Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Wszelkie porady dotyczące bycia panią domu. Porady z serii: "Jak zadowolić siebie i teściową, i nie zwariować" :)

Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: malaJu » 08 lis 2012, 22:57

Co zmienić, by wydawać mniej? Czy zmieniłyście coś w Waszym życiu, by mniej wydawać? Czy kupujecie nowe, mniej znane marki, żeby więcej pieniedzy zostało w kieszeni? Inna sprawa, że wiele z markowych produktów obniżyło jakość i różnicy za bardzo nie widać. Polećcie mniej znane marki, które zaskoczyły Was skutecznością?
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Emi » 09 lis 2012, 8:14

Ja też chętnie się dowiem :)
ObrazekObrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Emi
Administrator
 
Posty: 3344
Rejestracja: 28 paź 2012, 9:18
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 19 times
Been thanked: 41 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: kari » 09 lis 2012, 8:42

ja korzystam z np. chemii z biedronki, rossmanna i czasem z Lidla i jakoś nie widzę dużej różnicy z skuteczności niż droższe produkty
sporo osób poleca V5 czy W5 z Lidla
pieluch uzywam z Biedronki i Rossmanna młodemu pasują, więc czemu mam przepłacac za pampersy, obiadki na szybko i owoce też z Rossmanna, zawsze trochę taniej
bilety kupuję na kilka miesięcy, wiadomo że jednorazowy koszt jest większy, ale dzieląc na cały okres wychodzi zdecydowanie taniej
co do innych oszczędnosci to hmm staram się robić duże zakupy w marketach, zeby na dłużej wystarczało
dla młodego porcuję warzywa i mrożę i mam na kilka obiadów

ja ogólnie jestem sknera i zawsze mi było szkoda wydawać dużo pieniędzy, bo poprostu ich nie miałam i tak mi zostało
ubrania na wyprzedażach lub secondhandach (czasem można zdobyć perełki), szafingi różnego rodzaju to chyba na razie tyle
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10253
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: malaJu » 09 lis 2012, 9:28

Dzięki, Kari, tak się zastanawiałam, co ostatnio odkryłam jako dobry tańszy zamiennik - Obiadki i deserki Babydream z Rossmana. Przy Uli jakoś się bałam. teraz już nie ;)
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Bian » 09 lis 2012, 17:34

Ja z kolei w ramach oszczędności staram się gotować Hani obiadki i robić deserki sama. Bo jednak za te same pieniądze wychodzi mi jedzenia dla niej na dłużej niż jakbym cały czas kupowała słoiczki. Wiadomo - czasami kupuję gotowce, np. z kukurydzą, której samodzielnie nie jestem w stanie tak zmielić jak to robią w słoiczkowych fabrykach.

Dość często robimy z mężem zakupy w Lidlu czy Biedronce, a ostatnio w Kaufladzie i muszę przyznać, że kupując podobne produkty wychodzi nas taniej niż jak kupowaliśmy w Realu czy Carrefourze. Do tego w Kauflandzie przy Wróblewskiego mają także super więdliny i mięsa jeśli chodzi jakość.

W przypadku ubrań szczerze przyznam, że bardzo rzadko zdarza mi się kupić coś w regularnej cenie. Tzn. musi mi coś naprawdę wpaść w oko, a nie zdarza się to zbyt często :P Zazwyczaj kupuję jak do sklepów wchodzą sezonowe obiżki. Bywam również w secondhandach, kupuję tam nie tylko dla siebie, ale i dla Hani, bo czasami można znaleźć bardzo dobre jakościowo ubrania za małe pieniądze.

Niestety dość często wydajemy pieniądze na zbytki, szczególnie jeśli chodzi o żarełko, np. piwko, wino, jakieś przekąski, a mój mąż dodatkowo na fajki. Tak sobie myślę, że na pewno moglibyśmy zaoszczędzić jeszcze trochę kasy, kwestia samokontroli i przeanalizowania wydatków :P
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: martula_87 » 09 lis 2012, 17:43

No my właśnie musimy się tego nauczyc bo zostaliśmy na jednej pensji i zasiłku dla bezrobotnych.
Najczęściej zakupy robimy w marketach rzadko w osiedlowych sklepikach.
Wybieram tylko rzeczy w rzeczywistej promocji.Będziemy powoli odchodzić od słoiczków i będe gotowac sama jak zacznie jesc normalne porcje.
A co do ciuchów tylko w wyprzedażach i w rozsądnej cenie.
Zresztą mam męża sknerę wiec często truje gitarę i marudzi jak kupuję coś niepotrzebnego.
Dla Dominika też ciuszki głównie używane lub z wyprzedaży.Pampersy i chusteczki tylko w promocji bo używam na razie firmy Pampers.
No i do tej pory jakoś wiele nie oszczędzałam na paliwie jeździłam bardzo dużo niepotrzebnie od tak bo miałam kaprys gdzieś pojechac z nudów a teraz postanowiłam że ruszam jak muszę w inny przypadkach wykorzystuje męża który ma auto firmowe.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: MamaŻaby » 09 lis 2012, 19:30

