Dieta mamy karmiącej

Rozszerzanie diety, alergie, nietolerancje. Zdrowe odżywianie

Dieta matki karmiącej

Postautor: mrofka_z » 20 wrz 2013, 16:17

Istnieje wiele szkół, ale jedno powtarza się często, nie można jeść orzechów. Czy wszystkich? Czy kokos, mleko kokosowe, migdały są dozwolone?

Przeniosłam do odpowiedniego tematu - Emi
mrofka_z
 
Posty: 9
Rejestracja: 01 cze 2013, 11:18
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Dieta matki karmiącej

Postautor: Misiak » 20 wrz 2013, 17:14

Heh podeślę Ci temat o tym:) viewtopic.php?f=29&t=124&p=69614&hilit=dieta#p69614
Ja orzechów nie jadłam baaaardzo długo, jem jakoś od miesiąca lub dwóch. Migdały jadłam wcześniej, tak samo wiórki kokosa- chyba zaczęłam koło 5 m.ż. Poli. Młodej nic nie było.

Nawet ostatnio spróbowałam grzybów.:) Nic nie było Młodej, więc już się zajadam śmiało. Obecnie tylko nie piję kawy sypanej/rozpuszczalnej, i nie jem miodu.
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4002
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: gohnia » 20 wrz 2013, 20:20

Zastanawiam się, czy jako karmiąca mogę się raczyć miodem?
W 2011 Ł 2013 K 2017

Szczęście to skutek uboczny postępowania zgodnie ze swoimi wartościami.
Awatar użytkownika
gohnia
SuperMama
 
Posty: 4776
Rejestracja: 13 lis 2012, 22:01
Has thanked: 86 times
Been thanked: 84 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: sardynka » 20 wrz 2013, 20:44

gohnia pisze:Zastanawiam się, czy jako karmiąca mogę się raczyć miodem?


jeśli dziecko nie ma alergii to jak najbardziej :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: gohnia » 20 wrz 2013, 21:28

To muszę testować. Jaką "dawkę" miodu mogę sobie zaaplikować na pierwszy raz?
W 2011 Ł 2013 K 2017

Szczęście to skutek uboczny postępowania zgodnie ze swoimi wartościami.
Awatar użytkownika
gohnia
SuperMama
 
Posty: 4776
Rejestracja: 13 lis 2012, 22:01
Has thanked: 86 times
Been thanked: 84 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: juta79 » 21 wrz 2013, 7:50

gohnia, może spróbuj od łyżeczki, góra dwóch bo z tym miodem jednak lepiej ostrożnie. Ja chyba pierwszy raz spróbowałam jak Wojtek miał około roku. U nas na szczęście przeszło spokojnie ::)
ObrazekObrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
juta79
SuperMama
 
Posty: 883
Rejestracja: 01 lis 2012, 21:33
Has thanked: 19 times
Been thanked: 5 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: mrofka_z » 21 wrz 2013, 10:43

Misiak nie lekarz powiedział, że słabą kawkę z rana można sobie strzelić :) ale wlasnie wiem że ile ludzi tyle opinii. Jestem niskociśnieniowcem więc w drastycznych dniach sobie pozwalam, ale niezbyt często. Nic się młodemu nie działo do tej pory, ani nie był jakiś super nadaktwyny, raczej utrzymywał swój i tak wysoki poziom :) innych dolegliwości też nie było.
mrofka_z
 
Posty: 9
Rejestracja: 01 cze 2013, 11:18
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Malwina » 21 wrz 2013, 13:44

Ooo a ja wsuwałam orzechy jak karmiłam :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Malwina
SuperMama
 
Posty: 3804
Rejestracja: 29 paź 2012, 14:02
Has thanked: 29 times
Been thanked: 68 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: niesia2708 » 21 wrz 2013, 17:14

Mam pytanie bo mnie to ciekawi- czy jest jakieś "ryzyko" jedzenia alergizujacych rzeczy oprócz tego że maluszka wyspie?
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Misiak » 21 wrz 2013, 18:16

niesia2708, ból brzuszka, kolka, śluz w kupie.
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4002
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: sardynka » 22 wrz 2013, 11:41

Co do miodu to ja np. stosuję łyżeczkę do herbaty itp. ale znam matki karmiące wcinające w dużych ilościach...najlepiej spróbować 1 łyżeczkę i jak nic się nie będzie działo to jeść normalnie :)
Orzechy też jem, kawę piję jedną dziennie z jednej łyżeczki, generalnie jem już wszystko prócz surowego mięsa i ryb...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: gohnia » 22 wrz 2013, 20:03

Spróbuję z miodem, ale muszę poczekać, bo Młodego znów wysypało na buzi :-/ co do kawy to ja piję 2dziennie:-P
W 2011 Ł 2013 K 2017

Szczęście to skutek uboczny postępowania zgodnie ze swoimi wartościami.
Awatar użytkownika
gohnia
SuperMama
 
Posty: 4776
Rejestracja: 13 lis 2012, 22:01
Has thanked: 86 times
Been thanked: 84 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Deco-Ania » 12 mar 2014, 17:13

czy karmiąc piersią można jeść kapustę kiszoną? - konkretnie chodzi mi o gotowaną kapustę kiszoną (ale tez nie kapuśniak - ciężko to wytłumaczyć).
W niedzielę idziemy do teściów na obiad i wiem co będzie.
I tak właśnie się zastanawiam czy jedyne co będę mogła zjeść to ... ziemniaki.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Fuente » 12 mar 2014, 17:17

Deco-Ania, ja się bałam, więc nie jadłam, bo kapusta może powodować wzdęcia, więc u takiego Malucha mogłoby być powodem np. kolki.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: niesia2708 » 12 mar 2014, 17:19

Deco-Ania, to zależy chyba od dziecka. U mnie wszelkie bigosy i kapusty odpadały bo Karola mi wtedy ulewała. Teraz czasem zjadam w niewielkich ilościach.
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Deco-Ania » 12 mar 2014, 17:45

Chyba poczekam. Zrobiłam szybki przegląd i raczej kapusta nie jest zalecana w ciągu pierwszych 3 m-cy karmienia. Nie wiem jak z gotowaną, ale na wszelki wypadek odpuszczę sobie.
Czyli prawdopodobnie jestem w niedzielę bez obiadu.

Przy okazji po raz kolejny "zgłupiałam": wg jednego źródła zalecane jest jedzenie pieczywa razowego, wg drugiego - już nie. Ech.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Fuente » 12 mar 2014, 17:54

Deco-Ania, ja np jadlam tylko razowe do 6 miesiąca, bo Amelka miala alergie na pszenice... Amelce,nic nie bylo po razowcu ;) A tak odnośnie różnic w tym co wolno a czego nie to jest temat rzeka, nawet lekarze z ktorymi rozmawialam i polozne mieli różne zdania na różne kwestie dotyczące diety mamy karmiacej i bądź tu czlowieku madry ;)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Myski » 12 mar 2014, 18:59

Ja przyjęłam zasadę (zgodnie z tym, co zaleciła doradczyni laktacyjna), żeby od początku jeść w zasadzie wszystko i dopiero jakby coś się działo, to wykluczać. Nie jadłam tylko oczywistych alergenów (czekolada, orzechy, cytrusy itp.) i jakichś mega ciężkostrawnych potraw np. tłustych smażonych. Nadal karmię piersią i teraz to już prawie wszystko jem (także pokarmy alergizujące w niewielkich ilościach), nawet wzdymające potrawy, tyle, że nie często i nie za dużo. Kapustę pod postacią kapuśniaka (oczywiście porcja była normalna) zjadłam po raz pierwszy jak mały miał skończone 2 m-ce i było ok ::)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Myski
 
Posty: 491
Rejestracja: 08 lip 2013, 8:08
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: niesia2708 » 12 mar 2014, 19:48

Ja przyjęłam podobną zasadę jak Myski. Od początku jadałam wszystko łącznie z pomidorami. Niestety z powodu ulewania/bóli brzuszka musiałam ograniczyć kapustę, zupełnie wyeliminować dania z drożdży i napoje typu Tymbark.
W sumie jedyne czego nie jadam do tej pory to cytryna, grzyby i szczaw....
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: ava » 12 mar 2014, 21:06

Myski pisze:od początku jeść w zasadzie wszystko i dopiero jakby coś się działo, to wykluczać
Tylko jeśli dziecko zacznie boleć brzuszek, to ciężko stwierdzić co zaszkodziło i co trzeba wykluczyć. Także to nie jest takie proste.
Awatar użytkownika
ava
SuperMama
 
Posty: 8866
Rejestracja: 13 lis 2012, 20:32
Has thanked: 37 times
Been thanked: 109 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Deco-Ania » 13 mar 2014, 11:00

Myski pisze:Ja przyjęłam zasadę (zgodnie z tym, co zaleciła doradczyni laktacyjna), żeby od początku jeść w zasadzie wszystko i dopiero jakby coś się działo, to wykluczać.
Tylko skąd wtedy wiadomo co wykluczyć?
Z Antosiem zaczęłam jeść mniej więcej wszystko (bez tych silnie alergizujących) jak skończył 3 m-ce. Trochę to było podyktowane naszym wyjazdem - wiadomo, że na wyjeździe nieco trudniej.
Z Julkiem muszę być nieco bardziej ostrożna, bo wyskoczyła mu jakaś "kaszka" na buzi. za Chiny Ludowe nie wiem od czego. Odstawiłam już nabiał (z jednym wyjątkiem: mleko do kawy), sery żółte. Właściwie funkcjonuję na chlebie razowym i wędlinie drobiowej.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Myski » 13 mar 2014, 19:43

Skąd wiadomo co wykluczyć? No mniej więcej wiemy, które produkty są te bardziej alergizujące, a które mniej. Jednego dnia nie zjadłabym kilku podejrzanych na raz (na samym początku), tylko pojedynczo i obserwowała dziecko. Od początku "pozwolono" mi np. zjadać 1 jajko całe na tydzień i nawet wypić herbatę z miodem i cytryną, gdybym się zaziębiła (a mały urodził się na jesień). I tak też robiłam. Ostrożnie, powoli. W tej chwili dla mnie to już żaden problem wypić tą herbatę z miodem i cytryną (robię to prawie codziennie, bo lubię), czy zjeść kawałek czekolady, albo kawałek ciasta, w którym jest kakao, czy polewa na jego bazie. Ostatnio odważyłam się nawet zjeść kilka sztuk migdałów i małemu nic nie było. Pomidory/pomidorówkę/sosy pomidorowe jadałam od początku. A z nabiału (ser żółty/biały/jogurty itp) raczej pochopnie bym nie rezygnowała, bo to nasz organizm bardzo potrzebuje i białka, i wapnia (cobyśmy na starość osteoporozy nie miały). No chyba, że dziecko ewidentnie by na to reagowało, ale można próbować przecież - odstawić na kilka dni, po czym spróbować jeden produkt i zobaczyć jak dziecko zareaguje.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Myski
 
Posty: 491
Rejestracja: 08 lip 2013, 8:08
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Bian » 17 mar 2014, 7:24

U mnie z dietą przy Matyldzie w cały świat... Na początku ostrożnie i delikatnie. Zazwyczaj kurczak na obiad z ziemniakami lub ryżem, z zimnych dań no to kanapki z wędliną, białym serem, twaróg, serek z płatkami. Miałam też fazę na bułeczki maślane. Niestety muszę przyznać, że prawie nie jadłam owoców i warzyw. Od czasu do czasu surówkę w jabłka i marchwi. Później się rozkręciłam. Zaczęłam jeść ciastka kruche i ciasto drożdżowe. Aż podczas pierwszej imprezy urodzinowej Hani zjadłam trochę kopca kreta i sernik. Zero reakcji ze strony Matyldy. No i trochę popłynęłam. Pewnego dnia zrobiłam sobie sałatkę gyros z lżejszej wersji, ale z ogórkiem i pomidorem. No i oczywiście reakcja natychmiast. Sprawdziłam - winny pomidor. Ale dopatrywałam się też winy w nabiale. Do tego Matylda zaczęła mieć problemy brzuszkowe. Im ja więcej produktów odstawiałam, tym było gorzej. Aż przyszedł dzień, że mówię do męża "jak nie zacznę jeść normalniej to albo zwariuję, albo się nabawię ostrej anemii". Totalny kryzys i wielka chęć przejścia na mleko modyfikowane, bo przynajmniej skład zawsze ten sam...

Na szczęście wyprowadziliśmy Mati z problemów brzuszkowych i zaczęłam znów powoli coraz więcej różnych produktów jeść. Teraz Matylda ma niecałe trzy miesiące i nadal nie mogę nic co ma w składzie pomidory, ale np. spokojnie mogę zjeść schabowego, którego najpierw podsmażę na tłuszczu, a potem duszę w piekarniku. Cały czas ograniczam białko krowie, chociaż wiadomo, że w 100% go nie wyeliminowałam. Nie mniej jednak odstawiłam ostatnio np. serki homogenizowane. Także obecnie jem już całkiem dużo produktów, nawet skusiłam się ostatnio na majonez, odrobinkę do wędliny na kanapce i wszystko było ok. Rzeczy z czekoladą też są w porządku. Aaa no i dopiero dwa dni temu pierwszy raz od porodu zjadłam żółty ser, bo miałam kiepskie wspomnienia z karmienia Hanki. Odpukać, zero reakcji.

Jedyne o co się boję to, że teraz przestanie mi waga spadać :P Dlatego namówiłam męża do odchudzania, bo przy nim też będę się pilnować :P
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Myski » 17 mar 2014, 7:59

Bian a jesteś pewna, że winny pomidor? Ja praktycznie od porodu jem pomidora w zasadzie w każdej ilości i pod każdą postacią (pomidorówka, sosy pomidorowy, czy surowy pomidor) i nic. Czy w tej sałatce z gyros nie miałaś może ogórka kiszonego? Generalnie z kiszonkami jest kiepsko (kapusta, żurek, ogórki), no i np. u mnie właśnie ogórek kiszony aż do teraz jest przez małego nietolerowany - sprawdzałam już kilkakrotnie.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Myski
 
Posty: 491
Rejestracja: 08 lip 2013, 8:08
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: kari » 17 mar 2014, 8:16

Myski, ale każde dziecko reaguje inaczej, mojego bolał brzuszek po bananie, a dziewczyny pisały, ze jadły i nic, pamiętam że chyba Hania też była na coś uczulona co ogólnie jest mało alergiczne Bian popraw mnie jeśli się mylę
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10247
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Bian » 17 mar 2014, 10:13

kari pisze:chyba Hania też była na coś uczulona co ogólnie jest mało alergiczne Bian popraw mnie jeśli się mylę

kari dobrze pamiętasz :) Hankę uczulał groszek zielony i buraki :twisted:

Myski kiszonek nie jem w ogóle, w ogóle unikam posiadania w domu, a mąż je w tajemnicy, bo Hanna bardzo lubi, a niestety jest bardzo uczulona ::( Pomidory na bank, bo sprawdziłam jeszcze raz jak Matyldzie zeszło pierwsze uczulenie :/
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Deco-Ania » 17 mar 2014, 10:15

kari pisze:Myski, ale każde dziecko reaguje inaczej
dokładnie, bo na przykład u nas ogórek kiszony jest OK.

U Julka wysypka jakby znika - ale powiem Wam, że nie mam zielonego pojęcia od czego była. Tak jak pisałam - odstawiłam prawie cały nabiał, bo zauważyłam, że np. jak zjadłam jogurt nat z musli na śniadanie to było zielono w pieluszce. Zupę pomidorową tez raz zjadłam - teraz chwilowo nie będę ryzykować. O surowym pomidorze już w ogóle nie myślę.
No nic - dam radę do 3 m-cy, później powoli zacznę wprowadzać nowe rzeczy. Chociaż wczoraj zjadłam kawałek ciatsa cytrynowego - i wygląda na to, że tez jest w porządku.

Szkoda tylko, że u mnie nie ma takich efektów jak u Bian: 4kg wisi cały czas i nie chce drgnąć. ::(
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Fuente » 17 mar 2014, 10:21

kari pisze:Myski, ale każde dziecko reaguje inaczej, mojego bolał brzuszek po bananie, a dziewczyny pisały, ze jadły i nic, pamiętam że chyba Hania też była na coś uczulona co ogólnie jest mało alergiczne Bian popraw mnie jeśli się mylę


Dokładnie... Amelki pomidor nie uczulał, za to miala alergie na marchew, która zresztą juz minęła ;)
Co do ogórków kiszonych, mnie dr. Gajos zaleciła jeść jeśli nie będzie reakcji alergicznej, bo ponoć doskonale zakwaszają organizm, wiec jadłam. Alergii nie było. Natomiast pozostałe kiszonki są raczej nie zalecane ;)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: niesia2708 » 17 mar 2014, 10:28

Bian pisze:Jedyne o co się boję to, że teraz przestanie mi waga spadać Dlatego namówiłam męża do odchudzania, bo przy nim też będę się pilnować

Niekoniecznie. Ja jadam prawie wszystko a i tak chudnę :roll:
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: ava » 17 mar 2014, 11:27

Deco-Ania pisze:wyskoczyła mu jakaś "kaszka" na buzi
Deco-Ania pisze:U Julka wysypka jakby znika
A to nie był może zwykły trądzik niemowlęcy? U nas pojawił się po 3 tygodniu, zszedł po ok. 3 tygodniach.
Awatar użytkownika
ava
SuperMama
 
Posty: 8866
Rejestracja: 13 lis 2012, 20:32
Has thanked: 37 times
Been thanked: 109 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Deco-Ania » 17 mar 2014, 11:32

ava, nie wiem. Dla mnie wyglądało to jak reakcja coś co zjadłam. Ale może?
Jutro jedziemy na szczepienie to się dowiem.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Myski » 17 mar 2014, 11:45

Heh, jak widać co dzidzia - to inne uczulenie i tym samym inne możliwości odżywiania dla mamy ::)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Myski
 
Posty: 491
Rejestracja: 08 lip 2013, 8:08
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: jpuasz » 12 lut 2015, 13:51

no to ja dopisuję się do wątku i proszę o rady. Przeczytałam wszystkie posty i jedyne czego mi brakuje to gotowe przepisy :D A tak serio, to może najpierw napiszę co jem. Jeszcze jak byłam w ciąży czytałam o diecie i właściwie prawie wszędzie powtarzano, żeby nie jeść rzeczy, które mogą uczulać, czyli dieta ograniczała się do chleba z chudą wędliną drobiową, gotowany kurczak/indyk, ryż, gotowana marchew czy buraki, zupa ryżowa lub krupnik i to wszystko :roll: No takie coś mi się nie uśmiechało, ale co zrobić. Pierwsze zaskoczenie było w szpitalu - na śniadanie angielka i taka porządna łyżka twarogu... Ja takie oczy :shock: no i nie wiedziałam czy jeść, czy nie. Zjadłam i nikomu nic się nie działo. Każdy kolejny dzień przysparzał nowych niespodzianek. A to pomidorowa na obiad, a to sałata do kolacji, czy zupa mleczna na śniadanie. Stwierdziłam, że w szpitalu wiedzą co robią i jadłam wszystko co dawali (chodziłam głodna, więc oprócz tych 3 posiłków dojadałam suchymi waflami ryżowymi :P). W tym momencie jem wiele rzeczy tzn zupa mleczna (z ryżem naturalnym lub makaronem pełnoziarnistym), twarożek, dżem brzoskwiniowy, pasztet własnej roboty, chuda wędlina drobiowa, kapusta pekińska (stwierdziłam, że bezpieczniejsza niż sałata) i właściwie na śniadania czy kolacje mi to wystarcza. Problem mam z obiadami. Zaznaczę, że w swoim życiu zrobiłam jedną zupę (grzybową w wigilię) i to pod czujnym okiem mamy. I nie to, że nie lubię, tylko nigdy nie robiłam, bo jest mało ekonomiczna - po godzinie zarówno mąż jak i ja byliśmy głodni. Wcześniej zawsze robiłam różnego rodzaju zapiekanki - makaronową z szynką, canneloni, pierś z kurczaka zapiekaną z serem i ananasem, schab z pieczarkami w śmietanie, indyka zapiekanego w sosie beszamelowym i mogłabym tak długo wymieniać rzeczy, które teraz odpadają :] Także proszę Was serdecznie o rady a najlepiej przepisy (takie jak "krowie na granicy" :D). Zup nie umiem gotować, więc bez konkretnego przepisu nie dam rady, próbowałam zrobić kurczaka gotowanego we własnym sosie, ale smaku, to on nie miał... Któraś z Was wspomniała o cukinii i już wiem, ze mogę zrobić cukinię z mielonym kurczakiem/indykiem i sosem pomidorowym. Ale czy macie jeszcze jakieś pomysły na konkretne dania obiadowe? Coś co będzie dobre dla mamy karmiącej, ale co będzie miało również jakiś smak?
Pozdrawiam :)
Paulina

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
jpuasz
SuperMama
 
Posty: 1309
Rejestracja: 21 sie 2014, 19:48
Has thanked: 0 time
Been thanked: 56 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: MamaŻaby » 12 lut 2015, 19:13

jpuasz, muszę przyznać, że nie wiem o czym piszesz bo ja jem wszystko co w ciąży oraz przed ciążą. No może poza kapustą i grzybami. Starałam się ograniczać z nabiałem ale odkąd Młodsza skończyła 2 miesiące to normalnie jem wszystko. I dziecko nie ma żadnych alergii ani większych kolek. Fakt, ulewała ale myślę, że to była kwestia niewykształconego przełyku bo dość szybko mimo wszystko przeszło.
Podejrzewam, że zaraz spadną na mnie gromy ale napiszę: żeby Młodsza nie miała kolek codziennie robię sobie napar z kopru i rumianku. Odlewam trochę do butli. Ja wypijam swoje i podaję Młodszej z butli żeby też trochę się napiła (dosłownie parę łuków w ciągu dnia). Dzięki temu dziecko nie ma kolek i ślicznie oraz regularnie się wypróżnia. Dzięki temu nie ograniczam się specjalnie żywieniowo, łącznie ze słodkościami. Jeśli chodzi o rumianek to może uczulać więc najpierw sprawdziłam na małej ilości czy Młodsza nie ma alergii.
MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: kari » 12 lut 2015, 19:20

MamaŻaby, a ja akurat jpuasz rozumiem, przykładem jest nasza Fuente, Amelka miała uczulenie na wiele produktów i Fuente musiała mieć ograniczoną dietę,
jpuasz, na początku faktycznie jedzenie może być mało urozmaicone, ale z dnia na dzień możesz wprowadzać nowe produkty i sprawdzać czy się nic nie dzieje (np. co 4 dni), może pieczona pierś z kurczaka w ziołach (z piekarnika), do tego np. ryż i jakaś surówka,

coś takiego kiedyś znalazłam
NAPOJE
Pij bez obaw:
– wodę mineralną niegazowaną,
– słabą herbatę lub bawarkę,
– herbaty owocowe i ziołowe,
– kawę bezkofeinową albo słabą, normalną,
– soki owocowo-warzywne,
– kompoty,
– jogurty naturalne, kefiry, maślanki

Unikaj: napojów gazowanych (zawierają dużo cukru a bąbelki w nich zawarte mogą powodować kolki)

MLEKO i PRZETWORY MLECZNE
Jedz ostrożnie: jogurty naturalne, kefiry, maślanki, mleko zsiadłe, sery białe (mogą wywoływać reakcje alergiczne)

OWOCE
Jedz bez obaw:
– banany,
– brzoskwinie,
– jabłka,
– maliny ,
– jeżyny,
– porzeczki,
– agrest,
– soki, dżemy, jogurty, galaretki z tych owoców

Uważaj na:
– truskawki, poziomki, cytrusy (uczulają)
– gruszki i pestkowce, np. śliwki, morele, czereśnie, wiśnie (niekiedy mogą powodować bóle brzucha i kolki)
– owoce suszone (konserwowane chemicznie)
– soki, dżemy, jogurty i galaretki z tych owoców

WARZYWA
Jedz bez obaw:
– ogórki,
– buraki,
– marchewkę,
– ziemniaki,
– kapustę pekińską
– kukurydzę,
– pietruszkę,
– koperek,
– soję,
– szpinak,
– młodą fasolkę szparagową,
– dynię,
– kabaczek,
– cukinię,
– wszystkie rodzaje sałat

Uważaj na:
– cebulę i czosnek - mogą zmieniać smak mleka; cebula powoduje wzdęcia
– kapusta, kalafior, groch, fasola, brokuły, bób - mają właściwości wzdymające i mogą powodować kolki u dziecka
– pomidory i seler - zawierają silne alergeny
– paprykę, chrzan, pory, grzyby


PIECZYWO
– jedz zwłaszcza ciemne i pełnoziarniste
Uważaj na: pieczywo z konserwantami

KASZA, RYŻ, MAKARON
– wybieraj zwłaszcza te pełnoziarniste – jedz kilka razy w tygodniu

JAJKA
– ugotowane, zarówno na miękko jak i twardo – 2-3 razy w tygodniu

Uważaj na białko – jest bardziej alergogenne niż żółtko

RYBY
– jedz najlepiej morskie (ugotowane lub pieczone) – dwa razy w tygodniu

Unikaj:
– surowych ryb, np. sushi
– konserw rybnych i ryb marynowanych

MIĘSO
Jedz bez obaw (dwa razy dziennie):
– mięso białe (drób, mięso z królika)
– chudą wieprzowinę, jagnięcinę (kilka razy w tygodniu)
– mięso grillowane lub duszone

Unikaj:
– tłustych wędlin, mięsa smażonego,
– cielęciny i wołowiny (jeśli dziecko ma skazę białkową)

SERY
– jedz ostrożnie, są ciężkostrawne

Uważaj na:
– sery pleśniowe
– pikantne sery i twarożki
– w przypadku skazy białkowej u dziecka wyeliminuj produkty mleczne, ale musisz wtedy pamiętać o przyjmowaniu preparatu wapniowego

TŁUSZCZE
Używaj bez obaw:
- masła (tylko i wyłącznie; nie stosuj żadnych substytutów),
– oliwy z oliwek oraz oleju rzepakowego (najlepiej niskoerukowego)

Unikaj:
– smalcu i oleju arachidowego

SŁODYCZE
– możesz jeść w ograniczonych ilościach

Uważaj na: miód, czekoladę, kakao, mak

ORZECHY
– uważaj zwłaszcza na orzeszki ziemne i pistacjowe; zawierają silne alergeny, mogą wywoływać nawet reakcje wstrząsowe

ALKOHOL
– wódka i inne wysokoprocentowe alkohole są zabronione
– możesz sobie pozwolić na kieliszek wina czy małą szklankę piwa od czasu do czasu

PRZYPRAWY i DODATKI
Przyprawiaj bez obaw:
– świeżymi ziołami,
– koperkiem, natką pietruszki, szczypiorkiem,
– majerankiem,
– kminkiem,
– innymi łagodnymi przyprawami ziołowymi

Uważaj na:
– barwniki, konserwanty, słodziki polepszacze oraz inne sztuczne dodatki do żywności
– paprykę, pieprz, chilli, musztardę, ocet (mogą powodować bóle brzucha i kolki),
– majonez,
– ketchup
– sól i cukier (w dużych ilościach)

Obserwuj, jak na Twoją dietę reaguje maluch - jeżeli po spożyciu jakiegoś pokarmu zauważysz u niego niepokój, objawy kolki jelitowej lub wysypkę, to pokarmu tego powinnaś unikać dopóki układ pokarmowy malca nie dojrzeje na tyle, aby go tolerować.

widzę, że to to co dołączyła Deco-Ania, ale już niech będzie
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10247
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: kasieńka 85 » 12 lut 2015, 20:33

Może nie jestem doświadczona w kwestii kp ale podejście mamyŻaby jest mi bliskie. Położna instruowała mnie, żeby nie wprowadzać od razu diety restrykcyjnej. Jeść to, co w ciąży. Wiadomo, każde dziecko jest inne. Amelcefuente szkodziły pewne produkty, to oczywiście trzeba je wyeliminować.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kasieńka 85
SuperMama
 
Posty: 7297
Rejestracja: 28 sty 2013, 17:37
Has thanked: 58 times
Been thanked: 142 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: niesia2708 » 12 lut 2015, 22:41

Ja podobnie jak MamaŻaby i kasieńka 85 jadłam to co zawsze. Jedynie nie jadłam kapusty i grzybów.
Oraz rzeczy na drożdżach, ale to już była indywidualna kwestia ponieważ Karolcia po drożdżach ulewała.
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Kurczak » 13 lut 2015, 10:33

kasieńka 85 pisze:Może nie jestem doświadczona w kwestii kp ale podejście mamyŻaby jest mi bliskie. Położna instruowała mnie, żeby nie wprowadzać od razu diety restrykcyjnej. Jeść to, co w ciąży. Wiadomo, każde dziecko jest inne. Amelcefuente szkodziły pewne produkty, to oczywiście trzeba je wyeliminować.


Ja również z tych, co jadła wszystko w granicach rozsądku.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Fuente » 13 lut 2015, 11:19

Amelka była uczulona prawie na wszystko (ryby, marchew, buraki, indyk, produkty mleczne, jaja kurze, pszenica, maliny, truskawki, czekolada, brokuły, miód i pewnie coś jeszcze ale już nie pamiętam) im była starsza tym więcej mogłam jeść bo alergie ustępowaly. Łatwo nie było w 3 miesiace schudłam 18 kg... No ale jadłam wyłącznie suchy razowy chleb z szynka z kurczaka, ziemniaki i piersi z kurcząt....

Przy Marcinka przyjęłam zasade: na początku jem "bezpieczne" produkty (choć wiem po Amelke ze takowych nie ma bo ja uczulaly również te dozwolone) i stopniowo wprowadzam nowości. Po dwóch miesiącach jadłam juz niemal wszystko... do tej pory nie jem tylko orzechów, grzybów, miodu. Jem czekoladę, truskawki, pomidory, produkty mleczne, b aaa a nawet kiszona kapustę- która u Mańka działa cuda bo następnego dnia mam niespodziankę w pieluszce ;) Nie mogę jedynie ogórków kiszonych bo go bolał brzuszek. Poza tym absolutnie nic go nie uczula.

nie ma złotego środka, każdy Maluch jest inny, trzeba próbować obserwować dziecko i w razie czego eliminować.

Na pocieszenie dla tych których dzieci mają różne alergie powiem tylko, że pomimo początkowych alergii, teraz Amelka je wszystko i nic jej nie uczula ;)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: jpuasz » 13 lut 2015, 16:37

Hmmm no u mnie jedzenie tego co w ciąży nie przejdzie, bo jadłam dużo słodyczy, pół pomelo dziennie (rewelacyjne na zaparcia), surowe owoce i warzywa, czyli rzeczy, które teraz odpadają... Staram się jeść wszystko, ale póki co nie odważę się na miód, czekoladę, cytrusy, czy świeże owoce i warzywa. Ostatnio hitem jest u mnie prużone jabłko z cynamonem czy od dawna znienawidzona gotowana marchewka :P ale obawiam się, że szybko mi się to znudzi :]
Pozdrawiam :)
Paulina

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
jpuasz
SuperMama
 
Posty: 1309
Rejestracja: 21 sie 2014, 19:48
Has thanked: 0 time
Been thanked: 56 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: Fuente » 13 lut 2015, 17:41

jpuasz, uważam, że to mądre podejście, ja też na początku nie ryzykowałam z miodem/cytrusami czy czekoladą, a jadłam rzeczy gotowane/prużone/ bądź na parze :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: MamaŻaby » 13 lut 2015, 18:29

Fuente pisze:ja też na początku nie ryzykowałam z miodem/cytrusami czy czekoladą, a jadłam rzeczy gotowane/prużone/ bądź na parze

myślę, że o to właśnie chodzi - mądre podejście, niewiele surowizny i słodkiego, a dużo prużonego i duszonego.
jpuasz, może poszukaj konkretnych przepisów obiadowych na portalach związanych z macierzyństwem:
http://babyonline.pl/,przepisy,r9t0.html
http://www.mjakmama24.pl/kuchnia/dieta/dieta-karmiacej-mamy-jadlospis-na-5-dni,175_2170.html
http://www.mjakmama24.pl/kuchnia/dieta/jadlospis-karmiacej-mamy,175_1062.html
http://durszlak.pl/przepisy-kulinarne/przepisy-dla-karmiacych-piersia
http://blog.polozna-online.pl/porady/przepisy-na-potrawy-polecane-kobietom-karmiacym-piersia/
http://karmiepiersia.blogspot.com/p/przykadowe-menu-dla-mamy-karmiacej.html
MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: jpuasz » 13 lut 2015, 19:34

MamaŻaby dzięki za linki - przejrzę. Na babyonline patrzyłam, ale widziałam, że tam jest np zupa z cebulą, w czymś były migdały no i jabłka pieczone z miodem. Także trzeba dobrze czytać, ale mimo wszystko jeszcze raz bardzo dziękuję :)
Pozdrawiam :)
Paulina

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
jpuasz
SuperMama
 
Posty: 1309
Rejestracja: 21 sie 2014, 19:48
Has thanked: 0 time
Been thanked: 56 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: jpuasz » 23 mar 2015, 12:19

Takie pytanie - po jakim czasie od zjedzenia przeze mnie danego produktu mogę się spodziewać reakcji alergicznej u małego? Wczoraj koło południa wypiłam herbatę z miodem i do tej pory żadnej reakcji, więc chyba mogę uznać, że miód jest bezpieczny i mały nie jest uczulony?
Pozdrawiam :)
Paulina

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
jpuasz
SuperMama
 
Posty: 1309
Rejestracja: 21 sie 2014, 19:48
Has thanked: 0 time
Been thanked: 56 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: MamaŻaby » 23 mar 2015, 12:21

jpuasz, mnie położna mówiła, że jak przed południem wypiję herbatkę rumiankową to wieczorem mogę się spodziewać reakcji ze strony Młodszej. Więc pewnie możesz
jpuasz pisze:uznać, że miód jest bezpieczny i mały nie jest uczulony
:)
Aczkolwiek ja bym z miodem uważała i piła/jadła rzadko. U siebie w ogóle nie wprowadziłam ale też moja Młodsza ma skłonność do reakcji alergicznych, niestety :roll:
MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: kangurek » 23 mar 2015, 21:40

jpuasz, Ja otrzymałam informację, że od 2 godzin do 2 dni. Pamiętaj jeszcze, że jednokrotne spożycie danego produktu może nie dać objawów, ale jak spożyjesz coś kilkakrotnie mogą wystąpić objawy nietolerancji/alergii. Ja tak miałam z nabiałem.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kangurek
SuperMama
 
Posty: 839
Rejestracja: 06 mar 2014, 12:23
Has thanked: 5 times
Been thanked: 21 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: jpuasz » 24 mar 2015, 0:08

dzięki dziewczyny za info :)

kangurek pisze:Pamiętaj jeszcze, że jednokrotne spożycie danego produktu może nie dać objawów, ale jak spożyjesz coś kilkakrotnie mogą wystąpić objawy nietolerancji/alergii. Ja tak miałam z nabiałem.

A tego się nie spodziewałam, także dzięki za oświecenie :) Ja na szczęście mogę jeść nabiał (dzięki Bogu), bo nie wyobrażam sobie z niego zrezygnować. Codziennie piję mleko i jem twarogi i w sumie miałabym problem z zastąpieniem nabiału czymś innym :]
Pozdrawiam :)
Paulina

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
jpuasz
SuperMama
 
Posty: 1309
Rejestracja: 21 sie 2014, 19:48
Has thanked: 0 time
Been thanked: 56 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: MamaŻaby » 24 mar 2015, 23:51

jpuasz pisze:Codziennie piję mleko i jem twarogi i w sumie miałabym problem z zastąpieniem nabiału czymś innym :]

zazdroszczę możliwości i rozumiem, że miałabyś problem. Ja go mam. Nabiał to zawsze dla mnie była podstawa żywienia. A teraz sama chuda wędlina, domowe powidła i przegotowane jabłko. Masakra. Raz napiłam się do kawy mleka 2% i Młodsza dostałą wysypkę. Najgorsze, że "z wiekiem" jej nie przechodzi. Mam nadzieję, że nie będzie miała skazy białkowej :roll:
MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: jpuasz » 25 mar 2015, 12:14

MamaŻaby oj no to szczerze współczuję... A próbowałaś może np. mleka sojowego, czy sera koziego itp? Może problem jest tylko z krowim mlekiem?

Szukałąm różnych przepisów na zupy i ostatnio wpadłam w szał i prawie codziennie jem zupy-kremy :P Póki co zrobiłam marchewkową, z dyni i z cukinii (brokułowa mi nie podeszłą, ale może za jakiś czas znów spróbuję). Mam jeszcze przepisy na zupę krem z kukurydzy, buraczkową, bazyliową i ze szparagów. Pewnie wkrótce będę próbować :) Ale póki co nie wprowadzam nic nowego, bo testujemy czekoladę (kakao) - w święta chcę zjeść mazurka :D
Pozdrawiam :)
Paulina

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
jpuasz
SuperMama
 
Posty: 1309
Rejestracja: 21 sie 2014, 19:48
Has thanked: 0 time
Been thanked: 56 times

Re: Dieta mamy karmiącej

Postautor: szaraczarownica » 25 mar 2015, 12:19

jpuasz, nam pediatra mówiła, że soja jest silnie uczulająca. Mlekp kozie ma obniżoną zawartość laktozy, ale lepsze jest mleko bez laktozy. Świetne było w Netto - Meggle, ale teraz już nie mają :evil: więc muszę kupować to z Biedronki, które nie jest idealne.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

PoprzedniaNastępna

Wróć do Żywienie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość