Strona 1 z 10

Kolejne dziecko?

Post: 28 paź 2012, 22:12
autor: malaJu
Czy będąc już mamami myślicie/myślałyście o kolejnym dziecku? Czy miałyście opory przez zajściem w kolejną ciążę? No i jak na pomysł powtórnego zostania ojcem zareagował wasz partner?

Re: Kolejne dziecko?

Post: 28 paź 2012, 22:38
autor: misia-misia
ja myślę... nieustannie. Chciałabym bardzo bardzo. Ale wiem, że na razie jest to awykonalne. :|

Re: Kolejne dziecko?

Post: 28 paź 2012, 22:58
autor: Audiolka
Normalnie czuje się wywołana do odpowiedzi :lol: myślę nieustannie, szczególnie wtedy, kiedy robię zdjęcia tym małym stopkom. A na poważnie to jak tylko wytrzeźwieję po parapetówce, zabieram się do pracy. No bo "jak będzie kuchnia, będzie córka" ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 29 paź 2012, 9:10
autor: kochecka
Od zawsze był plan, że chcemy mieć dwójkę (a może trójkę ;) )dzieci. Po urodzeniu pierwszego wróciliśmy do kraju z emigracji, mąż znalazł pracę, ja trochę czekałam. Gdy już ją znalazłam zaczęliśmy poważnie myśleć o drugim dziecku. Niestety zawsze było jakieś ale - a to za niskie zarobki, a to mieszkanie do remontu itd itp. W końcu stwierdziliśmy, że jak będziemy tak myśleć to nigdy nie zdecydujemy się na drugie dziecko. Jak już po 2,5 roku (od urodzenia Maksia) się zdecydowaliśmy to się okazało, że trochę nam to zajęło :)
Raczej byliśmy zgodni co do kwestii dzieci.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 29 paź 2012, 12:17
autor: Marcka
kochecka pisze:Od zawsze był plan, że chcemy mieć dwójkę (a może trójkę ;) )dzieci.

i dlatego za rok będziemy myślec bardziej poważnie o kolejnej dziecinie ;) ze względu na problemy zdrowotne muszę w miarę szybko "załatwic" preferowaną liczbę dzieci ;) choc pewnie na trzecie już mi stawy nie pozwolą :cry:
Ale się zobaczy ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 29 paź 2012, 12:21
autor: kari
od chwili kiedy wiedziałam, że czuję się gotowa na to by mieć dziecko wiem również, że moje dziecko nie będzie jedynakiem tak jak ja, zatem przynajmniej jedno więcej jeśli się uda :D

Re: Kolejne dziecko?

Post: 29 paź 2012, 19:07
autor: agnieszka19
Na początku jak urodziła się Natalka w ogóle nie myślałam o drugim dziecku.
Wzięło mnie jak Nati miała około 2 lat i wtedy zaczliśmy starania.
Zaszłam w ciąże, ale nie udało się jej utrzmać, a lekarz kazał mi odczkać 6 miesięcy. W między czasie znalazłam fajną pracę i odkładałam starania ponad rok.
W końcu idąc tokiem myślenia kochecki ( zawsze będzie coś na przeszkodzie)- zdecydowałam się znowu i znowu się nie udało...
Teraz pdejmujemy kolejną próbę i nie chce już czekać, mimo, że finansowo nie jest najlepiej. Wiem jednak że jak trzeba to trzeba i da się radę!
Nie chcę tego znowu przekładać, bo jak widać to że pierwsza ciąża przebiegała książkowo nie znaczy że za drugim razem też tak musi być..
Już jesteśmy "w plecy" od naszych pierwotnych planów 1,5 roku...

Re: Kolejne dziecko?

Post: 29 paź 2012, 21:07
autor: malaJu
A wlaśnie się zastanawiałam, co z drugim podejściem. Pamiętam, że termin byłby jakoś na marzec... Przykro mi, ale wiesz - do trzech razy sztuka :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 29 paź 2012, 22:46
autor: Szizel
Mnie zawsze marzyła się trójeczka, mojemu mężowi dwójka :) Na dzień dzisiejszy jeszcze nie jestem gotowa psychicznie na drugie dziecko nie potrafię podzielić się swoim czasem i miłością jest on i ona zarezerwowane dla córci. Ale jak będę gotowa wtedy wspólnie podejmiemy decyzję z mężem :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 30 paź 2012, 6:33
autor: lmyszka
Gdzieś głęboko marzę o kolejnym dziecku, ale świadomość obecnej sytuacji skutecznie mnie blokuje.
Nie chodzi o pieniądze bo ich zawsze jest za mało.
Gdyby warunki mieszkaniowe się zmieniły może wtedy ...

Re: Kolejne dziecko?

Post: 30 paź 2012, 17:50
autor: szaraczarownica
My zawsze twierdziliśmy, że chcemy mieć 2 albo 3 dzieci. Tylko czekaliśmy z wszelkim planowaniem na po ślubie. A tu pokrzyżowano nam plany, bo po powrocie do pracy jako mężatka dostałam wypowiedzenie. Nasza sytuacja finansowa była kiepska, więc musieliśmy się wstrzymać nawet z pierwszym dzieckiem. Potem finansowo było co raz lepiej, ale nam się odechciało. Czasami któreś się łamało, ale nigdy nie było tak, że oboje na raz - cały czas był jakiś punkt oporu.
I w którymś momencie się zgraliśmy. W efekcie mamy Stasia.
Czy będziemy mieć kolejne dziecko? Zobaczymy. W ciąży twierdziłam, ze nie, bo nie wyobrażam sobie mnie śpiącej po 10-12 godzin (taką miałam senną ciążę ;) ) i małego dziecka. Potem twierdziłam, że nie, bo nie chcę jeszcze raz rodzić w szpitalu publicznym, a na prywatny nas nie stać. A teraz? Wiem już, że w publicznym dałabym sobie radę. Nie wiem tylko czy mi się chce ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 30 paź 2012, 20:42
autor: kakonka
Audi czekałam na tekst "jak będzie kuchnia, będzie córka " :D a w zasadzie to na małą Audi czekam :P

Ja w szpitalu powiedziałam Filipowi "syneczku będziesz jedynakiem " ale powiem szczerze, że coraz częściej myślę o drugim dziecku, ale to jeszcze troszkę :D Chociaż mąż namawia :P

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 lis 2012, 15:32
autor: Sybel
My planujemy drugie (może tym razem uda się dziewczynka...), jak Wit będzie miał 2 lata. Czyli start starań latem przyszłego roku. Ideałem był by termin na maj - rocznica ślubu w kwietniu, urodziny Wita w czerwcu, moje w lipcu, małża w sierpniu. Idealnie by pasowało :) Bo że będzie - o ile zdrowie pozwoli - nie ulega wątpliwości.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 15:50
autor: Deco-Ania
Kolejne dziecko?
Nie, dziękuję. (i chyba jak na razie jestem jedyna z tak stanowczym postanowieniem).

Chociaż przed ślubem, rozmawialiśmy z mężem o dwójce dzieci i taki był plan. Zweryfikowało to życie, a dokładniej mówić: rynek pracy.
Szara - Ty dostałaś wypowiedzenie po ślubie, ja - zaraz po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Kurcze! - ja naprawdę lubiłam swoją pracę, i byłam "głodna" kontaktów z ludźmi, tego, żeby porozmawiać o czymś innym niż dziecko. Niestety, w firmie nastąpiły ogromne zmiany i klops! Więc zostałam z niespełna rocznym dzieckiem w domu, z miesięcznym okresem wypowiedzenia, z dwoma kredytami i jednym źródłem utrzymania.
Żeby nie siedzieć bezczynnie zaczęłam działać, ale wiadomo: interes sezonowy, firma na rynku nowa: pieniądze raz są, a raz nie ma. Z każdym rokiem jest coraz lepiej, ale nadal sezonowość daje się we znaki.
Później przychodnia, w której pracował mój mąż nie dostała kontraktu na rehabilitację i tez musieli się rozstać. Ale akurat w jego przypadku wyszło to na dobre :-)

No więc: nie czuję się na tyle stabilnie finansowo, żeby pozwolić sobie na drugiego maluszka. Mieszkania tez raczej w skali mikro - i nie zapowiada się na szybkie zmiany.
No i ... chyba już jestem za stara :-)

A mąż? Chyba by chciał. Tyle, że tu akurat musi chcieć dwoje.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 16:08
autor: szaraczarownica
Deco-Ania pisze:Szara - Ty dostałaś wypowiedzenie po ślubie, ja - zaraz po powrocie z urlopu macierzyńskiego.

Ostatnio z kimś rozmawiałam i stwierdziłam, że moja sytuacja jest dużo lepsza niż kobiet, które zostają bez pracy po urodzeniu dziecka. My już wiedzieliśmy na czym stoimy i nie spotkała nas niemiła niespodzianka.
Do tego mój mąż ma bardzo "bezpieczny" zawód - jest informatykiem.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 16:35
autor: Deco-Ania
Szara - nie miałam tego na myśli.
odpisałam na PW bo tu mi się taki mały Off-Topic zrobił.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 16:45
autor: agnieszka19
No to może powiecie, że jestem nie odpowiedzialna,bo staram si o drugie dziecko nie mając dobre sytuacji materialnej.
Pracuje tylko mąż.
Ja starciłam prace na koniec września i tak siedze w domu i czegoś szukam. Jedocześnie staramy się o drugie dziecko, bo jak wiecie u mnie sztuką nie jest zajść w ciąże a ją utrzymać. Nie chcę zwlekać i czekać, aż dostane super prace i to na umowę a nie na umowę zlecenie, bo potem może być jeszcze ciężej z utrzymaniem ciąży.
Finansowo nie stoimy najlepiej, bo mąż kokosów nie zarabia, ale wiem że jak trzeba to da się rade. Troszkę pomogą rodzice i będzie ok.
Wiem, że posiadanie rodzeństwa to super sprawa bo sama mam brata i nie chciałabym żeby moje dziecko było jedynakiem. Może i pogorszy nam się standard życia, ale ważne że będziemy się kochać.

Oczywiście nie potępiam osób, które rezygnują z posiadania drugiego dziecka ze względów ekonomicznych. Każdy z nas jest inny i czegoś innego od życia oczekuje. No i jestm w o tyle komfortowej sytuacji, że nie mam " na głowie" żadnych kredytów i mieszkanie w całkiem niezłym "rozmiarze". Dodatkowo posiadam cudownych ródziców na których zawsze mogę liczyć ( choć wolałabym liczyć raczej na siebie)...

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 17:02
autor: Audiolka
Prawda jest taka, że nawet jak się nie ma pieniędzy, to na dziecko się je znajdzie zawsze. Ja gdybym wiedziała, że na 100% wiosną/latem będziemy mieć już wyszykowany dom, to właśnie w tym momencie podejmowałabym próby zajścia w ciążę. Sama mam troje rodzeństwa i Wojtek po prostu musi mieć kogoś. I mam ostatnio takie hardcorowe myśli na bliźniaki :D
I absolutnie nie przeszkadza mi to, że Wojtek będzie sporo starszy od swojego brata/siostry :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 17:09
autor: martula_87
agnieszka19 wiesz że to każdego indywidualna decyzja.
Ty mimo tego że nie masz pracy czujesz że dasz radę a w razie czego wiesz że możesz liczyc na rodziców którzy zawsze pomogą.I to tez w jakiś sposób daje Ci ciut bezpieczeństwa.
Ale wiadomo nie każdy tak ma ja na razie nie myślę o drugim dziecku z innego powodu takiego że Dominik jeszcze jest malutki nie do końca zdiagnozowany wymaga cholernie drogiej rehabilitacji a ja zostałam właśnie bez pracy na zasiłku dla bezrobotnych całę szczęście Michał w miarę zarabia a rodzina coż moja gdyby mogła to by pomogła ale nie ma z czego jedyna pomoc jest taka że czasami kupią Dominikowi jakieś ubranko lub zabawkę.Natomiast teściową pozostawiam bez komentarza wg niej Dominikowi tylko kościół jest potrzebny nawet zabawki są mu zbędne więc co tu dyskutowac.
Zakładam jedno że jeżeli miałoby byc drugie dziecko to tylko jeżeli będę miała jakąkolwiek prace żebym mogła chociaż macierzyński dostać no i daje 5 lat po tym wg mnie to za duża różnica wieku między rodzeństwem.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 17:14
autor: agnieszka19
Wiem o tym Marta i dlatego napisałam że nie potępiam osób które podjemują inną decyzje ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 17:41
autor: szaraczarownica
Deco-Ania, a ja odpisałam, że w sumie pisałyśmy o tym samym. To tak wyjaśniając to, co odpowiedzialam na priv ;)

