Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Jak dziecko zmieniło Wasze życie rodzinne? O tym, co jest lepsze, co gorsze, co niepokoi, co bawi.

Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: szaraczarownica » 17 lis 2012, 22:26

Wiadomo, że większość mam w jakiś sposób wizualizuje sobie swoje dziecko, albo przynajmniej ma marzenie, że by w jakiś sposób wyglądało/nie wyglądało.
Co sobie myślałyście w ciąży i czy pierwsze spotkanie z Waszym dzieckiem Was nie rozczarowało. Co pomyślałyście w tamtej chwili?
Ja się bardzo bałam, że moje dziecko nie tyle będzie brzydkie, co nie za bardzo będzie mi się podobało. Ponadto byłam święcie przekonana, że Staś będzie łysy.
Jak go zobaczyłam pierwszy raz, to w zasadzie o tym nie myślałam. Pamiętam z tamtej chwili tylko to, że był taki rozkosznie cieplutki :)
Ale jak ochłonęłam na pooperacyjnej, to pomyślałam, że jest śliczny. I jak jeszcze na zdjęciu zrobionym przez męża zobaczyłam, że Staś ma włosy, to byłam szczęśliwa, że moje obawy się nie sprawdziły.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14784
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: agnieszka19 » 17 lis 2012, 22:32

Mnie Natalka się nie spodobała... To czym się większość zachwyca czyli włosy- mnie sie nie podobały. Wolałam takie słodkie łyse niemowlaczki wygldające tak niewinnie jak aniołki :) A to moje dziecię to taki diabołek trochę był... . No ale po paru dniach się przekonałam do tych kudałatych włosków i pokochałam tego diabołka bardzo bardzo mocno :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Audiolka » 17 lis 2012, 22:34

Mały, fioletowy ludek ;) po umyciu blondynek z niebieskimi oczkami - dokładnie taki, jakiego sobie wymarzyłam.
Gdzie są kobiety, tam jest zamieszanie
Obrazek
Awatar użytkownika
Audiolka
Administrator
 
Posty: 3001
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:33
Lokalizacja: Uć/Łagiewniki
Has thanked: 41 times
Been thanked: 57 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: kakonka » 17 lis 2012, 22:39

Niestety nasze pierwsze spotkanie było następnego dnia po tym jak Młody opuścił mój brzuch. Na zdjęciach które zrobił mój mąż (7 minut po pojawieniu się Młodego Człowieka) widziałam małego, jeszcze nieumytego dzieciaczka. Następnego dnia był już dla mnie najpiękniejszym dzieckiem jakie widziałam i tak już zostało :)
Awatar użytkownika
kakonka
SuperMama
 
Posty: 4139
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:27
Lokalizacja: Aleksandrów Łodzki
Has thanked: 109 times
Been thanked: 34 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Frezja » 17 lis 2012, 23:55

szaraczarownica pisze:Ja się bardzo bałam, że moje dziecko nie tyle będzie brzydkie, co nie za bardzo będzie mi się podobało

na sczęście tuż po porodzie na moim brzuchu wylądował
Audiolka pisze:blondynek z niebieskimi oczkami - dokładnie taki, jakiego sobie wymarzyłam.
Obrazek
Awatar użytkownika
Frezja
SuperMama
 
Posty: 539
Rejestracja: 02 lis 2012, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 21 times
Been thanked: 3 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: martula_87 » 18 lis 2012, 11:18

Hehe no nie wiem mi jakoś dzieci po porodzie się nie podobają spuchniętę zmęczone nie nie nie.Mojego synka pokzali mi na sekundę dopiero rano mi go przynieśli i jedyne co pomyślałam że za parę dni będzie fajniej wyglądał.I tak było i wtedy był najpiękniejszy na świecie z ciemnymi włoskami i oczami a teraz tak sie zmienił że po ciemnych włosach i oczach ani śladu....
Nie zachwycam się noworodkami i moim też się nie zachwyciłam mały człowieczek i tyle z czasem stał sie najpiękniejszy na świecie.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: malaJu » 18 lis 2012, 20:10

