FORUM Łódzkich Mam

No właśnie, jak to jest? Trafiłam ostatnio na artykuł ( teraz nie mogę Go znaleźć ), że można napić się lampkę wina czy szklankę piwa jeśli odstępy miedzy karmieniem sa minimum 3-4 godzinne. Jak było u Was. Czy zdarzyło Wam sie napić alkoholu mimo karmienia?
Ja na razie nie mam szans bo nigdy nie wiem czy młody pośpi te 3 h czy obudzi się wcześniej. A winka bym się napiła

lmyszka jak chodziliśmy do SR, to położne mówiły, że minimalną ilość piwa czy wina można się napić zaraz po karmieniu i potem nakarmić po tych 3 czy 4 godzinach. Z kolei przy większej ilości kazały odciągnąć z jednego lub dwóch kolejnych karmień i wylać. Oczywiście w zamian dać dziecku mm lub swoje wcześniej zachomikowane

lmyszka, myślę, że jak masz wielką ochotę na wino to się troszkę napij zaraz po karmieniu. Jak ma Cię to zrelaksować i będziesz szczęśliwa to czemu nie Ja wieczorami zwykle popijałam sobie Karmi

Ja wieczorami czasem wypiję radlera, bo wiem, że Łuki pośpi do ok. 3 więc alkohol (te całe 2%) juz dawno wyparuje. Ponoć alkohol w mleku utrzymuje się tyle samo co we krwi.

No ja na razie nie zaryzykuje, nigdy nie ma gwarancji, że młody pospi te minimum 3 h, wole nie ryzykować Odbije sobie za jakiś czas

Ja nie piję wcale. Nie liczę łyka piwa gdy mąż pije. ale nie ryzykuję, może będę musiała karmić wcześniej niż za te 3-4 h i co wtedy, zapasów nie mam a mm nie chcę dawać. Ogólnie moim zdaniem nie ma co sobie robić smaka kilkoma łykami. Ja właściwie przestałam mieć ochotę na %, tyle czasu nie piję, że już nawet nie pamiętam za czym tu tęsknić.

Misiak pisze:Ja nie piję wcale.

znaczy nie piłam. Nawet cukierka z alkoholem odmawiałam. Ale ja ogólnie antyalkoholowa jestem więc nie było to dla mnie problemem.

Ja czasem piłam Karmi.

Ja w czasie karmienia nie piję, ale jak ostatnio byliśmy na weselu to piłam normalnie. Mleko zaś ściągałam i wylewałam przez całe wesele, a potem jeszcze całą niedziele.
Wcześniej odciągnęłam tyle mleka, żeby starczyło mi na karmienia dla młodej od godziny 17:00 w sobotę do godziny 3:00 rano w poniedziałek...

Misiak pisze:Ja nie piję wcale

kakonka pisze:Ale ja ogólnie antyalkoholowa jestem więc nie było to dla mnie problemem.

U mnie podobnie. W czerwcu byliśmy na weselu i na dzień dobry wypiłam kieliszek szampana, ale ok.4 godziny później i tak musiałam ściągać mleko, które potem wylałam.