Osobiście nie rozumiem osób, które mówią "jak to nie stać Was na dziecko?". Przecież argument ekonomiczny gra bardzo dużą rolę. I nieważne, czy dla jednej osoby to będzie już jedna minimalna pensja, żeby było tę osobę stać na dziecko, a dla drugiej dopiero średnia krajowa, albo i więcej. Każdy ma inny próg "stać mnie". A takie ocenianie "przecież Was STAĆ na dziecko - macie więcej od nas" to mało kulturalne zaglądanie do kieszeni.
agnieszce19 i mnie wystarczyło, że mąż pracuje. Ale inne forumki chcą same mieć pracę, żeby otrzymywać świadczenia. I dobrze. Każdy musi to przecież przemyśleć i przekalkulować samodzielnie.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 17:53
autor: Frezja
a ja jestem jedynaczką i zawsze ubolewałam nad tym że nie mam rodzeństwa, już dawno postanowiłam że jeśli sytuacja pozwoli będę mamą przynajmniej dwójki dzieci,mąż ma 2 braci i siostrę i również podziela moje zdanie,pierwszą ciąże i poród przeszłam książkowo ale liczę się z tym że druga ciąża może już taka sama nie być :roll: mimo tego na pewno podejmiemy próby :D i jak to powiedział kiedyś poseł Godson :lol:
http://www.joemonster.org/filmy/39743/M ... la_Godsona

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 17:55
autor: Fionka
My nie panujemy kolejnego dziecka. Jesteśmy zgodni, że jedno nam wystarczy :)
btw. oboje jesteśmy jedynakami i nie cierpimy z tego powodu ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 18:02
autor: justine
Frezja, Godson mnie rozbroił :) My planujemy dwójka :P kiedy - tego jeszcze nie wiem :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 18:08
autor: Deco-Ania
Odniosłam się do postu agnieszki19, zadzwonił mąż, a ja w międzyczasie skasowałam post :-(
Generalnie chodziło mi to, że:
martula_87 pisze:agnieszka19 wiesz że to każdego indywidualna decyzja.
Ty mimo tego że nie masz pracy czujesz że dasz radę

szaraczarownica pisze:Każdy ma inny próg "stać mnie".


Tu mogę podać przykład mojej znajomej, która ma czworo dzieci, i tez pracuje u nich tylko mąż za wcale nie kolosalne wynagrodzenie.
I obstawiam, że na tej czwórce się nie skończy ;-)

Więc Aga - jeśli czujesz, że dacie radę, to SUPER! i do dzieła :-)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 21:59
autor: Sybel
My na razie zarabiamy oboje - zobaczymy, co będzie, jak wrócę do pracy. Kredyt wzięliśmy na 20 lat, lekko zarzynający, ale zamierzamy jak najszybciej się go pozbyć, mąż jest informatykiem, więc liczymy nieco na jego awans. Ja - filolog mało popularnego języka raczej mam małe szanse w zawodzie, więc na razie pracuję na słuchawce po angielsku, a w miedzyczasie szukam, w czym by sie dokształcać.
Choćby się działo nie wiem co, my chcemy drugiego dziecka. Z trzecim już mamy rozbieżność - ja bym chciała, mąż ma teorię, że trójka to ekologiczny egoizm (nie będę się wdawać w szczegóły, on ma teorii więcej, niż włosów na głowie). Tylko w tej chwili nie wiem, czy rzeczywistość nie zweryfikuje naszego chcenia. Sama dla siebie chciała bym jeszcze raz czuć po prostu w sobie małego człowieka i znów zobaczyć maleńkie dziecko w pierwszej minucie życia.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 22:06
autor: malaJu
mój ma teorię, że dla bezpieczeństwa rodziny ilość dzieci nie powinna byc większa od ilości osób dorosłych ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 22:09
autor: Sybel
MalaJu - u nas podobnie, plus równowaga ekologiczna, ekonomiczna etc. Ma troszkę racji, a ja sobie myślę, że może za ileś tam lat, jak dorośniemy oboje, jak dzieci podrosną, zdecydujemy się na adopcję trzeciego dziecka, żeby jeszcze jednemu dać szansę. Oczywiście zobaczymy, jak to będzie za ileś tam lat, czy nie będziemy zbyt wykończeni wszystkim. W tej chwili patrzę na świat przez pryzmat własnego zmęczenia, spotęgowanego walniętą tarczycą i szalejącymi hormonami. Także się zobaczy.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 lis 2012, 22:13
autor: Justinaa
a ja sama nie wiem :D

jak Hania miała parę m-cy myśłałam, że tak koniecznie, i to nie jedno :D ale szczerze teraz coraz bardziej mi się wydaje, że Hania będzie jedynaczką ... a na pewno nie chcę mieć drugiego dziecka już, zaraz, mimo, że mamy niezłe warunki mieszkaniowe, oboje umowy na czas nieokreślony i dość pewną pracę, to hmm po prostu tego nie czuję ale ciuszków po Hani na razie na wszelki wypadek nie wyprzedaję ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 03 lis 2012, 10:36
autor: risonia
Zawsze uważałam że posiadanie jednego dziecka to egoizm , a teraz już tak nie myślę różne są tego przyczyny , ekonomiczne również , chodź mam nadzieje że za rok dwa podejmiemy decyzję o drugim dziecku . Kto wie może nawet będzie nas na nie stać :lol:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 03 lis 2012, 11:34
autor: yuna
Ja przez dużą część życia powtarzałam sobie, że chcę dwójkę. Mąż by chciał więcej jakby dało radę.
Pojawiła się Emilka i powiem szczerze, że na pytanie czy będzie następne dziecko za każdym razem odpowiadam: NIE.
Nie wiem czy to "nie" jest tylko tymczasowe, czy tak mi zostanie już na stałe. Myśl o kolejnym dziecku mnie po prostu przeraża. Że znowu wszystko od początku, znowu te same objawy, przejścia... Przy tej ciąży moja psychika dość poważnie ucierpiała (może gdzieś, kiedyś w innym temacie się wyżalę) i chyba jeszcze nie doszła do siebie. Chyba dość długo nie będzie mogła dojść do stanu "przed". Dlatego na razie, podejrzewam, że na dość długi czas zostaję przy jednym dzieciaczku. Emilka mi wystarczy.
Może kiedyś poczuję, że chcę jeszcze jedno. Wtedy się będę zastanawiać, czy dam sobie z tym wszystkim radę jeszcze raz.

No i oczywiście kwestia mieszkaniowo-finansowa jest w tej kwestii nieodłączna.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 11:20
autor: Bian
Drugie dziecko? Hmm... Wszystko wskazywałoby na to, że nie powinnam mieć oporów. I na początku faktycznie tak było. Już miesiąc po porodzie twierdziłam, że spoko - mogę niedługo drugie robić. Poza trudnymi początkami ciąża była fajna, w zasadzie im dalej w las, tym lepiej. Poród był szybki, obyło się nawet bez znieczulenia, kolki nas ominęły, mieliśmy tylko troche trybu zombie, bo Hania na początku nadrabiała niewielką masę ciała. Jest grzecznym, pogodnym dzieckiem. Ale... bo zawsze jest jakieś "ale" przecież :P

Nie mamy własnego mieszkania, więc płacimy sporo za wynajem. Owszem moglibyśmy wynająć coś mniejszego i tańszego, ale jakoś ciężko nam byłoby np. w jednym pokoju z dzieckiem i psem, szczególnie, że mąż pracuje w różnych dziwnych godzinach. Mnie w połowie macierzyńskiego skończyła się umowa o pracę, były pracodawca nadal wisi mi kasę, więc jasne jest, że żadna ze stron nie chce powrotu. Mąż wprawdzie zarabia nieźle, ale ja na dłuższą metę nie nadaję się do siedzenia w domu, a siedzę już ponad rok, bo najpierw zwolnienie, później macierzyński.

I... no cóż. Może to głupie - boję się tego, że ewentualne drugie dziecko będzie chłopcem... Zapewne jakbym już poznała płeć i wyszłoby, że jest chłopak to najważniejsze i tak byłoby, żeby był zdrowy, ale wiecie jak to jest... Baba się zafiksowała i wymyśliła sobie coś :P

Na pewno obawiam się tego, że nie miałabym już tyle czasu dla Hanuty, a na własne pasje to już w ogóle. Myślę, że inaczej podchodziłabym do tych kwestii, gdybym miała tutaj kogoś do pomocy, np. trzy razy w tygodniu babcia weźmie dzieci na dwie godzinki. Ale jesteśmy w Łodzi sami i jeśli tu zostaniemy, to muszę się z tym pogodzić.

I tak to wygląda, że póki co drugiemu dziecku mówię "nie", ale
Justinaa pisze:ciuszków po Hani na razie na wszelki wypadek nie wyprzedaję


Po sprzedaniu kilku sztuk pochowałam resztę głęboko do szafy :P

Niestety myślę, że im dłużej będzie trwało "decydowanie się" na drugie dziecko, tym mniejsze szanse, że to nastąpi.

Czy myśląc o drugim, trzecim i kolejnym dziecku bierzecie pod uwagę wiek swój i swojego partnera? Czy macie w głowie jakiś deadline, np. urodzę dwójkę dzieci przed 30-stką? Bo na przykład mój mąż zawsze twierdził, że z pierwszym do 30-stki musi się wyrobić :P

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 12:00
autor: malaJu
no wiesz, Bian, ja wychodząc za mąż już miałam 29 lat, więc rzutem na taśmę chciałam wszystko załatwić. Prawie się udało zakończyć rodzenie do 33r.ż. I tak, brałam pod uwagę mój wiek, bo Iro nie dość że chłop to jeszcze młodszy - on ma dwoje dzieci jeszcze przed trzydziestką :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 12:08
autor: Audiolka
Bian pisze:I... no cóż. Może to głupie - boję się tego, że ewentualne drugie dziecko będzie chłopcem... Zapewne jakbym już poznała płeć i wyszłoby, że jest chłopak to najważniejsze i tak byłoby, żeby był zdrowy, ale wiecie jak to jest... Baba się zafiksowała i wymyśliła sobie coś

:lol: zdecydowanie się sfiksowałaś a ja jestem PEWNA, że gdyby to był chłopiec, to kochałabyś go tak samo mocno, jak nie mocnej niz córkę ;)
Taka Szara chciała córkę, ma syna i nie wyobraża sobie mieć córki.

Ja jak bym była teraz w ciąży, to chyba bym nawet nie miała parcia na sprawdzenie płci. Dziecko ma być przede wszystkim zdrowe, to niej jest loteria ;) syn lepszy, córka gorsza.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 12:18
autor: Sybel
Ja mam syna, chciałam córkę i liczę, ze za drugim razem się uda... Za syna dam się pokroić, za córkę pewnie też. U nas kredyt na mieszkanie będzie się spłacał przez najbliższe 20 lat, chcieli byśmy za jakiś czas wziąć psa, ale na razie nie możemy, bo siedział by za długo sam. W zasadzie naszym ideałem są 2 psy i dwójka dzieci :) I duuuży samochód na to wszystko :roll:
No ale jak to będzie, to się zobaczy. I tak - chcę mieć dwójkę przed 30, plan jest taki, ze drugie urodzi się, jak będę miała 29 lat. Zobaczymy, jak wyjdzie. Zależy, jak będzie z pracą w momencie, kiedy będziemy się brać za drugie. No, chyba, ze zaliczymy wpadkę, co na razie nam się nie udaje, ale who knows...

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 12:34
autor: Frezja
Bian pisze:Czy myśląc o drugim, trzecim i kolejnym dziecku bierzecie pod uwagę wiek swój i swojego partnera? Czy macie w głowie jakiś deadline, np. urodzę dwójkę dzieci przed 30-stką?

taki miałam plan...no ale nie udało się :roll: Kuba urodził się 2 lata po 30 a z następnym dzieckiem mam nadzieję że wyrobię się do 35 r.ż a mąż...będzie wtedy tuż przed 40.... :shock:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 12:38
autor: szaraczarownica
Bian pisze:Czy myśląc o drugim, trzecim i kolejnym dziecku bierzecie pod uwagę wiek swój i swojego partnera? Czy macie w głowie jakiś deadline, np. urodzę dwójkę dzieci przed 30-stką? Bo na przykład mój mąż zawsze twierdził, że z pierwszym do 30-stki musi się wyrobić

Ja chciałam urodzić pierwsze przed 30-tką. Z drugim mi już nie zależy. Wiem tylko, że nie chcę dużej różnicy wieku między dziećmi, więc jeśli nie zajdę w ciążę w ciągu najbliższych 5-6 lat, to potem sobie odpuszczę i Staś będzie jedynakiem.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 12:59
autor: martula_87
Ja miałam założenie że rodzę do 30-tki udało się pierwsze zawsze tak jak marzyłam w wieku 25 lat.
Jeżeli zdecyduje się na drugie dziecko to tylko do 30 -tki mogę rodzic później nie ma szans.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 13:00
autor: Audiolka
Ey co Wy macie z tą 30?

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 13:03
autor: malaJu
Audiolka pisze:Ey co Wy macie z tą 30?

wywieramy na Tobie presję ;P

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 13:10
autor: juta79
Audiolka pisze:Ey co Wy macie z tą 30?

No właśnie ?
Bardzo chciałabym drugie dziecko bo sama jestem jedynaczką i jest mi z tym źle. Mąż ma siostrę i kompletnie mnie nie rozumie :roll: A do tego Wojciech to bardzo drogi egzemplarz więc pewnie jednak zostanie jedynakiem. Ale myślę że na ostateczną decyzję mam jeszcze czas :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 13:13
autor: Audiolka
malaJu pisze:wywieramy na Tobie presję ;P

łeee to ja mam jeszcze 12 lat :mrgreen:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 13:18
autor: Sybel
Już tłumaczę, dlaczego. Otóż ja np. myślę sobie: ok, Wit będzie miał 20 lat, a ja 47. Tak więc jeszcze będzie czas na spokojne wyszalenie się, będziemy fizycznie sprawni na tyle, by spokojnie z dzieciakami się pobawić. Bo tak, mieć np. 60, jak dziecko ma 20 to dla mnie prywatnie tak nie za bardzo. To jest taki plan, zeby spokojnie korzystać z życia, jak dzieci podrosną. I może kredyt spłacić, jak dziecię będzie w połowie studiów... Ahhh...

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 lis 2012, 14:33
autor: martula_87
Sybel w sumie zawsze miałam podobne myślenie.
Z tym że teraz też wiem że jak urodzę nawet w wieku 30 lat to między dzieciakami będzie 5 lat różnicy dla mnie to już dużo.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 08 lis 2012, 21:10
autor: MamaŻaby
Będąc w ciąży nie chciałam drugiego dziecka, po porodzie - tym bardziej, obecnie mam ambiwalentne uczucia. Chciałabym ze względu na Żabę ale obawiam się, czy wydolimy finansowo - wszystko kosztuje a my mamy kredyt hipoteczny. Za żłobek płaciliśmy ponad 300 zł miesięcznie, obecnie za przedszkole opłata oscyluje w granicach 500 zł. A przy dzieciach w grę wchodzi masa dodatkowych wydatków co miesiąc. Nie wiem czy wydolimy finansowo przy wydatkach na same dzieci w granicach 1000 - 1200 zł co miesiąc :roll:

Bez sensu, że decyzja o dzieciach uzależniona jest przede wszystkim od pieniędzy :(

Re: Kolejne dziecko?

Post: 09 lis 2012, 9:47
autor: Justinaa
juta79 pisze: bo sama jestem jedynaczką i jest mi z tym źle

ja tez ale w sumie jest mi z tym dobrze :)

Bian pisze: Już miesiąc po porodzie twierdziłam, że spoko - mogę niedługo drugie robić.

ha tez tak mialam! ale mi przeszlo :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 27 lut 2013, 12:21
autor: Misiak
My drugie planujemy na pewno, tylko jeszcze trochę musi minąć. Rana po cc itd. Ale też nie za długo. Różnica 2-3 lat między dziećmi wydaje się nam w porządku. Niby chciałabym synka, ale szczerze mówiąc druga córka też brzmi nieźle. ;;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 27 lut 2013, 14:09
autor: Patrycja11
Ja bym bardzo chciała, żeby kiedyś podkreślam kiedyś moje dziecko miało rodzeństwo.
Gdyby ktoś mnie zapytał jeszcze rok temu, ba, nawet kilka miesięcy temu to powiedziałabym stanowczo nie.
Zaczyna podobać mi się takie już "odchowane" dziecko. Przeżyłam koszmar podczas porodu, depresję podczas połogu, moje dziecko miało kolki, podejrzenie skazy białkowej i moje macierzyństwo w pierwszych miesiącach było koszmarem, może dlatego tak strasznie boje się kolejnego dziecka.
Kolejną sprawą jest nasza sytuacja finansowa i mieszkaniowa.
Ja nie pracuje, choć zamierzam wrócić, mąż zapiernicza na dwa etaty, a i tak czasami jest nam ciężko.
Mamy jakieś marzenia do spełnienia, kupno domu i wyprowadzka z ciasnego mieszkania.
To nie byłby dobry moment na dziecko.
Nie byłby dobry moment dla nas, bo dla naszych dzieci najlepszy. Mała różnica wieku = lepszy kontakt w przyszłości.
To jest bardzo egoistyczne myślenie nas dorosłych, ja sobie zdaję z tego sprawę, ale jestem pełna obaw jakby to było, dlatego na razie wolę nie.
Chociaż i tak zmieniłam już zdanie. Zaraz po porodzie byłam na bardzo NIE, teraz je troszkę zmodyfikowałam ;)
:D

Re: Kolejne dziecko?

Post: 27 lut 2013, 14:55
autor: tulipan87
U nas drugie dziecko pojawi się na pewno. Nie chcę żeby Mateusz był jedynakiem, więc nr 2 będzie, nawet gdyby dzięki temu budowa domu miała się bardziej rozciągnąć w czasie. Kwestia tego kiedy...mąż chciałby już zacząć starania, ja twierdzę, że muszę się wyspać po pierwszym dziecku :) No i synek najpierw musi nauczyć się chodzić, bo dwójki to ja dźwigać nie będę :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 27 lut 2013, 16:25
autor: Blue
Na dwojce dzieci zdecydowanie poprzestaniemy.Czuje sie spelniona a model 2+2 jest absolutnie wystarczajacy i zadowalajacy jak dla nas.
Generalnie zawsze wiedzialam ze bede chciala kiedys miec dzieci,ale pocztakowo nie myslalam o tym wcale,dlatego pierwsza ciaza byla sporym zaskoczeniem,bo trafila sie od razu.Na poczatku zdecydowanie bylam za opcja 1 dziecka,bo jakos myslalam ze 2 to ja chyba nie dam rady ogarnac-przeciez tyle roboty jest przy jednym!Jak corka miala ok.2-2,5 roku zaczelam zauwazac ze to juz calkiem duze dziecko i ze czas na drugie,tym bardziej ze chcialam dla niej rodzenstwa.Rownie szybko i w pewnym sensie tez w zaskakujacym momencie (mimo ze byly to zaplanowane starania),zaszlam w 2 ciaze.Hania do "latwych" dzieci w przeciwienstwie do swojej siostry nie nalezala-na poczatku szpital,potem liczne konsultacje lekarskie,potem kolki,ogolnie ciezko na pocztaku choc wszystko wyszlo na calkiem prosta droge.
Na 3 dziecko nie zdecydowalabym sie z wielu powodow:
1)wada macicy utrudniajaca donoszenie ciazy (dodatkowo w 2 ciazy problemy z krotka szyjka) a wiec ryzyko niedonoszenia ciazy,wczesniactwa,komplikacji,a przy mojej wadzie zdarzaja sie tez poronienia (co mnie szczesliwie ominelo).Ja po prostu wiem ze nie jestem stworzona do ciaz i dlatego bardzo sie ciesze ze udalo mi sie miec te moja dwojeczke.
2) sytuacja finansowa-przy 2 jest sporo wydatkow a bedzie jeszcze wiecej.Juz nawet nie mowie o wyzywieniu czy ubraniach,ale o edukacji,koloniach/wczasach,jakims zabezpieczniu dzieci na przyszlosc.Oczywiscie z 3 dzieckiem wiaze sie tez kupno duzego samochodu by weszly na tylne siedzenie 3 foteliki,wiekszego metrazu mieszkania niz mamy zaplanowany dla 2,a wczasy z 3 dzieci zwlaszcza za granica to tez niczego sobie wydatek.O posiedzeniu na wychowawczym z 3 dzieckiem to pewnie moglabym tylko pomarzyc.Nie,to nie dla nas-nie stac nas na to.
3) Jakos nie widze ciekawie mojej sytuacji zawodowej gdybym po raz kolejny zniknela na L4 (tego wymagaja moje ciaze) + macierzynski.Ja juz i tak dlugo liczac sumarycznie jestem w domu.
4)obie ciaze byly rozwiazane cesarskim cieciem,wiec mimo iz 3 porody przez cc sa dozwolone w rozsadnych odtepach czasu to biorac pod uwage moje wyzej wymienione komplikacje bylaby to ciaza b.wysokiego ryzyka.
5)jestem zmeczona,tak zwyczajnie zmeczona.Jestem po 30tce i po prostu mysle ze z 3 byloby zwyczajnie ciezko,skoro z 2 tez jest tyle do roboty...