Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Wszelkie porady dotyczące bycia panią domu. Porady z serii: "Jak zadowolić siebie i teściową, i nie zwariować" :)

Gdzie spędzasz tegoroczne Święta?

w swoim domu, wszyscy przychodzą do nas
9
18%
w swoim domu i z nikim się nie widzimy
1
2%
w domu Twoich rodziców
19
39%
w domu Teściów
4
8%
u przyjaciół
0
Brak głosów
obskakuję rodziców, teściów. szwagrów i ciotki. Odezwę się, jak przeżyję!
15
31%
żadne z powyższych (czyli coś o czym nie pomyślała autorka;) )
1
2%
 
Liczba głosów : 49

Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: malaJu » 23 gru 2012, 8:37

Ja nie mam tego problemu, umówmy się. Teściowie mieszkają hen hen za górami (serio ;P ) i nijak nie dojadę na Święta, jeśli Wigilię miałabym spędzić z moją Mamą. Opcja "pakujemy sie w piątkę" odpada z różnych względów. Ściąganie Teściowej również odpada. Zatem póki co wszystkie święta u nas, a potem w innym terminie w góry.

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361, ... bject_map={%22507636209271351%22%3A10150431406994915}&action_type_map={%22507636209271351%22%3A%22og.likes%22}&action_ref_map={%22507636209271351%22%3A%22su%22}
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: grafitowa » 23 gru 2012, 8:50

My spędzamy u moich rodziców w piątkę: ja, Jarek, Emilka i rodzice. Teściowie są dziwni i zawsze spędzają świata oddzielnie, teściowa ze swoim bratem, teść ze swoją matką i bratem, więc kursowanie i objeżdżanie wszystkich totalnie u mnie odpada. Mieliśmy problem, jak nie byliśmy małżeństwem, to wtedy ja spędzałam święta ze swoimi rodzicami, a J. ze swoją mamą. Z kolei w zeszłym roku, jak pojawiła się Emilka stwierdziliśmy, że Emilka jest zbyt mała i nigdzie nie jedziemy, toteż ściągnęliśmy wszystkich do nas, z kolei w tym roku wróciło wszystko do normy, czyli teściowa znów pojechała do swojego brata, teść do mamy, a my z J. do moich rodziców. J. nawet nie protestował, więc chyba zaakceptował moją decyzję.
Awatar użytkownika
grafitowa
SuperMama
 
Posty: 3696
Rejestracja: 25 lis 2012, 16:35
Has thanked: 22 times
Been thanked: 34 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: misia-misia » 23 gru 2012, 8:58

my standardowo u rodziców więc lajcik :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
misia-misia
SuperMama
 
Posty: 1755
Rejestracja: 28 paź 2012, 13:32
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: kari » 23 gru 2012, 9:00

na Wigilię jak co roku jedziemy do babci męża, a same Święta spędzamy u teściów, z racji tego że moja rodzina mieszka nad morzem lub obok ukraińskiej granicy te podróże odpadają, zanim nie byliśmy małżeństwem to spędzaliśmy Święta osobno
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10247
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: szaraczarownica » 23 gru 2012, 10:02

My idziemy na Wigilię do moich rodziców, a w drugi dzień świąt do teściów, gdzie jest wielki rodzinny spęd, bo teść ma niedługo po świętach imieniny. Taka tradycja pojawiła się jeszcze przed ślubem, bo z założenia w rodzinie męża były 2 imprezy: 1 dnia świąt - imieniny wujka mojego męża - Adama, 2 dzień świąt - imieniny teścia. W związku z tym ten najważniejszy dzień przejęła moja rodzina.
Od dwóch lat zaproszenia do wujka męża już nie dostajemy (chyba dwa razy nie mogliśmy być - raz choroba męża, raz moja - i wygląda na to, że się obrazili), ale dalej Wigilia u moich rodziców, a drugi dzień świąt u męża. Nie mam zamiaru spędzać Wigilii u teściów, bo u nich to taka namiastka. Choinka ma ze 30 cm wysokości, dla mnie to jakiś żart. U nas prezenty są pod choinką, u teściów są wręczane ot tak. Teściowa dużo rzeczy kupuje, a moja mama robi wszystko sama, więc wiadomo gdzie smaczniejsze jedzenie.
Bardzo możliwe, że następna Wigilia będzie u nas, ale to będziemy myśleć pewnie w sierpniu, jak u mnie i u mojej mamy włączy się potrzeba kupowania prezentów, więc zaczniemy planować święta.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Pepsi » 23 gru 2012, 10:21

Do nas nie pasuje żadne ankietowe pytanie ;) Najpierw idziemy do teściów potem do moich rodziców. Wigilie w domu zrobiłam raz jedyny i powiedziałam że nigdy więcej, bo zadyma z tego wyszła niesamowita.
Obrazek

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie.
Awatar użytkownika
Pepsi
Moderator
 
Posty: 4032
Rejestracja: 02 lis 2012, 20:17
Has thanked: 12 times
Been thanked: 61 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: niesia2708 » 23 gru 2012, 10:52

My jak co roku Wigilię spędzimy z moją rodziną czyli moimi rodzicami, dziadkami i chrzestną z rodziną. Najpierw zajrzymy jednak do Teściowej, ale tutaj jest zawsze mało świątecznie więc cieszę się,że będziemy krótko.
W 1 dzień jedziemy do moich rodziców. A w 2 chyba siedzimy w domu :)
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: martula_87 » 23 gru 2012, 11:06

U na problem z głowy Wigilia i Pierwszy dzień Świąt z moją rodziną u mojej mamy.
A drugi chyba odpoczniemy w domu.
Obrazek
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8644
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Fuente » 23 gru 2012, 11:46

My Wigilię mamy wspólną u nas w domu z moja mamą, teściami, oraz dziadkami moimi i męża a także bratem męża, więc troszkę nas będzie :)
Pierwszy dzień świąt spędzamy w domu z teściami, zjemy jakiś wspólny obiadek, poopychamy się tym co zostało z Wigilii.
Drugi dzień świąt jedziemy do mojej babci, gdzie będzie moja mama i pasierbica babci ze swoim synem i jego narzeczoną. Na noc na pewno zostaniemy u mojej mamy, więc do domu wrócimy najwcześniej 27 :)
Cieszę się, ze tak wyszło, bo jeszcze na początku listopada, plan był taki, ze najpierw Wigilia w domu z teściami a potem jedziemy do mojej mamy na drugą Wigilię, ale dla mnie to byłoby kłopotliwe, kręgosłup już dokucza, wysiedzieć przy stole i opychać się żarciem to naprawdę duże wyzwanie dla mnie, więc cieszę się niesamowicie, ze udało mi sie przekonać wszystkich, ze to rozwiązanie jest zdecydowanie korzystniejsze dla nas wszystkich :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: agnieszka19 » 23 gru 2012, 11:51

U nas nie ma żadnych Wigilijnych kursowań.
Wigilia jest na przemian- jednego roku u moich rodziców, drugiego u mojej chrzestnej ( siostry mamy).
Tam spotykamy się wszyscy.
Moje babcie, babcie mojego kuzyna, wspólna ciocia która jest sama w Łodzi, , moi rodzice, brat z narzeczoną, ciocia, jej syn i tyle. ::)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: klara76 » 23 gru 2012, 14:29

Wigilę spedzimy z moją mamą i babcią, bedzie również moja teściowa. W pierwszy dzień świąt zjemy obiad u mojej mamy w towarzystwie mojej chrzestnej i jej męża (a przy okazji brata mojej mamy). Miała być również moja siostra cioteczna z mężem i dzieciakami ale rozłożyło ich paskudne przeziębienie i raczej nie przyjadą. Zaproszony był również mój brat cioteczny z rodziną ale nie wiem czy przyjdą bo ich młodsza córeczka ma trochę ponad miesiąc i znając partnerkę mojego brata nie będzie chciała z nią przyjść (bo mróz, bo odwilż - zawsze się znajdzie jakaś wymówka).
W drugi dzień świąt będziemy sami ze sobą - chociaż myślałam, że będziemy na obiedzie u teściowej ale nas nie zaprosiła.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
klara76
SuperMama
 
Posty: 4678
Rejestracja: 02 lis 2012, 8:28
Lokalizacja: łódź-bałuty
Has thanked: 104 times
Been thanked: 43 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Audiolka » 23 gru 2012, 15:05

Najpierw u teściowej (w tym czasie bratowa z bratem i siostra ze swym konkubentem jadą do drugich rodziców) o 19 spotykamy się wszyscy u moich rodziców ( łącznie 14 osób ;)
Gdzie są kobiety, tam jest zamieszanie
Obrazek
Awatar użytkownika
Audiolka
Administrator
 
