Alergie i nietolerancje pokarmowe, atopowe zapalenie skóry

[Bian]

kari na pewno warto przetestować czy po chlebie się nasila, być może coś nie do końca gra z tolerancją glutenu.

malaJu no u nas też wg testów Hanka powinna wcinać nabiał jak leci Ja właśnie po tych Miśkoptach zaczęłam testować różne produkty, bo koleżanki córka je wcina i nic jej po nich nie jest, a też ma skazę stwierdzoną. Niby na stronie Nestle jest napisane, żeby ich nie dawać dzieciom z nietolerancją, a tu psikus - wszystko było ok. Ale jak doszło do serka to wysypka i jednak ta skaza siedzi. Najgorsze jest to, że trzeba na dziecku testować co je uczula :/

[szaraczarownica]

Bian, a może po prostu w tym serku coś siedzi?

[caixa]

Bian, wiesz co nasza alergolog powiedziała, że uczulać może skład właśnie jogurtów/ serków. Spróbujcie z jogurtem naturalnym + owoce. U nas zdaje to egzamin- pod warunkiem, że Kaja w ogóle chce tego spróbować . Bo brak nabiału przez całe życie wyrobił w niej nawyki smakowe.

A te testy na dzieciach... cóż. My przerzucamy się na mleko HA i jest dobrze. Oby tak dalej.

[Patrycja11]

My przerzucamy się na mleko HA

ooooooo aż tak, to super.

[Misiak]

Ja uważam, że najlepsze jest karmienie piersią do 6 miesiąca włącznie w dużej mierze zapobiega pojawieniu się alergii. U nas miałyśmy niestety tą przyjemność niemiłą zetknąć się ze skazą białkową, jednak z karmienia nie zrezygnowałam, a przeszłam na dietę eliminacyjną. Wyeliminowałam nabiał białka krowiego bo to nam szkodziło, sama brałam Calcium Vitrum 1250, żeby dostarczać organizmowi wapnia. I karmiłam dalej i tak skaza jak szybko się pojawiła tak szybko zniknęła bo dziś moja córcia ma 16 miesięcy i bez problemu może jadać nabiał i nie ma żadnych z tym alergii

Bardzo pocieszający post, chciałabym aby i u Poli zniknęła skaza (o ile to jest ona, bo jedzenie nabiału przeze mnie = kolki i krostki na buzi, a także delikatne łuszczenie się skóry, takie widoczne tylko pod słońce). Pediatra nic nie mówiła więc sama zdiagnozowałam Polkę. Mam nadzieję, że jak przestanę karmić młoda nie będzie miała problemów z jedzeniem mleka krowiego.

[Bian]

U nas dzisiaj test taki w zasadzie przypadkowy, bo dałam Hani kawałek naleśnika z mojego obiadu (na krowim mleku) i koniec końców zjadła prawie całego. Jestem ciekawa czy będzie jakaś reakcja.

uczulać może skład właśnie jogurtów/ serków. Spróbujcie z jogurtem naturalnym + owoce

Tak zrobię. Niby starałam się wybrać serek z jak najmniejszą ilością składników, ale to nigdy nic nie wiadomo. Także jeśli po dzisiejszym naleśniku nic się nie wydarzy, to zrobię próbę z jogurtem. Bo np. chlebek z masłem czy dania z dodatkiem masła nie wywołują żadnej reakcji.

[malaJu]

Dobra, to mam zagwozdkę. Leo wysypany, ale kilka dni po teście. W międzyczasie kupiłam kosmetyki Babydream. Jeden z aloesem, a drugi, jak się okazuje, bo przeanalizowaniu składu z rumiankiem. Obstawiam ten drugi jako winowajcę. Ula też miałą uczulenie na rumianek. Kurka, ale może to co innego? Moze mleko? Rety, jakze ciekawe i intrygujące bywa życie z alergikami...

[Bian]

malaJu u nas po twarożku wysypka była godzinę po zjedzeniu. No cóż, chyba pozostaje Ci czekać aż wysypka zejdzie i znów go potraktować kosmetykiem. Jak znów wróci to masz winowajcę.

Rety, jakze ciekawe i intrygujące bywa życie z alergikami...

Ja mam wrażenie, że nasze dzieci to prawdziwe zwierzątka doświadczalne

[caixa]

Ja mam wrażenie, że nasze dzieci to prawdziwe zwierzątka doświadczalne

To prawda. Ale nadejdzie taki dzień, kiedy będzie wiadomo co im wolno a czego nie. A rumianek u nas też uczula więc my się trzymamy od niego z daleka. Nawet w kosmetykach.

[malaJu]

sprawa się wyjaśniła. Winny Benecol, który chyba zmienił skład. A raczej na pewno. Nie jest to już smarowidło wolne od tłuszczów zwierzęcych... "maślanka w proszku"... Czyli Leo ma skazę, ale niewielką szczęsliwie. Drobna kaszka na czole i policzkach plus swędzące okolice za uszami. Ulka wygląda, jakby ją pogryzły komary....
Na szczęście istnieje jeszcze Flora Light

[szaraczarownica]

U nas jest ewidentnie skaza. Młody dostał na próbę owoce z jogurtem ze słoiczka i go wysypało. Lekko, bo lekko, ale zawsze wysypka jest. Dobrze, że wpadłam na to, żeby zrobić test, bo 4 kwietnia idziemy do alergologa, bo musimy w końcu dostać zaświadczenie, bo ostatnie 6 puszek Pepti już na 100% kupowaliśmy. To akurat powiem też, że Stanisława wysypało po jogurcie.

[Bian]

A my testujemy znów Wczoraj Hania zjadła trzy łyżeczki serka granulowanego i pół łyżeczki serka białego - czysto. Dzisiaj zjadła kawałeczek sernika, póki co luzik. Także jesteśmy chyba na dobrej drodze. Dzisiaj czas na owoce z jogurtem

[malaJu]

Bian, powodzenia!
U nas nasilenie objawów u Ulki. Ma alergię na niemal wszystko... Oby do wiosny.

[caixa]

Bian, super... My lecimy już konkretnie. Mała jest na mleku HA ale w poniedziałek na wizycie chcę już namówić lekarza na zgodę na zwykłe modyfikowane a tu już jeden krok do krowiego. Oczywiście nie ma opcji, żeby zjadła twarożek czy jogurt - naleciałości diety bezmlecznej.

[Bian]

My lecimy już konkretnie

My dość przypadkowo również W święta się objadła sernikiem, deserek Hippa - owoce z jogurtem wciągnęła na luzie. Byłam w szoku. Dzisiaj do wieczornego mleka dodałam dwie miarki Bebilonu... Wiem, ryzyko duże, ale jak nic nie wyjdzie to jutro zatańczę ze szczęścia Muszę ją testować, bo 11 kwietnia mamy wizytę u alergologa i chcę przedstawić konkrety.

[brahma]

Muszę ją testować, bo 11 kwietnia mamy wizytę u alergologa i chcę przedstawić konkrety.

Dziewczyny, gdzie do alergologa chodzicie? My z Olkiem byliśmy prywatnie dwa razy w Lux Medzie, ale 150zł za pojedyncza wizytę to za duże obciążenie dla mojego portfela. Teraz dostaliśmy skierowanie i zapisali nas na Spornej na wizytę do dr Godzisz na 22 kwietnia.

W naszym przypadku oczywiście testy z krwi nic nie wykazały a po mleku modyfikowanym reakcja byłą wręcz alarmująca. Mały dostał silnej pokrzywki na całym ciele i zaczęły się problemy z AZS i tak jest już się ciągną od sierpnia. Miesiąc temu podałam mu trochę jogurtu ale skończyło się szorstką skórą, czerwonymi policzkami i bólem brzucha. O dziwo Olek nie ma żadnych objawów kiedy ja spożywam nabiał dlatego ciągle jest na piersi. Lekarz u którego byłam prywatnie powiedział,że alergia może być niezależna od mojej diety i nie kazałam niczego eliminować. Poszedł nawet dalej. Kazał podawać małemu równocześnie jogurty i Zyrtec, ale nie zastosowałam się do tego, bo jednak to przecież lek, który obciąża watrobę itp. Więc szukam innego lekarza, żeby skonsultowac zalecane postępowanie. ten lekarz przepisał nam też Nutramigen, ale jego smaku młody nie akceptuje. Zresztą nigdy nie pił z butelki i w ogóle ciężko było mu zaakceptować nawet moje odciagnięte mleko podane z kubeczka:/

No i zamartwiam się,że mały dostaje za mało wapnia nawet teraz kiedy sest na piersi . Ma już skończone 14 miesięcy, a nie dostaje poza cycem,żadnego nabiału. Nie wiem też jak to teraz będzie z karmieniem piersią małego, bo za tydzień do pracy i boję się,że stres itd zahamują laktacje...Wyczytałam,że w wapń bogate są brokuły fasolka, więc często mu je podaję, ale nie wiem czy to nie za mało:/ Macie jeszcze jakieś pomysły na uzupełnienie diety w wapń? Ja czytałam jeszcze w "Dziecku",że warto podawać wode mineralną (nie źródlaną ani niskozmineralizowaną), ale że to pokrywa jedynie ok 1/3 dziennego zapotrzebowania.

[szaraczarownica]

Dzień 3 z jogurtem. Ponieważ do tej pory reakcji brak, więc na śniadanko Staś dostał jogurt z owocami (w sensie jogurt naturalny + owoce ze słoiczka). Na razie nawet go nie wysypało, kupy normalne.

[Bian]

A my jesteśmy po kontroli u alergologa. Wg naszej lekarki nasz optymizm jest na wyrost, ponieważ cały czas na nadgarstkach Hania ma suche placki. No to tłumaczyłam jak krowie na rowie, że przecież jadła ostatnio tyle nabiału i nic się nie zwiększyło. Jedynie po dodaniu miarki Bebilonu do porcji Nutramigenu wyskoczyły dodatkowe plamy. W związku z tym sprawdzamy inne alergeny, m.in. naskórek psa, żywność czy kazeinę. Pobrano dzisiaj Hani krew i po weekendzie majowym meldujemy się na kolejnej wizycie.

Dla mnie to jest jakieś dziwne, że dziecko ma ciągle zmiany atopowe na nadgarstkach. Dostaje sporo nabiału i nic się nie dzieje, większa reakcja jest dopiero na mleko modyfikowane. Zastanawiam się czy czasem nie działa na nią jakiś inny alergen :/

[szaraczarownica]

Bian, a próbowałaś inne mleko? Skoro jest na Nutramigenie, to może Enfamil?

[Bian]

Bian, a próbowałaś inne mleko? Skoro jest na Nutramigenie, to może Enfamil?

No właśnie nie próbowałam. Zwątpiłam w testy z mm po tej jednej miarce Bebilonu.

W ogóle jesteśmy po wizycie u alergologa. Chyba zbyt optymistycznie nastawieni na nią poszliśmy. Pani doktor "czepiła się" tego, że Hania ma cały czas zmiany na nadgarstkach. No to jej mówię, że po nabiale typu sernik/twarożek/jogurt/naleśniki na mleku krowim jej się to nie zwiększa. Ale coś jednak ją podrażnia - no tu się nie mogę nie zgodzić. Więc doszliśmy do wniosku, że testów na mleko nie będziemy powtarzać, ale zrobimy na część pokarmów i naskórek psa. Kolejną wizytę mamy po weekendzie majowym i wtedy też zobaczymy co wyszło.

Niestety w ciągu dwóch ostatnich dni u Młodej objawiła się alergia na coś z powietrza... Wydzielina z nosa, a dzisiaj doszło ropienie oczu i łzawienie. Po wyjściu na dwór objawy się nasiliły... Strasznie mi jej szkoda, bo zrobiła się marudna, widać, że jej to przeszkadza. Na naszym osiedlu jest mnóstwo wierzb, które teraz mają silny okres pylenia, więc być może to one są przyczyną. Nie mniej jednak jak nie urok, to przemarsz wojsk

[Misiak]

Kurcze, chyba muszę z młodą do dermatologa iść. Jakiś czas temu, z tydzień może, pojawiło jej się brzydkie i łuszczące "coś" przy ustach, teraz trochę zeszło ale dostrzegłam to samo "coś" na jej łokciach i okolicach... nie mam pomysłu od czego, już jakiś czas jem wszystko, młoda gluten dostaje już prawie 2 miesiące... nie wiem, nie wiem...

[Pepsi]

Dziewczyny mam pytanie. Czy Ci magicy homeopaci alergolodzy tez zapisują miliard leków? Kurde. Wróciłyśmy od alergologa z cała litanią. A to saszetki, a to kropelki, a to syropek, a to wziewne, a to maści i tak się wogóle zastanawiam czy jest sens szprycować małe dziecko taka ilością leków choć może z dwojga złego lepiej tak niż astme zafundować.
I bezdyskusyjnie - odczulanie po skończonych 5 latkach. Co też mnie trochę na anty nastawia do pani dr

edit: sterydy wziewne nam napisała zdecydowanie muszę zmienić lekarza

[Bian]

Posty przeniesione z biorezonansu - malaJu


malaJu nieźle... Kurcze Was czeka wyzwanie, no i dzieciaki też, szczególnie Ulę.

i to chyba najgorsze, bo już nawet suchej buły na mieście podać nie można

czyżby czekało Was pieczenie chleba bezglutenowego? Może się okazać, że to najlepsze wyjście w tej sytuacji.

[Misiak]

malaJu, masakra. Bardzo mi szkoda Twojej Uli, no i Ciebie że musisz to ogarnąć... Leoś widzę że dużo lepiej od siostry. Mam nadzieję, że odczulanie pomoże.
Powiedz mi, czy Ty i mąż jesteście alergikami? Wiadomo skąd u Ulci tyle czynników alergicznych?

[malaJu]

Bian, właśnie moja mama wyrabia ciasto na bułeczki orkiszowe. Na gluten wyszło uczulenie na granicy, więc nie zamierzam się nim przejmować.
Póki co poczytałam o samej dr Gajos i wiem, że pewnie postawi na początku na wyleczenie drożdżycy Candida Albicans, czyli już zaczynam dietę przeciwgrzybiczą - zero mąki pszennej, cukru i nabiału (akurat to ostatnie to pikuś, bo i tak nie jedzą). Podobno, jak się to dziadostwo wyleczy, to już jest poprawa. Dla niewtajemniczonych - kazdy tego drożdżaka ma w jelicie i wszystko ok, póki antybiotykoterapii się nie przejdzie. Wtedy jednokomórkowiec robi się wielokomórkowcem i zaczyna rozrabiać dając objawy bardzo podobne do alergii.
Misiak, ja jestem przebadanym wziewnym i niezbadanym pokarmowym (nie lubie jaj, selera, czekolady, orzechów, źle się czuję po rybie i produktach mlecznych). Iro tylko lekka wziewna na sierść. Moja mama nigdy niezbadany atopowiec. Jako dziecko była płaczliwym dzieckiem z szorstkimi czerwonymi policzkami. Kiedyś tak się podchodziło do sprawy.

[Bian]

Podobno, jak się to dziadostwo wyleczy, to już jest poprawa

malaJu mojej koleżanki synek to miał uaktywnione i leczyli go u homeopaty. Dokładnie tak jak piszesz - dawał objawy bardzo podobne do alergii i dopiero na testach biorezonansowych go wykryli. Chłopiec jest swoją drogą alergikiem, ale po wyleczeniu paskudztwa objawy złagodniały.

malaJu a czy widziałaś jakąś reakcję organizmów na mąkę pszenną?

[malaJu]

malaJu a czy widziałaś jakąś reakcję organizmów na mąkę pszenną?

Przeniosłam posty, by tamtego wątku nie zaśmiecać opisami alergii.

Bian, tak teraz wiem, że widziałam. Np. skóra Leosia na twarzy i dłoniach jest od kilku tygodni wciąż pokryta maleńką kaszką, takie białe grudki. Jak wiesz, odczyn na mleko wygląda inaczej, więc coś mi nie pasowało, ale takie strzelanie na oślep nie wchodziło w grę. Zresztą, w życiu bym nie pomyślała, że może chodzić o mąkę pszenną. Dopiero teraz na własną rękę zaczęłam o tym czytać i wiem więcej niż pediatra na rejonie ;/

A z nowości - podałyśmy truskawki w sporej dawce (same się dzieciaki rzuciły). Ula - zero uczulenia. Leoś - podrapał nogę. Jak w rezonansie wyszło? Ona brak uczulenia, on na jeden plus. Póki co się zgadza.
Dziś kolejna porcja truskawek dla Uli.

[caixa]

Pepsi, Kaja często brała wziewne sterydy i to było jedyne co jej pomagało. Ja się słucham swojej pani dr. Jeśli wszystkie te leki/ syropki/ wziewne mają uchronić twoje dziecko przed astmą ja bym się nie zastawiała. Alergia sama sobie nie pójdzie a nieleczona wręcz może się zaostrzyć.

[Pepsi]

caixa ja najpierw się skonsultuję z jeszcze innym lekarzem. Wybieram się nawet do Waszej pani dr. Ta u której byłyśmy kompletnie mnie do siebie nie przekonuje a ja nie lubię takich lekarzy.

[malaJu]

Pepsi, i słusznie. Przede wszystkim, trzeba mieć zaufanie do lekarza. Po drugie, ja wielką fanką sterydów nie jestem. Wręcz uważam, ze to ostateczność. Chociaż wiadomo - technologia idzie naprzód i coraz więcej leków jest mało inwazyjnych. Jednak mimo wszystko to są hormony.

[Pepsi]

Po drugie, ja wielką fanką sterydów nie jestem. Wręcz uważam, ze to ostateczność.

Jestem tego samego zdania.
Tym bardziej, że ten lek był zapisany na zasadzie "aaaa może dołożę jej jeszcze..." Jeśli druga Pani dr też uzna że to konieczność to wtedy zacznę nad tym myśleć, bo tez uważam że lepiej podać niż wpędzić dziecko w astmę.

[caixa]

Pepsi, skoro nie masz zaufania to bardzo dobrze robisz, że konsultujesz z innym . A "aaa może dołożę jeszcze..." nie jest zbyt rozsądne. U nas jeśli był steryd to był na 1 miejscu listy. I też nie jestem jego fanką ale uratował mi dziecko w bardzo kryzysowych momentach.
A jeśli wybieracie się do "naszej" pani dr to zobaczysz olbrzymią różnicę. Znajomi, którym ją poleciłam zachwalają jej profesjonalizm.

[kochecka]

W ramach rozszerzania diety Laura dostała wczoraj 75ml kaszki Sinlac. Czuła się bardzo dobrze i długo była syta. Dzisiaj ma lekko rumiane policzki i brodę jak tarka. Załamalam się Chyba nie ma sensu dalej próbować z Sinlac-iem? to co dostała to była próbka a dzisiaj chce jej kupić pełne opakowanie ale w tej sytuacji to chyba muszę pomyślec nad czymś innym.

[Bian]

kochecka a to w sumie dziwne, bo przecież Sinlac jest produktem szczególnie polecanym dla alergików na białko i osób nietolerujących glutenu.

[szaraczarownica]

kochecka, trzeba było mówić wczesniej bym Ci przywiozła, bo ja mam jedno nieotwarte opakowanie, a nie zuzyję, bo Staś wielkim fanem nie jest - taki zapychacz.
No i tak jak mówiłam, spróbuj kleik kukurydziany, a nie ryżowy, bo będziesz miała większy problem niż teraz.

[malaJu]

Kasiu, juz odpisalam w PW, ale wkleje i tu.
http://greenfamily.pl/mobile/pl/p/Kaszk ... 250-g/4960
polecam cos w ten desen albo najzwyklejszą kukurydzianą.

[kochecka]

dzięki dziewczyny a gdzie ta kaszkę jaglaną można spotkać? Można stacjonarnie gdzieś kupić?

[sardynka]

Mój Mikołaj też niestety alergiczny ale "niewiadomonaco", badania z krwi na IgE i skazę białkową nic nie wykazały (chociaż ja nie podejrzewam raczej nabiału) ale alergia jest bo co jakiś czas go wysypuje (ponieważ jest na piersi a ja jem prawie wszystko to ciężko mi wychwycić po czym... póki co podejrzewam ryby, seler i migdały, ale to takie luźne spostrzeżenia)
Obecnie bierze Ketotifen (2*2,5 ml i dodatkowo Dicoflor na brzydkie kupy)... najgorsze, że prawdopodobnie przez alergię bardzo mało przybiera na wadze, zawsze w dolnej granicy normy czyli ok 500 g/ miesiąc a w ostatnim tygodniu przybrał jedynie 30g więc masakra

Jesteśmy pod kontrolą poradni gastroenterologicznej na Spornej (dr. Hołyńska) - kolejna wizyta 23.07 i zobaczymy co nowego wymyśli...
Z czystej ciekawości chyba przejdę się też na te testy biorezonansem...

[malaJu]

kochecka, ja nigdzie nie spotkalam niestety.

[Bian]

a gdzie ta kaszkę jaglaną można spotkać? Można stacjonarnie gdzieś kupić?

kochecka kaszki ten firmy widziałam chyba w Piotrze i Pawle. Nie wiem czy była wśród nich jaglana, ale wybór był spory.

[kochecka]

Bian dzięki

[Patrycja11]

A ja zapytam troszkę o starszych. Czyli o mnie
Nigdy. przenigdy nie byłam na nic uczulona. Nie byłam alergikiem. Od zeszłego roku mniej więcej o tej porze, kicham z nosa leje mi się woda i mam wiecznie zapchany nos. W tamtym roku było jeszcze do opanowania, w tym nie mogę sobie poradzić. Biorę Allegrę, dzisiaj zaczęłam znów Sudafed bo męczy mnie to koszmarnie. Czy ktoś z was tak ma?
Dodam, że jak skoszą u nas trawę pod blokiem to jestem ugotowana.
Co mam robić? Iść do alergologa?
Czy na starość można nabawić się alergii?

[caixa]

Patrycja11, moja mama to nawet astmy się nabawiła po 40-stce także TAK. Idź do alergologa.

[Kurczak]

Patrycja11 mi się alergia na pyłki przyplątała jakieś 6 lat temu, a więc też, jak już byłam całkiem dorosła. Nie udało mi się jeszcze zrobić testów, ale w sumie niewiele mi to da, bo przecież tego dziadostwa nie da się uniknąć. Zawsze biorę Zyrtec w okresie czerwiec - sierpień i jest dużo lepiej. Natomiast teraz cierpię bardzo, bo przez ciążę nie mogę brać żadnych leków, nawet kropli do nosa. A woda morska raczej nie pomaga... Tak więc nie wiem jak, ale na pewno jest możliwe "zachorować" na alergię w późnym wieku.

[Bian]

Czy na starość można nabawić się alergii?

Moja chrzestna w wieku 40 lat dostała alergii na wiśnie.

Nie dość właśnie, że można, to jeszcze ona może wracać falami. Ja np. miałam w pierwszej ciąży uczulenie na keczup.

[malaJu]

Można, można. Ja właśnie cierpię na katar sienny plus alergie na sierść zwierzaków (chłód w tchawicy, lekkie duszności, swędzenie oczu). Jak tylko odstawię leki, to idę na testy, a potem odczulanie. Metody jeszcze nie wybrałam,a le na pewno coś muszę z tym zrobić, bo straciłam radość z wakacji przez te męczarnie.

[Patrycja11]

swędzenie oczu

to też. Nawet na co dzień przestałam się malować, bo też strasznie mnie swędzą. Pójdę w takim razie do alergologa.

[lmyszka]

Ja w ciąży nabawiłam się uczulenia na penicylinę A teraz to już mam na wszystko co jest sztuczne w jedzeniu i przyprawy

[caixa]

Ja w ciąży nawet na ciążę byłam uczulona bo się cholestazy dorobiłam .

[Patrycja11]

Ja w ciąży nawet na ciążę byłam uczulona bo się cholestazy dorobiłam .