My zakupy robimy głównie w Biedronce - żywność, chemię, kosmetyki. Ubrania dla Żaby kupujemy w secondhandach. Po warzywa i mięso jeździmy na Górniak. Na wiosnę i pod koniec lata robię dużo przetworów, więc pewnych rzeczy (drogich w zimie) nie musimy w ogóle kupować.
Najdroższe są leki i benzyna. Na szczęści zamontowaliśmy w zeszłym roku instalację gazową w aucie więc paliwo też nie jest aż tak koszmarnie wyniszczające rodzinny budżet.
Zrezygnowaliśmy na co dzień z serów pleśniowych, z łososia i alkoholu (piwo, wino) oraz ze słodyczy (wprowadziliśmy zasadę czerwonego dnia w kalendarzu - tylko wtedy możemy pozwolić sobie na słodkości).
Zbieram i przeglądam katalogi marketów i wyszukuję produkty, których używamy w jak najniższych cenach.
MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Deco-Ania » 09 lis 2012, 20:39

MamaŻaby pisze:Najdroższe są leki
Nam ostatnie 1,5 miesiąca też dość mocno dało popalić w tym temacie. Poprzednio - cztery razy zmienialiśmy leki dla Antka (w tym dwa antybiotyki). Teraz -tez już mamy drugi zestaw.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Justinaa » 09 lis 2012, 22:40

ja też słyszałam dobre opinie o chemii z Lidla więc może pora ją zakupić :)
Awatar użytkownika
Justinaa
SuperMama
 
Posty: 1485
Rejestracja: 21 paź 2012, 21:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 16 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: martula_87 » 10 lis 2012, 7:37

Justinaa, zgadza się jak dla mnie jest super z tym żr ja wogóle wszelkie chemiczne rzeczy mam za darmo więc też duża oszczędnosc.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Emi » 10 lis 2012, 8:14

Justinaa pisze:ja też słyszałam dobre opinie o chemii z Lidla więc może pora ją zakupić :)

Właśnie sobie przypomniałam, że używam s serii W5 (Lidlowe) płynu nabłyszczającego do zmywarki, soli do zmywarki, spray ułatwiający prasowanie koszul oraz spray do kabin prysznicowych (rewelacja! - działa nawet lepiej niż woda z octem).
ObrazekObrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Emi
Administrator
 
Posty: 3344
Rejestracja: 28 paź 2012, 9:18
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 19 times
Been thanked: 41 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Marcka » 10 lis 2012, 10:44

my również kupujemy w większych marketach , aktualnie Kaufland, ale za chwile otwierają u nas Biedronkę ;) ubranka dla małej na szfingach i z drugiej ręki od znajomych, dla siebie dośc rzadko kupuję ubrania i raczej na wyprzedazach. Całą chemię, kosmetyki i pampersy mam taniej z racji zawodu męża, więc tu spoooro oszczędzamy. Słoiczki dla małej tylko sporadycznie, głównie sama robię jej deserki i obiadki, a większośc deserków z własnych owoców. Dżemy, kompoty mam własnej produkcji, podobnie jak zamrożone owoce.
Nie oszczędzamy jednak na służbie zdrowia- prywatni lekarze, niestety dużo pieniędzy pochłaniają także wspomniane już leki.
ObrazekObrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
Marcka
SuperMama
 
Posty: 2485
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:15
Lokalizacja: okolice Zd-W.
Has thanked: 64 times
Been thanked: 49 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: yuna » 10 lis 2012, 12:30

Odkąd się przeprowadziłam do Brzezin i siedzę "na swoim" to przestawiłam się na robienie zakupów w Biedronce (której mój mąż nie cierpi), w Polo Markecike i na pobliskim targu.
Chemię z Biedronki wspominam różnie, raz lepiej raz gorzej.
Pieluchy owszem z Rossmanna (bo w Polo jest). ale na temat obiadków Babydream wypowiadać się nie będę. Nasłuchałam się, że one wcale takie cudne nie są i jakoś tak się boję dziecku podawać.
W ogóle w Biedronce mi się różne rzeczy zdarza kupować - od żarcia, przez chemię, dodatki do domu i książki. Zależy co jest w ulotkach i jak coś jest fajne, tanie i wiem, że się przyda to kupuję.

Proszek do prania kupuję w Amway'u (mówcie co chcecie o tej firmie) bo jest dobry i wydajny. Odplamiacz też mają genialny. Chwilowo odplamiacz mam z FM'u, który jakiś czas temu zajmował się jeszcze samymi perfumami... No i cóż, dobry jest, ale nie wszystko spierze (zaschnięta zupka, spryskana odplamiaczem dwa razy, niestety nadal zostawia ślad).

Aaa... I co dla mnie jest mega oszczędnością, kupuję sprawdzone już jogurty z biedronki i z polo, bo taniej, a potrafię tego sporo zjeść. I płatki śniadaniowe firm innych niż Nestle, bo też wychodzi sporo taniej.

Raz na jakiś czas trafiają się zakupy w Selgrosie, gdzie robimy zapasy takich rzeczy jak mąka, cukier, makarony, ryż, kostki rosołowe, papier toaletowy... Coś z czego korzysta się na codzień, a w większej paczce taniej, starcza na dłużej, a przy codziennych zakupach nie trzeba tego dźwigać. Od ponad roku nie kupiłam w Brzezinach ani kilograma mąki czy cukru.

Nie możemy natomiast z mężem pozbyć się wydatków na piwo i wino, które dość często popijamy. No i jakieś słodkości. Niby nie jemy tego dużo, ale jak już, to najtaniej nie jest.
Obrazek Obrazek

http://papierowy-stosik.blogspot.com/ - recenzje książek
http://robotki-yunki.blog.pl/ - rękodzieło - czapki, szaliki, opaski i inne

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=6184165 Allegro - licytacje od 1 zł, kolczyki i inne
Awatar użytkownika
yuna
 
Posty: 318
Rejestracja: 03 lis 2012, 7:24
Lokalizacja: Brzeziny
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: malaJu » 10 lis 2012, 13:30

yuna pisze:Odplamiacz też mają genialny.

prawda!!
a u nas rządzą jogurty sanockie by Tesco. Przypadkiem odkrylismy, ze wlasnie OSM Sanok je robi. Cena? Boska. Smak? Ukochany :) W koncu Iro z tych gór pochodzi.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: MamaŻaby » 10 lis 2012, 17:58

yuna pisze:w Selgrosie, gdzie robimy zapasy takich rzeczy jak mąka, cukier

ja na takie rzeczy z dużych marketów radziłabym uważać. Dwa razy się tak nacięłam kupując "sypkie" w markecie bo taniej. I przyniosłam do domu takie wołki w tym mieszkające. Musiałam za każdym razem wyrzucić do śmieci wszystkie otwarte produkty z szafki (ryże, kasze, makarony, mąki, cukier i inne takie). Niby oszczędność przy zakupie ale na koniec okazało się, że wywaliliśmy mnóstwo rzeczy do śmieci.
Wolę kupić takie produkty nieco drożej ale w sprawdzonym miejscu
MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Bian » 10 lis 2012, 18:02

malaJu mój mąż ma tak samo jak widzi coś ze spółdzielni mleczarskiej z Sokółki - ot sentyment do rodzinnego Podlasia :)

yuna pisze:Raz na jakiś czas trafiają się zakupy w Selgrosie, gdzie robimy zapasy takich rzeczy jak mąka, cukier, makarony, ryż, kostki rosołowe, papier toaletowy...

O właśnie, ostatnio chodzą mi po głowie zakupy w Makro lub Selgrosie, bo mąż ma kartę z firmy. Czy widać różnice cenową między np. Selgrosem a zwykłymi supermarketami? Bo w sumie zbliżają się święta i np. pewne produkty jak cukier czy mąkę chętnie kupiłabym w większej ilości, szczególnie, że Selgros mam przecznicę od siebie :)
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: martula_87 » 11 lis 2012, 8:47

A ja wczoraj zrobiłam pierwszy krok ku oszczędzaniu zawsze z takich spotkan wrcałam taxi wczoraj się uparłam i zdecydowałam się jechac mpk i nie było tak źle w moją okolice wracała sporo osób.
Jedyny minus że musiałam wcześnie wyjśc.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Sybel » 11 lis 2012, 15:56

Jeśli chodzi o oszczędności, to rozwaliły mnie "ekonomiczne" paczki różnych produktów. Np. Bebilon 1200 g jest na kilogramie o 20% droższy, niż paczka 800 g. Tak samo duże butle szamponów (ja używam akurat Pantene) są droższe na litrze, niż małe. Z drugiej strony promocyjne opakowanie cukierków w Tesco (Trufli dla mojego małża) jest droższe, niż niepromocyjne. O tak dalej. Także ja mam odruch patrzenia na cenę za kilogram, a potem na skład - ile jest ) "cukru w cukrze".
Sybel
 

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Blue » 12 lis 2012, 16:35

Fajny temat:) Będę podglądać wasze patenty na oszczedzanie.U nas hmm zakupy glownie w Tesco i Lidlu,w Realu jak cos wyjatkowo jest interesujace.Ciuszki dla dzieci roznie-dla malutkiej glownie uzywane lub z promocji a dla starszej chodzacej do przedszkola używane i nowki pol na pol.Jak mi cos wpadnie do glowy jeszcze to dopisze bo mloda mi sie drze.
Dodam jeszcze ze fajny jest prgram na TVN Style "zabojcy dlugow"-niby to dotyczy glownie zobowiazan kredytowych ale jakies inne pomysly tez tam sa podrzucane na oszczedzanie badz wygenerowanie kasy w sytuacji kryzysowej.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18388
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: kari » 12 lis 2012, 18:30

Blue, na pewno jedzenie w domu, robienie coś z resztek z dnia wcześniejszego lub gotowanie na 2 dni, chodzenie z listą na zakupy i kupowanie tylko tego co trzeba, zamiana samochodu na komunikację miejską i najlepiej kupować długie bilety (w Łodzi różnica na miesięcznym wynosi 16 zł), mój maż jeździ pół na pół z kolegą, mamy samochód na gaz, ja jeżdżę mpk, zamiast kupowania książek biblioteka lub wymiana ze znajomymi, zamiast kina filmy na kompie lub dvd, wiadomo od czasu do czasu można wyjść :)
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10253
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Sybel » 12 lis 2012, 18:48

Tak w ogóle to chyba najbardziej się opłaca migawka trzymiesięczna w Lodzi. Chyba ;)
Sybel
 

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: klarysa » 12 lis 2012, 18:56

Przeglądam co tydzień gazetkę Tesco, w którym najwięcej kupuję. Jeśli coś, co zwykle kupuję, jest w rzeczywistej promocji, to biorę większą ilość. Bo generalnie na jedzeniu nie oszczędzamy, lubimy sporo pojeść, jesteśmy łasuchami. Są takie produkty, których nie zamieniamy na tańsze, bo są niesmaczne.
Biorę udział w konkursach internetowych. Wygrałam kilka razy zestaw kosmetyków.
Ciuchy dla dziecka głównie z promocji i używane. Dla siebie bluzki z secondhandów.
Odkąd mamy dziecko, nie wychodzimy za często na miasto, a wyjścia do znajomych są tańsze.
Awatar użytkownika
klarysa
SuperMama
 
Posty: 899
Rejestracja: 02 lis 2012, 16:35
Has thanked: 21 times
Been thanked: 16 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: kari » 12 lis 2012, 20:12

Sybel, tak dokładnie, właśnie wtedy różnica wychodzi 16 zł na miesiąc, wiadomo jednorazowy wydatek większy, ale później spokój
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10253
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Deco-Ania » 13 lis 2012, 9:35

yuna pisze:przestawiłam się na robienie zakupów w Biedronce (której mój mąż nie cierpi),
Ja mam tak jak Twój mąż. Nie wiem - nie mogę przekonać do Biedronki. Ale od czasu do czasu robię tam zakupy, np. Bebiko dla Antosia - chociaż cenowo chyba nie ma już różnicy, to większe opakowanie bardziej mi pasuje.
Z Lidlem już nie mam takich problemów. I bardzo żałuję, że nie mamy w pobliżu Kaufaland.

A podobnie jak z Biedronka mam z używanymi ubraniami. Trochę zazdroszczę tym z Was, które tam buszują i potrafią znaleźć czasami prawdziwe cudeńka! Nie mogę się przemóc do tych sklepów i już. Czasami jak przechodzę obok to myślę: wejdę i spróbuję, ale zaraz wychodzę.
Podejrzewam, że to chodzi o formę "podania" towaru, bo przecież Antoś nie chodzi tylko w nowych ubrankach. Zdarza mi się coś kupić na allegro, od znajomych.

Bian pisze:Czy widać różnice cenową między np. Selgrosem a zwykłymi supermarketami?
Nie wiem jak z Selgrosem, ale w przypadku Macro ta różnica chyba już jest znikoma. Kiedyś robiłyśmy z mamą tam większe zakupy. jakiś czas temu - kiedy zaczęła się ekspansja marketowa w Łodzi przestałyśmy. Zdarzało nam się za coś zapłacić więcej niż w markecie i to nas zniechęciło.
Nie wiem jak jest w Selgrosie, bo nam jakoś nie po drodze jest. Ale moja szwagierka bardzo sobie chwaliła tam zakupy.

Sybel pisze:ja mam odruch patrzenia na cenę za kilogram
Też już się tego nauczyłam.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: martula_87 » 13 lis 2012, 9:40

Deco-Ania, ale ja też nie buszuje w poszukiwani ciuszków Dominika nie nawidzę Lumpków i nie umiem w nich wygrzebywac tych rzeczy ale dzięki forum mam mase ekstra ciuszków dla Dominika a najwięcej chyba od Ciebie :lol:
Oglądam na zdjęciach i wybieram.
A Biedronkę bardzo lubię na drobne zakupy.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: malaJu » 13 lis 2012, 10:04

Deco-Ania pisze:Trochę zazdroszczę tym z Was, które tam buszują i potrafią znaleźć czasami prawdziwe cudeńka! Nie mogę się przemóc do tych sklepów i już. Czasami jak przechodzę obok to myślę: wejdę i spróbuję, ale zaraz wychodzę.

Mam tak samo. Dużo łatwiej przychodzi i kupić używane, ale po Waszych dzieciach niż wygrzebane.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Blue » 13 lis 2012, 10:41

U nas z uzywanymi ciuszkami dla dzieciakow identycznie.Aktualnie najbardziej kocham allegro,tablice.pl oraz ciuszki forumowe.Dla dziecka 3-4 letniego to nawet w lumpku nic sie nie znajdzie.Duzo latwiej mi wyszukac cos przed kompem niz latac i szperac.Juz wystarczajaco duzo czasu zajmuje czytanie forum a co dopiero latanie za ciuchami :mrgreen:
Aha,Hance gotuje poki co sama.Mam w szafce troche sloiczkow n promocjach w Tesco kupionych ale czekaja gdy bede miala lenia.Narazie pelna para tworze obiadki i deserki wlasnorecznie-duzo taniej i zdecydowanie smaczniej(sama podjadam).Bo 1sza corka to na sloiczkach wychowana :D I raz jeszcze polecam program zabojcy dlugow-tam tez podpowiadaja jak zmienic pewne przyzwyczajenia by wydawac mniej pieniedzy niekoniecznie zawsze kosztem jakosci zycia.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18388
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Deco-Ania » 13 lis 2012, 12:16

martula_87, dlatego napisałam, że w naszym przypadku to wcale nie jest tak, że Antoś ma same nowe ciuszki - bo też kupuję używane, chociaż jest ich zdecydowanie mniej.
Ale mam kilka znajomych, które w Lumpkach buszują i znajdują naprawdę fajne rzeczy.

martula_87 pisze:Oglądam na zdjęciach i wybieram.
Tu się kiedyś nacięłam na allegro. Poszukiwałam spodni dla Antosia z Peppą :-) Znalazłam, zdjęcia OK. Jednak po dostawie okazało się, że nogawki były poszarpane i zostały przekwalifikowane jako "podwórkowe".
To był chyba jedyny nieudany zakup na allegro.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: agnieszka19 » 13 lis 2012, 12:56

Ja w ciuchlandach dla dziecka też żadko coś znjaduje, ale u nas na retkini jest jeden taki tylko z ciuszkami dla dzieci i to z takimi na prawdę ładnymi. Ciuszki wiszą na wieszakach i pachną a nie są powrzucane do koszy. Jest ładny wystrój i na prawdę miło tam wejść :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: malaJu » 13 lis 2012, 14:25

agnieszka19, a gdzie??? ten na Hubala?
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: agnieszka19 » 13 lis 2012, 14:34

Nie, w Galerii Retkińskiej na I p.
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: malaJu » 13 lis 2012, 14:38

AAA, komis Lenka ;) Byłam i lubię :) Wiem, że mają też drugi oddział w Galerii Widzewskiej - rozmawiałyśmy z właścicielką w czasie targów w Porcie. Ogólnie bardzo fajna kobieta i chętna do współpracy.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: agnieszka19 » 13 lis 2012, 14:40

Dokładnie :) Jedyne miejsce w którym lubię kupować używane ciuszki dla Nati ( pomijam allegro itp.) :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: martula_87 » 13 lis 2012, 15:19

A ja nic nigdy w tym komisie Lenka na Widzewie upolowac nie mogę chodź czasmi się cos trafia ale cena powala drożej niz za nowe rzeczy.Miałam tak z kombinezonem uzywany fajny ale cena 95 zł a ja kupiłam nowy za 100zł.
No i co do tych komisów to mam mieszane uczucia jeden już na Widzewie się zamknął ceny 50% wyższe niż w Smyku czy 5-10-15.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: agnieszka19 » 13 lis 2012, 17:39

A ja kiedyś za 40 zł kupiłam 2 pary spodni, legginsy i kapcioszki... Także mnie się trafiają fajne i niedrogie rzeczy :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: justine » 13 lis 2012, 21:05

Ja może w oszczędzaniu najlepsza nie jestem ale czytając ten wątek kilka rzeczy wpadło mi do głowy.
Po pierwsze zakupy robimy przez internet - najpierw był to Piotr i Paweł, teraz robimy w Tesco. Może ceny nie są zawsze najniższe ale dzięki temu, że nie przechadzam się między półkami to nie kupuję mnóstwa niepotrzebnych rzeczy. Wcześniej robiłam zakupy w Realu i pamiętam, że sporo jedzonka wtedy marnowaliśmy, bo kupowałam wszystkiego za dużo, chociaż zawsze miałam listę. Teraz, przy kompie, z pełnym brzuszkiem (a nie głodna po pracy) zakupy są bardziej przemyślane i już nic nie wyrzucamy.
Poza tym jest fajnie widoczna cena za kg, za litr itd. - można sobie porównywać wyszukiwane produkty. Ostatnio odkryłam właśnie, że
Sybel pisze:duże butle szamponów (ja używam akurat Pantene) są droższe na litrze

Nie oszczędzam na dobrej wędlinie (kupuję taką bez konserwantów), czasem kupujemy sery pleśniowe, dość często łososia i dobre wino oraz piwo, nie palimy papierosów, więc możemy czasem poszaleć :)
W Biedronce czasem kupuję, na przykład serki, jogurty, pasty rybne - są dużo tańsze a produkowane przez tych samych producentów co znane produkty. Wypróbowałam też pieluchy Dada i mi pasują, tylko, że kupiłam też w Realu mega pakę Pampersów - 150sztuk, więc na trochę wystarczy.
Co do ubrań - tutaj muszę się, przyznać, że jeśli coś mi się bardzo podoba to niestety potrafię wydać na to sporo kasy, tyle, że ostatnio rzadko robię dla siebie zakupy :) Zmieni się to, bo od stycznia wracam do pracy i muszę wyglądać jak człowiek :)
Kupuję za to mnóstwo ubranek dla Maciusia, z czego 90% są to używane ciuszki wynalezione na Allegro, myślę, że zaoszczędziłam na nich baaaardzo dużo kasy.
Aaaa, no i piorę w orzechach :) a Maciusia ubranka w takim mega wydajnym proszku ekologicznym Potion.
Miałam kiedyś plan, żeby Maciusia ubierać w tetrowe pieluchy... taak, plan był dobry ale jakoś nie udało mi się go wdrożyć :P
Obrazek
Awatar użytkownika
justine
SuperMama
 
Posty: 536
Rejestracja: 01 lis 2012, 9:49
Has thanked: 16 times
Been thanked: 5 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: yuna » 14 lis 2012, 8:52

justine pisze:Miałam kiedyś plan, żeby Maciusia ubierać w tetrowe pieluchy... taak, plan był dobry ale jakoś nie udało mi się go wdrożyć


Obie miałyśmy takie plany co do naszych dzieci i obu nam nie wyszło.

Zakupy przez internet jeśli chodzi i supermarkety to fajna sprawa... Szkoda tylko, że do Brzezin nie bardzo chcą dowozić :P Chociaż ja i tak jakoś się przyzwyczaiłam do robienia zakupów w Biedronce i Polo Markecie. Czasem w ramach wyjątku jest jeszcze Inter Marche.

Co do cen szamponów i innych takich jakoś nigdy nie zwracałam na to szczególnej uwagi.

No i ostatnio doszłam do wniosku, że przestaję oszczędzać na farbach do włosów - niestety jakoś nie potrafię wrócić na dłużej do naturalnego koloru. Szkoda mi włosów, żeby je męczyć jakimś shitem. Także chwilowo poszukuję nowej farby w palecie czerwieni, która będzie przy tym dobra :)

Co do ciuchów... Mamy w Brzezinach kilka fajnych second handów, które wyglądają praktycznie jak normalne sklepy. Mają ładne rzędy wieszaków i nie ma w nich tego charakterystycznego zapachu lumpeksu. No i ceny mają nieco wyższe niż normalne lumpki, bo nie sprzedają byle g**na. W takich sklepach ostatnio Emilce robiłam zakupy. A jedna Pani nawet na ten tydzień obiecała mi więcej ciuszków dla dzieci, szczególnie dla dziewczynek, bo mówiła, że ma w domu dużo nierozpakowanych.
A że powoli zaczynamy wkraczać w rozmiar ]y 68/74 to akurat może sobie zapasy zrobię :)
Obrazek Obrazek

http://papierowy-stosik.blogspot.com/ - recenzje książek
http://robotki-yunki.blog.pl/ - rękodzieło - czapki, szaliki, opaski i inne

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=6184165 Allegro - licytacje od 1 zł, kolczyki i inne
Awatar użytkownika
yuna
 
Posty: 318
Rejestracja: 03 lis 2012, 7:24
Lokalizacja: Brzeziny
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Sybel » 14 lis 2012, 9:09

yuna, my przez rozmiar 68/74 przelecieliśmy jak burza... Frustrujące, bo Wit jest o 2 tygodnie młodszy od Emilki, a nosi 80. 86 też, ale to mu wisi na nóżkach na razie.
Mamy pełne pudło ciuszków czekających teraz na drugie dziecko.
Co do cen - serio, jest ogromna różnica i warto patrzeć na wagi jednostkowe. Wiem, ze np. najbardziej opłaca się największa butla Martini (dochodzi do różnicy rzędu 20 zł na litrze), a za to rzeczy codziennego użytku z przyczyn nieznanych wychodzą drożej. Warto liczyć.
Sybel
 

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: malaJu » 14 lis 2012, 9:57

Sybel pisze:my przez rozmiar 68/74 przelecieliśmy jak burza..
my przez 62 i 68. Gdybym miała wtedy nowe ciuszki, to bym się zastrzeliła. Szczęśliwie większość była po Uli albo innych dzieciach.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: gohnia » 14 lis 2012, 10:11

O! Temat dla mnie! :)
Szukam oszczędności gdzie się da, a oto moje metody:
- ubrania bobasowe najczęściej kupuję w lumpkach (ostatnio np. kupiłam mu 3 super kombinezony zimowe za całe 15zł). Po pierwsze, po co wydawać mnóstwo kasy skoro zaraz z nich wyrośnie, a po drugie jak się zniszczą to nie rozpaczamy ;)
- sprawdzam promocyjne gazetki marketów
- kiedy trafi się jakaś super okazja to kupuję większe ilości (najczęściej to kosmetyki lub chemia, bo wiem, że i tak zużyję, a nic się nie stanie jak poleży)
- jeśli jakies miejsce jest w spacerowej odległości to wolę się przejść niż wydawać na bilety
- chemię używam najczęściej z Biedronki itp.
- kosmetyki to głównie Ziaja, bo są bardzo dobrej jakości, a nie są drogie
- dbam o ciuchy i buty, żeby dłużej ładnie się prezentowały
- co miesiąc staramy się odłożyć trochę pieniądza na jakieś niespodziewane wydatki
... się rozpisałam :)
Niestety są pola, na których mam problemy. Głównie to rachunki za prąd, które są kosmiczne, a nie mam wrażenia żebyśmy prąd marnowali.
W 2011 Ł 2013 K 2017

Szczęście to skutek uboczny postępowania zgodnie ze swoimi wartościami.
Awatar użytkownika
gohnia
SuperMama
 
Posty: 4786
Rejestracja: 13 lis 2012, 22:01
Has thanked: 86 times
Been thanked: 84 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: szaraczarownica » 14 lis 2012, 10:26

Z oszczędzaniem u mnie na bakier, ale w jednej sprawie się wypowiem
gohnia pisze:sprawdzam promocyjne gazetki marketów

Oglądam, ale tylko i wyłącznie tych sklepów w których normalnie kupuję i wtedy biorę ten produkt nawet jak nie ma go na chwilę obecną na mojej liście zakupów - może znajdzie się na niej za tydzień, a promocja się skończy. Bo jaki jest sens jechać np. po majonez, ktory jest złotówkę tańszy w realu niż w tesco, skoro na paliwo wydam dużo więcej.
Może gdybym nie była wierna markom, to takie zakupy by się opłacały, bo do tego majonezu wzięłabym makaron, soki, mleko itd. - wszystko w promocji - i wyszłoby taniej. Ale jak mam po majonez jechać w jedno miejsce, a po jogurt w drugie, to dla mnie to nie ma sensu.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Deco-Ania » 14 lis 2012, 10:42

justine pisze:Miałam kiedyś plan, żeby Maciusia ubierać w tetrowe pieluchy...
Własnie dzisiaj widziałam się ze znajomą - zwariowaną mamą czwórki dzieci, ześwirowaną m.in. na punkcie pieluszek wielorazowych. Ogromnie się zdziwiłam, kiedy powiedziała, że przestawiła się (chociaż chyba tylko częściowo) na jednorazowe, bo i bez wielorazowych ma ogromne ilości prania (co mnie wcale nie dziwi przy czwórce dzieci).

Ja przyznaje bez bicia - takich zapędów nigdy nie miałam.

W kwestii jedzenia: staram się ostatnio robić menu całotygodniowe i pod tym kątem robić zakupy.
Chociaz i tak mam wrażenie, że marnujemy zbyt duże ilości jedzenia.
Ale z M. "ciężko" trafić:
- Bo ty mi ciast nie pieczesz: a jak upiekę to połowę wyrzucam
- Pycha zupa. My w ogóle za mało zup jemy. - bo jak ugotuję to nikt jej nie je.
I takich sytuacji u nas jest całe mnóstwo.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Sybel » 14 lis 2012, 11:14

Gohnia - co do prądu, nie wiem, jakie macie żarówki, czy świetlówki, ale w Ikei są 3 świetlówki za jakieś 10 zł http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10164487/. Inne - jeśli macie bojler lub inne urządzenia działające tylko, jak jesteście w domu, warto zainwestować w programatory czasowe: http://www.skapiec.pl/cat/3904-programa ... asowe.html
Fajna sprawa, mieszkaliśmy w kamienicy, gdzie wszystko było na prąd, więc bojler był ustawiony, żeby się grzał tylko od 17, jak my najwcześniej o 18 wracaliśmy.
Sybel
 

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: gohnia » 14 lis 2012, 11:53

Sybel, no właśnie wszędzie mamy żarówki energooszczędne, bojlera ani temu podobnych urządzeń nie mamy... aż się czasem zastanawiam czy nam ktos pradu nie kradnie :P
W 2011 Ł 2013 K 2017

Szczęście to skutek uboczny postępowania zgodnie ze swoimi wartościami.
Awatar użytkownika
gohnia
SuperMama
 
Posty: 4786
Rejestracja: 13 lis 2012, 22:01
Has thanked: 86 times
Been thanked: 84 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: kari » 14 lis 2012, 11:57

gohnia, ale nie pstrykasz śwaitła za każdym razem jak wychodzisz z pokoju? bo to też zwiększa koszta, u nas sporo prądu pożera pewnie akwarium męża, no i pranie kilka razy w tygodniu, no ale co zrobić :/
co do oszczędnosci to zamiast kąpieli w wannie, szybki prysznic, wlewanie wody do zlweu przy myciu, a nie pod bieżącą wodą, ja muszę zacząć grzać wodę na kuchence, bo mam gaz w ryczałcie i trochę na ciepłej wodzie przyoszczędzę przy zmywaniu
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10253
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: gohnia » 14 lis 2012, 12:03

kari, mamy w dużym pokoju lampę podłogową, która pali się cały wieczór, a w innych pomieszczeniach to w razie potrzeby. Nawet mamy o tyle dobrze, że mamy okno w łazience więc światło włączamy tylko po zmroku.
Pożeracze prądu u nas to ewentualnie zmywarka (codziennie lub co 2 dni), pralka (ok. 2 razy w tyg.) i wiadomo- lodówka. Jednak wszystkie te sprzęty są niby klasy A+
W 2011 Ł 2013 K 2017

Szczęście to skutek uboczny postępowania zgodnie ze swoimi wartościami.
Awatar użytkownika
gohnia
SuperMama
 
Posty: 4786
Rejestracja: 13 lis 2012, 22:01
Has thanked: 86 times
Been thanked: 84 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Bian » 14 lis 2012, 12:23

gohnia na jednej ze stron znalazłam artykuł poświęcony zmywarkom: http://www.ekooszczedni.pl/artykuly/zmy ... KN9F2IsmWw Jest m.in. wynik badania, które przeprowadzono również w Polsce:

"w różnych krajach stosuje się różne sposoby zmywania, badaniem objęto osoby z siedmiu krajów/regionów w tym z Polski. Okazało się, że do ręcznego umycia zestawu 12 kompletów naczyń, zawierających 140 sztuk, w tym talerze, kubki, szklanki i sztućce, zużywano średnio 103 litry wody i 2,5 kW energii (wykorzystywanej do ogrzania wody), a całość trwała 79 minut. Tymczasem zmywarka na wykonanie tej samej pracy potrzebuje 15-22 litrów wody i 1,0-2,0 kW energii. Załadowanie i rozładowanie urządzenia zabierało średnio 15 minut. "

Ja od czasu do czasu zmywam ręcznie (jak mi jest coś konkretnego na szybko potrzebne), ale zazwyczaj "zbieram" naczynia i sztućce z dwóch, trzech dni. Jak ją załaduję na maksa, to wtedy odpalam zmywarkę na krótki program (33 minuty) i mam z głowy. Wydaje mi się, że bardzo często ludzie zapomnają, że ogrzanie wody w kranie wymaga zużycia energii.

gohnia pisze:wszędzie mamy żarówki energooszczędne

My mamy energooszczędne w sypialni, dużym pokoju i kuchni. W łazience, garderobie i przedpokoju mamy normalne, ale to dlatego, że nie zapala się tu światła na długo. Z kolei w przypadku energooszczędnych to zawsze ganiam męża, że jak już włączy, to ma zostawić na dłużej zapalone, bo wtedy jest ten efekt oszczędzania :twisted: W wynajmowanym mieszkaniu mamy też kilka lamp/lampek nocnych, więc jeśli nie mam potrzeb używania "dużego" światła, to włączam lampkę.
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Sybel » 14 lis 2012, 12:27

A komputer u Was chodzi długo? Bo np. mocna karta graficzna dużo zre, mocny procesor itd. Inna opcja to sprawdzenie rachunków - policzcie, ile co zużywa prądu w miesiącu, a ile jest na rachunku. Moze faktycznie ktoś się podpiął.

Co do zmywarek - najpierw warto policzyć, ile taka zmywarka żyje, ile prądu i wody zużyto na jej wyprodukowanie. Wtedy dopiero wychodzą realne oszczędności. No i najpierw za zmywarkę trzeba zapłacić. Takze z tymi kalkulacjami różnie bywa (chociaż mam nadzieję, ze w nowym mieszkaniu będziemy mieli zmywarkę, bo nie cierpię zmywać).
Sybel
 

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: klarysa » 14 lis 2012, 13:23

Deco-Ania pisze:Ale z M. "ciężko" trafić:
- Bo ty mi ciast nie pieczesz: a jak upiekę to połowę wyrzucam
- Pycha zupa. My w ogóle za mało zup jemy. - bo jak ugotuję to nikt jej nie je.
I takich sytuacji u nas jest całe mnóstwo.

Jakbym czytała o nas. ;) "Tyle jedzenia wyrzucamy!" Ale sam je tylko to, na co ma ochotę, prawie codziennie coś sobie kupuje, a ja muszę wyżerać z lodówki, to co tam zalega. :evil:

Ostatnio zaczęłam kupować składniki na obiad w danym dniu. Tzn. zaplanowałam wczoraj lasagne, to poszłam z Młodą na spacer do sklepu po kawałek sera i mięsa. Dziś zupa z dyni, to poszłyśmy na ryneczek. Kupowanie na zapas u nas nie wychodzi, bo dużo wtedy wyrzucamy, więc spróbuję tej metody.
Awatar użytkownika
klarysa
SuperMama
 
Posty: 899
Rejestracja: 02 lis 2012, 16:35
Has thanked: 21 times
Been thanked: 16 times

Re: Przyzwyczajenia a oszczędzanie

Postautor: Sybel » 14 lis 2012, 13:26

Mój "ja chcę jabłek, kup ze 2kg" I co? Połowa się już popsuła, bo nie je. I tak ze wszystkim.
Sybel
 

Następna

Wróć do Porady Idealnej Pani Domu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości

cron