FORUM Łódzkich Mam

klara76 pisze: cięcie rękę, soczewicę,ryż.

haha

ppola pisze:

klara76 pisze:cięcie rękę

przepraszam co????

Oj tam, oj tam pisałam z komórki:-) chodziło o ciecierzycę

Dziś znów musiałam poszukać czegoś w szafkach (tym razem znalazłam),więc tak czy siak wywaliłam wszystko z szafek.Cyknęłam więc (te miejmy nadzieję że zdrowe) produkty,jeszcze znalazło się kilka nowych pozycji.
Jeżeli są jakieś lepsze zamienniki to dajcie znać,bo mój mąż ZDECYDOWANIE nie jest ekspertem,tylko osobą poszukującą wśród gąszczu produktów,jak wielu zdezorientowanych konsumentów.Może uda się stworzyć listę wartościowych rzeczy.
A może nasza forumowa ekspertka by coś podpowiedziała,albo dietetyka,bo to że piszą że coś jest zdrowe może nie zawsze jest takie?
Ja osobiście znam tylko parę zasad wartościowych produktów,że jak makarony to durum,jak miód to taki który po jakimś czasie się krystalizuje i kilka innych choćby z programu "wiem co jem";)
PS.kawę pomijam bo to rzecz gustu,z rozmachu na fotce się znalazła.

Robiłam dzisiaj zakupy w Piotrze i Pawle:
żurawina suszona cała - marka własna - skład: żurawina, cukier trzcinowy

miechunka suszona - marka własna - skład: miechunka, cukier trzcinowy

Może się przyda - wysłałam zapytanie do Lidla:
"()w ramach rozszerzania diety dziecka chciałam podać bakalie oferowane w państwa sklepie "Alesto - fine" - ale nie znalazłam na nich informacji o sposobie konserwacji. Czy bakalie są siarkowane?()"
Otrzymałam odpowiedź:
"Szanowna Pani,
uprzejmie dziękujemy za kontakt z naszą firmą. Jednocześnie chcielibyśmy dodać, że jesteśmy cały czas otwarci na spostrzeżenia, uwagi i życzenia odnośnie wszelkich obszarów naszej działalności.
W odniesieniu do Pani pytania chcielibyśmy poinformować, iż nasze produkty są znakowane w oparciu o obowiązujące przepisy prawa w zakresie znakowania środków spożywczych, a zatem jeśli produkt, o którym mowa, byłby siarkowany, informacja taka znalazłaby się na jego etykiecie.
Z poważaniem"

a'propos tematu, bardzo ciekawe, przyznam, że nie przyjrzałam się nigdy za bardzo akurat składowi śmietany!

http://www.slowdaylong.pl/ale-jaja-czy- ... -smietany/

Ju, dzieki za linka do bloga

Mąż przyniósł oliwę z oliwek niefiltrowaną-taką z osadem na dole i efektem brudnej,mętnej butelki.Sottille Gusto.Podobno dobra ale z Biedry więc pewnie w jakichś sklepach typowo eko są lepsze;)
Na frisco.pl wyskoczyły mi np. La Casa del Gusto i Monini Non-Filtrato.W każdym razie ponoć te niefiltrowane są dobre.

n fb znalazłam http://lodz.kooperatywaspozywcza.pl/spoldzielnia.php
Fajna inicjatywa żeby kupować taniej owoce i warzywa. Ktoś się tam udziela?

nie wiem czy już było, ale właśnie trafiłam na stronę http://czytamyetykiety.pl/ ciekawe i przydatne

a ja od męża wiem (ale w necie tego nie weryfikowałam),że zamiast soli kuchennej można stosować sól himalajską.Smakuje jak normalna sól,nawet przy nadciśnieniu podobno OK.U nas jest w użytku podobnie jak Stevia i ksylitol zamiennie z cukrem.
No i ostropest plamisty,kupił paczkę i gada,że oczyszcza wątrobę i ma działanie antyrakowe-ale tego jeszcze nie próbowałam.
Kurkuma też OK jako napój,to tyle z "newsów"

Blue pisze:ostropest plamisty,kupił paczkę i gada,że oczyszcza wątrobę i ma działanie antyrakowe

a jak to się podaje?

Blue pisze:Kurkuma też OK jako napój

podasz jak zrobić napój z kurkumy?

Ja dzisiaj w Biedronce próbowałam upolować jogurty dla Młodszej bez dodatku cukru i składników cukro-podobnych. No i lipa. Nic nie kupiłam. A Danon to takie świństwa ma w składzie że

MamaŻaby, jogurty naturalne, tylko i wyłącznie. Jeśli przyzwyczaisz dziecko do tego smaku, to później tych słodkich w ogóle nie będzie chciało. Mój syn od początku dostawał naturalne i teraz je uwielbia. Czasem jako zamiennik dostaje serek homo "z krówką". Jak dla mnie 95% jogurtów smakowych to za przeproszeniem syf. W ogóle ich nie kupujemy.

I tak przy okazji, do smarowania Lurpak miksy i Finuu - rewelacyjny skład. Tańszy polski zamiennik to Naturima, tu już ciut gorzej ze składem, ale i tak, na tle Ramy na przykład, jest bardzo dobrze. A cena chyba nawet niższa. Konserwantów przynajmnniej nie zawiera.

Skoro już tu weszłam... Do jogurtów naturalnych polecam musli Sante bez cukru, to
https://www.sante.pl/img/products/album ... efault.jpg
lub to
https://www.sante.pl/img/products/album ... efault.jpg
Mi akurat takie śniadania od czasu do czasu bardzo smakują, mojemu dwulatkowi też.

Agata., dzięki za wszystkie rady. Podaję mojej Młodszej jogurty naturalne, starsza w ogóle nie przepada. Chciałam po prostu spróbować podać coś innego ale póki rynek się nie zmieni to musi być to co jest. Ja jestem zawiedziona, że rynek jest generalnie taki ubogi w dobre towary. Wciskają nam na każdym kroku wielkie G*** za niemałe pieniądze i jeszcze śmią twierdzić, że to najzdrowsze, najlepsze i w ogóle naj. Szkoda, że w Polsce nie ma zwyczaju?możliwości? składania pozwów do sądów przeciwko koncernom za takie oszczerstwa i narażania zdrowia konsumentów na szwank.

MamaŻaby, a z Biedronki jogurt grecki z owocami chyba z Piątnicy?? Wg mnie ma dobry skład. I wg jakiś badań u mojej siostry na uczelni bodajże FruitVita maja jeden z lepszych składów. Danon był na ostatnim miejscu. Wśród parówek wygrywał Lidl.

napój z Kurkumy-wersja hardcore mojego męża bez żadnych słodkich polepszaczy smaku (ale wypić się da):

obrać fragment korzenia imbiru (profesjonalnie powinno się łyżeczką podobno) i pokroić na plasterki.Zalać wrzątkiem,przykryć i parzyć 40 min.Potem wyjąć ten imbir, dodać do tej wody z imbiru pół łyżeczki kurkumy oraz sok z połowy wyciśniętej cytryny.Popijać powoli (z przerwami) przez słomkę (bo barwi skórę).

Ostropest-można zjadać z czymkolwiek.Najlepiej kupić cały (nie zmielony) bo podobnie jak siemię lniane,obróbka mechaniczna powoduje,że traci on na swoich właściwościach.Z czymkolwiek-tzn np wrzucić do jogurtu,do muesli z mlekiem itp.

Jogurty-u nas greckie mają powodzenie,podobnie jak u niesi.I też uważamy,że Piątnica jest OK zarówno w smaku jak i składzie.

Masło-u nas głównie te osełkowe.To z Biedry słabo się rozsmarowuje,ale z Tesco już lepiej.Czasem kupujemy też masło łaciate (to się dobrze rozsmarowuje), natomiast w domu zawsze jest jakiś mix w kubku,bo czasem rano to i każda sekunda cenna by na szybko zmajstrować kanapkę.

Muesli-jem codziennie rano z mlekiem.Właśnie najczęściej Sante,ale np w tej chwili Chabrior.Składów nie porównywałam jeszcze.

No i oczywiście są 3 "białe śmierci":
-sól
-cukier
-biała mąka

Każdy z tych produktów daje się zdrowo zastąpić co robimy.Sól-solą himalajską, cukier-Stevią lub ksylitolem (czasem jest promo gdzieś to warto zrobić zapas,bo tanie to nie jest),a mąkę białą odpowiednikami razowymi/żytnimi/orkisz itp.

A ponieważ mój mąż jest lepszy w praktyce,a ja w teorii , to osobiście polecam wiedzę Michała Tombaka.Dużo sposobów na oczyszczanie organizmu.Niestety na czytaniu się skończyło,żadnego jeszcze nie wypróbowałam...

Dorzucę od siebie jeszcze kilka linków:

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 38270.html

http://tombak.pl/

Miałam jeszcze kilka,ale nie pamiętam gdzie je sobie zapisałam-jak odnajdę,to dokleję.

PS.Mąż jeszcze będzie robił z dziećmi naturalne (nie z papierka) galaretki z gotowanych borówek (?),jak już zrobią to opiszę,ale na pewno nie dziś,gdyż uciekamy z miasta.

MamaŻaby pisze: w Biedronce próbowałam upolować jogurty dla Młodszej bez dodatku cukru i składników cukro-podobnych

Chyba nie da się znaleźć gotowych jogurtów/serków homo owocowych bez co najmniej cukru w składzie. Ale np. serki homo z K-Classic Milblu (kaufland) ma cukier na jednym z ostatnich miejsc w składzie.

Blue pisze:cukier-Stevią lub ksylitolem

nie jestem w stanie się przestawić ani na jedno, ani na drugie niestety

Blue, bardzo szczegółowo wszystko opisałaś , dzięki
My zamiast białego cukru używamy trzcinowego, kupujemy w Kauflandzie w kilogramowych paczkach. Stevia, ksylitol dla mnie dużo za drogie. Ale nigdy nie próbowałam więc nie wiem jak smakowo.
Co do jogurtów, zostajemy przy naturalnych i do tego owoce. Będzie najzdrowiej.

Bian-u nas metodą na przestawienie się na Stevię/ksylitol jest jedynie to,że obok zwykłej cukierniczki,na szafce stoi też słoik Stevii aktualnie.No i ideologia/przekonania-ale to już nie ja,bo ja dopiero powoli zaczynam widzieć pozytywy zdrowego żywienia-po kondycji,po wadze itp.Mąż od kilku lat już praktykuje zdrowe żarcie i muszę powiedzieć,że ma i kondycję,i wagę i nie choruje,mało tego,wygląda jak student mimo,że jest po 30tce.Może to geny,ale może i to zdrowe żarcie,who knows.
Co do cen-jedyną w miarę strawną dla portfela opcją jest kupno tego na promocjach,w cenie regularnej jest to koszt pieronski Więc jak jest promo,to mąż kupuje np 6 opakowań.To starcza na długo,gdyż jest b.słodkie,więc ogólnie wydajne.
Ogólnie nie słodzę np herbaty,więc u nas to starcza na długo.

My kupujemy jogurty tescowe. Jak na smakowe, mają całkiem przyzwoity skład, np. jogurt morelowy: mleko, cukier, morele 10%, skrobia, białka mleka, aromat, koncentrat z marchwi, żywe kultury bakterii jogurtowych.

Dla tych co analizują etykiety-polecam książkę "W dżungli zdrowia" Beaty Pawlikowskiej.Nic tam nowego nie ma,raczej wszystko to co już wiemy,no może będzie parę ciekawostek.Ale rzecz polega na tym,że książka jest tak napisana,że jako jedyna sprawiła,że faktycznie otworzyłam lodówkę i zaczęłam lukać na etykiety.Po prostu trafia.I łatwo się ją czyta.I nawet pomyslałam,że mój mąż ma jednak rację;)Generalnie siedzę w Pawlikowskiej ostatnio,fajne ma pozycje.Oczywiście nie jestem naiwna i wiem,że jako trawelebrytka,osoba publiczna,pisanie książek jest dla niej świetną promocją na lansowanie siebie i zaistnienie oraz to,że książek nie pisze się za nic,tylko za pieniądze.Mimo to pozytywna osoba,zaspokaja moje podróżnicze zainteresowania (niestety nie jestem globetrotterką ale mój brat tak,więc coś tam siedzi u nas w rodzinie),jednocześnie ona zahacza o tematy zdrowia i zbiorowej podświadomości.Stosuje sporo uogólnień,ale wybaczam jej,filtruję to przez swoje myśli.
PS.Wiele teorii które ona opisuje,pojawiły się u np.u Tombaka (np o tym,że mleko jest niezdrowe,wbrew temu w co wierzymy),więc niekoniecznie ona jest prekursorką tych "odkryć";)

No i wracając do tych owocowych jogurtów-ona jest na nie.

U nas goszczą w domu produkty bardzo podobne do tych, które jakiś czas temu wrzuciła Blue, np. kasza jaglana, płatki owsiane, ciemne makarony, mąki dokładnie te same (tylko u nas jest jeszcze ryżowa, ale i pszenna ).

Zmiany żywieniowe zachodziły u nas stopniowo, zrezygnowaliśmy z wszelkich polepszaczy typu vegeta, warzywko, kostki rosołowe, gotowe dania typu Fix (torebki czy słoiczki), wprowadziliśmy właśnie różne mąki, ciemne makarony, ciemny ryż, cukier brązowy, itd.

Swoją drogą ciekawi mnie smak stevii czy ksylitolu - jest podobny do normalnego cukru czy może słodziku?

Aha, jogurty jemy tylko naturalne, z Lidla

Paulinka-nie wiem jak smakują słodziki w czystej postaci,ale stewia jest po prostu słodkim proszkiem.

U nas jest etap budowanie świadomości.Mąż już wdrożył w swoje życie zasady zdrowego żywienia i przeglądanie etykiet kilka lat temu,co nie znaczy że nie jada TYLKO zdrowe rzeczy.My z dziewczynkami mniej "ortodoksyjne" jesteśmy.Nie jest to proste,jak się jada w pracy czy w placówce.Jadamy też niezdrowe rzeczy,młodej czasem do szkoły wrzucę coś "zakazanego";)

Paulinka pisze:Swoją drogą ciekawi mnie smak stevii czy ksylitolu - jest podobny do normalnego cukru czy może słodziku?

Wg mnie ksylitol smakuje o wiele lepiej od stewii...np kawa posłodzona ksylitolem nie różni się dla mnie w smaku od tej posłodzonej cukrem, natomiast posłodzona stewią jest okropna

Moja mama dziś przyniosła nam sól himalajską.

Używał ktoś? Podobno w smaku taka sama jak zwykł, ale dużo zdrowsza jest.

Mój chłop ją niedawno odkrył (pisałam kilka postów wyżej)i nie narzeka na smak;)

My używamy. Polecam.

Mąż wyczaił promo w Lidlu na ksylitol czy tam stevię,jagody goi i coś tam jeszcze.Oznacza to,że muszę szykować pustą półkę;)

PS.Wklejam linka też tutaj-tak dla świadomości:

http://strefazdrowie.pl/bisfenol-a/

Nowy serek dla dzieci Piątuś ma całkiem niezły skład. Mleko, 20% wsadu owocowego (tu cukier zamiast syropu) i bakterie mlekowe

niesia2708 pisze:Nowy serek dla dzieci Piątuś ma całkiem niezły skład

smak również ma dobry, szkoda tylko, że tak trudno go dostać

MamaŻaby pisze:

niesia2708 pisze:Nowy serek dla dzieci Piątuś ma całkiem niezły skład

smak również ma dobry, szkoda tylko, że tak trudno go dostać

Popieram
Tak jak nienawidzę jogurtów, tak uwielbiam waniliowego Piątusia

w sprawie dostępności tego jogurtu pisałam nawet do dystrybutora (pisałam w odniesieniu do Widzewa) i dostałam odpowiedź:

"Nasze jogurty dostanie Pani w Piotrze i Pawle ( ul. Hetmańska) w sklepach sieci Rosa na ul. Ketlina 21,23, Hipermarket Tesco, Auchan, Real, sklepy Alma, Mila, sklep Mieszko na ul. Jurczyńskiego.
Do sieci Biedronka również zostały wprowadzone więc może akurat w Biedronce w której Pani była był chwilowy brak tego asortymentu.
Mam nadzieję, że uda się Pani zakupić Nasz produkt. W załączniku przesyłam zdjęcia i dostępne smaki. W razie pytań służę pomocą.
Pozdrawiam
Klaudia Sobolewska-Turek
Przedstawiciel Handlowy
Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Piątnicy"

W Tesco i Biedronkach nie ma. W pozostałych nie sprawdzałam, znalazłam (dzięki pomocy Aguni) w sklepie na ryneczku przy Batorym i zaopatruję się tam na cały tydzień. Koszt za sztukę to 1,80

Sporo. U nas w Biedronce i w Makro były po 1,25 zł. Ale ostatnio nie ma. Rodzice dorwali w Leclercu, to nam kupili kilka sztuk.

U mojej mamy w osiedlowym sklepie była akurat promocja po 1,35

Podjęliśmy decyzję,że od dziś kupujemy tylko jajka od kur z wolnego wybiegu.Dotąd było różnie.Oczywiście dzięki Pawlikowskiej

A my tylko przepiórcze ze względu na Kacpra

Czy ktoś kiedyś zastanawiał się ile trzeba jaj aby zrobić jajecznicę dla 4 osobowej rodziny

lmyszka, a nie łatwiej/taniej zrobić dwie??

Też rozważam tą opcję

Blue pisze:Oczywiście dzięki Pawlikowskiej

Blue, możesz mi podesłać tytuł tej książki? Chętnie przeczytam bo bardzo zachwalasz

MamaŻaby-W dżungli zdrowia-ta akurat jest o tym co pasuje do tego tematu.
Polecałam tytuł kilka postów wyżej (post z 20 września)

Nie spodziewaj się rewolucyjnej książki.Ona lubi lać wodę,nabijać strony,wiadomo czemu (nie ona jedna zresztą).
Ale mnie zachęciła do działania-a to dużo.Są świetne merytorycznie książki,które po przeczytaniu "odkłada się na półkę".
Ta merytorycznie jest zwykłym poradnikiem jakich wiele i jakie pisze się na ilość,a nie na jakość,ale sprawiła,że otworzyłam lodówkę,poczytałam etykiety,przyjrzałam się opakowaniom,a w domu zapadło kilka decyzji.To tak samo jak po "bogatym ojcu.To od czytelnika zależy,czy chce skorzystać i wprowadzić zmiany,czy tylko przeczytać i skrytykować.Do jednego trafi,do drugiego wcale:)

Już od dawna kupuję jajka tylko z wolnego wybiegu lub z chowu ekologicznego. Dobre są też od zielononóżek.

Aga-a ja do ciast zawsze brałam zwykłe jajka.Zwyczaj wyniesiony z mojego rodzinnego domu.Nie wiem jaka jest różnica,czy zjeść jajko w cieście czy np. na miękko (różnica jest żadna),ale zawsze mama do taty mówiła "do ciasta to weź zwykłe jaja" i ja to przeniosłam do naszego domu racząc męża tym samym tekstem:)

Blue pisze:W dżungli zdrowia

dzięki, dodałam do koszyka w swojej księgarni

Blue pisze:jajka od kur z wolnego wybiegu

AgaGrusiecka pisze:lub z chowu ekologicznego

Dziewczyny a gdzie kupujecie te jajka, tak normalnie w marketach?

MamaŻaby pisze:Dziewczyny a gdzie kupujecie te jajka, tak normalnie w marketach?

Tak. Real, Tesco, Piotr i Paweł... Ale np. w "mojej" Biedronce takich nie ma. Czasem dostajemy jajeczka od babci, która kupuje je bezpośrednio od właściciela radosnych i wolnych kurek

A ja polecam olej kokosowy, cudowna rzecz, ostatnio wszystko na nim robię, piekę, gotuję, smażę.
Zakupiłam też ostatnio jagody goi, nasionka chia i sezamu, bo kumpela zachwalała działanie i dodaję do owsianki, póki co oszałamiających rezultatów nie widzę, ale wierzę, że jem zdrowo

A na tym oleju kokosowym można smażyć np. milelone? Nie zmienia on smaku jedzenia?

lmyszka, jak kupisz kokosowy rafinowany to on nie ma smaku i zapachu.
Nierafinowany ma i smak i zapach kokosu.