Moje dzieci? Ula wyglądała jak córka Tysona i naprawdę ciężko było mi się do niej przyzwyczaić. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Z czasem jej rysy złagodniały, opuchlizna zeszła i już jest śliczna choc spodziewałam się raczej brunetki niż blondynki ;)
Leos to była miłość od pierwszej chwili - szczupły brunet- jak kiedyś jego ojciec, wiec nie mogło być inaczej ;)

A co do samego spotkania. Ulę dostałam najpierw do policzka na sekund trzy. Potem po kilku godzinch mi ją przyniesiono na pooperacyjną. Na dobra sprawę przyjrzeć mogłam sie córce dobę po cc.
Leoś był u mnie najpierw kilka minut na sali operacyjnej, potem godzinę po zabiegu przyszedł na pierwsze karmienie i został z godzinę, dwie. W nocy też mi go przynoszono do karmienia i zabierano gdy chciałam chwilę odpocząć.
Mysle że to, iż miałam go czesto, pomogło nawiazać dobrą wieź.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Pepsi » 18 lis 2012, 20:37

Ja sobie w ogóle nie wyobrażałam jak moje dziecko będzie wyglądać, nawet mi to do głowy nie przyszło. Jak juz jest na świecie to bardzo jestem ciekawa jak bedzie wygladała za 10, 15, 20 lat :)
Obrazek

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie.
Awatar użytkownika
Pepsi
Moderator
 
Posty: 4032
Rejestracja: 02 lis 2012, 20:17
Has thanked: 12 times
Been thanked: 61 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Emi » 19 lis 2012, 15:37

Moje wrażenia po porodzie???
Adaś: czemu on taki fioletowy??? Wygląda jak chińczyk.
Ania: Ale brzydka....
Piękne te moje dzieci po porodzie nie były. Oboje próbowali wyjść siłami natury ale się nie dało i je wyciągano.
Ale za to teraz to najpiękniejsze buźki na świecie :D
ObrazekObrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Emi
Administrator
 
Posty: 3344
Rejestracja: 28 paź 2012, 9:18
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 19 times
Been thanked: 41 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Misiak » 18 gru 2012, 13:33

Mnie w pamięć zapadło pierwsza myśl- "O, ona wcale nie jest taka mała jak myślałam!". Spodziewałam się mikruska a tu normalna dzidzia, tyle że chuda.:) Gdy mi ją przynieśli na pocałowanie czółka gdy mnie zszywali bardzo zwróciłam uwagę na jej wielkie, szeroko otwarte oczy i na to że jej głowa była cała w tym białym meszku. Potem na sali połogowej koło południa przynieśli mi ją na minutkę, nie mogłam podnieść głowy więc jedyne co zobaczyłam to jej mega długie paznokcie u rąk.:) Mężowi pozwolili pójść na noworodki i zrobić jej zdjęcie, i na tym zdjęciu minę ma taką, jakby miała żal do całego świata za to, że ją wyciągnęli- buzia w podkówkę, zmarszczone czoło. Dopiero wieczorem dostałam ją na 15 minut i mogłam się przyjrzeć- była cała zapuchnięta i miała podkrążone oczy ale miała ładny kolor skóry i otwarte ślipka. Teraz gdy patrzę na jej zdjęcie, które wtedy zrobiłam, prawie w ogóle siebie na nim nie przypomina. I jest najpiękniejsza na świecie. :mrgreen:
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4008
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: misia-misia » 18 gru 2012, 20:57

Mnie się Maja od razu spodobała :) No i kolor włosów wcale mnie nie zaskoczył :lol:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
misia-misia
SuperMama
 
Posty: 1755
Rejestracja: 28 paź 2012, 13:32
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Sybel » 27 gru 2012, 10:57

Mnie zaskoczyła jego bardzo zdziwiona mina i ta głowa - takie jajo, jak u kosmity, bo się przeciskał przez kanał (sumie to bardziej nawet stożek był). No w pierwszej chwili było "czy jemu to przejdzie?", potem doszło zdziwienie, jak mi pielęgniarki tłumaczyły, ze plamy na czole znikną - jakie plamy? Po prostu tak byłam zajęta całą osobą Wita, ze nie zauważyłam, ze ma na czole naczyniaka. Nadal zresztą ma, ale chyba blednie. A poza tym nie mogłam jakoś uwierzyć w to wszystko - zniknęło ciśnienie w brzuchu, mogłam złapać pełne płuca powietrza, a obok mnie nagle pojawił się mały marudzący ktoś.
Sybel
 

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Patrycja11 » 27 gru 2012, 13:22

Sybel pisze: A poza tym nie mogłam jakoś uwierzyć w to wszystko - zniknęło ciśnienie w brzuchu, mogłam złapać pełne płuca powietrza, a obok mnie nagle pojawił się mały marudzący ktoś.
tak dokładnie miałam to samo.

Ja ogólnie byłam w ciężkim szoku, że to już i jakoś niewiele pamiętam z tego wszystkiego, tylko tyle że mąż mój nerwowo głaskał mnie po głowie, płakał a później robił fotki.

I Gabryś miał takie dziwnie spuchnięte oczy i ogólnie buzię, na co położna odpowiedziała tylko, że to zupełnie normalne.
Przytulenie po drugiej stronie brzucha-bezcenne :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Fuente » 16 lip 2013, 12:34

No cóż, ja od początku byłam w Amelce zakochana, więc jak ją zobaczyłam pierwszy raz, mimo opuchniętej buźki, mimo zniekształconej główki (miała bardzo wyciągniętą jajowatą głowę :lol: ) po porodzie naturalnym, dla mnie była śliczna. No i tak już zostało, że dla mnie ona jest po prostu idealna :D
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: ava » 16 lip 2013, 15:15

szaraczarownica pisze:byłam święcie przekonana, że Staś będzie łysy.
A ja odwrotnie - byłam pewna, że moje dziecko będzie miało włosy, niekoniecznie bujną czuprynę, ale włosy musiały być, dostał takie geny, że nie było innej możliwości >D Żartowałam, że jeśli urodzi się łysy, to znaczy, że to nie moje dziecko :lol: Kiedy podczas porodu położna powiedziała, że widać już główkę i spytała czy chcę dotknąć, moja odpowiedź brzmiała "nie, ale czy ma włosy?" :))

A pierwsze spotkanie, hmm, zaraz po porodzie nie widziałam jego buźki, bo położne położyły go plecami do mnie i go intubowały, świetnie pamiętam, jak kazały mi podtrzymać go za tyłek i moja ręka trafiła od razu na miękkie "coś", co nie pozostawiało wątpliwości, że urodziłam syna :mrgreen: Potem szybko go zabrały, więc tak naprawdę zobaczyłam jak wygląda jakieś 2 h po porodzie, kiedy przyniesiono mi go na salę. Cóż, pierwsze wrażenie - nie jest za przystojny 8-) Zapuchnięta czerwona twarz w dziwnym kształcie, szeroki nos z białymi kropkami, krzaczaste brwi, posklejane włosy - Mąż mówi mi "jaki śliczny", a ja sobie myślę, że chyba ta miłość, która na niego spadła, uszkodziła mu wzrok :lol: Żeby nie było - kilkanaście godzin po porodzie z mojego brzydkiego kaczątka zrobił się już piękny łabędź >D Chwilę potem - o Boże, jaki on jest podobny do taty (moim zdaniem przystojnego faceta 8-) ) :lol: Zawsze wkurzało mnie debatowanie do kogo podobne są takie malutkie dzieci, ale podobieństwo było wtedy po prostu uderzające ::)
Awatar użytkownika
ava
SuperMama
 
Posty: 8872
Rejestracja: 13 lis 2012, 20:32
Has thanked: 37 times
Been thanked: 109 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: sardynka » 17 lip 2013, 21:25

Po porodzie chyba pierwszą moją myślą było, że nie jest do nas podobny 8-) a moją całą uwagę przykuły oczy Miśka, bo było to pierwsze co zobaczyłam po tym jak położyli mi go na klacie - oczy były wielkie, ciemne i wkurzone >D
Z tego wszystkiego nawet nie zwróciłam uwagi na zdeformowaną główkę
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Weira » 16 wrz 2013, 8:50

Ja podobnie jak Kakonka, swojego bobaska na żywo zobaczyłam następnego dnia po cięciu, wcześniej mąż przyniósł mi zdjęcia i pierwsze moje zaskoczenie to "dlaczego Ona ma czarne włosy? przecież miała być blondyneczką" następnie byłam zdziwiona dlaczego Ona ma w ogóle tyle włosów, na USG było widać jakieś drobne igiełki a tu czupryna że hej. Kolejne moje spostrzeżenie to paznokcie, ich kształt był identyczny jak u tatusia, i w ogóle była taka tatusiowata. Muszę przyznać, że zupełnie inaczej wyobrażałam sobie moją kruszynkę i wcale nie była to miłość od pierwszego wrażenia. Za to teraz jest dla mnie najpiękniejsza :)
Awatar użytkownika
Weira
 
Posty: 57
Rejestracja: 23 lis 2012, 14:39
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: tulipan87 » 16 wrz 2013, 12:53

Ja byłam bardzo zaskoczona wyglądem mojego synka. Spodziewałam się niebieskookiego blondyna, a zobaczyłam śniadego bobasa o ciemnych włosach i jeszcze ciemniejszych, dużych oczach. Swoją drogą to nigdy nie zapomnę tych wpatrzonych we mnie węgielków <3 Tyle było ufności w tym spojrzeniu (albo we mnie szalejących hormonów :lol: ). Mati od początku był dla mnie śliczny, główkę miał kształtną, a opuchlizna z buzi zniknęła błyskawicznie. A teraz nie ma śladu po ciemnych oczkach i włosach. Mam swojego niebieskookiego blondyna - tak jak miało być :)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
tulipan87
SuperMama
 
Posty: 2579
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:35
Lokalizacja: okolice Łodzi
Has thanked: 12 times
Been thanked: 26 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Hekate » 02 paź 2013, 20:55

U mnie pierwsze wrażenie to po prostu zdziwienie, że mała ma tak długie włosy i że są ciemne :shock: (już nie są),a poza tym niedowierzanie że jest taka prześliczna i taka malutka (choć nie była wcale mała jak na noworodka, bo długa). Była kształtna i mało opuchnięta, teściowa się dziwiła, że ona wygląda jak mały dorosły człowiek. Przez ponad godzinę była z nami po urodzeniu i grzecznie leżała przyglądając się swoim rodzicom, a rodzice przyglądali się grzecznie jej nie wierząc w swoje szczęście >D I też myślałam, że nie jest do nas podobna ::)
Obrazek
Awatar użytkownika
Hekate
 
Posty: 147
Rejestracja: 12 kwie 2013, 10:31
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 2 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Suelen » 20 paź 2013, 20:08

Wstyd mi wspominać to, a co dopiero opisać :oops:

Ja wiedziałam, że będzie dziecko, że trzeba będzie się nim opiekować, ale żebym głaskała brzuszek, skakała z radości, była zakochana to nie, czasem mi nawet wstyd było. Wiedziałam już 7 marca, że 8 marca urodzi się mój syn. O 9 zawieźli mnie (po trudach) na salę operacyjną i słyszę po chwili jak lekarz mówi, ale łysa głowa i wzywa pielęgniarkę, aby szybko zabrać, bo dziecko sine, dużo mi nie trzeb było, aby podwyższyć ciśnienie i stracić przytomność. Obudziłam się, gdy wywozili mnie na salę pooperacyjną, mama stałą nade mną i mówiła ''jaki on do K. podobny", mąż mi napisał, że mały ma się dobrze i podał mi ile waży, mierzy itp. Cieszyłam się, że już po, ale miłość? o nie nie. Gdy zawieziono mnie na drugi dzień na noworodki znajoma moja położna pyta się czy pokazać mi dziecko, a w głowie powiem nie to uzna za wariatkę, ale czy chcę zobaczyć, chyba jeszcze nie, ale powiedziałam ok. Przyjechała z wózeczkiem, uśmiechnęła i wyjęła fioletowy becik, z którego wystawała różowa główką, kazał mi się posunąć, włożyła w ramiona syna i uciekła :shock: No i koniec, zakochałam się i wpadłam w taką przepaść miłości do mojego syneczka <3

A jak sobie go wyobrażałam? chyba większego i z włosami ;)
Obrazek Obrazek
Suelen
 
Posty: 41
Rejestracja: 01 lis 2012, 21:27
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: niesia2708 » 20 paź 2013, 20:14

Pierwsze spotkanie było bardzo szybkie. Położyli mi ją na brzuchu i poczułam taki słodki ciężar. Nie zdążyłam jej niestety obejrzeć ponieważ zaczęła wydalać smółkę i szybciutko mi ją zabrali. Później dopiero na sali jak ją wzięłam do karmienia mogłam się jej przyjrzeć i pomyślałam,że jest śliczna <3
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9160
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: malulu » 20 paź 2013, 20:31

Pokochałam synka już w brzuchu, ale jak go zobaczyłam, to popłynęły mi łzy szczęścia. Przed porodem nie wiedziałam jak będzie wyglądał, a jak go zobaczyłam to był po prostu idealny <3
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
malulu
SuperMama
 
Posty: 4263
Rejestracja: 22 sty 2013, 20:09
Lokalizacja: Łowicz
Has thanked: 7 times
Been thanked: 76 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: malaJu » 20 paź 2013, 21:26

malulu pisze:a jak go zobaczyłam to był po prostu idealny <3
no przecież! Cała Mama ;) <3 ;;)
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: malulu » 20 paź 2013, 21:33

malaJu pisze:no przecież! Cała Mama
na poczatku był cały dziadek z kręconymi czarnymi włosami i granatowymi oczkami ;-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
malulu
SuperMama
 
Posty: 4263
Rejestracja: 22 sty 2013, 20:09
Lokalizacja: Łowicz
Has thanked: 7 times
Been thanked: 76 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: marciami » 24 paź 2013, 12:57

mnie całą ciążę wmawiali lekarze, że Mikołaj będzie duży. Więc gdy położyli mi go na brzuchu, takiego skulonego, umazanego to ja pierwsze o co spytałam lekarza to "czemu on jest taki mały/". Lekarz się uśmiał i stwierdził, że jest normalny :D Potem martwiłam się, że nie oddycha, a lekarz czekał az pepowina sama odda płucom "władzę" ;) Ale najbardziej z pierwszego spotkania pamiętam malutką pupę mojego synka :D I ejgo specyficzny zapach, który chyba będę pamiętać do końca życia :)
Obrazek
Awatar użytkownika
marciami
 
Posty: 439
Rejestracja: 03 lut 2013, 15:13
Lokalizacja: Lubuskie
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: caixa » 24 paź 2013, 18:01

szaraczarownica pisze:Co sobie myślałyście w ciąży

Niie potrafiłam sobie wyobrazić jak mała będzie wyglądać. Myślałam o tym gdy inni rozmyślali. Wszyscy mówili, że będzie blondynka i tak się też nastawiłam. Tak też było. ;;))

szaraczarownica pisze:czy pierwsze spotkanie z Waszym dzieckiem Was nie rozczarowało. Co pomyślałyście w tamtej chwili?

O matko! Jaka brzydka :D. I wcale mi do śmiechu nie było wtedy. :lol: Miałam poważne obawy jak ja ją pokocham. Nie wiem czemu jej wygląd powiązałam z miłością. Pamiętam też kolejną myśl, która mi wpadła do głowy: I co? Tak już o końca życia będziemy razem? :lol:
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Kurczak » 24 paź 2013, 21:42

Byłam tak zmęczona porodem, że czułam przede wszystkim olbrzymią ulgę. Pamiętam jednak ten słodki ciężar małego, umorusanego ciałka, kiedy położono mi Ją po raz pierwszy na brzuchu. Wydawała mi się maleńka (mimo że taka nie była) i trochę brzydka :P Na szczęście szybko wyładniała. Ale nie miałam siły jakoś szczególnie się Jej wtedy przyglądać, nawet nie upewniłam się, czy Dianka na pewno jest Dianką, a nie Tadziem :) Tak naprawdę poznałyśmy się trzy godziny później, kiedy ja się już umyłam i doszłam do siebie, i kiedy Maleńka była już wykąpana i ubrana. Wtedy sobie uświadomiłam, że bardzo Ją kocham i że jest najśliczniejszym stworzeniem jakie widziałam. Przygniótł mnie też jednak trochę ciężar odpowiedzialności. Teraz uwielbiam Ją dużo bardziej niż dwa miesiące temu, miłość rośnie z każdym dniem. Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy Jej nie mieć.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: kasieńka 85 » 30 maja 2014, 16:10

szaraczarownica pisze:Co sobie myślałyście w ciąży i czy pierwsze spotkanie z Waszym dzieckiem Was nie rozczarowało. Co pomyślałyście w tamtej chwili?
Nie wyobrażałam sobie Karolci. Parę razy myślałam o tym, do kogo będzie podobna. Jak ją urodziłam to poczułam euforię i ulgę, że coś nieuknionego i umówmy się niezbyt przyjemnego mam już za sobą. Jak ją zobaczyłam to moja pierwsza myśl była taka, że wygląda jak kosmita, który dopiero co wykluł się ze swojego jaja(ach, ta moja wyobraźnia). jak usłyszałam ile waży to pomyśłałam, że nie wygląda na takiego kolosa, ale okazało się, że źle zinterpretowałam informacje (ważyła3090g. a nie3900g.)
W ciąży z Gabrysią zastanawiałam się czy będzie podobna do Karolci (usg 3D wzmogły ciekawość)i czy będzie równie bezproblemowa. Jak się urodziła to poczułam znowu ulgę. Pierwsze wspomnienie to jak położyli mi na klatce i ogrzewała mnie swoim maleńkim, cieplutkim ciałkiem(miałam okropne dreszcze).
Obie moje córuchny są dowodem na to, że istnieje bezgraniczna miłość od pierwszego wejrzenia.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kasieńka 85
SuperMama
 
Posty: 7297
Rejestracja: 28 sty 2013, 17:37
Has thanked: 58 times
Been thanked: 142 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: Marta » 30 maja 2014, 17:39

Podczas naszego pierwszego spotkania bylam tak zmeczona, ze niewiele pamietam. Wiem, ze zobaczylam zaskakujaco duzego dzidziusia na rekach meza, pamietam, ze pocalowalam go w czolko i ze byl caly w krostkach. Potem dali mi go do karmienia, to pamietam tylko wrzask ;;) Takie swiadome spotkanie nastapilo dopiero o poranku, gdy mi go przywiezli na sale. Takiego pieknego, malenkiego z czarnymi wloskami. I wtedy poczulam przerazenie i wielka odpowiedzialnosc za to nowe zycie.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Marta
SuperMama
 
Posty: 3482
Rejestracja: 28 paź 2012, 14:34
Has thanked: 2 times
Been thanked: 56 times

Re: Pierwsze spotkanie z moim dzieckiem

Postautor: ewelak » 30 maja 2014, 19:38

Ja chyba jak większość z Was nie byłam przygotowana na ten moment. Wiedziałam, że to będzie ważny dzień, ale jakoś tego nie ogarniałam... Po porodzie dostałam Zosię od razu do piersi- tylko ją troszkę powycierali. Nie ważyli, ani nie mierzyli bo im się waga popsuła i stwierdzili, że wszystko zrobią na dole za dwie godzinki. Zosia była cały czas przytulona do mnie. Była śliczna <3 Najbardziej rzucały się w oczy jej piękne, duże malinowe usteczka...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
ewelak
 
Posty: 416
Rejestracja: 05 kwie 2014, 11:36
Has thanked: 1 time
Been thanked: 11 times


Wróć do Z dzieckiem na ręku

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości