szaraczarownica myślę, że nie masz się co spinać i porównywać. Każda ma inne mieszkanie/dom, inną sytuację, możliwości itp. Dużo zależy też od tego, gdzie mieszkasz. Ja mam np. okna bezpośrednio od ulicy na 1. piętrze kamienicy, do tego psa, więc meble mogę wytrzeć o 8 rano, a po południu jest warstwa kurzu... Wkurza mnie to niesamowicie, ale wiem, że póki co tego nie przeskoczę, szczególnie, że są w kolorze ciemnego orzecha, więc od razu widać
Ja mam tak, że jak wstaję rano, to musowo musi być pościelone, ogarnięte w aneksie kuchennym, odkurzone i wtedy mogę usiąść do pracy, inaczej nie jestem w stanie się skupić. Okna myję powiedzmy raz na miesiąc, ale już moja mama raz na kwartał, bo mieszka na 8. piętrze i moje brudzą się cztery razy szybciej
Wiesz, to jest tak samo, jak np.
Blue napisała, że wychodzi chłonąć atmosferę świąt na mieście. I myślę sobie "o rany, też bym tak chciała, co jest ze mną nie tak, że tego nie robię". A potem przypominam sobie, że pracuję na full etat plus w dwóch innych miejscach

I w efekcie stwierdzam, że jak będę dalej porównywać, to zajoba dostanę
Podsumowanie jest jedno: nie stresuj się, rób jak tobie pasuje. Twój dom, twoje zasady.