FORUM Łódzkich Mam

Laura zjada zazwyczaj 1,5 takiego jogurtu Nestle. Resztę dojada braciszek Czasami zdarzy się, że zje oba w całości. Niestety drogo to wychodzi nieco.

kiedyś były one w biedronce po 6,50 ale teraz ich juz nie widze a z Babydream kupujesz ?

Nie próbowałam póki co. Myślę, że lada moment przerzucę się całkiem na jakieś zwykłe jogurty bo finansowo ciężkie do przełknięcia są te Nestle

w końcu Laura ma juz prawie 11 miesiecy

U nas od kilku dni jest podobny schemat. Odkąd zastąpiłam jedno mleko obiadkiem ( po nim już mleka nie chce dopijać ) mamy 6 posiłków Wypadało by się pozbyć nocnej butli, tylko jak

Między 1 a 4 - 200 ml mleka
8:00 - 200 ml mleko
11:30 - obiadek 130 g
14:30 - 200 ml mleko
16:30 - deserek 130 g lub mniej ( czasem pół słoiczka, czasem 3/4 )
19:30 - 200 ml mleko

Trochę dużo nam tego wychodzi. No i nie chce kaszki łyżeczką jeść.

U nas, mimo że Dianka rośnie jak na drożdżach, mam wrażenie, że je mało. Odkąd w dzień nie dostaje już cycka, mogę to jakoś oszacować.
7:00 - 60-90 ml mleka
10:00 - 60-90 ml mleka
13:00 - obiadek (130 g lub mniej)
16:00 - owocki (mały słoiczek)
18:00 - kaszka (130 ml, gęsta, jedzona łyżeczką)

Po kąpieli jest jeszcze cycuś do zasypiania, podobnie jak w nocy (dwa razy), ale zdecydowanie bardziej na uspokojenie, niż z głodu.

Kurczak, przy moim to jak wróbelek, ale ona jest dziewczynką

lmyszka pisze:U nas od kilku dni jest podobny schemat. Odkąd zastąpiłam jedno mleko obiadkiem ( po nim już mleka nie chce dopijać ) mamy 6 posiłków Wypadało by się pozbyć nocnej butli, tylko jak

Między 1 a 4 - 200 ml mleka
8:00 - 200 ml mleko
11:30 - obiadek 130 g
14:30 - 200 ml mleko
16:30 - deserek 130 g lub mniej ( czasem pół słoiczka, czasem 3/4 )
19:30 - 200 ml mleko

Trochę dużo nam tego wychodzi. No i nie chce kaszki łyżeczką jeść.

Minęły zaledwie 4 dni a u nas zmiana.
Między 1 a 4 - 200 ml mleka
8:00 - 200 ml mleko
11:30 - obiadek 190 g
14:30 - 200 ml mleko
16:30 - deserek 130 g lub mniej ( czasem pół słoiczka, czasem 3/4 )
19:30 - 240 ml mleko

I mimo, że zjada więcej obiadku z mięsem, nie jest w stanie wytrzymać do tej minimum 15 na mleko i dalej muszę podawać mu między posiłkami deserek.
No i mimo większej porcji mleka na noc dalej budzi się około 2 na mleczko.

Dodam, że każde mleko jest zagęszczane Nutritonem bo po nim ulewa, ale mniej. Jak zagęszczam kaszką ulewa tak samo jak by pił samo mleko.

lmyszka jejku jakie ilości i dziwić się,że Kacper rośnie jak na drożdżach.

u nas powoli zachodzi zmiana w obrębie kolacji. Laura wieczorem zjada max 30 ml kaszki Tak więc od tygodnia na kolację zjada kanapkę. A właściwie 1,5 kanapki. Z masełkiem, wędliną lub żółtkiem lub domowej roboty dżemem. Taką kolację je z ogromnym apetytem i co pogryzie to wzdycha "aaaach", że takie dobre

lmyszka pisze:Wypadało by się pozbyć nocnej butli, tylko jak

Imyszka a nie jest tak, że dla dziecka w wieku Wiktora przypadają 4 posiłki mleczne???
Wydaje mi się że dopiero po skończonych 6ściu miesiącach wymagane są 3...

agnieszka19, Kacpra
Właśnie spojrzałam na magnes od pediatry i tam nawet dla dziecka 6 miesięcznego jest napisane 4-5 posiłków mlecznych.

lmyszka pisze:agnieszka19, Kacpra

Racja racje, aż mi głupio

lmyszka pisze:nawet dla dziecka 6 miesięcznego jest napisane 4-5 posiłków mlecznych.

No właśnie, więc nie ma się czym przejmować, a i trzeba pamiętać że są to dane orientacyjne

lmyszka pisze: jest napisane 4-5 posiłków mlecznych

no to mój mały normy nie wyrabia na dzień dzisiejszy mamy 3 posiłki mleczne i w ogóle mam wrażenie, że mały jakby mógł to by wcale mleka nie jadł

zbroziu pisze: mam wrażenie, że mały jakby mógł to by wcale mleka nie jadł

mam tak samo Ola nie przepada za produktami mlecznymi

zbroziu, gorzatka, trochę Wam zazdroszczę bo mój po mleku bardzo ulewa. Jak zje obiadek to w ogóle.

lmyszka, tylko problem jest bo co podac zamiaast mleka

Twoja córcia to już może spokojnie jesć kaszaki, jogurciki, deserki na bazie twarożku. Ale mleko też musi pić bo za mała, ale nie musi to być dużo posiłków dziennie, a może za jakiś czas jej się odwidzi i znowu pokocha mleko
Wiesz nie chcę cię straszyć ale jak ja byłam mała to lubiłam mleko ale nie z butli. Mama od 3 miesiąca musiała mnie karmić łyżeczką z mlekiem włącznie bo inaczej nie piłam

tylko za kaszkami tez nie przepada jedynie to chętnie je jogurty chociaż ostatnio tez zaczełaa grymasić. A co do karmienia łyżeczką też już tego próbowaliśmy ale nie działa. Z butelki je tylko na śpiocha czyli rano zaraz po przebudzeniu i jak wieczorem mocno zaśnie ok 22

gorzatka u nas to samo,ranne mleko musi być na śpiocha a i tak max zjada 100 a zazwyczaj 70ml,a wieczorem nie powiem je chętnie, ale dostaje mleko z kaszką

agunia, to Ola rano zjada 180 z dodatkiem kaszy manny jako wprowadzanie glutenu a wieczorem od niedawna zjada 210 zageszczone kleikiem kukurydzianym

Kuba, 11 miesięcy:
7:30-9:00 mleko 210 ml
11:30 obiadek 190g
13:30 jogurt 180-200g
16:30 owoce
17:30 mleko 210 ml + 2 łyżeczki kaszki
20:00 kaszka z butelki 220 ml

Moje dziecko chyba wchłania kalorie z powietrza (tak jak ja)
śniadanie - od jutra dostanie 90 ml gęstej kaszki, bo od dobrego miesiąca ze 120 ml zostawia mniej więcej połowę
drugie śniadanie - owoce w tubce lub Bakuś 90ml do tego wafelek pszenno-ryżowy (jeden to około 19 kcal, więc niedużo) lub odrobinę chleba, jajko, ser żółty, ogórek kiszony (tu pomemła trochę, ale zjada niewiele)
obiad - nie więcej niż 1/2 ikeowskiej miseczki Kalas, czyli wychodzi mniej więcej 160 g obiadku ze słoiczka (lub objętościowy ekwiwalent domowego obiadku)
podwieczorek - owoce w tubce/Bakuś + wafelek; 1/3 miseczki budyniu/kisielu; banan (pomemła i zostawia większość)
kolacja - to samo co ze śniadaniem

Doszła przekąska pomiędzy posiłkami - żurawina wymuszana codziennie. Ilość dobowa - nie więcej niż 10 sztuk.