Posty: 3001
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:33
Lokalizacja: Uć/Łagiewniki
Has thanked: 41 times
Been thanked: 57 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: yuna » 23 gru 2012, 19:28

My spędzamy Wigilię u mojej mamy (jeśli wcześniej nie zaliczymy zgona w robocie) Emi już u niej jest. Wigilia w składzie - nasza trójka, mama, babcia, siostra z mężem i z moim chrześniakiem :)
Pierwszy dzień Świąt spędzam sama z Emilką póki mąż pracy nie skończy. A w drugi dzień Świąt porywają mnie do Łodzi do mamy znowu :)
Obrazek Obrazek

http://papierowy-stosik.blogspot.com/ - recenzje książek
http://robotki-yunki.blog.pl/ - rękodzieło - czapki, szaliki, opaski i inne

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=6184165 Allegro - licytacje od 1 zł, kolczyki i inne
Awatar użytkownika
yuna
 
Posty: 318
Rejestracja: 03 lis 2012, 7:24
Lokalizacja: Brzeziny
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: klarysa » 23 gru 2012, 19:53

U nas zawsze było kursowanie, 4 domy do objechania, nerwówka, żadnych "miłych i spokojnych świąt". W tym roku powiedziałam dość. Nie mam na to siły i mam prawo choć raz spędzić te święta w swoim domu (zwłaszcza że mamy nowe mieszkanie). Wyszło więc tak, że na Wigilię moi rodzice, brat z rodziną i ciocia przyjdą do nas (ale całe jedzenie szykuje mama i je do mnie przywozi). A potem już sami w domku. Musimy się z mężem oboje zresetować i mam nadzieję, że tym razem się uda.
Awatar użytkownika
klarysa
SuperMama
 
Posty: 899
Rejestracja: 02 lis 2012, 16:35
Has thanked: 21 times
Been thanked: 16 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: kochecka » 23 gru 2012, 21:26

U nas w tym roku Wigilię robimy my więc zjeżdżają wszyscy jutro. Później w pierwsze święto u teściowej ale tak jakby u nas...bo u teściowej mniej miejsca i stół kiepski i dzieci nie mają się gdzie i czym pobawić więc skończy się na tym, że będziemy siedzieć na górze. Tyle tylko, że my użyczamy lokalu ;;) a teściowa sobie szykuje. Pomagamy oczywiście ale na pewno ona siedzieć i czekac na gotowe nie będzie :twisted:
A drugie święto spędzamy u moich rodziców ale moja mama naszą marudę (=teściową) też zaprosiła więc jedzie z nami.
Awatar użytkownika
kochecka
SuperMama
 
Posty: 3432
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:03
Lokalizacja: Zd-Wola
Has thanked: 43 times
Been thanked: 42 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: mala_mk » 23 gru 2012, 22:52

Wigilia jest u mnie, więc żadnego kursowania. Będą moi rodzice, siostra z mężem i dziećmi, siostra mojego taty z mężem, kuzynka z mężem i dziećmi, kuzyn z synkiem, dwie babcie, dziadek i teściowie - czyli 16 dorosłych + 6 dzieci. Lubię te spotkania rodzinne. I cieszę się, że teściowie nie robią problemu z tym, że muszą przyjechać z Poznania, bo wiedzą, ze ich przyjazd spowoduje to, że nie musimy dzielić świąt, tylko spędzamy je wszyscy razem.
Obrazek Obrazek
mala_mk
 
Posty: 357
Rejestracja: 23 lis 2012, 13:13
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 5 times
Been thanked: 5 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Justinaa » 24 gru 2012, 8:17

a my jedziemy do teściów, ok.14, jutro jedziemy do mojej mamy, a we wtorek przychodzi do nas mój tata na obiad, w międzyczasie musimy jechać do chrzestnej Hani i do naszej chrześnicy, jednym słowem - dużo jeżdżenia, mało spokoju, za czym średnio przepadam
Awatar użytkownika
Justinaa
SuperMama
 
Posty: 1485
Rejestracja: 21 paź 2012, 21:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 16 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: malaJu » 24 gru 2012, 9:06

Justinaa pisze:dużo jeżdżenia, mało spokoju, za czym średnio przepadam
=)) =)) =)) =))
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Justinaa » 24 gru 2012, 9:18

malaJu, średnio lubię w ŚWIĘTA :D
Awatar użytkownika
Justinaa
SuperMama
 
Posty: 1485
Rejestracja: 21 paź 2012, 21:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 16 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: niesia2708 » 25 gru 2012, 8:50

Dobrze,że resztę świąt spędzimy już tylko z moją rodziną po wczorajsze 20 minut u teściowej było straszne :evil:

Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: malaJu » 25 gru 2012, 8:57

Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Emi » 25 gru 2012, 19:13

My Wigilię spędziliśmy u nas, przyjechali moi rodzice i teściowie. Wigilia była składkowa, każdy coś przynosił więc zbytnio się nie narobiłam mimo, iż w kuchni spędziłam prawie całe dwa dni. Pierwszy i drugi dzień świąt idziemy do teściów na obiad (2 bloki obok :)) Gdyby dzieciaki były zdrowe pewno byśmy podjechali do moich rodziców.
ObrazekObrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Emi
Administrator
 
Posty: 3344
Rejestracja: 28 paź 2012, 9:18
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 19 times
Been thanked: 41 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: ava » 25 gru 2012, 20:07

niesia2708, "uroczo", fajna rodzinka :evil:

U nas w wigilię jak co roku najpierw poszliśmy do teściów, byliśmy tylko my i oni. Najpierw teść jak zawsze popłakał się przy łamaniu opłatkiem (z niego jest wielki płaczek), potem wymuszona rozmowa, podczas której prawie doszło do małej kłótni, bo mój Mąż wyśmiał zabobon dotyczący czerwonej wstążeczki przyczepianej noworodkom, a teściowa dowodziła, że to nie zabobon, tylko prawdziwa ochrona przed "złym okiem" niektórych ludzi, którzy mogą dziecko "uroczyć" 8-)
Potem pojechaliśmy do moich Rodziców, tam było całe moje rodzeństwo (jest nas razem piątka), w tym jedna siostra z mężem i dzieckiem, druga z narzeczonym, była też babcia. Tu atmosfera oczywiście zupełnie inna, taka jak lubię - gwarna i wesoła. Z uwagi na córeczkę mojej siostry pierwszy raz od kilkunastu lat pojawił się też Mikołaj :D

Dziś - najpierw obiad u teściów, z siostrą i bratem Męża z rodzinami oraz z bratem teściowej, potem wizyta u mojej drugiej Babci - oprócz nas byli moi Rodzice, rodzeństwo, siostra Taty z córką i zięciem, stryjek z żoną, ich syn i córka z mężem. Te dzisiejsze wizyty miały być rozbite na dwa dni, ale różne względy spowodowały, że się nie udało.

Jutro - albo będziemy siedzieć sami w domu albo odwiedzimy moich Rodziców.
Awatar użytkownika
ava
SuperMama
 
Posty: 8866
Rejestracja: 13 lis 2012, 20:32
Has thanked: 37 times
Been thanked: 109 times

Jak spędzacie Święta?

Postautor: Kurczak » 10 gru 2013, 17:39

Odkąd pamiętam, bałam się, jak to wyjdzie w praktyce. Jestem mocno związana z moją rodziną, a co za tym idzie - z tradycjami, które panują u nas w domu. To w sumie naturalne. Ale przychodzi w życiu moment, kiedy zakładamy z tą Drugą Osobą własny Dom. Ona oczywiście też ma swoich rodziców, pewne obyczaje i świąteczne nawyki. Jak to pogodzić? Jak jest u Was?

U nas dodatkową przeszkodą jest odległość - do moich Rodziców mam 200 km. Siłą rzeczy nie obskoczymy dwóch Wigilii jednego dnia. Więc Święta, już od trzech lat, dzielimy. Jeśli Wigilię spędzamy w Łodzi, to w pierwszy dzień Świąt jedziemy do Wrocławia. A za rok zamiana. Nie jest to łatwe, bo wiadomo, że mnie ciągnie do moich, Adama do swoich. Ale ten system jako tako się sprawdza. Moi Rodzice na szczęście nie są małostkowi i jeśli wypada tak jak w tym roku (Wigilia w Łodzi z rodzicami Adama), to "przesuwają" kalendarz o jeden dzień i robią drugą kolację, z barszczem, uszkami itp., dopiero jak przyjedziemy.

Podobny temat już istniał więc połączyłam - Emi :-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: ppola » 10 gru 2013, 18:20

A my jak co roku kursujemy:
Wigilia najpierw u Babci męża gdzie jest cała rodzina a potem w samochód i 120km do mojej rodziny - święta są albo u mamy siostry albo u mamy kuzynki (jak w tym roku ) :)
Pierwszy dzień świąt u mamy a drugi dzień świąt znowu wracamy na obiad do babci męża :)
Z jednej strony męczy mnie to ale to jest jedyne rozwiązanie żeby wszyscy byli szczęśliwi i zadowoleni ;) No i wigilijna jazda samochodem jak są puste ulice świecą sie choinki w domach a w radiu tylko kolędy a najlepiej jak jeszcze śnieg leży <3
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
ppola
SuperMama
 
Posty: 4824
Rejestracja: 01 lis 2012, 9:30
Has thanked: 13 times
Been thanked: 124 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Blue » 10 gru 2013, 18:32

Obskakujemy i rodzicow i tesciow i ma to od lat nazwe "Tour de Święta" ;;)
Blue
SuperMama
 
Posty: 18363
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Deco-Ania » 10 gru 2013, 18:47

ppola pisze:A my jak co roku kursujemy:

Blue pisze:Obskakujemy i rodzicow i tesciow

Podziwiam.
Pamiętam jak sama byłam jeszcze dzieckiem i objeżdżaliśmy dwie Wigilie. Jedna w Łodzi, u babci ze strony mamy: siedziało się jak na szpilkach i patrzyło na zegarek, bo za chwilę trzeba było jechać do ... Konstantynowa na Wigilie Nr 2.
Niby nie daleko (na pewno nie w setkach kilometrów) ale jednak męczące. Chociaż dla mnie jako dziecka nie aż tak bardzo jak dla dorosłych, bo wiadomo, że wtedy liczyły się prezenty, a nie atmosfera i rodzinne spotkanie.
Później nieco się zmieniło, i babcia ze strony taty była przywożona do Łodzi na Wigilię.

W naszym przypadku od samego początku przyjęłam zasadę jednej Wigilii. I tak wymieniamy co roku: raz u jednej rodziny, raz u drugiej.
O ile moja mama w pełni to akceptuje (a nawet pomysł wyszedł od Niej), to mam wrażenie, że druga strona nie bardzo popiera pomysł. Ale trudno.
Później bywa już różnie. Ponieważ jednak Boże narodzenie to trzy dni siedzenie przy stole, nie da się tego czasu równo podzielić (jak w Wielkanoc) i zawsze z jedną rodziną spędzamy dwa dni (najczęściej z tą, u której jest Wigilia), a z drugą jeden.

W tym roku szykuje się jednak pewien mały "zgrzyt" - ale ciiiii... Może jeszcze uda się to jakoś logistycznie rozwiązać. Szukamy pomysłu.

Kurczak, A w Twoim przypadku to pewnie przyjęłabym zasadę jak moja kuzynka, która również kursuje na trasie Łódź-Wrocław.
Całe święta w Łodzi albo we Wrocławiu.


Przyznam jednak, że moim marzeniem jest zapakować dzieci w samochód i na Święta pomknąć w góry. Tylko, że z moim M. to niewykonalne.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: martula_87 » 10 gru 2013, 20:02

Deco-Ania pisze:I tak wymieniamy co roku: raz u jednej rodziny, raz u drugiej.

Też myślałam że tak będzie ale teściowa szybko wyprowadziła mnie z błędu ;;)
W tym roku daliśmy pierwszeństwo teściowej ale ona stwierdziła że zaprasza nas na drugi dzień Świąt. Więc Wigilia i pierwszy dzień Świąt spędzamy u mojej mamy co mnie bardzo cieszy bo będzie smacznie i miło.
Obrazek
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8644
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Misiak » 10 gru 2013, 20:11

Deco-Ania, super pomysł z górami. Jak Pola podrośnie chciałabym właśnie tak spędzać święta.:)

My jedziemy do moich i męża rodziców co roku na Wigilię- czyli zaliczamy dwie kolacje. Obie rodziny mieszkają w jednym mieście, więc nie ma problemu. Potem jeden dzień spędzamy u moich, a drugi u mężowych. Choć najbardziej by mi się podobało spędzić spokojnie czas w górach przykładowo... <3
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4002
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Bian » 10 gru 2013, 20:26

Deco-Ania pisze:raz u jednej rodziny, raz u drugiej.

O to, to.

Jak część z Was wie mój mąż pochodzi z Białegostoku. Opcja kursowania w Wigilię odpada z automatu. Zwykle zatem święta spędzamy u jednej rodziny, a sylwestra i nowy rok u drugiej. W tym roku wypadnie tak, że drugi raz z rzędu będziemy na święta u moich rodziców - tykająca bomba zegarowa w mojej osobie nie zamierza się już ruszać zbyt daleko :P

Ale powiem Wam, że dopóki nie było dziecka (a zaraz dzieci) to skrupulatnie przestrzegaliśmy harmonogramu. Teraz zdecydowanie bardziej patrzymy jaka jest nasza aktualna sytuacja i decydujemy.
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: caixa » 10 gru 2013, 20:40

Deco-Ania pisze:Przyznam jednak, że moim marzeniem jest zapakować dzieci w samochód i na Święta pomknąć w góry

Nam się udało wyjechać całą rodziną w zeszłym roku. Wyjechaliśmy 2 dni przed Wigilią z rodzicami, bratem i jego rodziną oraz babcią do Krynicy. Pojeździliśmy na nartach, kolację Wigilijną spędziliśmy wśród 30 nieznajomych osób przy jednym stole, było super. W tym roku chcieliśmy powtórzyć ale bratowa rodzi lada moment a rodzice chcą być pomocni. Może w przyszłym roku. ;;))
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: rajeczka » 10 gru 2013, 20:44

W tym roku Wigilia przypadła u nas..co roku spędzamy ją z siostrą mojej mamy i jej rodziną( w ubiegłym roku byliśmy u niej). Rano pewnie pojedziemy do teściów na chwilkę-albo mąż sam..zobaczymy jak się wyrobię w kuchni 8-) pierwszy dzień wymiana..my u nich..a drugi -jedziemy do teściów :)
Co jak co, ale i tak marzą mi się góry ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
rajeczka
SuperMama
 
Posty: 521
Rejestracja: 07 lis 2012, 20:08
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Deco-Ania » 10 gru 2013, 22:12

Bian pisze:tykająca bomba zegarowa w mojej osobie nie zamierza się już ruszać zbyt daleko
Ja mam plany wyjazdowe na Sylwestra :-) Najwyżej ze spakowaną torbą do szpitala pojadę.

caixa, SUUUUPER!
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: lmyszka » 11 gru 2013, 9:33

Deco-Ania, ty uważaj bo znajoma rodziła w szpitalu na trasie Zakopane - Łódź, nie zdążyli dojechać :p Był to 35 tydzień, ciąża przebiegała wzorcowo >D
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11299
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: niesia2708 » 11 gru 2013, 9:38

niesia2708 pisze:My jak co roku Wigilię spędzimy z moją rodziną czyli moimi rodzicami, dziadkami i chrzestną z rodziną. Najpierw zajrzymy jednak do Teściowej, ale tutaj jest zawsze mało świątecznie więc cieszę się,że będziemy krótko.

Tu się nic nie zmieni :)
Pierwszy i drugi dzień spędzimy z moją rodziną :)
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Deco-Ania » 11 gru 2013, 9:51

lmyszka pisze:Deco-Ania, ty uważaj bo znajoma rodziła w szpitalu na trasie Zakopane - Łódź
Będę miała trochę bliżej :-) Wrocław.
Ale oczywiście liczymy się z tym, że wszystko może się sypnąć i uzależnione jest od mojego samopoczucia.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Myski » 11 gru 2013, 10:18

Z racji pochodzenia z Małopolski - kursowanie w Wigilię od zawsze było wykluczone i przyjęliśmy zasadę, że raz u teściów, a raz u mojej rodziny i tak się wymieniamy co roku. Inaczej sobie nie wyobrażam ::)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Myski
 
Posty: 491
Rejestracja: 08 lip 2013, 8:08
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: ava » 11 gru 2013, 21:36

niesia2708 pisze:nic nie zmieni
U nas najprawdopodobniej będzie tak samo jak opisywałam w zeszłym roku. Choć ze względu na małego wolałabym uniknąć 2 wigilii (no dobra, wiadomo, że najlepiej tej u teściów :p ) - nawet jeśli trochę przesuniemy godzinę kąpieli, to i tak nie posiedzimy nigdzie za długo... Ale wtedy teściowie spędziliby wigilię sami, a aż taką @ nie jestem.
Awatar użytkownika
ava
SuperMama
 
Posty: 8866
Rejestracja: 13 lis 2012, 20:32
Has thanked: 37 times
Been thanked: 109 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Blue » 11 gru 2013, 22:58

Podziwiam za uklad w stylu "co roku Wigilia u rodzicow/tesciow na zmiane".Wiadomo ze jesli odleglosci sa duze to inaczej sie nie da.Powiem szczerze,o ile u tesciow moglabym sobie wyobrazic nie byc na Wigilii ;;) , tak u moich rodzicow przenigdy.Nie ma opcji nawet w moich myslach,zeby w Wigilie siedzieli bez nas.I w sumie tesciom tez bym oszczedzila tego.My obskakujemy 2 Wigilie,bo odleglosci nie sa duze i cieszy mnie to ze obie strony moga sie nami a raczej naszymi dziecmi ;;) tego dnia nacieszyc.Nasze brzuchy sa jedynie troche przepelnione od 24 potraw,ale za to jaka roznorodnosc smakow :lol: W kazdym razie jesli chodzi o cala rozpiske naszego Tour de Swieta,to wyglada to tak,ze najpierw zaczynamy wczesniejsza Wigilia u moich rodzicow (okolo 16tej jak robi sie ciemno) a potem na ok. 19 jestesmy u tesciow na Wigilii i tam nocujemy,mamy do dyspozycji dla siebie 2 pokoje na gorze wiec uciazliwe to nie jest.Nastepnego dnia czyli 1szego dnia Swiat jestesmy u tesciow do obiadu wlacznie,potem wracajac wstepujemy na wczesna kolacje do moich rodzicow.Tour de Swieta trwa u nas tylko 2 dni-Wigilia i 1szy dzien Swiat.Drugi dzien Swiat byczymy sie,ogladamy z dziecmi po 100 razy prezenty,ogolnie odpoczywamy i my i rodzina.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18363
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Kurczak » 12 gru 2013, 8:55

Blue pisze:Podziwiam za uklad w stylu "co roku Wigilia u rodzicow/tesciow na zmiane".Wiadomo ze jesli odleglosci sa duze to inaczej sie nie da.Powiem szczerze,o ile u tesciow moglabym sobie wyobrazic nie byc na Wigilii ;;) , tak u moich rodzicow przenigdy.


Pewnie każdy tak ma: my wolimy z naszymi rodzicami, nasi partnerzy ze swoimi - dlatego jedynym rozwiązaniem jest kompromis :) Nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy wszystkie Wigilie spędzać u moich rodziców albo u rodziców A. Zawsze ktoś byłby poszkodowany.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: lmyszka » 12 gru 2013, 8:58

A ja planuje od przyszłego roku ( miało być w tym ale nie podejmę się jeszcze przy Kacprze ) robić Wigilię u nas i połączyć obie rodziny. I u mnie i u Marcina na Wigilii są tylko rodzice i babcia ewentualnie ciocia z wujkiem więc max wyjdzie 8 dorosłych osób. Po co jeździć skoro można ten czas spędzić razem.
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11299
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: martula_87 » 12 gru 2013, 9:22

Kurczak pisze: nasi partnerzy ze swoimi
Obrazek
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8644
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Deco-Ania » 12 gru 2013, 9:57

lmyszka pisze:A ja planuje od przyszłego roku ( miało być w tym ale nie podejmę się jeszcze przy Kacprze ) robić Wigilię u nas i połączyć obie rodziny.
Imyszka - też bym tak chciała. Tym bardziej,ze moja rodzina nie jest specjalnie liczna. Zwłaszcza teraz, kiedy odeszli już dziadkowie. Wczesniej cała (!) rodzina spotykała się właśnie u nich. Teraz, raczej rozbiło się to na trzy rodziny: każde z dzieci dziadków robi swoją Wigilię - głównie ze względu na "powiększone" rodziny i wnuków.
Tylko pojawia się jeden zasadniczy problem: lokalizacyjny. Nie zmieszczę wszystkich u siebie.

Chociaż to też nie "rozwiązanie" do końca idealne.
Nasz przykład:
Z mojej strony: rodzice, brat z "bratową"
Ze strony M.: rodzice, dziadkowie, ciocia z rodziną, siostry.
No właśnie: siostry. Jedna z nich jest mężatką. I co? - czy w takiej sytuacji powinnam zaprosić ją razem z jej teściami? A skoro z teściami to i z siostrą jej męża z dziećmi?
W pewnym momencie sytuacja jak widać nieco się "komplikuje".

I dlatego ja marzę po cichu o wyjazdowych świętach.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: niesia2708 » 12 gru 2013, 10:07

Deco-Ania pisze:No właśnie: siostry. Jedna z nich jest mężatką. I co? - czy w takiej sytuacji powinnam zaprosić ją razem z jej teściami? A skoro z teściami to i z siostrą jej męża z dziećmi?

Wydaje mi się,że samą siostrę z mężem. Najwyżej oni będą musieli "obskoczyć" 2 Wigilię.



lmyszka pisze:A ja planuje od przyszłego roku ( miało być w tym ale nie podejmę się jeszcze przy Kacprze ) robić Wigilię u nas i połączyć obie rodziny. I u mnie i u Marcina na Wigilii są tylko rodzice i babcia ewentualnie ciocia z wujkiem więc max wyjdzie 8 dorosłych osób. Po co jeździć skoro można ten czas spędzić razem.

Też nad tym myślałam...może w przyszłym roku jak kupimy stół i krzesła do salonu. Tyle tylko,że u nas to 12 osób z mojej strony i od 4-7 osób od męża.[/hide]
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: agnieszka19 » 12 gru 2013, 10:09

agnieszka19 pisze:U nas nie ma żadnych Wigilijnych kursowań.
Wigilia jest na przemian- jednego roku u moich rodziców, drugiego u mojej chrzestnej ( siostry mamy).
Tam spotykamy się wszyscy.
Moje babcie, babcie mojego kuzyna, wspólna ciocia która jest sama w Łodzi, , moi rodzice, brat z narzeczoną, ciocia, jej syn i tyle. ::)


U nas niezmiennie wyżej opisany układ :)
W tym roku Wigilia u cioci :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: misia-misia » 12 gru 2013, 10:13

U mnie też nie ma problemu z wigilijnym kursowaniem. Wigilia niezmiennie u moich rodziców, jak i całe święta :) Spokojnie, na luzie, bez żadnych "wizytacji". I tak od wielu lat.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
misia-misia
SuperMama
 
Posty: 1755
Rejestracja: 28 paź 2012, 13:32
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Patrycja11 » 12 gru 2013, 10:18

Deco-Ania pisze:No właśnie: siostry. Jedna z nich jest mężatką. I co? - czy w takiej sytuacji powinnam zaprosić ją razem z jej teściami? A skoro z teściami to i z siostrą jej męża z dziećmi?
i tym sposobem robi wam się Wigilia na jakieś 78 osób ;)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: caixa » 12 gru 2013, 10:25

My jeśli mamy to jedną Wigilię u moich rodziców. Teścia zabieramy ze sobą. Już od kilku lat. Jak się urodziła mała Wigilię zrobiłam u siebie. Mama i teść przynieśli część potraw także nie było najgorzej z organizacją. ;;))
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: Deco-Ania » 12 gru 2013, 10:27

niesia2708 pisze:Wydaje mi się,że samą siostrę z mężem. Najwyżej oni będą musieli "obskoczyć" 2 Wigilię.
Tak by się pewnie właśnie skończyło. Chociaż chwilowo z przyczyn lokalowych nie mam tego dylematu (na szczęście).
Chodzi o to, że kiedy już dzieci zakładają swoje rodziny, a do tego dzieci mają dzieci - coraz trudniej zebrać wszystkich.

ava pisze:wtedy teściowie spędziliby wigilię sami, a aż taką @ nie jestem.
Właśnie dlatego w pewnym momencie zaczęliśmy przywozić jedną z moich babć do Łodzi na Wigilię. Ona nie była sama -a z całym tłumem ludzi, a dla nas (jeszcze przed założeniem własnej rodziny oczywiście) rozwiązany problem "podwójnej" Wigilii.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Wigilijne kursowanie jak obskoczyć wszystkich i żyć.

Postautor: agnieszka19 » 12 gru 2013, 10:28

caixa pisze: Mama i teść przynieśli część potraw także nie było najgorzej z organizacją.


U nas zawsze jest podział. Nigdy osoba organizująca Wigilię nie przygotowuje jej sama.
Ryby, wszystkie rybne potrawy i fasolkę robi jedna babcia.
Pierogi , zupy i kompot osoba u której jest Wigilia
Kolejna osoba robi pieczarki w cieście, makiełki, kapustę z grochem
itd., itd.
Każdy w zasadzie coś przygotowuje :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Następna

Wróć do Porady Idealnej Pani Domu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości