.

[Blue]

Moja Hania też dla mnie nieczytelnie piszę a o kosa pani M.wogóle na to.nie zwraca uwagi i rozczytuje te bazgroły.

[lmyszka]

gohnia, nie prawda, koleżanka robił diagnozę w Ologos czy jakoś tak, prywatnie. Szkoła uznała opinię. Ja czekałam na badania jakieś 2 tygodnie i 3 specjalistów załatwiliśmy z 2 tygodnie. na Motylowej. Cały cykl trwał koło miesiąca.

[gohnia]

lmyszka, nam tak powiedziano. Może warto dopytać w swojej szkole.

[klara76]

Tak na szybko znalazłam w necie : "Szkoła jest zobowiązana do respektowania opinii wydanej przez poradnię niepubliczną. Przepisy prawa oświatowego nie wskazują, że opinię o potrzebie udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej mogą wydawać jedynie publiczne poradnie psychologiczno-pedagogiczne."
Prywatne PPP nie mogą wydawać orzeczeń.

[lmyszka]

Prywatne PPP nie mogą wydawać orzeczeń.

I to jest hit. Aby dostać się państwowo do psychiatry czas oczekiwania to 2-3 lata. Cyrk.

[gohnia]

Prywatne PPP nie mogą wydawać orzeczeń

A, to może z tym pomyliłam.

Aby dostać się państwowo do psychiatry czas oczekiwania to 2-3 lata.

Jak do diagnozy, to szybciej. My czekaliśmy miesiąc w CKD.

[lmyszka]

gohnia, do psychiatry? W CKD jest?

[szaraczarownica]

lmyszka, możesz przynieść do poradni papiery od prywatnego psychiatry. Nie mogą jej podważyć, bo nie ma psychiatry w poradni. Co więcej, jest im wszystko jedno, byle by papier był jak najszybciej.

[gohnia]

lmyszka,

https://www.csk.umed.pl/kliniki-i-oddzialy/poradnia-zdrowia-psychicznego-dla-mlodziezy/

[kari]

gohnia, ale młodzież liczą od 13 lat, mówiła mi znajoma psychiatra, więc nie przyjmą Kacpra tam. Chyba, że inaczej przyjmują.

[gohnia]

kari, my byliśmy w wieku 10 lat

[lmyszka]

Aby dostać się państwowo do psychiatry czas oczekiwania to 2-3 lata.

Jak do diagnozy, to szybciej. My czekaliśmy miesiąc w CKD.[/quote]

No a skąd ja czy oni mają wiedzieć, że skończy się to orzeczeniem? Do psychiatry nie ma skierowania.

[Misiak]

Moja szkoła podlega pod zgierską poradnię i zapisałam Polę tu w Zgr, termin na za 3 miesiące. Zobaczymy.

[gohnia]

No a skąd ja czy oni mają wiedzieć, że skończy się to orzeczeniem? Do psychiatry nie ma skierowania.

My szliśmy już ze wstępna diagnozą i jak dzwoniłam, to mówiłam, że to do orzeczenia do PPP. Nie było problemu.
Co innego jak idzie się do psychiatry żeby się zorientować co się z dzieckiem dzieje, a co innego jak idziesz już z polecenia poradni, dla potwierdzenia ich przypuszczeń.

Tak samo jak ktoś potrzebuje dokumentu do orzeczenia o niepełnosprawności. Te dokumenty mają swoją ważność i poradnie muszą je odpowiednio szybko wystawić.

Co do CKD, to podobno jest obecnie tylko jedna psychiatra w poradni więc może być różnie z terminami. Ale najlepiej zadzwonić, bo mogło się to już pozmieniać.

[lmyszka]

gohnia, no my mamy wskazania poradni i psychologa, ale nie na piśmie. Jutro zadzownie i sie dowiem.

[gohnia]

lmyszka, ja też nic na papierze nie pokazywałam, tylko mówiłam, że wizyta jest częścią diagnozy w PPP.
Powodzenia!

[caixa]

gohnia, ja mam z prywatnej poradni i jest honorowane. BTW robiłam w Ologos przy ul. Biegańskiego właśnie.

[lmyszka]

caixa, oni są chyba dość popularni. Kilku znajomych u nich było.

[caixa]

Z tym honorowaniem to jest tak, że i tak zależy to od nauczyciela. Wiecie, że u nas jeden dopiero po 3 latach zorientował się, że mała ma opinię. I zdziwienie, że dziecko potrzebuje więcej czasu. Nagle oceny się poprawiły.

[szaraczarownica]

caixa, ale opinię, czy orzeczenie? Przy orzeczeniu masz co roku dwa spotkania - na rozpoczęcie roku i na zakończenie i tworzony jest IPET, a potem takie jakby podsumowanie na wakacje. I ten IPET psycholog/pedagog ma obowiązek wysłać do wszystkich nauczycieli danego ucznia, więc tłumaczenie, że się nie wiedziało jest słabe. Fakt, wiele pomaga posiadanie nauczyciela wspomagającego, który potem regularnie o tym przypomina, bo niektórym nauczycielom "się zapomina"

[caixa]

Opinię mamy. Też było spotkanie z pedagogiem i rozesłana do wszystkich nauczycieli.

[lmyszka]

U nas opinia jest wpisywana w librusa, każdy nauczyciel widzi to po otworzeniu listy dzieci. Przy dzieciach z opinią jest taki specjalny znaczek i tam ma skrót najważniejszych wskazań. Więc móienie, że nie wiedza jest bzdurą. O ile wpisze to wychowawca do librusa. Nie wiem jak działą to w innych dziennikach.