Strona 4 z 10

Re: Kolejne dziecko?

Post: 20 sty 2014, 23:30
autor: monika
no to jesteśmy w plecy o 0,41 do średniej :lol:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 21 sty 2014, 7:49
autor: szaraczarownica
monika, popatrz na to z drugiej strony - w przeciwnym przypadku byście zawyżali średnią o 0,59 :lol:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 21 sty 2014, 9:40
autor: malaJu
szaraczarownica pisze:w przeciwnym przypadku byście zawyżali średnią o 0,59 :lol:

masz coś do mnie? ;P

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 13:32
autor: ola

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 13:45
autor: szaraczarownica

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 13:51
autor: martula_87

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 14:04
autor: ola

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 14:32
autor: Misiak
szaraczarownica, ja cały czas jak widzę mniejsze dzieci niż Pola myślę (i czasem mówię) identycznie. "Jak dobrze, że to już za mną".
Małe dzieci są słodkie, ale to mnie wcale nie ciągnie by mieć takiego berbecia jeszcze raz. Jeszcze raz być w ciąży (której nie wspominam dobrze), jeszcze raz ulewania, kolki, nieprzespane noce, obawy przy szczepieniach, jak uczy się jeść i często się krztusi, jeszcze raz pilnować jak oka w głowie żeby nic sobie nie zrobiło bo albo uczy się chodzić albo nie rozumie zagrożeń. I przy tym wszystkim nie zaniedbać Poli...
Pola zawsze była grzecznym dzieciaczkiem (teraz też, choć czasem rosną jej rogi) ale z każdym miesiącem widząc jak Pola staje się coraz doroslejsza i mądrzejsza serce mi rośnie. Pewnie za jakiś czas będę żałować, że czas tak zleciał, ale dla mnie naprawdę dziecko im starsze tym fajniejsze, można się w końcu dogadać. ;;)
Najsłodsze ciuszki zostawiam. Co jakiś czas wyjmuję i wspominam. Dam Poli jak będzie mieć córkę lub wnuczkę.
Nie oznacza to, że gdybyśmy "wpadli" byłby to koniec świata, bo nie będzie. Inaczej. Na tą chwilę Pola będzie mieć rodzeństwo tylko jeśli wpadniemy. A przed tym raczej się chronię.
Wiem że to podwójne szczęście itd itp. Może minęło jeszcze za mało czasu bym zatesknila za noworodkiem. Może mi się zmieni. A może już nie zatęsknię. A wiem że Pola chciałaby mieć rodzeństwo, uwielbia dzieci zwłaszcza takie małe... i że z rodzeństwem jest zazwyczaj fajniej... Na tę chwilę i tak to tylko puste słowa, bo ze względów zdrowotnych i różnych innych nie ma takiej opcji.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 14:36
autor: zbroziu
a widzicie ja za to bardzo chętnie chciałabym mieć już drugie dziecko, ale ani sytuacja finansowa i w pracy mi na to zupełnie nie pozwala...

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 14:59
autor: caixa
Ja się zaklinałam i broniłam rękami i nogami do ok 2,5 roku. Potem nie mówiłam nie. No i proszę. Moje dziecko w wieku 5 lat dowiedziało się, że będzie mieć rodzeństwo ;) . Także tego...
nie będę pisać, że do 2,5 roku mówiłam, że co za różnica czy dwójka czy trójka. Na wszelki wypadek nie będę się zarzekać, że trzeciego nie będzie bo znów się wszystko pokręci :lol: .

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 16:05
autor: Blue
Ja tam lubię bobasy:)Tzn lubię na nie patrzeć :lol:
Ola,Ty w kilku wątkach ostatnio masz 1 temat na tapecie,widać że Ci się zachciewa małych stópek :lol:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 16:18
autor: sardynka
A ja to serio nie wiem czy świadomie bym się na to jeszcze raz zdecydowała...może za kilka lat jak dzieciaki będą odchowane to powiem, że jest super, ale póki co to zdecydowanie więcej widzę minusów niż plusów (oczywiście obydwoje kocham jak własne :lol: )
No a teraz kiedy zbliża się czas mojego powrotu do pracy i pomyślę, że dwoje moich prawie non stop chorujących dzieci będzie w placówkach (już nie wspomnę, że za owe placówki sporo płacimy bo i Miśkowe przedszkole i Gajkowy żłobek prywatne) i trzeba będzie im organizować opiekę i stawać na głowie, to już mi słabo...

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 17:50
autor: ava
ava pisze:My chcemy mieć drugie dziecko (a ja nawet trzecie). Najlepiej z niedużą różnicą wieku, 2, max. 3 lata.
U nas póki co wszystko idzie zgodnie z planem ::)

Misiak pisze: jeszcze raz ulewania, kolki, nieprzespane noce, obawy przy szczepieniach, jak uczy się jeść i często się krztusi, jeszcze raz pilnować jak oka w głowie żeby nic sobie nie zrobiło bo albo uczy się chodzić albo nie rozumie zagrożeń
Nie powiem, żeby mnie do tego znowu ciągnęło, jednak z drugiej strony wiem, że to wszystko nie trwa wiecznie. Ale myślę, że za jakiś czas, nie wiem czy krótki czy dłuższy, powiem że było warto.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 21:04
autor: niesia2708
Ja nie mówię zdecydowanie nie drugiemu dziecku.
Misiak pisze:jeszcze raz ulewania, kolki, nieprzespane noce, obawy przy szczepieniach, jak uczy się jeść i często się krztusi, jeszcze raz pilnować jak oka w głowie żeby nic sobie nie zrobiło bo albo uczy się chodzić albo nie rozumie zagrożeń.

To mnie nie przeraża. Ale może dlatego że z Karolcią nie mieliśmy aż takiego problemu.
Ja boję się tego co się dzieje jak mama wraca do pracy. Czyli od nowa problem z meldunkiem, załatwianiem żłobka, chorobami, zwolnieniami w pracy, kombinowaniem kto,kiedy może mieć wolne żeby się zająć chorym dzieckiem.
Niemniej wiem,że nie chciałabym żeby Karolinka była jedynaczką. Sama mam siostrę, mąż ma 3 rodzeństwa. Jest jak jest, ale możemy na sobie na wzajem polegać. Nie chcę odebrać tego mojemu dziecku.
Ale to też nie temat na dzisiaj czy jutro- raczej gdzieś za 2 lata.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 21:12
autor: ppola
Gdyby Ula była pierwszym moim dzieckiem to na drugie zdecydowałabym się zdecydowanie szybciej :D A tak musiałam ochłonąć po ekscesach Marii, jak zaczęła przesypiać noce, odpieluchowała się w dzień i w zasadzie była bezobsługowa czyli miała 2,5 roku to zapadła obupulna decyzja i tak jak już pisałam w dzienniczku dziewczyn - to była najlepsza decyzja w moim/naszym zyciu :) Nie jest słodko - pierdząco, czasem bywa ciężko i padam na twarz ale jak widze tę rodzącą się między nimi miłość i wsparcie to wiem że było i jest warto :)
A czy będzie trzecie? Raczej nie, chyba że warunki mieszkaniowo - finansowie uległyby dyrastycznej porawie to kto wie :D Chociaż ostatnio mąż stwierdził że ładne nam dzieci wychodzą i ciekawe jakby wyglądało następne :lol:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 21:15
autor: kasieńka 85
A ja się cieszę że mamy nasze dwie pannice. Różnica 2 lata 5 miesięcy.
Szczerze? Do roczku było lajtowo. Ale później nieco trudniej, ze względu na to że Gabrynia stała się mobilna i trzeba mieć oczy dookoła głowy. Ot, np. dzisiaj wrzucila buta do sedesu. Zorientowalam się dopiero jak Karolcia siusiu do niego zrobiła. =))))
Wiem natomiast że z każdym dniem będzie łatwiej. Jeszcze trochę i będzie z górki.
Uwielbiam moje córki, relacje między nimi. I cieszę się że jest jak jest.
Natomiast nie wyobrażam sobie mieć trójki. Raz że powrót do etapu noworodka, dwa mam tylko dwie ręce =))))
Chociaż muszę przyznać że przy każdej rezygnacji z jakiejś dziecinnej rzeczy to mnie trochę smutek ogarnia że dzieci rosną, ja coraz starsza.
Teraz stawiam na karierę zawodową =))))

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 21:19
autor: malinka1984
U nas temat drugiego dziecka pojawił się już w pierwszym tygodniu po urodzeniu Kacperka i to z inicjatywy męża "kochanie to kiedy po cc można starać się o drugie?" -mało nie spadłam z krzesła słysząc to ale ale ja jestem jak najbardziej za rodzeństwem dla Kacpra pomimo przebojów w ciąży i po cc.
Mąż też by chciał choć ostatnio stwierdził że jeśli drugie dziecko to tylko w większym mieszkaniu żeby dzieci miały swoje pokoje,obecnie 50m i Kacper ma swój pokój,my sypialnie i jest kuchnia z salonem (mężowi marzy się dom z ogrodem :P)
Tak czy siak oboje stwierdziliśmy że do 35 lat trzeba by postarać się o drugie więc to max 3 lata.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 01 paź 2015, 22:10
autor: Bian
ppola pisze:A czy będzie trzecie? Raczej nie, chyba że warunki mieszkaniowo - finansowie uległyby dyrastycznej porawie to kto wie

ppola a Ty wiesz, że ja o tym samym myślałam. Bo ktoś mnie kiedyś zapytał pod kątem tego, że przed ciążą z Matyldą twierdziłam, że drugiego raczej nie będzie. I w gruncie rzeczy powiem Wam, że gdybym miała duże mieszkanie i naprawdę stabilną sytuację finansową, to kurcze - trzecie? czemu nie. I wtedy bałabym się tylko jednego - czy donoszę ciążę co najmniej do takiego momentu jak Matyldę. Bo powiem Wam, że z perspektywy czasu uważam, że ta ciąża to była najlepsza wpadka w moim życiu :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 paź 2015, 7:46
autor: Kurczak
My powoli dojrzewamy do podjęcia tej ważnej decyzji. Dianka była bezproblemowym niemowlakiem (nie wiemy co to kolki, ulewania, nieprzespane noce) i płynnie weszła w etap bezproblemowej dziewczynki. Nie trudno więc będzie nam się zdecydować na kolejne, choć liczę się z tym, że da nam ono popalić za dwójkę z nawiązką ;) Jedyne czego się boję, to tego, że przynajmniej początkowo będzie to ciężkie doświadczenie dla Dianki. Ale wszystkie tu piszecie, że miłość między rodzeństwem jest czymś naturalnym (bicie się ponoć też ;)), także liczę, że i u nas tak będzie :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 paź 2015, 9:23
autor: lmyszka
A ja dziękuje Bogu, że Kacper był tym drugim, gdyby był jako pierwszy to bym sobie jajniki podwiązała aby nie mieć drugiego =))))
A tak mam dwójkę i nie ma opcji na kolejne, o nieeeeee :evil:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 paź 2015, 18:15
autor: Malwina
lmyszka, przypominam, że po pierwszym też tak mówiłaś =))))

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 paź 2015, 18:26
autor: caixa
Malwina, =)))) =))))

Re: Kolejne dziecko?

Post: 02 paź 2015, 21:19
autor: Fuente
No to u nas jest tak, że jak staraliśmy sie o Amelke, wiedzieliśmy, że będziemy mieć przynajmniej dwójke dzieci, a marzyliśmy nawet o trójce.
Najpierw chcieliśmy zacząć starania o drugie dziecko jak Amelka będzie miala 2 latka, potem stwierdziliśmy że trzeba iść za ciosem i starania zacząć wcześniej i tak półtora roku po urodzinach Amelki powitalismy na świecie Marcinka, który dał nam do wiwatu, swoimi nieprzespanymi nocami, marudzeniem... No i po 6 miesiącach od jego narodzin, oboje mówilismy że to nasze ostatnie dziecko, że nie ma mowy żeby były kolejne...
A dziś? Dziś już właściwie te złe chwile w pamięci nieco się rozmyły, dziś znów gdzieś pojawia sie temat 3 dziecka... Tyle, że teraz ja wiem, że chcę coś zrobić dla siebie. Chcę rozwijać się zawodowo, a jesli sytuacja materialna nam na to pozwoli za jakieś 5-7 lat może nasze dzieci będą miały kolejne rodzeństwo :)
Gdyby przez przypadek teraz przytrafiła nam się mała niespodzianka... no cóż- nie jest to może idealny moment, ale wychowalibyśmy :P Nie mniej póki co uważamy że nasza dwójka nam wystarcza i dajemy sobie czas :) Ale oboje marzymy o tym żeby nasza rodzina była większa :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 03 paź 2015, 7:29
autor: AgaGrusiecka
U nas jeśli będzie trzecie, to tylko gdy zaliczymy wpadkę. Na trzecie najzwyczajniej w świecie nas nie stać. A czy byśmy chcieli? Cudownie jest opiekować się taką małą istotką, śledzić jak z dnia na dzień się zmienia, poznaje nowe rzeczy, zdobywa umiejętności. Ale ja czuję się spełniona przy dwójce. Jak to mówi jedna mama z klasy Łukasza "nasycona" :lol: Mam i chłopca, i dziewczynkę. Czegóż chcieć więcej? A moje obie problemowe ciąże, w tym druga dużo bardziej, dają mi jasny sygnał, że ja do kolejnych ciąż się nie nadaję =))))

Re: Kolejne dziecko?

Post: 03 paź 2015, 10:49
autor: lmyszka
Malwina pisze:lmyszka, przypominam, że po pierwszym też tak mówiłaś =))))


=)))) =))))

Re: Kolejne dziecko?

Post: 03 paź 2015, 13:57
autor: MamaŻaby
a ja bym bardzo chciała trzecie i to tak na już. Gdyby nie to że lekarz zabrania bo cienka macica, która w ciąży może pęknąć to nie wahałabym się i ciągnęła męża do łóżka ;) Sytuacja finansowa jest jaka jest, ale myślę, że drugie i kolejne dzieci nie generują (przynajmniej na początku) aż takich kosztów. A jak jest dwójka to to trzecie nie jest wielkim problemem.
Jak sobie pomyślę, że już nigdy więcej nie będę miała maluszka to żal mi bardzo. Jedyne czego się obawiam to ciąży i porodu, bo z każdą moją panną był strach że coś złego się stanie i zawsze się coś działo :roll: Może nie powinniśmy jednak naszego szczęścia wystawiać na próbę.
Bian pisze:z perspektywy czasu uważam, że ta ciąża to była najlepsza wpadka w moim życiu

to u mnie tak z pierwszą ciążą bo druga chciana i wyczekana.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 03 paź 2015, 15:44
autor: Blue
Ja tam też bym trzecie przygarnęła:)Ale niekoniecznie mam zielone światło od gina,chociaż byli tacy co twierdzili,że nie dla mnie bycie matką.Pomylili się 2 razy.Ale czy 3 raz by się udało donosić ciążę to nie wiem naprawdę i ja sama,moja ginka prowadząca też nie.Chyba,że na zasadzie cała ciąża z jednodniowymi przerwami w szpitalu z nogami do góry (i przy okazji dobre ubezpieczenie wykupić;).No tylko jeszcze 1 pokój by się przydał.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 03 paź 2015, 15:45
autor: MamaŻaby
Blue pisze:No tylko jeszcze 1 pokój by się przydał.

ooo u nas też :lol:

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 paź 2015, 9:48
autor: Marcka
ja to bym najchętniej chciała bliźniaki :) drugie i trzecie za jednym zamachem :) hehe wieeeem że było by meega trudno, ale chyba to kwestia organizacji i cierpliwości ;)
takie to o to marzenia, zawsze 3 nam się marzyła, a teraz modlimy się aby chociaż to drugie się udało eh

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 paź 2015, 10:01
autor: agunia
Marcka trzymam kciuki za Wasze marzenia.
A u nas trzeciego na pewno nie bedzie,ja jestem na etapie jak sardynka ze nie wiem czy swiadomie na drugie bym sie zdecydowala,choc mam nadzieje,ze np za rok napisze tak jak bian ze ta druga ciaza to najlepsza wpadka w zyciu

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 paź 2015, 10:17
autor: misia-misia
Ja zawsze chciałam dwójkę. Na chwilę obecną moje marzenia spełzły na niczym i będzie tylko jedno. Gdyby jednak nasza sytuacja się zmieniła (mieszkaniowa) to kto wie czy nie pomyślimy o adopcji.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 paź 2015, 11:37
autor: malulu
misia-misia pisze:kto wie czy nie pomyślimy o adopcji
zawsze powtarzałam, że jak nie będę mogła mieć dzieci, to będę próbować z adopcją. Podziwiam osoby, które adoptowały dzieci i bardzo im kibicuję w trudzie wychowania.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 paź 2015, 11:43
autor: wikusia
Tak, bliźniaki fajna sprawa. Przynajmniej nie mieliśmy dylematów kiedy drugie dziecko. Czasem sobie myślę, że mamie bliźniąt jest łatwiej niż mamie dzieci z małą różnicą wieku. Te same potrzeby w tym samym czasie. A że jest trudno, no jest - ale pewnie są dzieci które dają bardziej popalić niż moja dwójka razem wzięta.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 paź 2015, 13:33
autor: MamaŻaby
ja bliźniaki chciałam za drugim razem i nie udało się :lol: Przy trzeciej ciąży byłabym załamana parką :roll:
misia-misia pisze:pomyślimy o adopcji

ja kiedyś też o tym myślałam, że fajnie by było adoptować maluszka ale teraz, mając własne dzieci i nie znosząc cudzych, bałabym się że niewystarczająco bym tego malucha kochała. No i kwestia praktyczna, my na adopcję już za starzy raczej i nie mamy odpowiednich warunków mieszkaniowych.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 paź 2015, 14:08
autor: ola

Re: Kolejne dziecko?

Post: 07 paź 2015, 20:51
autor: kasia_m85
wikusia pisze:Tak, bliźniaki fajna sprawa. Przynajmniej nie mieliśmy dylematów kiedy drugie dziecko. Czasem sobie myślę, że mamie bliźniąt jest łatwiej niż mamie dzieci z małą różnicą wieku. Te same potrzeby w tym samym czasie. A że jest trudno, no jest - ale pewnie są dzieci które dają bardziej popalić niż moja dwójka razem wzięta.


Zgadzam się z Tobą w 100%, mam identycznie:) Chociaż my myślimy o trzecim,za jakiś czas...

Re: Kolejne dziecko?

Post: 09 paź 2015, 10:15
autor: Paulinka
Ja zawsze chciałam mieć dwoje dzieci, potem czas płynął, praca, mieszkanie, no i kiedy już zaczęliśmy się starać okazało się, że wcale nie jest tak łatwo - wtedy zaczęłam oswajać się z myślą, że będziemy miec jedno dziecko i już wtedy będę szczęśliwa.

A teraz, no cóż, mieszkanie mamy może nie małe (51m2), ale dwupokojowe, ja mam 29 lat, a mąż 34, pracuję w małej firmie, z bardzo przyjazną atmosferą i wyrozumiałym szefostwem, ale dali mi też do zrozuminia, że moja nieobecność jest dla nich mocno odczuwalna (w sensie zatrudnili dodatkowo kogoś + mają praktykantów, ale nie są to osoby z takim doświadczeniem i znajomością naszych klientów, jak ja), i mimo to od dosłownie kilku tygodni myślę o drugim dziecku ::) Z mężem prowadzimy jakieś luźne rozmowy, typu, żeby nie sprzedawać ubranek Helenki ani moich ubrań ciążowych, że egoistycznie byłoby z naszej strony pozbawiać Helenkę rodzeństwa, podczas gdy oboje nie jesteśmy jedynakami i wiemy jak to fajnie mieć brata czy siostrę itp. Wiem, że mąż na pewno chciałby drugie dziecko (no dobra, synka ;;) ), ale myśli tymi samymi kategoriami co ja... czy poradzimy sobie finansowo, czy nie będzie nam za ciasno, no i że to jednak już trochę późno...

W każdym razie, jeśli się zdecydujemy, to wtedy, kiedy Helenka będzie miała 2,5-3 lata. A do tego czasu, kto wie, boję się jedynie, że teraz mówię, że chcę, a później będę wygodna i zabraknie mi odwagi, żeby podjąć tą decyzję i "wejść znów w pieluchy, niesprzespane noce, itd...".

Aha, a już na koniec - może to zabrzmi ckliwie i patetycznie, ale jedno zdanie w dzienniku dziewczynek ppoli rozbudziło we mnie taki podwójny instynkt macierzyński, że <3

Re: Kolejne dziecko?

Post: 09 paź 2015, 10:36
autor: Marcka
Paulinka, wiesz jak patrzę na suwaczek, to Helenka zaraz będzie miała 2,5 roku więc to już tuż tuż do starań :)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 09 paź 2015, 10:43
autor: jpuasz
Marcka chyba raczej zaraz będzie miała 3 miesiące ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 13 paź 2015, 21:11
autor: ola

Re: Kolejne dziecko?

Post: 14 paź 2015, 7:48
autor: malulu

Re: Kolejne dziecko?

Post: 14 paź 2015, 8:32
autor: AnnaMaria


A nam wszyscy mówią, że jesteśmy taką idealną rodziną (no wiecie pierwszy syn potem córka rodzina jak z obrazka) a mnie się marzy jeszcze jeden maluszek jak uda się skończyć remont to warunki mieszkaniowe będą jedyna przeszkodą są finanse no i mój mąż też nie jest za bardzo chętny bo twierdzi że będzie za stary na kolejnego dzidziola

Re: Kolejne dziecko?

Post: 14 paź 2015, 18:24
autor: Marcka
jpuasz pisze:Marcka chyba raczej zaraz będzie miała 3 miesiące ;)

oj tak coś mi się pomieszało ;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 11 sty 2016, 22:26
autor: zbroziu
Zaczynam myśleć nad drugim dzieckiem, mam niestety kilka obaw przede wszystkim chodzi o kwestie finansową. Powiedzcie kochane mamy czy drugie dziecko jest aż tak dużym obciążeniem dla budżetu domowego? Jakie jest wasze zdanie?

Re: Kolejne dziecko?

Post: 11 sty 2016, 22:49
autor: Fuente
zbroziu, dla mnie prawie nieodczuwalnym ;) Zwłaszcza od kiedy Amelia została odpieluchowana :D
Wiadomo, trzeba kupić ubranka, buty ale nasz budżet naprawdę nie odczuł że pojawiło się drugie dziecko :) Wyprawkę prawie cała mieliśmy skompletowaną, dokupiliśmy troszkę ubranek, sporo dostaliśmy od znajomych. Podejrzewam, że jak dzieci pójdą do przedszkoli/szkół posiadanie dwójki dzieci zamiast jednego będzie bardziej odczuwalne, na ten moment, jednak różnicy nie zauważam... za to patrzenie jak moje dzieci fajnie sie razem bawią, jak bardzo są za sobą jest warte każdych pieniędzy <3

Re: Kolejne dziecko?

Post: 11 sty 2016, 22:53
autor: agunia
zbroziu jesli ta sama plec,to nie jest zadnym obciazeniem,ja dla Agatki nie kupilam absolutnie nic,poza mlekiem bo nie karmilam ale to juz moja swiadoma decyzja,no i pieluchy

Re: Kolejne dziecko?

Post: 11 sty 2016, 23:06
autor: ppola
zbroziu, w tej chwili Ula w zasadzie kosztuje nas mleko i pieluchy ;;)

Re: Kolejne dziecko?

Post: 11 sty 2016, 23:25
autor: zbroziu
Fuente, agunia, ppola, dziękuję za wasze opinie :-*

Re: Kolejne dziecko?

Post: 12 sty 2016, 6:46
autor: caixa
zbroziu, ja już gdzieś pisałam. Na początku nie ale z biegiem czasu te koszty się mnożą. Same placówki dużo kosztują. Ubrań dostaje się mniej. Potem zajęcia dodatkowe , wyprawki do szkół , wyjazdy czy kieszonkowe... Myślę jednak , że trzeba założyć , że nam też może zmienić się sytuacja na lepszą i nie będzie takich rozważań w przyszłości.

Re: Kolejne dziecko?

Post: 12 sty 2016, 7:29
autor: kasieńka 85
Zgadzam się z dziewczynami. Póki co nie odczuwamy żeby drugie dziecko obciążało nasz budżet. W takim rozumieniu że np. Gabrysia ma opiekunkę ale gdy nie musieliśmy wygospodarować pieniędzy na nią (czyli np. gdy byłam jeszcze s domu) nie widzieliśmy żebyśmy mieli więcej pieniędzy.