I skąd on czerpie kalorie? Skąd? Przecież niektóre dzieci 11-miesięczne jedzą dużo więcej

Myślę, że mój Kacper jadł więcej, kiedy jadł

szaraczarownica, Kuba od początku jadł dużo więcej niż przewidywały to normy. Fakt, że jest wysokim chłopcem, ale teraz robi się z niego pulpecik. Mam nadzieję, że jak zacznie chodzić, to schudnie.

malulu pisze:Mam nadzieję, że jak zacznie chodzić, to schudnie.

Też miałam taką nadzieję, ale na razie się nie zapowiada. A już nie chodzi, tylko biega. W zasadzie jest w ciągłym ruchu, bo Stanisław należy do dzieci, które nawet 5 sekund nie usiedzą na miejscu.

Emilka 22 miesiące:
-śniadanie; pól kanapki z wędliną, serkiem/jajko
-2 śniadanie: serek
-obiad: mięso (musi byc, chyba, że to naleśniki ) ziemniaki , surówka, czasem zupy, kasze, ryba i inne
- podwieczorek owoc
-kolacja : taka sama jak śniadanie
- ok 22:00- mleko max 150ml (zazwyczaj 100-120ml)

ogólnie nie jada za dużo i porcje też nie są zbyt duże, nieraz nie zje śniadania, lub zje tylko serek na śnaidanie, nieraz dwa kęsy chleba z masłem. No cóż... źle nie wygląda więc jak zgłodnieje to przyjdzie i się odezwie

Karolinka 7,5 miesiąca:
7-7.30 pierś
9-9.30 kaszka mleczno-ryżowa ok 80-90 ml
10.30-11 pierś
13-13.30 zupka około 150 g
15-15.30 pierś
17-17.30 deserek- mały słoiczek
18.30-19 pierś
a później różnie.... nie raz i co 2 godziny pierś

ava pisze:Przy czym te 2 karmienia piersią w ciągu dnia to jest nie tyle jedzenie co raczej picie,

Kacper 6,5 miesiąca:
2-3 w nocy mleko 200 ml
7:30 gęsta kaszka łyżeczką 160 ml
12:30 obiad 190 ml
15:30 owoce 190 ml
19:30 mleko 270 ml

lmyszka, a między 7:30 a 12:30 nie dostaje nic?

Ola 8,5 miesiąca
5:30-6 mleko 180 ml
09:00 kaszka 120 ml
13:00 obiad ok 160 g
15:30 mleko 150 ml lub jogurt naturalny
17:00 owoce zazwyczaj tarte jabłko
20:00 mleko 210 ml

Patrycja11, nic, najada się kaszką i nawet o tej 12:30 nie woła jedzenia. Daje mu tak między 12 a 12:30 zależy jak śpi.

lmyszka, to może rzeczywiście postaraj się odstawić to mleko w nocy?

Dianka, 6,5 miesiąca
7:00 mleko 150-180 ml
10:30-11:00 kaszka z butelki 150-180 ml
13:30-14 obiadek, różnie z ilością od połowy do całego dużego słoiczka
16:30 - owocki, mały lub duży słoiczek
19:00 - mleko 180 ml

własnie zaczelśmy rozszerzanie diety małego i wszystko nam sie posypało......jak jadł mi 5 x mleczko (4 x 150 ml i 1 x 180 ml) i przesypiał noc to teraz wstąpił w niego jakiś głodomorek (wcześniej też był łakomy...) i zjadł by wszystko co mu daje a nawet więcej ....... ja wiem, że narazie tymi 2-3 warzywami sie nie naje ale jak zje zupke 150 ml (bo tyle max mi kazała pani dr) oczywiście ja widze że zjadł by więcej......to za godzine zjadł by chetnie mleko ( dałam mu 180 w nadziei że coś zostawi ale skąd......jeszcze ruszał buzią jak się skonczyło....ja już nie wiem sama czy to normalne, nie chce mu zaszkodzic ale tez głodzić go nie chce.
czyli teraz jest tak że mimo zupki zjada 5 x mleko (w ilości wiekszej niż wczesniej) plus od dzis wprowadzamy owoc (jabłko) i już sie boje ile by go zjadł....
jak czytam ile Wasze dzieci jedzą (te starsze ) to ręce mi opadają, mój ostatnio nic nie zostawia w butelce ile zrobie tyle zje i jeszcze mu malo .....
pani dr mi powiedziala zeby zrobic duzo mleka i sprawdzic ile zje i niech je ile chce.....ale sie troche boje......juz spac nie moge przez to jedzenie.....oczywscie nie nalezy tez do dzieci drobniutkich tylko tych raczej większych, nabitych.....
czy któraś z Was może też tak miała ? czy jestem sama ?

elinka3, Kuba nigdy nie miał 5 posiłków. 6-7 posiłków to u niego i norma. Zresztą on od urodzenia jadł więcej niż przewidują to schematy. I tak samo jak Tymek, Kuba

elinka3 pisze: nie nalezy tez do dzieci drobniutkich tylko tych raczej większych, nabitych.....

Możesz już włączać do diety kaszkę, ona bardziej nasyci głodny brzuszek.
Twoja Pani dr ma rację, dzieci nie jedzą na wyrost, więc jeśli mają taki apetyt, to należy im dawać więcej jedzenia.

U nas po rotaworusie i całej szpitalnej przygodzie się pozmienialo i jest tak:
8:00- kaszka 200 ml
11:00- Danio całe plus jakiś owoc
14:00- obiadek 190g
16:00- owoc np cały banan
18:00- owoce plus serek/jogurt, potrafi zjeść nawet 250 ml czyli zawartość całej szklanki
W międzyczasie oraz na dzien dobry i dobranoc- cyc.

A u nas jest tak:
8.00- śniadanie ( np.jajko lub jajecznica lub serek wiejski plus pomidor,papryka,ogórek )
10-owoce,czasem serek,jogurt
12-zupa ze startymi na tarce warzywami z kaszą,ziemniakami lub makaronem
15-drugie danie ( mięso,ziemniaki lub kasza,surówka lub jakieś warzywa )
18-kolacja ( budyń,kisiel,kaszka manna na mleku z konfiturami,kasza jaglana na słodko,naleśniki,rzadziej kanapka)
Na dobranoc "cić"

Moje dzieciaki nadal jedzą dużo- w przypadku starszej staramy się to kontrolować,bo ona nie jest za gruba ale szczupła też nie.Potrafi zjeść talerz pierogów (jak dorosły) czy kluch leniwych,2 naleśniki z dzemem,mimo 4 posilków w przedszkolu i tak w domu je jeszcze 2 razy i 1 raz przed wyjściem-w sumie 7 posiłkow...
Młodsza je tez sporo,chociaz aktualnie jest na 50 centylach bo po ostatnich infekcjach spadła.Wizualnie jest nawet dosc szczupła.
Ale to samo-je jak stary chłop kiełbase (do ręki,obraną ze skóry),całego naleśnika a czasem i poltora,uwielbia rosół i inne zupy,drugie dania choć gryzienie mięsa różnie jej idzie,a warzywami jest średnio zainteresowana.Je nadal dużo mleka,nie pogardzi jogurtem,zje całe jajko na miękko/twardo i widac że jej mało jeszcze.Z owocami jest gorzej,ale idzie sezon to myslę,że ją trochę rozkręcę.Chleba jak nie lubiła tak teraz kocha.
Ale ma brzydki nawyk wypluwania-jak coś jej nie podpasuje to wypluwa z buzi tam gdzie akurat siedzi lub stoi,więc potem takie kwiatki na podlodze czy dywanie znajduję.Po prostu jest asertywna i na siłę jej nie wepchniesz i już,jak coś jej nie pasuje.

Menu mojego 2-latka:
-rano po przebudzeniu kubek mleka(ok.200ml)+ za ok 40min mała kanapka/twarożek/jajko na miękko
-przed południem jabłko/banan lub zielony ogórek w plasterkach
-po drzemce obiad - jeśli jednodaniowy to zjada ok 250 ml zupy+mięsko(ale niewiele), jeśli dwudaniowy to ok 150ml zupy+drugie danie
-na podwieczorek jogurt, ewentualnie herbatniki, biszkopty lub zielony ogórek jeśli wcześniej nie było (dzień bez ogórka jest dniem straconym )
-na kolację ok 150ml mleka +mała kanapka/ewentualnie coś lekkiego z naszej kolacji
Generalnie Mateusz nie jest niejadkiem, ale jednorazowo zbyt wiele nie zjada. No chyba, że mowa o jajkach - potrafi zjeść 2-3, ale bez żółtka, bo nim pluje.
Zupy lubi wszystkie, warzywa i owoce również. Nie pogardzi też rybką czy mięskiem gotowanym na parze. Uwielbia makaron, kopytka i inne "kluski". Naleśniki też lubi, ale zjada max jednego.
Jak zaczyna wybrzydzać lub cudować przy jedzeniu, to wiem, że coś się szykuje - ząbek albo infekcja. Wtedy wchodzi tylko ogórek, a w lecie jeszcze arbuz.

Moje chłopaczyska jedzą nareszcie to samo więc:
rano płatki (owsiane/żytnie/jęczmienne) z bananem lub jabłkiem plus np, rodzynki, około południa zupa, po drzemce drugie danie, wieczorem kanapka albo (jak mam wenę i siły) jakieś danie na ciepło.
Malutki do tego wieczorem i w nocy nadal popija z cyca, a Wojtuch rano dostaje mleko z butli (niestety nie ma opcji żeby wypił je z czegokolwiek innego).

Karola poszła do żłobka i teraz zastanawiam się co jej dawać po powrocie ponieważ w żłobku w sumie mają dużo posiłków.
Rano kaszka lub kanapeczki. 2 śniadanie- owoc/sok. Obiad. Deserek. I w sumie tak wychodzi,że obiad mają w porze naszej kaszki (dotychczas) a podwieczorek w porze obiadowej. W żłobku są więc zatem i kaszka i obiad i owoce. Więc co jej dać ok 17-18??

niesia2708, jak Wojtuch wraca ze żłobka to po prostu zjada z nami drugi obiad (tyle ile chce).

gohnia pisze:niesia2708, jak Wojtuch wraca ze żłobka to po prostu zjada z nami drugi obiad (tyle ile chce).

u nas tak samo, jak wracamy ze żłobka Adi je z nami jeśli ma ochotę. A często się zdarza że koło 17 wypija swoje mleczko.

Przestaje wierzyć w to, że dziecko je dopóki jest głodne
Do tej pory na noc o godzinie 19 Kacper dostawał kaszkę na 200 ml wody. Gdy kaszka się kończyła dalej otwierał buzię. No i fakt że około 1 dalej budzi się na mleko.
Dziś na próbę dałam mu kaszkę na 240 ml wody myśląc, że nie zje całej. O naiwna, zjadł i dalej otwierał buzię do jedzenia
Zobaczymy o której zrobi awanturę w nocy o mleko.

lmyszka pisze:Przestaje wierzyć w to, że dziecko je dopóki jest głodne

Ja już dawno w to nie wierzę. Stanisław w wieku Kacpra też potrafił do oporu. Ulał potem, ale pakował ile fabryka dała

lmyszka pisze:Zobaczymy o której zrobi awanturę w nocy o mleko.

Standardowo

szaraczarownica, I love You

lmyszka pisze:Dziś na próbę dałam mu kaszkę na 240 ml wody

Ale to kaszka płynna czy gęsta, jedzona łyżeczką?

lmyszka pisze:Zobaczymy o której zrobi awanturę w nocy o mleko.

Daj znać, aż sama jestem ciekawa

ava, łyżką lmyszka zawsze pisze, że postawić łyżkę można taka gęsta

kari pisze:ava, łyżką lmyszka zawsze pisze, że postawić łyżkę można taka gęsta

dokładnie Nie wiem jak u was ale mnie kaszka starcza gdzieś na 5 porcji
A swoją drogą czy wasze dzieci jak budzą się w nocy na mleko to od razy drą się wniebogłosy ??