Nie wiem czy dobrze trafiłam - czy to watek o żywieniu naszych dzieci czy nas dużych też?
No bo ja mam pewien kulinarny problem.
Problem nazywa się: kabaczek i przytargał go do mnie wczoraj mój "ukochany" teść (oczywiście nie pytając się wcześniej czy chcę, lubię i czy cokolwiek z niego zrobię). A ja kompletnie nie wiem co z nim i jak?
Jedyne co przychodzi mi do głowy to przerobić go na jakieś placuszki, ale tez nie mam żadnego sprawdzonego przepisu.
Ratujcie!